Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aagata

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

aagata's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. aagata

    sporny płot

    Nie, wiesza mokre koce, wypraną bieliznę osobistą, kołdry, wiązał dużego psa. Ale przyjechał transport z workami cementu a potem z korą ogrodową ii kazał je oprzeć o płot. Potem były jeszcze płyty styropianowe w paczkach do ocieplenia. za każdym razem siatka się wyginała w naszą stronę. Zdarzało się, że cement a zwłaszcza kora wysypały się nam na trawnik. Potem sąsiad uwiesił płoty mocując je w oczkach siatki, potem były drewniane palety, dach na domek ogrodnika. Zwróciłam sąsiadowi uwagę w sprawie psa który wygryzał dziurę i worków których zawartość wpadała nam do ogrodu. Teraz przy lamelach też bo to dosyć dziwne zachowanie. Na marginesie powiem, że sąsiadów mam niestandardowych, bo na przykład sąsiadka w ubiegłym roku na tarasie oddalonym od naszego o jakieś 20 metrów i bez żadnej osłony zdejmowała biustonosz i paradowała tak przy naszych dzieciach i gościach a sąsiad grał o 1 w nocy na bębnie. Czasami to mamy z nimi niezły ubaw.
  2. aagata

    sporny płot

    Dzieki za podpowiedź. Płot stoi na wąskiej podmurówce i wydaje mi się, że jest na granicy obu działek. Dla mnie normalne jest to że sąsiad z niego korzysta bo głupotą byłoby żeby budował drugi płot. Kłopot w tym, że skoro robi to grzecznościowo w pewnym sensie to nie powinien go niszczyć i wieszać na nim Bóg wie czego. Nie wiem jak to człowiekowi wytłumaczyć a co najwazniejsze wyegzekwować. Moje rozmumowanie jest takie - konstrukcja jest moja bo ją kupiłam a jeśli sąsiad chciałby coś zrobić z płotem to powinien zapytac i razem ze mną coś ustalić. Czy jest jakiś przepis który to reguluje czy też obowiązują inne zasady bo na tzw. dżentelmeńskie umowy nie mam co liczyć.
  3. Od roku mam kłopot z sąsiadem, który uparł się, że może korzystać z mojego płotu jak z własnego. Sprawa ma się tak. Mieszkam w swoim domu od trzech lat ( kupiłam go wraz z kompletnym ogrodzeniem od poprzednego właściciela). Po sąsiedzku była wtedy pusta działka i nic nie nie zamierzało budować. Po pewnym czasie stanął dom i wprowadził się nowy sąsiad. I się zaczęło. Od roku mam na płocie mokre koce, bieliznę, wory z kora i cementem, płotki drewniane, fragmenty zadaszenia, a nawet pies sąsiadów usiłował w nim wygryźć dziurę. Płot jest słaby ; zwykłe słupki plus siatka. Ma nas tylko od siebie oddzielać, żebyśmy sobie nie chodzili po ogrodach. Ostatnio zamontowałam do płotu lekkie maty z wikliny, żeby trochę się odgrodzić od głupich komentarzy sąsiada. W związku z tym sąsiad postanowił zamontować lamele. Normalnie stawia się je na drewnianych słupkach, żeby takich bylejakich konstrukcji płotowych nie zniszczyć. Ale sąsiad uwiązał je do mojego płotu sznurkiem. Na stwierdzenie, że przy mocniejszym wietrze płot się rozchwieje i żeby lamele zdjął stwierdził, że płot jest także jego własnością i może robić co chce. Poradźcie co zrobić z gościem i kto tu ma rację. Jakie prawo ma do mojego płotu, czy może na nim wieszać co chce skoro za niego nie zapłacił i nie uczestniczy w jego konserwacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...