Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

isti

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

isti's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Odpowiedź skierowana do właściciela Arkady: Szanowny Panie, Z napisaniem tego postu zwlekałem... kilka lat, bo tyle czasu minęło od feralnej budowy, którą miałem nieprzyjemność prowadzić korzystając z usług Pana firmy. Miałem go gdzieś zapisany w komputerze, ale wielokrotnie rezygnowałem z jego zamieszczenia, bo w końcu... co to da. Niemniej jednak co jakiś czas nerwy i wspomnienia wracały. Dziś się zdecydowałem - jednak "udzielę" się w tym wątku. Więc po kolei: 1. Ja ze swoich zobowiązań finansowych wywiązywałem się doskonale i (i nie wnikając w szczegóły) godziłem się na proponowane przez Pana rozwiązania w tej kwestii. 2. Mimo to ekipa, jaką Pan przysłał do budowy przez CAŁY MIESIĄC zajmowała się głównie chlaniem wódy (uprzedzając Pana ewentualne zarzuty, że to oszczerstwo: mam dokumentację fotograficzną, a i o zeznania świadków nie będzie trudno). Dopiero po karczemnej awanturze coś tam się zmieniło. 3. W banalnym projekcie udało się Pańskim ludziom postawić krzywe ściany. 4. Pokrycie dachowe: Pańscy ludzie kładli połamane/popękane płaty blachodachówki i uszczelniali silikonem!!!!! Całe szczęście, że przy okazji montażu innych elementów na dachu zostało do zauważone przez kogoś innego. Po paru latach, kiedy sprzedawałem ten dom, okazało się że i gąsiory są przymocowane odwrotnie lub bez uszczelnień. Niestety było już po gwarancji i nawet nie próbowałem się domagać poprawek. 5. Mały domek, a B U R D E L na placu budowy i marnotrawstwo materiałów przerażające. (Mam fotki). 6. Ceny delikatnie mówiąc nieatrakcyjne. Byłem skłonny zapłacić, bo liczyłem, że dostanę za to święty spokój. NIC Z TYCH RZECZY. Umie Pan ładnie i dużo mówić, ale to niestety nie wystarcza, żeby klient był zadowolony. 7. I na koniec najlepsze: kiedy nagle wzrosły ceny materiałów, powiedział mi Pan: "albo będzie dopłata, albo schodzimy z budowy. Możemy nawet karę umowną zapłacić, ale nie zrobimy wg kosztorysu". Takie postepowanie DYSKWALIFIKUJE Pana jako partnera w interesach i wykonawcę. Zapłaciłem, bo nie miałem wyjścia i mi się spieszyło, ale Pańskiego stanowiska w tej sprawie nie sposób nazwać słowami cenzuralnymi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...