Witajcie:) MAM OGROMNY PROLEM.
Posiadam ogrodek dzialkowy tzn taki w PZD i mamy straszna lipe czasem z woda.Wymyslilem na to sposob by zakopac pod ziemia 2 zbiornik po 1 m3 wody podlaczyc je rorociagu z woda tzn wspolnego z hydroforu i napelniac sobie je .Gdy nie bedzie wody na dzialkach wtedy wlanczam wlasny hydroforek i mam wode.Problem polega na tym ze gdy np o 7 rano zostaje wlaczona woda zbioniki te napelanija sie lecz caly czas troszke puchną..nie wiem jakie jest dopuszczalne cianienie max by ich nie rozerwalo....cala instalacja miala wygladac tak ze gdy woda jest rano wlanczana ja napelniam sobie zbiorniki ocvzywiscie nie ma mnie na dzialce...zamontowany jest wczsensniej zawor zwrotny ktory po nelpelnieniu zbiornikow zblokuje wode i zatrzyma.Patrzylem jak tak instalcja dziala tak i zobaczylem ze te zbiorniki strasznie sie rozszezaja i martwie sie ze pękną... bo nie jest to zbiornik z metalu lecz z plastiku..bardzo prosze o rady i pomoc pzdr Adrian