Wiem Elfir, i serdecznie dziekuje wszystkim (no prawie wszystkim) za odpowiedzi i dobre rady.
Piszac "prawie wszystkim" mam oczywiscie na mysli madwo w ktorej poscie wyczuwam spore ilosci ironii/zloscliwosci zwlaszcza w zdaniu o "tlumach zwiedzajacych ogladajacych piaskowce na elewacji".
Tak madwo spodziewam sie tlumow, bo juz mam tlumy prawie co weekend a czasami i na tygodniu. Mimo ze na dzialce mam jeszcze tzw. krajobraz ksiezycowy (czesciowo juz uprzatniety), to sama dzialka jest parenascie km od miasta w slicznej okolicy, a cala nasza rodzina (ciotki, wojki, dziadki, "szwagry") i wszyscy nasi znajomi mieszkaja w blokach w srodku miasta i z przyjemnoscia do nas przyjezdzaja. Na "podjezdzie" stoi zazwyczaj kilka samochodow a w piaskownicy bawi sie gromadka dzieci mimo ze my mamy tylko jedna (3-letnia) corke (drugi bobas w drodze:)).
Slowo "alejki" jest moze troche na wyrost, bo zazwyczaj alejki kojarza sie z parkami i innymi miejscami o duzych powierzchniach. Moze zaproponujesz madwo jakies inne slowo, bo slowo sciezka to mi sie kojarzy z wydeptana trawa w miejscach gdzie sie czesto chodzi. Takich wydeptanych sciezek mam juz na dzialce kilka, m.in.:
1) od furtki do budynku mieszkalnego, bo czesto wychodzimy na spacer lub na grzyby do lasu,
2) od budynku mieszkalnego do garazu (oddzielny budynek) bo wszystkie narzedzia trzymam w garazu, a sporo rzeczy w domu robie sam i droge od domu do garazu pokonuje kilka/kilkanascie razy w ciagu dnia,
3) sciezka na okolo budynku mieszkalnego (tu chyba nie musze zadnych dodatkowych wyjasnien pisac),
4) od budynku garazowego do czesci "gospodarczej" dzialki, gdzie mamy kilkanascie sliwek, a planujemy tam posadzic jeszcze kilka innych drzew owocowych (kilka sliwek trzeba juz wyciac), umiejscowic kompostownik i WARZYWNIAK. Nie wiem dlaczego napisalas madwo, ze nie planujemy warzywniaka, ja nic o tym wczesniej nie pisalem.
W tych miejscach jest wydeptana trawa, a miejscami nawet trawa nie rosnie, widac tylko ubita ziemie. Taka wydeptana trawa i ubita ziemia mi sie nie podoba i chce te miejsca jakosc wykonczyc/zagospodarowac, do tego w takim samym stylu chce zrobic podjazd do garazu i kilka miejsc "parkingowych" dla gosci. Czyli z Twoich wyliczen madwo odpada jeden material bo zalozylas ze podjazd i podejscie do domu bedzie z innego materialu niz sciezki.
Poza tym sama osobiscie napisalas, ze zdarza sie rowniez piaskowiec szary, ale zalozylas, ze my na cokole mamy zolty. No i nie trafilas Domek mamy drewniany, w naturalnym kolorze czyli zoltym slomkowym (impregnowalem go srodkami bezbarwnymi) i chcielismy zeby cokol sie odroznial od scian i nasz wybor padl wlasnie na piaskowiec szary miejscami niemal bialy. Z Twoich wyliczen odpada wiec kolejny material bo ewentualny zwir na ALEJKACH bylby szary czyli mniej wiecej taki jak piaskowiec na cokole. Co do samego materialu to napisalas: A alejka z piaskowca to ci kojarzy z naturalnym krajobrazem polskim? Ja nigdzie w naturze takich alejek nie widzialem. Piaskowiec jest materialem naturalnym ale w gorach, a nie w lesie na rowninie czy na polach uprawnych. Takim samym naturalnym materialem jest zwir.
Co do roslin i (nie)zaslaniania elewacji, to podobaja mi sie jalowce plozace zaproponowane przez Elfir, rosna nisko a "na boki", jest tego kilka odmian, cos fajnego by sie z tego ulozylo, i nie roslyby POJEDYNCZO jak napisalas madwo bo piszac o KILKU roslinkach nie mialem na mysli po jednej roslince na jeden bok budynku Co do wymienionych przeze mnie nazw drzek w poprzednich postach, to byly tylko przyklady. Dopiero zaczynam moja przygode z ogrodnictwem i wymienilem nazwy, ktore znam, i wiem jak mniej wiecej wygladaja te drzewka.
Chyba bede musial z 10 razy czytac moje posty przed wyslaniem ich na forum, albo to po prostu olac bo i tak zawsze sie znajdzie ktos, kto sie uczepi pojedynczych slow albo je troche ponagina lub zinterpretuje na swoj sposob, zeby miec sie czego uczepic.
Z powazaniem i pozdrowieniami dla WSZYSTKICH (mimo wszystko:))
OgrodnikAmator