Witam, Odświeżę trochę temat, ponieważ mam bardzo podobny problem. W ubiegłym roku złożyłem wniosek o warunki przyłącza do sieci gazowej. Po jakimś czasie dostałem warunki i podpisałem umowę, w której określono termin wykonania przyłącza na listopad 2009. Będąc pewnym, że wszystko jest ok. budowałem sobie spokojnie dom i w czerwcu zrobiłem instalację co i zainstalowałem piec gazowy. I nagle okazało się, że rurociąg gazowy, do którego miałem zostać przyłączony przebiega przez prywatną działkę (kilkadziesiąt centymetrów od granicy z drogą gminną). Żeby się podłączyć do tego rurociągu trzeba trochę rozkopać tę działkę. Właściciel tej działki mieszka za granicą. W rozmowie telefonicznej zgodził się na przyłącze na jego działce, ale od jakiegoś czasu ciągle coś ściemnia, że już zaraz wysyła, potem, że przyjeżdża i sam przywiezie zgodę, a teraz ma non stop wyłączony telefon. Boję się, że zmienił zdanie i ostatecznie się nie zgodzi. Zainwestowałem kupę pieniędzy w ogrzewanie gazowe, nie wiem, co mam robić. Nadmienię, że mam malutką działkę i nie mam gdzie postawić zbiornika na gaz płynny. Może jest jakiś sposób. Jeżeli ktoś miał podobną sytuację to proszę o info jak się z tym uporać. Pozdrawiam, Dundzil