Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Montana

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    214
  • Rejestracja

Montana's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Poratujcie mnie proszę namiarem na kominiarza... u nas też rano było ślicznie bialutko - teraz mamy "stawy hodowlane" na działce . pozdrawiam
  2. Poratujcie mnie proszę namiarem na kominiarza... u nas też rano było ślicznie bialutko - teraz mamy "stawy hodowlane" na działce . pozdrawiam
  3. Dziękuję Wam bardzo Nasz geodeta "wsiąkł" ...
  4. Witajcie po przerwie Pogoda całkiem całkiem - niedaleko nas twardo ekipa zaczyna codziennie o 7 i robią fundamenty. Z podziwem patrzę. Macie może geodetę do polecenia? Nasz dał kolejną plamę i już poprostu ręce opadły...szkoda słów... Betsi - cudnie tak u siebie już mieszkać . Teraz siedząc przy kominku masz widoki przez te swoje okna , a jak jeszcze zima biała nastanie... Dojazdy są rzeczywiście uciążliwe - są fajne skróty - ale to tylko dobrą terenówką
  5. Witajcie po przerwie Pogoda całkiem całkiem - niedaleko nas twardo ekipa zaczyna codziennie o 7 i robią fundamenty. Z podziwem patrzę. Macie może geodetę do polecenia? Nasz dał kolejną plamę i już poprostu ręce opadły...szkoda słów... Betsi - cudnie tak u siebie już mieszkać . Teraz siedząc przy kominku masz widoki przez te swoje okna , a jak jeszcze zima biała nastanie... Dojazdy są rzeczywiście uciążliwe - są fajne skróty - ale to tylko dobrą terenówką
  6. Dziękuję za namiary na siatkę Psy nam przegryzły i trzeba było pilnie sztukować. Swoją drogą zmyślne bestie. Ekip (od stanu surowego i tynków wew.) nie polecę swoich....bo to partacze...
  7. Dziękuję za namiary na siatkę Psy nam przegryzły i trzeba było pilnie sztukować. Swoją drogą zmyślne bestie. Ekip (od stanu surowego i tynków wew.) nie polecę swoich....bo to partacze...
  8. Kochani, pilnie potrzebuję namiaru na niedrogą mocną siatkę ogrodzeniową. Najlepiej w okolicy... Muszę dzisiaj kupić...
  9. Mam pół na pół - czekoladowe i jasno brązowe... Na ciemnych bardzo widać wysychającą wodę (np. po prysznicu - mamy bez kabiny), na tych jasno brązowych zupełnie nic. Ale wygląda to bardzo ładnie - na mopie i tak przejechać się trzeba... może tylko częściej... a to w łazience nawet wskazane
  10. Pineska jak myśmy zatrudnili łepków z Baszkówki (dawałam wcześniej dokładne namiary), to owszem pracowali aktywnie, ale trzeba było bardzo dokładnie (łopatologicznie) tłumaczyć co i jak mają robić. Najlepiej jak byliśmy w pobliżu i mówiliśmy, co robią dobrze, a co mają robić inaczej. Chętni do pracy, ale mało kumaci. Nie wiem jakby pracowali jakby nas nie było.
  11. Nie najfajniejsza, a wręcz poważna. U nas dwa duże wałęsające psy zagryzły dla zabawy mniejszego (tak się złożyło, że byłam na piętrze, malowałam nad oknem i widziałam pole, na którym te psy się zabawiły, okazało się, że z drugiej strony sąsiad też widział. Natychmiast zadzwoniliśmy po straż.) To był moment. Najpierw się bawiły, ale jakoś dziwnie. Usłyszałam dziwny szczek tego mniejszego - to zwróciło moją uwagę. No i błyskiem akcja zapędzenia pod krzak, złapania z dwóch stron, rozszarpania... Psy nie były głodne, bo od razu sobie poszły. Zgroza. Małe dzieci u nas, wszędzie po sąsiedzku... Psy duże, a na dodatek dwa (ojciec z synem). Nie podchodziły do ludzi, ale to nigdy nie wiadomo, zwłaszcza jak małe dziecko... Przecież to też może być taki moment. Nie wszyscy mają ogrodzenia, łaziły wszędzie. Jak przyszły pod mój dom, to bałam się wyjść. Generalnie uwielbiam psy i nie tylko, ale tu miałam na uwadzę właśnie bezpieczeństwo dzieci, a i dorosły z takimi dużymi, działającymi razem, też niewiele by zdziałał. Psy się nie pokazują od jakiegoś czasu - chyba w końcu je złapali...
  12. W Piasecznie pod starą mleczarnią można faktycznie gości do roboty nająć, ale najlepiej być tam z samego rana - jest szansa, że w miare trzeźwych się jeszcze wybierze ... Potem to ze świecą szukać
  13. My dzwoniliśmy do Straży Miejskiej. Przyjechali po 20 minutach, psów oczywiście nie złapali, ale zainteresowanie było (lało jak diabli, a dzielni panowie dopytywali się co i jak w strugach deszczu). Dali namiar bezpośrednio do człowieka, który się tym zajmuje. ale to w gm. piaseczno. Nie znaczy to, że psów nie ma. O co to to nie! Niestety skuteczność działania jest u nich chyba zerowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...