Altariel

Trwałe to to zapewne jest, ale zastanów się czy zby napewno opłacalne. Płacisz z montażem 2,300 za m2 i dostajesz w zasadzie stan surowy zamknięty. Dodaj do tego fundament (drogie!), studnię, szambo(lub podłączenie do kanalizacji), wylewki i podłogi, piec i ew zbiornik na gaz (lub koszt podłączenia do sieci) Nie wspominam już o takich 'luksusach' jak zrobienie, choćby w podstawowym zakresie) łazienki i kuchni. Summa summarum wyjdzie, że są to bardzo kosztowne 'budki'. Jeśli chcesz mieć naprawdę tani dom to musisisz włożyć w niego wiele własnej pracy. Jeśli cię to nie przeraża, to polecam zakup gotowego do montażu domku drewnianego przystosowanego do ocieplenia celem zamieszkanie całorocznego. Przymierzaliśmy się do czegoś takiego w roli domku gościnnego, stąd się orientuję nieco. Taki domek w granicach 50m2 to koszt ok 30 tys. Do 20 wyniosą cię ocieplenie, okna i drzwi i będziesz miał to samo, tyle że starczy ci jeszcze forsy na fundament i wykończenie w środku. Wtedy naprawdę zamieszkasz za 100 tys. Przy tym popieram nydar.- ogrzewanie kominkiem ( przy takiej powierzchni DGP grawitacyjne to już koszt znikomy) jest jednym z najtańszych. Ogrzewamy tak już 4 lata i nie marzniemy. Podrawiam

1) jakim środkiem zabezpieczyć podłogę (docelowo na nią i tak pojdzie wykładzina). czy dać impregnat? czy lakier ? który środek sprawi że drewno będzie oddychać? Są lakiery do malowania pokładów jachtów - my taki zastosowaliśmy na zwykłą deskę zabarwioną bejcą wodną. Są też farby i impregnaty do pokładów. Tak naprawdę to zalezy od twoich potrzeb, bo zabezpieczają podobnie. 2) jakim środkiem zabezpieczyć ściany Drewniane- takim samym jak podłogę 3) jak a jest różnica między środkami do zewnątrz a do wewnątrz - tj. czy te do zewnątrz są mocniejsze ale nie powinno sie ich stosować do wnętrz ze względu na toksyczność ? Kiedyś z ciekawości sprawdziłam skład i niektóre różnią się głównie nazwą i ceną. Ale tak serio to zewnętrzne powinny mieć silnijsze środki przeciwgrzybicze i lepiej zabezpieczać przed gniciem. No i faktycznie te zewnętrzne często okropnie śmierdzą i mogą nawet wrażliwszym (albo dzieciom) zaszkodzić. Jednak nie oznacza to, że zewnętrzne nie nadają się do wewnątrz - po dobrym wywietrzeniu nie powinno być problemu. 4) Pod łazienką jest piwniczka z hydroforem w które jest dość wilgotno - jak powinno sie podejść do konserwacji podłogi, wydaje mi sie że drewno powinno mieć możliwość oddychania i odprowadzania ewentualnej wilgoci, dlatego boję sie stosować lakieru zeby nie okazało sie że pojawi sie jakaś pleśń. 5) częściowo na podłodze w łazience i WC (ze względu na nieszczeności hydrauliczne) była czarna pleśń powierzchniowa, zeszlifofałem ją na tyle na ile sie dało, zawsze coś mogło zostać., dobrze byłoby dać taki środek który zabezpieczy drewno. Z doświadczenia powiem, że żaden impregnat na to nie pomoże - miałam podobny problem w domu - ze względu na partackie pokrycie dachu podczas zimowego osiadania budynku (bal) pleśń weszła nam na krokwie. Na to pomoże tylko specjalny preparat grzybobójczy - nie jest to drogie ani kłopotliwe w użyciu i w każdym chyba składzie budowlanym można je dostać. Dopiero po odgrzybieniu i wyschnięciu można zabezpieczać lakierem/farbą/impregnatem. -- sprzedawca w sklepie polecał xylodhone HP Syntilor-a, ale obawiam sie że jak to zastosuję to mi podłoga zgnije (jest to środek wodoszczelny), boję sie że podłoga może nie odprowadzać wilgoci, jeśli ją złapie o dołu. Nie planuję kłaść glazury terakoty, na podłdze będzie gumowa wykładzina Domek jest letniskowy, a zatem z definicji NIEOGRZEWANY ZIMĄ. Miejsce zacienione (wyższa wilgotoność) Wodoszczelny to nie znaczy nieoddychający. Lakiery akrylowe zazwyczaj oddychają, rozpuszczalnikowe nie. Jednak jeśli planujesz połozyć na to gumową wykładzinę, to przejmowanie się oddychaniem podłogi jest stratą czasu. Przecież gumowa wykładzina nie oddycha z założenia, więc jeśli podejdzie wilgoć to deska zacznie gnić i pleśnieć tak czy owak. Podsumowując ja bym nie traciła pieniędzy na lakiery i 'markowe' impregnaty pod wykładzinę, tylko porządnie podłogę odgrzybiła i zabezpieczyła preparatem na bazie soli boru (drewno szczególnie z grzybem może zobić się od niego białe, to normalne). Na ściany zaś dałabym lakier do jachtów, lub farbę jeśli wolisz kolor (plus oczywiście preparat grzybobójczy). Mam nadzieję, że pomogłam choć trochę

My nie wykonywaliśmy wylewki, gdyż na etapie stawiania ścianek zadbaliśmy, by płyta podłogowa szła pod odpowiednim kątem, także tu pomóc nie mogę. Jeśli chodzi o uszczelnienie, to zastosowaliśmy folię w płynie (grubo, chyba grubiej niż trzeba). Wszelkie szpary pomiędzy płytami najpierw zostały oczywiście zaszpachlowane Uniflotem. Do klejenia płytek tylko Soudal, gotowy w wiadrach (na nic innego nie chciało się trzymać). Mamy tak zabezpieczone wszystkie łazienki w domu i jest szczelnie (już 4 lata). Z porad drobnych, Uniflot trzeba rozrabiać po troszku, bo bardzo szybko zasycha a jest drogi;/. Soudal też nie najtańszy, ale bardzo wydajny. Jeśli prysznic nie jest jakiś gigantyczny to powinno wystarczyć nawet 1 wiadro.

My z 300m2 zmieściliśmy się w 600 tys. ALE wielu rzeczy jednak NIE robilismy sami. Fundamenty - ekipa, stawianie ścian domu i więźby (budowa z bala i nie z naszego drewna)- ekipa, podobnie kominy, wylewka na parterze i szambo. Również ekipa kładła gont bitumiczny na dachu. Okna też nie najtańsze, drewniane to raz, a do tego na całym poddaszu wole oka (9szt). Na wszystkim tym już Dawid70 może już sporo oszczędzić. Wykończenie nie jest w 'standardzie socjalnym' (dużo naturalnego drewna, przyzwoite płytki itp) Do tego my robiliśmy oprócz 3 łazienek jeszcze 2x kuchnię, bo mieszka z nami mama. Ja wierzę, że mając sporą w sumie ekipę do pracy dadzą radę zbudować za 500 tys. Najdrożej jest do 150m, potem każdy kolejny metr jest już tańszy. Pozdrawiam i życzę powodzenia

Ja się osobiście spotkałam, ale na działce rekreacyjnej, gdzie prawnie nie było to problemem. Na budowlanej nie. Jeszcze jedna sprawa. tego domu nikt Ci nie odbierze, chyba zdajesz sobie z tego sprawę, czyli będzie stał 'na dziko' . Co innego jeśli stawiasz np budyneczek gospodarczy (własnie max 25m) i jako taki go zgłosisz - a czy tam będziesz pomieszkiwał Ty, czy kosiarka, to już w zasadzie Twoja sprawa.

Niestety (dla Ciebie) kolega dobrze ci odpowiedział, ale dodam od siebie kilka wyjaśnień jako właściciel domu letniskowego zgłoszonego podatkowo jako mieszkalny (w którym mieszkamy całorocznie). Po pierwsze operujesz dwoma róznymi klasyfikacjami. Klas. budowlana to domy letniskowe i jednorodzinne. Klas podatkowa to domy rekreacyjne i mieszkalne. Jedna z drugą mają wiele stycznych ale się nie pokrywają. Klas. budowlana to zasada-na działkach budowlanych budujuje się mieszkalne, na rekreacyjnych letniskowe (gmina może (nie musi) zgodzić się na budowę letniskowego na dz. bud., ale to już pytanie do Twojej gminy i miejscowego planu zagosp.). Dom jednorodzinny zaś musi być przystosowany do zamieszkania całorocznego, niezależnie od tego jak będzie finalnie wykorzystywany. Teraz klasyfikacja podatkowa. Tu nie ma odbiór nie odbiór, bo to Ty zgłaszasz gminie jaki masz budynek i nie musisz tego nijak udowadniać (w teorii możesz zgłosić budkę na narzędzia jako dom mieszkalny). Problem w tym, że gminy nie są głupie i nie mają do pokrycia terenu rozmiaru Nowego Maksyku, za to lubią twoją kasę a jak wiesz za rekreacyjny płaci się nawet 10x więcej, wiec lubią to sprawdzać. Nie wiem jak w Twojej, ale u mnie bardzo pilnują, a mają swoje sposoby, żeby cię sprawdzić (gdzie płacisz podatki, gdzie twoje dziecko chodzi do szkoły, gdzie zgłosiłeś miejsce postoju samochodu itp a nawet wizja lokalna) i ryzykujesz wysoką karę i domiar podatku. Podsumowujac więc, nie wiem jaka dokładnie jest twoja sytuacja, (nie zakładam bowiem, że po prostu chcesz oszukać, żeby płacic mniej). Jeśli np kupiłeś starą chałupę stojącą na działce budowlanej,lub na taką chcesz ja przenieść, to niestety czeka cię tzw przystosowanie domu i musisz wszystko robić od początku, począwszy od projektu i odbiór będzie domu jednorodzinnego, czyli odieplenie wszystkie media, szambo itp, choćbyś miał tam bywać raz w roku (chociaż tak jak pisałam wszcześniej, możesz pójść do gminy z prośbą o dyspensę). Reguła jednak jest taka, że na działce budowlanej domu letniskowego ci nie odbiorą. Jeśli zaś masz działkę rekreacyjną, to sprawę można uznać za niebyłą, bo zawsze możesz zgłosić na niej dom rekreacyjny (zbudowany jako letniskowy).

Także polecam Misoni. Nam zbudowali dom z bali latem zeszłego roku. Duży (250m2) ze skomplikowaną więźbą (dach mansardowy)Pierwszy test (tegoroczną zimę) przetrwał Jedna uwaga. Trzeba ich czasem sprawdzać jak wszystkich, ale ogólnie na tle polskiego rynku są bardzo ok. Druga uwags. Można u nich zamówić dom nawet pod klucz, ale to drogie rozwiązanie, bo współpracują z ekipami dobrymi ale dość drogimi, (co z reszta sami przyznają) Jeśli jednak chodzi o postawienie konstrukcji drewnianej, to nie są wbrew obiegowej opinii drodzy, szczególnie biorąc pod uwagę, że używają dobrej jakości drewna, co jest niezwykle ważna przy domu z bali. Jesli zdecydujecie sie na budowe takiego domu(niekoniecznie oczywiście w tej firmie) to służę radą, jako że właśnie kończymy taką budowę, do tego systemem gospodarczym w razie czego : mejl: [email protected]