witam ponownie widzę ,że mój post niechcący wzbudził wile emocji,niepotrzebnie negatywnych.ja absolutnie nie hołduje temu co niemieckie,czytałam po prostu artykuł o tym,że oczyszczalnie drenażowe tam nie są już stosowane, może po prostu zaczęli je wcześniej instalować i po paru latach się nie sprawdziły. oczyszczalnie takie działają z osadnikiem gnilnym i tam są ścieki wstępnie podczyszczane w ok.30,40 % a potem mają się doczyścić w gruncie,ale przecież ten grunt ma jakąś "zdolność czyszczącą?" która może przyjmować te nieczystości - ciekawe jak po np. 10 latach wygląda grunt pod takim drenażem.U mnie w gminie wygrała przetarg na przydomówki właśnie firma z oczyszczalniami drenażowymi i jestem pełna obaw co tego typu rozwiązania a jeśli chodzi o zbadanie w jakim stopniu są te ścieki oczyszczone - no to jak je można zbadać skoro one mają się w gruncie doczyścić ? a w oczyszczalniach biologicznych ze złożem np. ecokube efektem końcowym jest woda, którą fizycznie można wziąć zawieźć do laboratorium i zbadać i wiedzieć co idzie do gruntu.