Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wiwer

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

wiwer's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Jak zaczynalismy temat budowy domu obydwoje zgodnie twierdziliśmy, że chcemy max 150m2. Po wielu spotkaniach z architektem (projekt indywidualny) i uwzględnieniu potrzebnych pomieszczeń wyszło nam: - netto - 304 - uzytkowej - 181 Mamy garaz dwustanowiskowy i dom częsciowo podpiwniczony. I wszyscy znajomi i rodzina twierdzą zgodnie: po co wam taka landara??? Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce, narazie mamy to tylko na papierze. A i jeszcze: rodzina 2 + 3
  2. Po długich batalich, dyskusjach i przemysleniach piwnica będzie. Będzie pod częścią domu. Pomieszczenie 21m2: kotłownia (w tym miejsce na ewentualny piec na paliwo stałe), może podzelimy to ścianką, wydzielając miejsce na "schowek" - np narty itd Pomieszczenie 9m2: narazie brak pomysłu, ale wiem, że męzowi marzy się mini siłownia. Mamy spad terenu i piwnica tam wychodzi naturalnie.
  3. U nas jest tak: Parter: - łazienka z prysznicem (obok dodatkowego pokoju, nalegałam na prysznic bo może z czasem przeniesiemy się z M na dół) Poddasze: - łazienka z wanna, prysznicem itd - pralnia a w niej dodatkowy kibelek i umywalka w razie "zatoru" Pomieszczenie gosp przy garażu: - zlew duży Rodzina 2+ 3 (2 córki i syn ) Myslę, że będzie OK
  4. Własnie mnie te wątpliwości rozwalają Jutro idziemy do sąsiada pogadać. Zobaczymy jak sie ustosunkuje do tematu. Nie chcę narazie latac po prawnikach bo liczę na jakieś polubowne rozwiązanie (patrz punkt "dobre stosunki sąsiedzkie") Ale z drugiej strony to w imię dobrych stosunków nie mam zamiaru płacić za coś za co może juz nie muszę:/
  5. Pokoje na poddaszu. 16,18,19 m powierzchni uzytkowej plus kazdy mała garderoba. Ale to narazie faza wstępna projektu, więc zobaczymy jak wyjdzie na koniec:)
  6. Nie wiem czy się możemy podłączyć. Kierownik naszej gazowni powiedział, ze na jego wiedzę techniczną MOŻE wystarczy, a dokładnie to dział techniczny sprawdzi.. I że do domu sąsiada idzie dziwnie mała średnica w ogóle tej instalacji wewnetrznej. A dział techniczny nic nam narazie nie powie bo z podaniem o warunki mamy się wstrzymac dopóki nie pogadamy z sąsiadem. Bo gazownia twierdzi, że to on powinien wystapić o przyłącze. Ok, dobra, pogadamy z nim i zobaczymy co z tego wyjdzie:/
  7. Boję się po prostu tego, ze zrobimy tam wszystko, zagospodarujemy teren a za jakis czas rura trach i pęknie na przykład. I wtedy co? Kto będzie ponosił koszty naprawy czy zniszczeń na mojej działce? Boje się tego, że jeżeli raz Pan nas zrobił celowo w przysłowiowego konia to na tym się nie skończy i ta nieszczęsna rura będzie problemem. Moze przesadzam, nie znam się na tym dlatego próbuję dowiedziec się jak to faktycznie powinno być:/
  8. Liczyłam na to własnie, że istanieje jakiś zapis na który możemy sie powołać, zeby nie ponosić tych kosztów. Że jezeli zataił przed nami fakt istniejącej instalacji to sprzedał nam tak jakby towar wybrakowany. Swoja drogą to on tam ma wszytsko jakos dziwnie: gaz nie wrysowany, budynek prawdopodobnie nie odebrany... W gazowni powiedzieli, ze on powiniem zrobic swoje przyłącze od nowa ale na piśmie mi tego nie dadzą Porażka. ps. labas podjazdy będą od granicy do garażu. A ta instalacja będzie pod nimi przez całą szerokośc działki.
  9. Witam, Może ktoś z Was podpowie mi jak rozwiązać następujący problem: Niedawno kupiliśmy działkę budowlaną. Duża działka została podzielona na pół, w głębi wybudowany jest dawny właściciel, nam sprzedał 800m z "przodu". W ogłoszeniu jak byk stało: działka uzbrojona w przyłącze elektryczne i gazowe. Po "wizji lokalnej" okazało się że faktycznie, stoją skrzynki. W swojej nieświadomości wzięlismy to za dobrą monetę - super, uzbrojona działka za rozsądne pieniadze. W akcie notarialnym mamy zapis: "działka uzbrojona w przyłącze elektryczne i gazowe". Wszystko wydawało się ok do momentu kiedy kilka dni po zakupie spotkaliśmy dawnego własciciela i ten w luźnej rozmowie powiedział: "O, tutaj idzie moja rura z gazem" i wskazał linię wzdłuż naszej działki, jakieś 1,5 m od granicy. Rura od rzekomo naszej skrzynki, przez naszą działkę do jego domu Instalacja wewnętrzna nie wrysowana w ogóle była na mapie, dopiero przy zamawianiu przez nas mapy na cele projektowe została tam naniesiona. W tym miejscu gdzie jest ta instalacja będzie front naszego domu, czyli wejście, podjazdy do garaży. I teraz co?? Wszyscy doradzają nam, że najlepiej się tej jego inst ze swojej działki pozbyć. Tylko jak? Pod koniec tygodnia wybieramy się do niego z wizytą, żeby o problemie pogadac, chciałabym tylko wiedzieć na czym stoimy. W gazowni nam powiedzieli, że on powiniem wystąpić o nowe przyłącze bo nam swoje sprzedał. Ale to nie jest ich oficjalna wersja i ich to w sumie nie obchodzi 1. Co mówi na ten temat prawo własności? Czy jego instalacja wewnętrzna może byc na naszej działce? 2. Czy jego skrzynka może byc w granicy naszej działki? 3. Co z faktem, ze mamy w akcie notarialnym zapis, że działka uzbrojona a tak nie jest? 4. Czy jest jakies rozwiązanie w miarę szybkie i bezbolesne?? To ma byc nasz sąsiad na najbliższe 100 lat ale też nie chcielibysmy ponosić kosztów nie z własnej winy Czy ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem?? pozdrawiam a.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...