Witam Sprawa jest dosyć skomplikowana,ale od początku... W tym roku zostałem obdarowany przez rodziców domem. Ojciec posiadał pozwolenie na budowę, wydane w 1993 roku, przekazał mi wszystkie dokumenty dotyczące tego domu tj .projekt budowy, dziennik budowy oraz oczywiście pozwolenie. I tu zaczynają się problemy... W dzienniku budowy ostatni wpis który zanotował nieżyjący już kierownik budowy ma miejsce w roku 1998 i głosi "zakończenie budowy zgodnie z planem budowy". Tyle tylko że budowa nigdy nie była zgłoszona w nadzorze do użytkowania ani przez kierownika ani inwestora. Drugim problemem jest to że na planach budynku nie ma podpiwniczenie a rzeczywistości jest ono wybudowane. Najciekawsze jest również to że kierownik w dzienniku notował "rozpoczęto budowę ścian piwnic", "rozpoczęto szalunkowanie pod strop nad piwnicami , skrojenie płyty żelbetonowej" . Tak więc cała ta sytuacja nie wygląda przyjemnie. Teraz moje pytanie jak można by to było odkręcić? czy jedynym rozwiązaniem jest legalizacja samowoli i automatyczne pomniejszenie mojegoportfela o 50 tys?