witam 2 dni temu chciałam kupic maszyne, pojechałam do reala i ogladałam łucznika, sprzedawca mi ją kompletnie odradził, mowiąć ze to chińszczyzna i plastik w srodku. odesłał mnie na kiepury(lublin). tesc zaproponował mi ze da mi łucznika starego i podobno w dobrym stanie, bo teściowa nie nauczyła sie szyc i jej nie uzywała. czy taka maszyna wystarczy mi na uzytek domowy? bede tylko skracac spodnie, przeszywac pościel, nie zamierzam szyc ubran. czy takiego łuczniak trzeba oddac do sprawdzenia, naoliwienia bo on lezał w piwnicy pewnie kilkanaście lat i gdzie coś takiego mozna zrobić w lublinie?