żółwik22
Użytkownicy-
Liczba zawartości
8 -
Rejestracja
Converted
-
Tytuł
WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
żółwik22's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
Witam, rencia, mój problem wydaje się być podobny do dutchmana, ale po kolei. Kupując działkę wydzielaliśmy mniejszą część z większej działki i robił to geodeta X. później ten sam geodeta wytyczał dom. Wytyczył dom oraz murarze życzyli sobie jeszcze jakieś wytyczenia dla koparki wiec z fochami ale to wytyczył. Jak przyszła ekipa kopać fundamenty okazało się, ze wytyczony wykusz w domu zupełnie nie pasuje do projektu, wiec przyjechał jeszcze raz i poprawił. Następnie ten sam geodeta wytyczał przyłącze wody. Ten sam X zastał poproszony o wytyczenie przydomowej oczyszczalni i inwentaryzację przyłącza wody. No i wtedy zaczęły się problemy, bo okazało się, że dom stoi w innym miejscu niż powinien zgodnie z projektem. Jest przesunięty o ok. 2,6 m. Geodeta upiera się ze to ekipa co kopała fundamenty przesunęła dom, ale ja mam zdjęcia jak stoją paliki dla koparki już jak fundamenty wystają z ziemi. Teraz wnioskuje ze jedyne co było dobrze wytyczone to wykusz, który nie pasował do całości i trzeba było poprawić resztę a nie wykusz. Dodam jeszcze, ze geodeta podpisujący dziennik budowy nigdy się nie pojawił na działce tylko robił to ktoś inny, ale przecież geodeci współpracują ze sobą wiec nie legitymowaliśmy gościa czy ma uprawienia. Jeszcze geodeta, który podpisał kwity „wytrząsa się” nad nami, że ona podpisała jakieś kwity, że wszystko jest zgodnie z dokumentacją projektową i teraz jej zabiorą uprawnienia. Dodatkowo chodzi i kłapie i dorabia ideologię, że my poprzesuwaliśmy paliki. Opowiada, że teraz jeszcze znalazł paliki tam gdzie on powbijał a dom stoi gdzie indziej. Podczas gdy ma pecha bo ja robiłam zdjęcia na każdym etapie budowy i na zdjęciach jest gdzie jest wykop na fundamenty a gdzie stoją wszystkie paliki dla koparki, bo te co wyznaczały granice domu to zwyczajnie były wykopane. Moje pytania są następujące: 1. Jaka jest odpowiedzialność cywilna wykonawcy czyli geodety w takiej sytuacji? 2. Czy w tej sytuacji kierownik budowy ponosi odpowiedzialność, czy jego zadaniem na tym etapie może jest tylko weryfikacja zapisów uprawnionego geodety, bo przecież sam nie jest geodetą? 3. Jakie konsekwencje mogą być dla nas (inwestorów)?
-
Witam, oczywiscie gratuluję i nowego przybysza i postepu prac. u nas mało sie dzieje bo roboty na ten rok zakończone, ale forum śledze. mam pytanie, czy masz może kosztorys rododendronów 8?? jest tak to proszę o informację, bedę wdzieczna. pozdrawiam
-
Z ta kuchnia to nie wim czy się dobrze zrozumielismy, bo wejście do jadalni zostaje, tylko drzwi (one w projekcie mają ok 100 cm i są na przeciwko wejścia do łazienki) przenieśliśmy do wiatrołapu. Bo w projekcie jest, że sa drzwi dzielące wiatrołap i hol. Więc wejście do kuchni jest z holu oprócz tego dużego co jest do jadalni. I właśnie te mniejsze przenieśliśmy do wiatrołapu i mają szerokosć 90 cm. a szafa wnękowa powstała właśnie w miejscu gdzie wczesniej były drzwi. Moze Cieżko sie tłumaczy, wiec jak podeślesz mi swojego maila to wyślę Ci zdjecia. Wiatrołap nie jest za mały, oczywiście jest to rzecz względna i w zależności, kto co sobie planuje, ale ja też myślałam nad tym, zeby nie dzielic wiatrołapu i garferoby, zwłaszcz, ze nie planuje w w iatrołapie wieszaków ani szaf. Dlatego dla ewentyalnych gosci planuje miejsce na okrycia tez w szafie. Jedyne to co mnie zastanawia, ze garaż jest przy domu i niektórzy mówią, ze mogą do domu dostawać sie smrodki z garazu, a spaliny są niebezpieczne, ale moze dobre drzwi w sensie szczelne między garderoba a garazem wystarczą. Z pokojem nad garazem to faktyczniw ustawienie domu zmienia sytuacje, ja nie namawiam do rezygnowania okien dachowych bo podobno są pożyteczne. U nas pokój ma okna dachwe od północy własnie wiec za duzo światła nie dadzą. Tylko doradzam rozmowę z dachowcem i niech Ci powie czy te lukarny faktycznie nie będą przeszkadzać. Teraz kończymy dach, który juz dawno miał być skończony, ale jak sie trafi na dostawcę patałacha to tak jest. Przymierzamy sie do robienia przyłacza elektyki i zrobienia oczyszczalni. A praca i budowa to dopiero mieszanka wybuchowa, zobaczysz. Pozdrawiam.
-
Z ta kuchnia to nie wim czy się dobrze zrozumielismy, bo wejście do jadalni zostaje, tylko drzwi (one w projekcie mają ok 100 cm i są na przeciwko wejścia do łazienki) przenieśliśmy do wiatrołapu. Bo w projekcie jest, że sa drzwi dzielące wiatrołap i hol. Więc wejście do kuchni jest z holu oprócz tego dużego co jest do jadalni. I właśnie te mniejsze przenieśliśmy do wiatrołapu i mają szerokosć 90 cm. a szafa wnękowa powstała właśnie w miejscu gdzie wczesniej były drzwi. Moze Cieżko sie tłumaczy, wiec jak podeślesz mi swojego maila to wyślę Ci zdjecia. Wiatrołap nie jest za mały, oczywiście jest to rzecz względna i w zależności, kto co sobie planuje, ale ja też myślałam nad tym, zeby nie dzielic wiatrołapu i garferoby, zwłaszcz, ze nie planuje w w iatrołapie wieszaków ani szaf. Dlatego dla ewentyalnych gosci planuje miejsce na okrycia tez w szafie. Jedyne to co mnie zastanawia, ze garaż jest przy domu i niektórzy mówią, ze mogą do domu dostawać sie smrodki z garazu, a spaliny są niebezpieczne, ale moze dobre drzwi w sensie szczelne między garderoba a garazem wystarczą. Z pokojem nad garazem to faktyczniw ustawienie domu zmienia sytuacje, ja nie namawiam do rezygnowania okien dachowych bo podobno są pożyteczne. U nas pokój ma okna dachwe od północy własnie wiec za duzo światła nie dadzą. Tylko doradzam rozmowę z dachowcem i niech Ci powie czy te lukarny faktycznie nie będą przeszkadzać. Teraz kończymy dach, który juz dawno miał być skończony, ale jak sie trafi na dostawcę patałacha to tak jest. Przymierzamy sie do robienia przyłacza elektyki i zrobienia oczyszczalni. A praca i budowa to dopiero mieszanka wybuchowa, zobaczysz. Pozdrawiam.[/img]
-
witam, Ad.1 co do balkonu nad wykuszem to jest on trochę większy niż wykusz, u nas własnie balkon nad wykuszem jest od strony zachodniej i całkiem przyzwoity widok, Ad.2 naromiast ten od ogrodu na razie jest fajny, ale sadzie, ze w niedalejiej przyszłości bedziemy mieli sąsiadów. Ad.3 tak ten pokój jest na prawde duży, wymiarami prawie taki sam jak salon. My przeznaczyliśmy go na naszą sypialnię. Ad.4 no własnie okazuje się, że toz łazienki jest ok, u nas w pokoju nie jest ciemno, bo okna sa na prawde duze i dają dużo światła u nas jest to wschodnia strona. poza tym skoro przewidzielimśy tam sypialnie a nie pokój dzienny to nie bedzie sie tam raczej spędzać czasu w dzień. Oczywiscie wiem, ze okna dachowe daja dużo światła, ale nie widzimy szczególnych strat. W garderobie jest okno, znajomi tłumaczyli mi jaka to jest oszczędność no i moze racja, że za każdym wejsciem trzebaby paliś światło, a kilkanaście takich pyknięć dziennie będzie kosztowac, poza tym garderoba to jednak pomieszczenie a nie szafa i podobno bedzie się ja często wietrzyć. Ad.5 zchody zabiegowe zostały bo ta klatka jest za mała, tzn ma za krótki bieg, żeby z nich zrezygnować. Murarz nam mówił, że bardzo mało brakuje, zeby wyszły normalne schody ale jednak. teraz jak juz są to wcale nie chodzi sie po nich źle, a na pewno nie przeszkadzają, wiec moge stwierdzić ze jesteśmy zadowoleni. Ad. 6 kuchnia to faktycznie wyższa szkoła jazdy. Też przez chwilę myśleliśmy o likwidacji tych drzwi. Bo wejscie z holu to moze faktycznie mozna zlikwidować, ale zaczęliśmy myśleć od drugiej strony, czyli w jakich sytuacjach te drzwi beda potrzebne oraz czy i kiedy będziemy z nich korzystać. No i okazuje się, ze najcześciej wchodzi sie do kuchni z zakupami jeszcze w butach, wiec zasówać przez salon to nie był najlepszy pomysł. Dlatego przenieśliśmy je do wiatrołapu i stały sie jeszcze bardziej funkcjonalne wg nas. Bo jak były w cholu to faktycznie nie korzystało by sie z nich często. Jeśli chodzi o spiżarke faktycznie "by się przydała", ale jak juz stoja ściany to trochę sie zmienia ten punkt widzenia. Po prostu w miejscu gdzie miały by ścianki działowe spiżarki postawiliśmy cegły żeby sobie lepiej to wyobrazić, no i okazało sie, ze ta spiżarka jest lilipucich rozmiarów. Za to mam szafę wnękową, która jest niewiele mniejsza od tej spizarki, a pomieści tyle samo. My jesteśmy z tego projektu też zadowoleni i nawet nasz dachowiec, który bedzie teraz budował sobie dom mówi, że jak robi dach to ogląda sobie domki i chyba tez nedzie budował taki jak nasz i ogólnie ludzie chwalą jak to mówi nasz sąsiad. Powodzenia.
-
Ktośku, w projekcie wprowadziliśmy jak do tej pory niewielkie zmiany i z projektu jesteśmy zadowoleni. zmieniliśmy: 1. zamiast trzech okien balkonowych nad wykuszem zostawiliśmy środkowy balkon a te pobokach zmieniliśmy na normalne okna 2. zlikwidowaliśmy balkon od strony elewacji ogrodowej, jest ich i tak dużo 3. zmniejszyliśmy okna w pokoju nad garażem o jeden pustak, sa stosunkowo duże, ale znacznie bezpieczniejsze dla dzieci a my mamy małe, poza tym uznaliśmy, ze będzie to lepsze miejsce na umieszczenie kaloryferów 4. zlikwidowaliśmy jedno okno dachowe w pokoju nad garażem, ale to wyniknęło juz w trakcie budowy. Nasz dachowiec twierdzi, ze nie było to najszczęśliwsze rozwiazenie, bo dach z lukarny wchodził prawie na okno, a to przy deszczu albo śniegu nie jest dobrze. Proponował nam dwa okna ale zespolone albo jedno i wybraliśmy to drugie rozwiąznie. 5. lekko zmieniliśmy schody, wynikało to z różnicy poziomów pokoju nad garażen i wyjścia z tego pokoju na schody. I jak to powiedział Romak na forum archonu o rododendronach 8 żeby wyjść z pokoju trzeba by zejść jeden schodek na dół a potem isć do góry. U nas murarz podniósł każdy stopień o 0,5 cm i ta różnica została zgubiona. Po schodach chodzi sie dobrze, wiec było to sesnowne rozwiązanie. 6. zlikwidowaliśmy spiżarkę w kuchni i wejscie do kuchni zrobiliśmy z wiatrołapu. Planujemy zrobić tam drzwi rozsuwane. Podpatrzyliśmy też pomysł od remle z rododendronów 6 i kuchenkę prznosimy z rogu miedzy oknami, na dobudowaną ściankę po prawej stronie wchodząc do kuchni od salonu. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale czytałam, ze kuchenka w lini prostej nie moze sie znajdować bliżej niż 0,5 m. wynika to z przepisąów i chodzi o bezpieczeństwo. Podobno przy mniejszych odległościach zachodzi niebezpieczeństwo zdmuchnięcia płomienia (o ile ktos ma kuchenke gazową). 7. wszystkie ścianki działowe robiliśmy z połówek porothermu, nie jak jest zaplanowane gips-karton. 8. żeby nie wstawiać słupów zelbetowych w pokoju koło salonu zrobiliśmy ściany nośne 9. problem jest tez z jednym słupem na górze. Jeden jest umieszczony w ściane i tylko troche wystaje, natomiast drugi jest prawie na wejsciu do pokoju (w pokoju 4, koło łazienki). nasz dachowiec współnie z murażem zaproponowali nam wstawienie ceownika i umieszczenie słupa tuż przy scianie z łazienką. Ciągle będzie widać ten słup, ale będzie za drzwiami wiec nie będzie przeszkadzał. Oczywiście moża też zostawic go i zrobić jakieś półeczki czy cos takiego. No i ze zmian to tyle. teraz jeszcze zastanawiamy sie nad zwiększeniem okien kuchennych, a w zasadzie chodzi o to, żeby nie robic parapetów tylko blat od szafek podciagnąć pod okna. Wtedy trzebaby te trochę obniżyć. Chociaż znajomi mają tak zrobione na wysokości jakiej mieli zaplanowane okna i twierdzą, ze do wysokości szafek można sie przyzwyczaić, chosiać jak ktos jest niewysoki to zajrzenie do garnka na kuchence sprawia już problem, ale to na razie taki plan. My trafiliśmy na dobrą ekipę od murowania i od dachu, ludzie się znali i umieli doradzić. Dlatego też czesć zmian wyszła od nich. Gorąco polecamy ich! Pozdrawiam.