Witam wszystkich serdecznie. Chciałbym poprosić o pomoc w następującej sprawie. Pokrótce, bez wnikania w szczegóły sprawa wygląda tak: W latach 70 wywłaszczono moją babcię (jak i wszystkich sąsiadów) z terenu wioski, który miał iść pod budowę cementowni.Za dom, budynki gospodarcze i ziemię dostała mieszkanie w bloku. Jak łatwo się domyślić cementowni nigdy nie zbudowano, zabudowania poburzono. Z całej wioski (kilkanascie domów) pozostały tylko fundamenty na których teraz rosną już kilkumetrowe sosenki, obudowane dookoła przez nowe domy,bo teren blisko miasta i budownictwo kwitnie. Suma sumarum dawni właściciele (albo dzieci już nieżyjących) zaczęli odzyskiwać działki.Kroki ku temu poczyniła też moja babcia wraz z mamą. Sprawa jest w sądzie i zakończy się pomyślnie( jak wszystkich sąsiadów do tej pory) i tu moje pytanie. Babcia po odzyskaniu działki chce ją darować mamie - mama mnie. Problem z tym, że mama ma jeszcze brata. Czy po odzyskaniu działki przez babcię, będzie miał on do niej jakieś prawo??? (Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na całą sprawę, ale dziadek-jego ojciec- nie żyje). Brat mamy jest przez babcie pominięty w testamencie, babcia także nie chce mu przekazać tej działki. Jak wygląda sprawa dziedziczenia tej działki od strony prawnej? Pozdrawiam