Witam, słysząłam, że ilość jednostek ciepła tj. GJ jest pochodną ciśnienia (ilości przepływającej wody). Moi sąsiedzi twierdzą, że u nich poskutkowało przykręcenie zaworka przy liczniku powodujące mniejszy przepływ, co znacznie zmniejszyło horrendalne zużycie jednostek ciepła w mieszkaniach. Temperatura pozostała niezmienna - nie sposób przekorczyć 18 st. C - kwestia najprawdopodbniej niedocieplenia mieszkań szczytowych, ale to nieco inna bajka. Zużywam ok 30-35 GJ na ogrzanie 44m2 mieszkania szczytowego, na ostatniej kondygnacji, oddanego do użytku w 2007 roku. Są to wartości o wiele za duże, u sąsiadów w mieszkaniach środkowych starcza ok. 0,3 GJ na m2 w sezonie (regularnie spisuję liczniki swoje i cudze). W moim domu jednorodzinnym budowanym w 2001 roku,a kilkuhektarowej otoczonej polem i lasem posesji koszt ogrzewania 1m2 wliczając wspomaganie ogrzewaniem podłogowym elektrycznym jest dwukrotnie mniejszy niż w mieszkaniu w bloku!