Witam serdecznie - problem mam ogromny, sytuacja wygląda tak; dostaliśmy ostatnio zapytanie w sprawie pociągnięcia przez naszą działkę rur kanalizacyjnych ciągnących się do przepompowni, poczatkowo nie zgodziliśmy się ze względu na plany budowy nowego domu wzdłuż ogrodzenia przy którym miałyby się ciągnąć te rury, ale okazało się jednak że odległość między rurami a planowanym budynkiem jest na tyle korzystna że nie będzie to ze sobą kolidować, dlatego wszyscy czterej włąściciele - w tym ja - zgodziliśmy się (podpisaliśmy plany). I tu pojawia się problem, ponieważ jest jeszcze jeden nieoficjalny i niepisany, honorowy piąty włąściciel - poczatkowo sądziliśmy ze i on nie chce się zgodzić ze względu na problem z budową, ale on po prostu nie życzy sobie żadnych rur na działce. Jest to skomplikowana sytuacja, ale zrozumiała w jego przypadku, dlatego proszę o wyrozumiałość i obiektywną odpowiedź na pytanie, czy w przypadku jeśli wczoraj zostały podpisane papiery, to czy jest jakiś termin na odwołanie się, jak to często w takich wypadkach bywa?