Hej, Mam 50 letni parkiet i mam dylemat. Parkieciarz powiedział, że w przedpokoju był klejony na subit a w pokojach jest na legarach (deskach). Stwierdził to po tym że w przedpokoju podłoga jest ułożona w inny wzór i nie skrzypi, a w pokojach stuka i skrzypi. Czy to możliwe - wszystkie pomieszczenia są na tym samym poziomie - łącznie z klatką schodową? Parkiet jest bardzo zniszczony ale do odnowienia - łacznie z wyminą poszczególnych klepek. Czy warto się w to bawić? Widziałam jeden taki wycyklinowany parkiet i powiem szczerze że efekt mnie nie powalił: nie dające się usunąć plamy, "brud" między klepkami. Czy dałoby się zrobić tak żeby wyglądał ja nowy? Może jednak zerwać parkiet i ułożyć go na nowo? Parkieciarz powiedział, że koszty mnie wykończą - bo nie dość że zrywanie to jeszcze nowa wylewka, mówił mętnie coś o ok 500 zł za m2. Jakie byłyby koszty zerwania i ułożenia na nowo wraz z tą wylewką? Ile schnie wylewka - może są jakieś szybkoschnące?