Witam wszystkich . Na początek kilka słów o mnie. Mam na imię Kasia mieszkam z mężem i synkiem na wsi. Jesteśmy 5 lat po ślubie. NARESZCIE mamy możliwość zacząć budowę naszego upragnionego "własnego gniazdka"
Na początek przez miesiąc no może trochę dużej wybieraliśmy projekt. Ale już na 100% jesteśmy pewnie że to jest waśnie to DOM W KONICZYNCE.!!!!!!
Nie wiedziałam że tyle formalności trzeba załatwiać aby zbudować domek, ale powoli ruszamy.Dwa miesiące temu chcieliśmy złożyć wniosek do gminy o zagospodarowaniu działki , niestety okazało się że mapki w geodezji są niepełne i trzeba wykonać pomiary i zrobić nowe mapki. Zaczęło się nieciekawie
Geodeta przyjechał wymierzył wszystko i mapki miały być za 2 tygodnie niestety jak dzwonie słyszę tylko :proszę dzwonić pod koniec tygodnia
Trochę się wkurzyłam pojechałam do geodezji, i powiedziano mi że wszystko jest gotowe czeka tylko na podpis pani , która jest na urlopie. Miala wrócić w poniedziałek a we wtorek miał przyjechać geodeta z mapkami. DZIŚ JEST CZWARTEK A JEGO JAK NIE BYŁO TAK NIE MA. już sama nie wiem co robić czy tam jechać czy czekać koszmar!!!!!!!!! i to na samym początku mam nadzieje ze później będzie lepiej. Pozdrawiam