Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

__dany__

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

__dany__'s Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Dziękuję poprzednikowi - teraz wiem czego szukać. Podrzucam co znalazłem samemu: http://www.nibco.com.pl/site/?pl=porady/dla_wykonawcow/montaz_pex http://www.mpj.pl/System_pex_al_pex,pl,site,620,0,607.html - a takich fachowców jak KajmanXXL zaproszę do "odebrania" pracy Pozdrawiam, --- Dzięki Plamiak - o to mi chodziło !
  2. Nie chodzi o uczenie - a podzielenie się jakimś tutorialem. Przecież nie zabieram Ci pracy ...
  3. Czy ktoś pomoże ? Wiem, że dla Was to trywialnie proste. Dla mnie nie. Wcisną mi coś w sklepie i pozamiatane. :/
  4. Witam serdecznie, Mam do podłączenia ciepłą i zimną wodę. Instalacja w piwnicy jest gotowa - tylko wpiąć się z rurami. Obecna (dość stara) instalacja jest oczywiście w rurkach metalowych. Chciałbym się podłączyć rurami plastikowymi. Wymyśliłem, że do rur plastikowych nie będę potrzebował żadnych złączek - podobno da się je lekko przygiąć - trasa liczy 2 x po 10 metrów. Czy ktoś mógłby wytłumaczyć laikowi, co ma kupić, by taką instalację wykonać? Poradziłem już sobie z kanalizacją - została woda. Słyszałem o rurach PEX/AL/PEX, PE/AL/PE - ale dokładniej nie wiem o co chodzi. Ostatnio w sklepie pokazano mi te rury - skręcone dość mocno - nie wiem jakby można było się za to zabrać - czym je rozprostować (wyglądały na dość sztywne - w zwoju). Rozumiem, że musiałbym mieć dwa rodzaje - 20mm i 16mm lub 16mm i 12mm. Ale jak je połączyć? Jedni piszą o sklejaniu, inni złączkach zaciskowych. Taka rurka w sklepie kosztuje jakieś 1,50 zł / metr. To nic w porównaniu z rurami metalowymi (cenowo). Czy ktoś doradzi? Poradzi? Podrzuci jakiś poradnik? Poradziłem już sobie z elektryką, wentylacją, kanalizacją - to i z instalacją wodną (wydaję mi się , że) dam radę. A więc o jakie rurki pytać, o jakie złączki i mniej więcej jak to skręcać, sklejać (chociaż nie wiem czy sklejać ..) Pozdrawiam,
  5. Nie mnie przyszło do głowy, żeby instalować wkład. Taką petycję wystosowali kominiarze, twierdząc, że jest to najpewniejszy sposób, ponieważ na takim terenie komin i tak będzie pękał. Znajduje się w środku domu, łączy ze sobą 3 pokoje + hol. Mogę Wam zaprezentować zdjęcie z siatką, której użyli do wymurowania komina. Oczka tej siatki a raczej OKA to 10 x 10 cm, czy to czasem nie za duże oka? Siatka miedziana, gnie się jak zwykły drucik, w dodatku drut milimetrowy, rozumiem, pewnie chodziło o to, że siatka ma być 'elastyczna' i podatna na ruchy, ale czyżby aż tak? Kominiarze zalecili murowanie całego komina (byli obejrzeć to co wyremontowali "szkodnicy"), a remontowcy gipsowali i skuwali tynk tylko w pasach, gdzie były spękania. Na drugi dzień już były pęknięcia. Przecież stary tyn nie zwiąże z nowym tak dokładnie, widać gdzie kończy a gdzie zaczyna się nowy tynk, po spękaniach oczywiście. Czyli jak, kolejna petycja wystosowana przez nas czy kominiarzy ?
  6. Ja nie wiem, czy Wy w ogóle wszyscy nie macie z tym problemów tylko ja mam, czy może jakiś pakcik tworzycie z tymi, co za buble typu 'remont ekip ze szkód górniczych' jesteście odpowiedzialni ... .
  7. Witam serdecznie, We wrześniu 2008 roku była u mnie firma 'remontowa' (?) ze szkód górniczych. Pismo wystosowali kominiarze, którzy stwierdzili spękania na kominie wzdłuż całej jego długości. Firma przyszła, ale ... taniej było im wymalować wszystkie pokoje + oczywiście 'obrobić' komin, poprzez skucie obecnego tynku i na długości takiej jak spękanie położyli siatkę (oka 10x10 cm? Śmiech!) i zarzucili zaprawą. Trzy dni po nich wszystko popękało z powrotem. Pytanie -> co umieścić w kolejnym piśmie, jak w ogóle sklecić takie pismo - ani się obejrzę i trzeba będzie palić w piecu, a szpary tak jakby co raz większe. Zależało mi uprzednio już na wkładzie kominowym, no ale nie zgodzili się na niego, ponieważ jeden z "inspektorów" stwierdził, że dom ma swoje lata i wkład nie przejdzie przez komin, ponieważ mogą wystawać cegły. Śmieszne, nawet tego nie oglądał, tak mu się powiedziało i wkładu nie dali. Kominiarze jednak obalili jego tezę twierdząc, że nawet najgrubszy wkład kominowy przejdzie przez komin 'lekko'. A więc co im mam napisać ? Nie mam już do nich sił. Czy zgłosić to w formie poprawki czy po prostu upierać się o ten wkład ? Szkody górnicze były już u mnie dwa razy (mam na myśli ekipę 'psująco-remontującą'. Zawsze po nich trzeba poprawiać, tak jak sobie zrobiłem, urządziłem na początku, tapety, kasetony, boazerie, kafelki, panele - tak teraz nie mam nic, tzn. mam ... gołe ściany, jakąś farbę. Powiedzieli, że oni mają w zaleceniach gipsować tylko raz ścianę ... no i tak jak pokryli za pierwszym razem ... musiało wystarczyć. Jedyne co mi po nich zostało to miesiąc sprzątania. A więc drodzy Forumowicze. Jak to ugryźć ? Spękania na kominie są winą szkód górniczych, więc poniekąd wkład mi się należy. Jak im to napisać ? Pomóżcie jakoś, bo nie chciałbym kolejną zimę ryzykować i palić w piecu na dziurawym kominie.
  8. Trudno nam się dogadać. No ale zrobię zdjęcia przed i po, wrzucę jak wyszło.
  9. Kolego, tanio, ok, tanio, stelaż po to, żeby te kasetonki miały na siebie jakąś "konstrukcję", bo do czego je przywalę, skoro chciałbym sufit obniżyć o 20 centów ? Dlatego piszę o samym stelażu, bez płyt. Chyba, że masz do zaproponowania coś innego ? Myślałem, że zrobić taką a'la konstrukcję pod sufit podwieszany, kasetony połączyć w większe "płaty" kasetonów (np. po 4 do kupy, wychodzi 1m kwadratowy kasetonów) i właśnie tak to lepić do stelaża. Tylko czy mi to łapnie.
  10. Zwykłe kasetony styropianowe. Myślałem o stelażu tak jak pod sufit podwieszany, tylko rzadziej rozplanowany i do tego kasetony, ale "polepione" w większe kawałki, np. 1,5 x 1,5 m (polepić na ziemi i płatami lepić do stelaża) - łapnie mi to ? Klej zwiąże metal ze styropianem ? Czy najpierw może do stelaża przymontować cienki styropian (1,2'jke) ?
  11. Witam Forumowiczów! Zaglądam tutaj od pewnego czasu, jednak dzisiaj postanowiłem poprosić Was o radę; mianowicie chodzi mi o wykończenie sufitu. Na suficie mam obecnie kasetony (pokój 5x4 m). Chciałbym je zmienić, ponieważ kolor troszkę nie będzie pasował do reszty. Przy okazji myślałem także o obniżeniu sufitu. I teraz nasuwa się pytanie. Czy mogę te kasetony, które już są, po prostu zostawić, jako taka prowizoryczna forma docieplenia pokoju (nad pokojem dach: deski, papa, bez docieplenia, ew. jakaś wata, stare budownictwo) i zrobić ten podwieszony sufit ? Chodzi mi o to, że i tak przyjdą kolejne kasetony, to czy będę musiał ten sufit zrobić z płyt gipsowych/ kartonowo-gipsowych, czy wystarczy jak zrobię prowizoryczny szkielet, stelaż np. drewniany i do tego stelaża przylepię kasetony ? Czy tak w ogóle się da ? Wiem, że nie jest to zbyt profesjonalne podejście do sprawy, ale chciałbym to zrobić inaczej (nie powiem, ale także taniej). Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...