Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

elsebereth

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

elsebereth's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. lonleyWolf oczywiście, że wolałabym kupić dom starszy ale z większą działką, niż wybudować sobie nowy z malutką działką. A to z jednego, prostego powodu: jestem miłośniczką koni i moim marzeniem (i jednocześnie planem) jest posiadanie własnej stajenki. Dlatego w naszym przypadku mała działka nie wchodziła w grę. Początkowo były co prawda plany zakupu większej działki, budowy domu i stajni, ale suma wyszła by zapewne bajońska. Udało nam się znaleźć mały, stary domek w całkiem dobrym stanie, jak na swoje lata, z dużym ogrodem i działką rolną o pow. 3000mk. Do tego na działce znajdują się spore pom. gospodarcze, idealne do adaptacji na stajnię. I to wszystko wyniesie nas o wiele mniej niż gdybyśmy budowali. Fakt, faktem, wygód tam mieć nie będziemy: we wsi nie ma gazu i brak kanalizacji, więc trzeba oszczędzać ścieki bo jest szambo, ale wiadomo wszystkiego mieć nie można. To zależy od tego na czym danemu człowiekowi zależy. Są ludzie, którzy nie potrzebują wielkiej działki (bo stała by niewykorzystana), wystarczy im mały domek z małym ogródkiem gdzie można odpocząć. Dla każdego człowieka też będą ważne zupełnie inne rzeczy lonleyWolf jeżeli masz do sprzedania dom z dość sporą działką, to moim skromnym zdaniem, własnie ta wielkość działki może powodować problemy ze sprzedażą. O domku z ogródkiem marzy chyba większość ludzi. Ale kiedy do domu przylega większa działka, trzeba mieć na nią pomysł. Bo po co ktoś miałby wydawać pieniądze za dom + kawałek ziemi, która leży niewykorzystana? Domy z większymi działkami nadają się idealnie pod agroturystykę, która teraz robi się coraz bardziej dochodowym interesem.
  2. Wybrałam dom, który ma już swoje lata, pomimo, że kiedyś z Narzeczonym marzył nam się domek nowo wybudowany, z projektem, który sami byśmy wybrali. Zdecydowaliśmy się jednak na domek z lat 80-tych przede wszystkim dlatego, że po pierwsze, znamy dokładną cenę za jaką domek kupimy, a po drugie wyniesie nas ona o wiele mniej niż budowa nowego domu. W naszym przypadku jednak sytuacja jest trochę inna, ten domek to była bardzo korzystna okazja. Trochę w niego zainwestować też musimy, ale są to raczej skromne sumy, bo dom jest w całkiem dobrym stanie. Jeżeli będziemy brali kredyt, to pewnie w tym roku, ale my nie potrzebujemy kredytu na 200 czy 300 tysięcy. Odnoszę jednak wrażenie, że ludzie chętniej budują nowe domy niż kupują te mające kilkadziesiąt lat. Bo jeśli taki starszy dom jest zadbany i ładnie wykończony, to logicznym jest, że jego cena niską nie będzie. Więc skoro za tą samą lub podobną cenę można wybudować sobie nowy dom wg projektu, który nam się podoba, to pewnie większość ludzi woli mieć nowy dom, zbudowany i urządzony tak jak oni chcą. Każdy z nas ma jakieś wyobrażenia co do domu i jego wyglądu. Kupując dom starszy, trzeba te wyobrażenia nagiąć albo porzucić i może w tym rzecz?
  3. Biorą nie z naiwności, a dlatego, że nic innego nie ma. Jak się potrzebuje pieniędzy, to się bierze co jest i bynajmniej nie uważam, aby była to naiwność. Nie ważne, czy kryzys rzeczywiście jest czy sytuację pogorszyły firmy uległe propagandzie, ale nie zmienia to faktu, że na rynku pracy chociażby jest gorzej. O wiele gorzej niż rok temu. Więc gadanie, że wszystko jest okey i tak jak było, jest nie prawdą. Mieszkania przecież też potaniały. Może nie na łeb na szyję, ale znacznie ciężej jest sprzedać nieruchomość.
  4. Tu się muszę nie zgodzić. Nie ma kryzysu, tak? Dziwne, bo ja odczuwam inaczej. I wcale nie przyznam racji, że są takie same problemy ze znalezieniem pracy jak były wcześniej, zanim o kryzysie się słyszało. Są dwa razy większe! Wiem, bo obecnie pracy szukam i widzę, że jest więcej chętnych niż oferowanych miejsc pracy. To tyle gwoli sprostowania.
  5. Na pierwsze zdanie odpowiem tak: W Poznaniu cena 3-pokojowego mieszkania jest porównywalna z domkiem (nawet nowo wybudowanym) na wsi, w spokojnej i pięknej okolicy. Więc jeśli można mieć w tej samej cenie co mieszkanie w mieście, domek z ogródkiem w urokliwym miejscu, to większość wybiera to drugie rozwiązanie, przymykając oko nawet na dojazdy zajmujące sporo czasu. Są ludzie, którzy wolą życie w mieście, gdzie wszystko jest pod ręką i wszędzie blisko. Ja należę jednak do tych, których miasto przytłacza. Codzienny zgiełk, hałas, tłum ludzi, spaliny i zakorkowane ulice mnie odstraszają. Dodatkowo, życie poza obrzeżami większego miasta jest trochę tańsze. Są różnice w cenach produktów żywnościowych czy kosztach ubezpieczenia samochodu. To pewnie też jest czynnikiem zachęcającym. Mam wrażenie, że w ostatnich latach migracja z miasta na wsie i obrzeża miasta stała się swego rodzaju "modą". Tyle mogę dodać ze swoich osobistych obserwacji.
  6. Odświeżam!! Co do przydomowej oczyszczalni ścieków, jedno pytanie mnie szczególnie nurtuje. Czy jeśli w danej miejscowości zrobią kanalizację a ja będę miała przydomową oczyszczalnię ścieków, to czy mogę zrezygnować z dociągnięcia do mojej działki kanalizacji i pozostania przy poś? Na razie mamy szambo, ale będziemy je zmieniać, bo ma małą pojemność i zastanawiamy się nad przydomową oczyszczalnią, bo jest tańsza w użytkowaniu. Kanalizacja w naszej miejscowości ponoć jest w planach, ale nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy to nastąpi. Szczerze mówiąc, gdybyśmy decydowali się na oczyszczalnię, to myślę, że bez sensu była by późniejsza konieczność rezygnowania z niej na rzecz kanalizacji. Przy kanalizacji opłata za ścieki jest droga Z góry dziękuję za odpowiedź.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...