Ościeżnica nie jest uszkodzona, mur też w porządku. Montaż chyba też był prawidłowy, bo przez te 4 tygodnie drzwi się zamykały idealnie. Fachman wyjaśnił, że to się często zdarza, gdy jest dużo wilgoci i elementy drewniane "puchną" a potem wszystko wraca do normy. Radził zaczekać. Dla informacji- dom jest nowy, niezamieszkały, dwa miesiące temu były robione wylewki. Cały czas był wietrzony. Gość od paneli zmierzył jakimś szpejem wilgotność podłoża i powiedział, że można już kłaść, więc chyba to nie wina wylewek. Chyba zaczekam, a potem zobaczymy.