-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez dyonizy1
-
TARAS DREWNIANY - jak zbudować? jakie drewno? jak pielęgnować? co polecacie?
dyonizy1 odpowiedział Anula → na topic → Podłogi, schody, taras
akacja w ikeji- nie jest impregnowana termicznie, mata z najtańszego plastiku podobny wyrób z Wietnamu był kiedys w leroju po 7 zł za sztukę, Ja bym spytał w castoramie o akacje parzoną, która jest co prawda 2x droższa ale olejowana dłuzej zachowa wygląd. Kiedyś taka akację (parzoną) przetrzymałem przez zimę bez olejowania na dworze i zrobiła się czarna ale kiedy ja przeszlifowałem papierem to wylazł zdrowy brąz- 3 150 odpowiedzi
-
- (bangkirai)
- (dość
-
(i 106 więcej)
Oznaczone tagami:
- (bangkirai)
- (dość
- -deska
- -parę
- balustradę
- bangkirai
- betonowych
- bloku
- bukowe
- czy warto podłogę z ikei
- czym
- dębowa
- desek
- desek-jaka
- deska
- deski
- dniach
- drewna
- drewna???
- drewnianą
- drewniany
- drewniany?
- drewniany??
- drewno
- drewno bukowe ikea
- drewno egzotyczne
- drewnochron
- drewo
- drzwiami
- egzotycznego
- elewacje
- firma
- gruntu
- gładką
- głębość
- ikea
- impregnat
- jaka
- jaki
- jakość
- kilka
- klejony
- klejonych?
- konserwacja
- konstrukcja
- konstrukcja?
- konstrukcja??
- kopać
- legarach
- legarów
- legary
- meble z ikei
- modrzew
- modrzewia
- modrzewu
- ochrona
- ogrodzie
- olej
- opinie
- parę
- pękanie
- podbudowy
- podwyższeniu
- podłoga akacjowa z ikei
- podłoga z ikei
- projektu
- prośba
- przed
- przekroje
- przygotowanie
- pytań
- płytki tarasowe ikea
- płyty podłogowe
- płyty podłogowe z akacji
- racje?
- realizacji
- renowacja
- rok?
- sadolin
- solidne
- spadek
- syberyjski
- syberyjskiego?
- słupkach
- słupy
- taras
- taras drewniany
- taras-
- taras-kupić
- taras.
- taras?
- tarasie
- tarasowymi
- taraz
- teraz
- ułożyć
- waszych
- wybrać?
- wykonać
- wysoki)
- wysokość
- wystarczy
- zakupy w ikei
- zakupy w okei
- zbudować
- zdjęcia
- zima
- zrobić
-
TARAS DREWNIANY - jak zbudować? jakie drewno? jak pielęgnować? co polecacie?
dyonizy1 odpowiedział Anula → na topic → Podłogi, schody, taras
olcha- widziałem kompletnie zgnitą po 2 latach akacja w ikeji- nie jest impregnowana termicznie, mata z najtańszego plastiku podobny wyrób z Wietnamu był kiedys w leroju po 7 zł za sztukę, Ja bym spytał w castoramie o akacje parzoną, która jest co prawda 2x droższa ale olejowana dłuzej zachowa wygląd. Kiedyś taka akację (parzoną) przetrzymałem przez zimę bez olejowania na dworze i zrobiła się czarna ale kiedy ja przeszlifowałem papierem to wylazł zdrowy brąz.- 3 150 odpowiedzi
-
- (bangkirai)
- (dość
-
(i 106 więcej)
Oznaczone tagami:
- (bangkirai)
- (dość
- -deska
- -parę
- balustradę
- bangkirai
- betonowych
- bloku
- bukowe
- czy warto podłogę z ikei
- czym
- dębowa
- desek
- desek-jaka
- deska
- deski
- dniach
- drewna
- drewna???
- drewnianą
- drewniany
- drewniany?
- drewniany??
- drewno
- drewno bukowe ikea
- drewno egzotyczne
- drewnochron
- drewo
- drzwiami
- egzotycznego
- elewacje
- firma
- gruntu
- gładką
- głębość
- ikea
- impregnat
- jaka
- jaki
- jakość
- kilka
- klejony
- klejonych?
- konserwacja
- konstrukcja
- konstrukcja?
- konstrukcja??
- kopać
- legarach
- legarów
- legary
- meble z ikei
- modrzew
- modrzewia
- modrzewu
- ochrona
- ogrodzie
- olej
- opinie
- parę
- pękanie
- podbudowy
- podwyższeniu
- podłoga akacjowa z ikei
- podłoga z ikei
- projektu
- prośba
- przed
- przekroje
- przygotowanie
- pytań
- płytki tarasowe ikea
- płyty podłogowe
- płyty podłogowe z akacji
- racje?
- realizacji
- renowacja
- rok?
- sadolin
- solidne
- spadek
- syberyjski
- syberyjskiego?
- słupkach
- słupy
- taras
- taras drewniany
- taras-
- taras-kupić
- taras.
- taras?
- tarasie
- tarasowymi
- taraz
- teraz
- ułożyć
- waszych
- wybrać?
- wykonać
- wysoki)
- wysokość
- wystarczy
- zakupy w ikei
- zakupy w okei
- zbudować
- zdjęcia
- zima
- zrobić
-
TARAS z desek kompozytowych (wióry + PCV)
dyonizy1 odpowiedział EZS → na topic → Podłogi, schody, taras
No ja od kilku lat zajmuje sie deskami z kompozytu. Koszt tarasu to ok 300 zł za metr z materiałem i robocizną. Dysponuję zdjęciami od lat 5 wstecz do dziś Elewację mam od końcówki ubiegłego roku i jak na razie przezimowała ona na jednym budynku i musze pójś zobaczyć jak wygląda. Cena ok. 100 zł brutto za metr kw.- 135 odpowiedzi
-
TARAS z desek kompozytowych (wióry + PCV)
dyonizy1 odpowiedział EZS → na topic → Podłogi, schody, taras
tak wygladają realizacje : http://www.sedpa.pl/realizacje np. w tym aquaparku zdjecia robione po 2ch miesiącach upału czyli co miało się wybarwić to się wybarwiło. przy tej desce zmianę odcienia stwierdzilibyście tylko po przyłożeniu do nowej bo jest w zasadzie nieuchwytna cytuje Pan nasza stronę: "...składają się z trocin drewna wysokiej jakości pochodzących z przemysłu drzewnego i polimerów wysokiej gęstości..." Skład wg producenta to: Włókna drewna egzotycznego : 60% Polietylen wysokiej gęstości : 30% Dodatki : 3% Czynniki wypełniające : 2% Stabilizatory : 2% Pigmenty : 2% Po czym pisze: "Sporo tego polietylenu więc myślę że problem z trwałością nawierzchni i koloru pozostaje." Chciałbym uspokoić Pana , że to własnie użycie akurat HDPE odsuwa problemy z trwałościa nawierzchni i koloru.- 135 odpowiedzi
-
TARAS z desek kompozytowych (wióry + PCV)
dyonizy1 odpowiedział EZS → na topic → Podłogi, schody, taras
faktycznie wygląd tych pomostów nie poraża estetyką. Ja wprowadzałem kompozyt kilka lat temu to widziałem produkty z 60 fabryk może i były takie wynalazki , że słoma ryżowa wystawała lub kolory różowe czy tez seledynowe. Natomiast sprzedaliśmy dobrej jakości kompozytu kilkadziesąt tysiecy metrów kw. i nigdy nie mieliśmy problemu z takimi zniszczeniami. Kolor zmienia się w zależności od tworzywa np. PVC blaknie. Nasza jest na HDPE i ona dostaje cieplejszego pół tonu. Ta Reluma to jakas popierdółka (pierwszy raz słysze o tej desce) miękka sie wydaji bo ja na swojej Xyltech havana gaszę papierosy i nawet nie przytapia. Chińszcyzna z chamskiego plastiku do tego montowana od góry. Barbarzyństwo. Perm: z Twego opisu wynika , ze to w ogóle nie jest kompozyt drewna tylko uformowane odpady plastikowe różnego autoramentu. Więc wprowadza Pan w błąd. Ja uważam, że im wiecej drewna tym lepiej. Np. mam deske do zastosowań profesjonalnych i tak jest o 5% więcej drewna niz w tej podstawowej i twardsza.- 135 odpowiedzi
-
Ranczo na dużej działce. Asaf- komentarze do dziennika.
dyonizy1 odpowiedział Asaf → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
"Byli bardzo pobożni, serdeczni, uczynni, prości i prawi. Często dzielili swoją trzodę i wszystko na trzy części, przy czym jedną trzecią bydła oddawali do świątyni, sami pędzili bydło aż do miejsca, w którym przyjmowali je słudzy świątynni. Drugą część dawali ubogim lub potrzebującym krewnym, z których kilkoro przeważnie pomagało w pędzeniu bydła. Ostatnią i najmniejszą część zachowywali dla siebie. Żyli bardzo wstrzemięźliwie i rozdawali , co mieli, tam gdzie byli potrzebujący. Już jako dziecko często myślałam: "wystarczy dawać; kto daje, otrzymuje podwójnie". Widziałam bowiem, że ich jedna trzecia się ciągle pomnażała, i że wkrótce wszystko bylo znowu w takiej ilości, iz mozna było dzielić na trzy. Mieli wielu krewnych, którzy odwiedzali ich przy okazji różnych świąt. Nie widziałam wtedy wielkiej biesiady. Widzialam, ze dawali ubogim tu i tam cos do jedzenia, ale własciwej uczty nie widziałam nigdy. Kiedy byli razem, lezeli zazwyczaj w kręgu na ziemi i z wielkim oczekiwaniem rozmawiali o Bogu. Widziałam też wsród ich krewnych zlych ludzi, którzy przyglądali sie z niechęcią i rozgoryczeniem, jak tamci pełni tęsknoty spogladali w swoich rozmowach ku niebu. Ale dla tych nieżyczliwych również chcieli dobrze i nigdy nie zapominali ich do siebie zapraszać - obdarowywali ich wszystkim podwójnie. Często widziałam, że ci w gniewie gwaltownie pożądali tego, co dobrzy ludzie dawali im z milością. W ich rodzinie byli także ubodzy i nieraz widziałam , jak dawali im owcę albo nawet kilka owiec." *** "Nowe mieszkanie leżalo w przyjemnej pagórkowatej okolicy, otoczone łąkami i drzewami, okolo póltorej godziny lub dobrą godzinę na zachód od Nazaretu, na wzniesieniu między doliną kolo Nazaretu i dolina Zabulon. (...) Widzialam, że święci ludzie zaczęli tu nowe życie. Chcieli złozyć Bogu w ofierze całą przeszłosć i odtąd mysleć tak, jakby dopiero teraz razem tu przyszli i rozpoczęli starania, by prowadząc bogobojne życie, wybłagac blogosławieństwo, którego tak gorąco pragnęli. Widziałam, że oboje - podobnie jak rodzice - dzielili swoja trzodę na trzy częśći: pomiędzy świątynię, ubogich i siebie. Najlepszą część posyłali do świątyni, dobrą jedną trzecią dostawali ubodzy, a najmniejszą część zatrzymywali sobie. Dom był przestronny. Mieszkali i spali w osobnych izbach, gdzie bardzo często widzialam ich na żarliwej modlitwie. Widziałam, że żyli tak przez długi czas, dawali hojne jalmużny. Za każdym razem, gdy dzielili swoja trzodę i mienie, wszystko im sie szybko zwracało. Żyli powściągliwie i w wyrzeczeniu. Widziałam, ze podczas modlitwy ubierali sie w pokutne szaty. Często widziałam tez Joachima na pastwisku przy swoim stadzie, zatopionego w żarliwej modlitwie." Umiłowany w Chrystusie Bracie Asafie - nic nie poradze, że Twój dziennik o budowie Królestwa Bożego sprawia , że przypominają się postacie naszych przodków, którzy wspolpracowali z Bogiem tworząc historię Zbawienia. Powyższe cytaty dotyczą Izmerii i Eliuda oraz ich córki świetej Anny i jej męża świetego Joachima- rodziców świetej Maryi. Pochodzą ze spisanych wizji błogosławionej augustianki Anny Kathariny Emmerich pt. "Życie Najświetszej Maryi Panny". (Imprimatur). Polecam tę ksiażkę , bo to bardzo szczegoółowa wizja obejmująca czasy od przodków Matki Bożej- esseńczykow, kilka pokoleń wstecz przed Maryją. Jest coś slodkiego i dostojnego zarazem a chrześcijanin czuje sie jakby tam był, jakby odnalazl swoich własnych przodkow- bo też tak jest w istocie. Na przyklad trudno sie nie usmiechać kiedy widzimy na początku jak babka św. Anny- Emorun idzie na górę Horeb do proroka Archosa, aby ten potwierdził wybór meża spośród sześciu zalotnikow, bo już od dawna esseńczycy wiedzieli, że z jej rodziny pochodzić będzie Matka Mesjasza. "Było tak, jak gdyby czyste cialo, najczystsza krew dzięki miłosierdziu Bożemu weszły do ludzkości niczym do mętnego źródła i musiały wielkim wysiłkiem i pracą ponownie poskładac siebie z rozproszonych elementów, podczas gdy cały strumień rozbija je i rozmywa, aż w końcu dzięki bezmiarowi łaski Boga i wiernemu wspóldziałaniu ludzi po wielu zamąceniach i oczyszczeniach odnajdują siebie w stale wytryskujacym strumieniu i teraz jako święta Dziewica wystepują ze strumienia, z Niej Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami." Życzę wszelkiej obfitości wielbłądów, kóz i owiec, oliwek, krzewów winnych etc. -
mój osąd: nielogiczna i złośliwa litania dla bardzo wierzących w nieistnienie boga na poziomie kółka młodych bezbożników przy fabryce maszyn rolniczych w Czelabińsku
-
Dziecko stomik- moja historia... "To nie tak miało być.
dyonizy1 odpowiedział misiaiviki → na topic → Dział Porad życiowych
Czy można prosić o normalne zdania, akapity i niewytłuszczony tekst, bo bardzo ciężko się czyta, choć wątek na to zasługuje -
Najważniejsza jest czujność. Gdybyśmy byli zawsze czujni to nie zostalibyśmy zaskoczeni jak wtedy z krzyżem w Sejmie pod osłoną nocy o czym słusznie przypomniał Kolega Marek-B. Zdaję sobie sprawę, że jest ciężko, że łatwo się zapomnieć , upaść- ale czujność- najważniejsza! Muszę tutaj podzielić się pewnym doświadczeniem z własnego związku partnerskiego, na razie jeszcze niestety heteroseksualnego- choć oczywiście nieformalnego i bez zobowiązań ,bo wiadomo , że o uregulowanym małżeństwie może być mowa tylko w relacjach homoseksualnych. Otóż samokrytycznie przyznaję, że zarówno ja jak i partnerka zmagamy sie jeszcze ze złogami i miazmatami heteroseksualnej orientacji. Jest to dla nas wielki dramat ale mamy nadzieję, że przyjdzie dzień kiedy bedziemy mogli spojrzeć przecietnemu obywatelowi naszej europejskiej ojczyzny prosto w... twarz bez rumieńca wstydu. Jak widać staramy się, aż tu w miniony piątek - KATASTROFA. Kiedy partnerka wróciła z pracy przez nieuwagę podałem na kolację jej ulubioną smażoną na ekologicznym oleju rybę. W PIĄTEK! Atmosfera od razu zgęstniała. A przeciez powinienem pamiętać, że ryba w piątek obraża uczucia bo kojarzy sie z najbardziej obskuranckim zwyczajem katolickim jakim są posty. Naprawdę zrobilo mi się podle. Moja partnerka poczuła się bardzo zdegradowana, i nie skończyło się tak jak zwykle, niewinnie jak to jest przyjęte w konkubinatach - tylko karą znacznie dotkliwszą, bo partnerka stwierdziła , że w czasie naszych codziennych nacechowanych głębokim humanizmem seansów nie wychłoszcze mnie jak zwykle pejczem przed snem. Aż do nastepnego piątku! Nie wiem jak sobie poradzę, ale trudno, akceptuję tę karę bo zawiodła mnie czujność. Ateista powinien być zawsze czujny! Bądźmy czujni! Mam cichą nadzieje , że ostatecznie udobrucha moją partnerkę prezent jaki dla niej zamówilem. Najnowszy model pejcza z kolekcji naszego nieocenionego Autorytetu- Pani Profesor Joanny Senyszyn: http://gejowo.pl/imgLib/Ludzie/Senyszyn_pejczD.jpg
-
Witam bardzo serdecznie! Pochodzę z Lubelszczyzny. Miałem/mam zamiar budować parterowy projekt Ranczo z Atrium studio na wsi na działce 3h po dziadkach gdzie sąsiad worał się 5 metrów, rewelacyjny krajobraz ale wieś Tymczasem spodziewam się dwukrotnego powiększenia rodziny z obecnych 3 do 6. Więc pojawila się druga opcja: Pulawy, 9 arów, cywilizacja, wśrod nowych domkow, projekt niewybrany. Wieś odpuszczę chyba aby na pełnym luzie czerpać przyjemność ze smakowicie zapowiadającej się wojny o miedzę (czyli 10 arów) Pozdrawiam
-
Kapliczki to trudniejsza sprawa i będzie ona rozwiązana na dalszym etapie, kiedy wraz z uświadomieniem szerokich mas wiejskich okrzepną struktury terenowe. Podniósł Kolega zagadnienie tzw. 'Świętego Mikołaja" oraz postulat zastąpienia go tak bliskim nam Dziadkiem Mrozem. Kierunek oczywiście zasadniczo słuszny ale jednak należy zrobić ten jeden wyjątek dla wielkiego kapitału, i przyznać, iż udanie zdekonstruował wschodnią historyjkę o biskupie z Miry. I chociaż są jeszcze obskuranci niby "racjonalistycznie" tłumaczący dzieciom, że to na pamiątkę owej postaci obdarowujemy je prezentami ale to jest patologia i nie będziemy sie tym w ogóle zajmować. Szerokie masy wierzą w Santa Clausa z reklamy pewnego imperialistycznego napoju. Wierzą , że mieszka w prowincji fińskiej. Docenić należy postępujący rozwój mitu; powstają nowe fabryki prezentów w Centrali na biegunie, kursują ekspresy polarne, przybywa elfów- urzędników od korespondencji, dzięki którym dostajemy podarunki. Serce się raduje bo przypomina to funkcjonowanie naszej umiłowanej europejskiej Centrali i co najważniejsze z punktu widzenia materialisty krzywa sprzedaży rośnie już od końca listopada. Naturalnie z wiekiem dochodzi do nieuchronnego rozczarowania i tym mitem. Proszę sobie wyobrazić , że pewien mój Kolega z Klubu Wolnej Myśli wyznał mi , że stał się ateistą w chwili gdy przekonał się że "Świety Mikołaj' nie istnieje i wszystko to wielka lipa właściwa kapitalizmowi. Dochodzimy do psychologicznego momentu, w którym przyjęcie doktryny o jakże nam bliskim Dziadku Mrozie będzie już tylko uświadomioną koniecznością.
-
Dziękuję za uznanie Kolego! Stając przed tytanicznym, wręcz leninowskim "co robić?" (w org. "Что делать?") musimy odpowiedzieć sobie jasno i bez mętniactwa. Wiadomo i jest to niepodlegające żadnej dyskusji, że krzyż razi, gorszy, obraża, deprawuje, wpływa destrukcyjnie na ludzki umysł etc. Nawet tzw. Św. Paweł przyznaje" Głosimy Chrystusa Ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem..." W świetle tej wykładni nie ma możliwości dalszego utrzymywania tego stanu rzeczy w przestrzeni publicznej. Należy etapami rozszerzać zakres wolności od krzyża poczynając od szkół i urzędów, miejsc publicznych. Krzyż w budynku parafialnym, tak -ale w środku nie na wieży. Przed wejściem tabliczki ostrzegające we wszystkich jezykach urzędowych naszej europejskiej Ojczyzny I dalej- jeśli chodzi o rozszerzanie wolności obywatelskiej- musimy być niezłomni. Mury cmentarne podwyższyć. Oczywiście wszędzie przy wejściach tabliczki ostrzegające.
-
I tu niestety jest pies pogrzebany . na skutek zgniłego kompromisu wiekszości sił parlamentarnych. Przy aprobacie wydawałoby się najświatlejszej elity politycznej czyli SLD uchwalono Konstytucję , w której preambule wiara w Boga jest wymieniona jako jedno ze źródeł wartości na których opiera się tworzenie prawa. Ktoś powie, że taka była wtedy Prawda Etapu, ze tak należało, ale dla mnie to zdrada i szkoda , że dźwięczny głos Pani Profesor nie przebił się w tym mrocznym czasie do szerokiej opinii społecznej.
-
Tiaaaa ...najwazniejszym zapotrzebowaniem.... sa krzyze i pomniki DżejPi2. Zgadzam się Dlatego właśnie mając przed oczami wybitne postacie Hansa Franka i pani Profesor należy bezzwłocznie przekuć ich analizy na czyny. Nie łudźmy się- nie zrobią tego za nas parlamentarzyści, nie zrobią politycy. Nie ma co liczyć na dyrektorów szkół. Wzywam do tworzenia Komitetów rodzicielskich, które wydelegują specjalne trójki rodziców zajmujące się usuwaniem katolickich symboli oraz dalsza kontrolą. Należy również zorganizować siatkę odpowiednio uświadomionych uczniów w ramach Szkolnych Brygad (SB) Jako patrona proponuję postac Pawki Morozowa.
-
Tak. Pani profesor Senyszyn o krzyżach- cóż za mądrość, jaka trafna diagnoza potrzeb społecznych . W połączeni z tak bliską przeciętnemu mieszkańcowi prowincji nadwiślańskiej kartą biograficzną i znanymi wszystkim osiągnięciami naukowymi, niespotykanie głęboką erudycją daje nam poczucie obcowania z prawdziwym autorytetem. W tym miejscu nie wolno zapominać o innej ważnej postaci. Hans Frank. Wielki idealista. W swojej odkrywczej i wizjonerskiej - choć genialnie prostej i krótkiej analizie wskazał, ze wystarczy usunąc krzyże i tę czarną z Częstochowy i Polski nie będzie. http://www.nndb.com/people/895/000087634/hansfrank01.jpg
-
Komentarze:RANCZO pod Grodziskiem - nasz dom wyśniony :-)))
dyonizy1 odpowiedział AskaK1719503823 → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Asiu, aż żałuję że nie jestem prawnikiem bo normalnie radzilbym Ci podac go do sądu albo niech kasę oddaje. Mnie przeraża to co pod Warszawą robią z mlodymi klientami takie firmy. Kurczę, moze popytam jakich znajomych prawników co mozna zrobic bo innego bata na nich nie ma U mnie tez problemy - opcja Ranczo na wsi awantura z sąsiadem który worał sie 5 metrów. Ja na sterydach chory na flaki, dziecko na ospę ale tez i radośc bo okazało się , że nie bliźniaki tylko trojaczki. Żona na podtrzymaniu zagrożenie. w tej sytuacji mam opcje na mniejsza dzialkę ale bardzo dobrze ucywilizowana w Puławach czy mogę jakoś pomóc? Forumowicze - podsypujcie Jej węgiel. dzieciak najważniejszy -
Nie zabijać pod zadnym pozorem. Za młodu byłem wolentariuszem i wlóczyłem sie w przebraniu po różnych domach specjalnych trosk gdzie zrozumiałem, że takie dzieci uczą mnie miłości, której nigdy nie doznałbym w innym przypadku. Eksterminując je bylibyśmy na poziomie nazistów, hitlerowców itp. Tylko nasza wielka milość daje sens i szczęście w zyciu, zaś ludzie ktorzy nigdy w życiu jej nie odczuli, nie poswięcali się jej czesto bardzo cierpią. Pisze to jako ojciec sześciolatki, dwóch "aniołków" [*] oraz czternastotygodniowych trojaczków, które jak Bóg pozwoli przyjdą na świat w przyszłym roku. Ciąża jest ryzykowna, wiele zagrożeń wynikających z wieku i stanu zdrowia zony, permanentne podtrzymanie. Kocham te dzieci i tylko ewentualnie jeśli ktoś ma dobrą wolę to o modlitwę
- 385 odpowiedzi
-
- moja żona jest w ciąży
- urodzić chore dziecko
- (i 3 więcej)
-
co w tym genialnego , ze 2latki mówią? I wcześniej modlilismy się co za róznica , że podlapala w wieku 2, 2,5 czy 3 lata? Ojcze nasz zna doslownie od kolebki- osłuchana Kiedy bylem sam w zasadzie sie nie modliłem. W tej dziedzinie raczej upadek niz wzlot. Natomiast kiedy przysięgałem na chrzcie , że wychowam po katolicku- {to postanowiłem że nie będę skurwielem i nie oszukam takiego ładnego dziecka - taki fenomenalizm) tylko wspólna modlitwą można to osiągnać. Wiele więcej nie można zrobić. % minut dziennie i cala rodzina korzysta.
-
really mówilem : "tam się módl" a ona (wtedy 2latka może) uparcie do mnie "Ojce nas" więc pomyslałem ,że Pan Bóg i tak to przyjmie ,i w sumie nie zaszkodziło , że się trochę do kochającego ziemskiego ojca pomodliła bo pewnie pomogło jej to bezproblemowo pokochac Ojca niebieskiego.
-
Zresztą , nie warto się nas ten temat kłócić. Zawsze ludzie stwarzali sobie sami problemy i potrzebowali głaskania z tego powodu. Konsekwentny ateizm ma w sobie coś z heroicznej wiary i wiem , że bliżej mi do takiego ateizmu skrajnego niż do jakichś absurdów ludzi którzy nie mogą się zdecydować. Przytakiwać wszystkim to zostać z mentalnością wioskowego głupka, który we współczesnej formie gra rolę taniego psychologa. A tak wszystko psieje w ciemnej masie, nawet ataki na Kościół są niedorobione. Kryzys, kryzys , kryzys we wszystkim
-
"Oburzajmy się wszyscy"? Religia ma być w domu a reszta to temat zastępczy i mało ważne czy i gdzie sie jej uczy. Katecheta nie zrobi z nikogo katolika, dlatego tez tak lekce sobie ważę ten przedmiot- ale tez nie pluję na niego. Generalnie jest mi obojetna. Zeljika, własnie w tym wątku ateiści opisują, jak to posylają dziecko na religię, której nie cierpią i jest dla nich szkodliwa i głupia jak cała wiara. Gdyby nie pomstowali przy każdej okazji na te swoją decyzję mógłbym sobie jakoś tłumaczyć. Paranoja. Ale w tej sytuacji moje własne zdanie- do którego mam prawo jest takie , ze to kołtuństwo, ciemnota, zabobon i szkodzenie własnym dzieciom.
-
dodam, że dla mnie jako katolickiego rodzica religia w przedszkolu czy szkole jest mało ważna w tym sensie , że no owszem pożyteczna bo coś tam sie dowie, czegoś nauczą ale przecież oni nie wychowają po katolicku. Tylko dom. Wystarczy codzienny Ojcze Nasz, Zdrowaś, Credo, 10 przykazań, Aniele, Akty Strzeliste i sukcesywnie tłumaczyć o co chodzi, tu jest kwintesencja wiary Ojcze nasz... to najprosza modlitwa - bo jest to modlitwa bardzo rodzinna, i dziecko od razu chwyta o co chodzi. Na początku modliła się po prostu do mnie a ja do Ojca, fajne uczucie jak dziecko klęczy przed Tobą i zanosi modły :0)
-
Nefer- bo w ogóle nie mieszam w to żadnych bogów, Do Ciebie nic nie mam; szanuje Cię dlaczego mialabyś posylać dziecko na katolicką religie nie będąc we "wspólnocie"? Natomiast byłbym największym kołtunem i kanalią gdybym nienawidząc religii posyłał tam dzieci, żeby komuś zrobić przyjemność. Szkoda dzieciaków. Kościoła katolickiego nie pokochają bo rodzice ich będą odciągać, naucza się tylko obłudy ale i klechom katolickim dadzą zarobić. Tak sie produkuje ciemne masy, Koleżanko, i tylko (albo aż) nadprzyrodzony charakter Kościoła i łaska boska sprawia , że to jakoś przetrwa
-
Wybacz, ale dla mnie to czyste kołtuństwo spod ciemnej gwiazdy, totalna wiocha, ciemnota y zabobon. bardziej szanowałbym ateistę, który chciałby konsekwentnie wychowywać dzieci na ateistów niż obłudników pół-ateistów którzy sami nie wiedza czym są i tylko mieszaja im w głowach. Potem wyrastają ludzie bez własciwości i bez charakteru za to podatni na wpływy.
-
Czy można być etycznym nie wierząc w Boga
dyonizy1 odpowiedział retrofood → na topic → Nie tylko budowa
Etyka wywodzi się z Dekalogu, można być etycznym bez Boga, i to jest czasem heroizm duzo wiekszy niż u nas wierzących ale wydaje mi sie , że nie potrafiłbym znaleźć w zimnej etyce jakiegoś sensu i celu zyciowego.