malgos2 16.04.2008 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 Przepraszam jeszcze takie pytanie. na jakiej podstawie rzeczoznawca wycenia to co juz wykoanała? Musze mieć wszystkie fakury ?Łacznie z robocizna ? Teraz przykładowo mam tylko piwnice na ktora poszło około 50 tyś .(środki własne )Mam czesc rzeczy na fakture a czesc bez faktury ...chyba zawaliłam co?Mogłam brac faktury .Na robocizne jeszcze moge wziasc fakture . Co teraz robic? Ojej ...szkoda ze nie pomyslałam wczesniej ..chyba ze ten rzeczoznawcza wycenia wartosc rzeczywista nawet bez przedstawienia papierów ? Pozdarwiam Zadzwon do doradcy, umow sie na rozmowe i obgadaj wszystko. Jedni uznaja tylko faktury, inni nie. To zalezy od banku. Bedziesz miala jasnosc a zawsze mozesz sie potem wycofac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pati25 16.04.2008 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 Dziekuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 16.04.2008 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 Od banku dostaje się taki formularz z wyszczególnionymi wszystkimi pracami jakie są wykonywane podczas budowy i jest tam miejsce na wypełnienie, np stan zerowy - procent zaawansowania - ...% - udział w całości budowy 10%Wykonanie ścian parteru - ...% - udział w całości budowy 7,5%strop...% - udział w całości budowy 10%Wykonanie ścian poddasza - ...% - udział w całości budowy 5%itd. ( w zależności od banku)Ale procent zaawawansowania określa rzeczoznawca majątkowy, w końcu ma uprawnienia, (a pozatym to tylko matematyka i wprawne oko) - a pożyczasz mu projekt, albo ksero, ja jeszcze dawałam fotki ze środka - jak będzie wyglądało z opisem, np pdłogi z gresu, korka, parkiet, schody drewniano ażurowe, okna plastikowe z roletami (pościągałam sobie z internetu jak będą wnętrza wyglądać)- to dla ustalenia wartosci końcowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwia1891 16.04.2008 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 nadaniu pita PCC1 w jakim celu nadawałaś ten pit PCC1 bo ja jak byłam w urzędzie skarbowym to musiałam tylko opłacić 19 zł podatku, czy może o czymś nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 16.04.2008 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 nadaniu pita PCC1 w jakim celu nadawałaś ten pit PCC1 bo ja jak byłam w urzędzie skarbowym to musiałam tylko opłacić 19 zł podatku, czy może o czymś nie wiem Podatek od czynnosci cywilno-prawnych wynosi 2% od transakcji, widocznie u Ciebie to bylo 19 zl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 16.04.2008 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2008 Dziekuję Nie ma za co. Generalnie im wczesniej zaczniesz rozmawiac o kredytach tym lepiej, to znaczy spokojniej dla Ciebie pozniej. Najpierw musisz sie dowiedziec na temat tego, jaka masz zdolnosc albo co zrobic, zeby ja poprawic - pozbyc sie kart kredytowych, limitu na rachunku itp. Poza tym banki roznia sie od siebie iloscia papieru - to wbrew pozorom jest jeden z najwazniejszych czynnikow przy wyborze, w ktorym banku wziac kredyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mk CocaYna 14.05.2008 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Zaczęłam od OPen , ale tempo prac mnie powaliło, więc wzięłam sprawy w swoje ręce. Wybrałam Nordea - i nigdy nie wiedziałam, żeby się tak ludzie zaangażowali w cudzą (moją) sprawę. Włączając dyrektor oddziału. Fakt, że oddział mały, ale ludzie świetni. Ciśnienei mi podniósł tylko rzeczoznawca, który okazał się kretynem, ale po dłuższych negocjacjach zrobił operat jak trzeba ( czyli podniósł o 50% cenę za działkę - zgodnie z cenami na rynku). Reszta to była sama przyjemność Możesz napisać dlaczego zakwestionował Ci cenę działki i co zrobiłeś aby ją zweryfikował? My podaliśmy wstępnie 100 000 jako wartość działki i to jest nasz cały wkład własny na ta chwilę, więc mam koszmary związane z tym, że rzeczoznawca wyceni działkę niżej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 14.05.2008 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Zaczęłam od OPen , ale tempo prac mnie powaliło, więc wzięłam sprawy w swoje ręce. Wybrałam Nordea - i nigdy nie wiedziałam, żeby się tak ludzie zaangażowali w cudzą (moją) sprawę. Włączając dyrektor oddziału. Fakt, że oddział mały, ale ludzie świetni. Ciśnienei mi podniósł tylko rzeczoznawca, który okazał się kretynem, ale po dłuższych negocjacjach zrobił operat jak trzeba ( czyli podniósł o 50% cenę za działkę - zgodnie z cenami na rynku). Reszta to była sama przyjemność Możesz napisać dlaczego zakwestionował Ci cenę działki i co zrobiłeś aby ją zweryfikował? My podaliśmy wstępnie 100 000 jako wartość działki i to jest nasz cały wkład własny na ta chwilę, więc mam koszmary związane z tym, że rzeczoznawca wyceni działkę niżej.... napisane jak byk wyzej : Dla niewtajemniczonych - opis przebojow z kredytem w dzienniku Nefer . Szczegolnie opis wzrostu cisnienia sledzony na biezaco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.05.2008 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Zaczęłam od OPen , ale tempo prac mnie powaliło, więc wzięłam sprawy w swoje ręce. Wybrałam Nordea - i nigdy nie wiedziałam, żeby się tak ludzie zaangażowali w cudzą (moją) sprawę. Włączając dyrektor oddziału. Fakt, że oddział mały, ale ludzie świetni. Ciśnienei mi podniósł tylko rzeczoznawca, który okazał się kretynem, ale po dłuższych negocjacjach zrobił operat jak trzeba ( czyli podniósł o 50% cenę za działkę - zgodnie z cenami na rynku). Reszta to była sama przyjemność Możesz napisać dlaczego zakwestionował Ci cenę działki i co zrobiłeś aby ją zweryfikował? My podaliśmy wstępnie 100 000 jako wartość działki i to jest nasz cały wkład własny na ta chwilę, więc mam koszmary związane z tym, że rzeczoznawca wyceni działkę niżej.... A sobie tak wycenił, bo nie odróżnił dwóch innych dzielnic :) I wycenił na podstawie dzielnicy przemysłowej ceny ziemi w dzielnicy willowej. Drobna różnica. Ja dostała furi i do niego zadzwoniłam, potem poprawił mój bank a potem podziękowano panu za usługę wycen dla tego banku. Masz prawo nie zgodzić sie z wyceną albo dać wycenę innego rzeczoznawcy z listy banku. Ale ja nie chciałam przeciągać, więc sie wykłóciłam - a i tak wyszło na to samo NIe jesteśmy skazani na brak fachowości nierobów. (tylko u mnie kwoty były trochę inne) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mk CocaYna 15.05.2008 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Dzięki za info, czyli zawsze jest jakaś nadzieja.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fillette 19.05.2008 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 Ja jestem w trakcie przebojów z bankiem i dostaje już palpitacji serca. Biorę kredyt na wykończnie domu stan surowy zamknięty plus tynki i instalecje pod tynkami. Złożyłam do ge i millenium z ge nawet w miare w akceptowalnym terminie ok2,5tyg od złożenia wniosku dostałam decyzje pozytywną, warunki ok, wszystko pięknie poza jednym drobiazgiem (tak mi się na początku wydawało) tzn. w kosztorysie nie dopisaliśmy jaki dokładnie biały montaż będzie kupowany i mnontowany czyli trzeba był dopisać 2kibeli, 1 bidet 3 umywalki wanna i prysznic. Dopisaliśmy doradca po konsultacji z analitykiem wysłał info mailem, czekamy. Po kilku dniach okazało się, że jednak trzeba wersje papierową kurierem, wysłane czekamy. W piątek 16.05 nasza sprawa został pobrana do weryfikacji, mamy poniedziałek wieczór oni ciągle jednego wniosku nie zwerufikowali. Decyzja był 2 maja dziś jest 19 umowy ciągle nie ma przez jakieś debilne KIBLE Ludzie oni dłużej znoszą ten warunek niż analizowali całą naszą sytuację zarobki, zatrudnienie, nieruchomość CHORE to jest jak dla mnie. jak jutro nie będzie tej umowy to chyba zacznę gryźć A jeśli chodzi o millenium to decyzje dali 2 tyg później niż ge też im druczek na którym był kosztorys nie pasuje i co ciekawsze w decyzji napisali, że hipoteką będzie obciążony inny dom tzn. moich teściów, w którym obecnie mieszkam i który jest obok naszego budowanego, fizycznie to jest jedno podwórko, ale działki są już podzielone i to są zupełnie dwie oddzielne nieruchomości. ktoś się "poprostu" pomylił, ale to trochę poważna pomyłka, powinni posługiwać się numerem działek. Troche to niepoważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wera13 21.05.2008 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2008 witam, opowiem jak było u nas. z powodu bardzo łagodnej zimy, nasza zmówione ekipa oświadczyła, że wchodzą w połowie lutego, nie byliśmy do tego przygotowani a oszczędności były ale baliśmy się, że nie wystarczą do czasu uzyskania kredytu. całym problemem było to, że talbot w styczniu zmienił pracę i dopiero 1 kwietnia miał dostać stałą umowę umozliwiającą otrzymanie kredytu. więc przy wyborze banku znaczenie miał tez termin w jakim załatwią sprawy. byliśmy na rozmowach w: ge, wbk, multibanku, ing, fortis, polbank, mbank, millenium i nordea. do finału przeszły: nordea, mbank, millenium i polbank. poza millenium reszta banków akceptowała operat zewnętrzny. 4 kwietnia z ogromną teczką wszystkich możliwych dokumentów ruszyliśmy składać wnioski (mieliśmy więcej dokumentów niż wymagano i wszędzie wszystkim wszystko wepchneliśmy). składanie do kilku banków na raz było najlepszą możliwa decyzją, która uratowała nas chyba przed ciągnącymi się w nieskończoność sprawami. napiszę od końca:-) kredyt wzieliśmy w nordei. umowe podpisalismy 22 kwietnia a I transza wpłyneła na konto 30 kwietnia. doradca bardzo rzetelny, cierpliwie odpowiedał na wszystkie pytania (czasem n-ty raz), uzyskał to co obiecywał a termin miał obsuwę 2 dni w stosunku do tego co obiecywał. nikt nie przedstawił nam lepszych warunków (może millenium ale tylko teoretycznie). polbank po złożeniu dokumentów nie mogliśmy się dodzwonić do doradcy, 21 kwietnia doradca zadzwonił i powiedził, że nasz operat jednak nie przejdzie, że bank musi zrobić swój (myśleli nad tym 11 dni!) - grzecznie podziękowaliśmy millenium 9 spotkał się z nami rzeczoznawca z firmy obsługującej bank, zrobił zdjęcia, wypytał się o co trzeba podesłaliśmy mu nasz operat (bardzo zależło nam na czasie) obiecał, że wstępny prześle następnego dnia (nie zrobił tego). 13 wysłał do nas maila z rośbą o podanie jakiś szczegółow odpowiedzieliśmy natychmiast. ok 15 doradca dzwoni, że na operta ale jest problem jest on jakies 200 tys niższy od naszego, a ich kosztorys na podstawie którego jest przyznawany kredyt nie wystarczy do przyznania nam oczekiwanej kwoty kredytu, pozatym nie spełniamy wkładu własnego itd. dzwonimy do rzeczoznawcy, który jest bardzo zdziwiony bo cos mu wyskoczyło i przekazał sprawe innej osobie ale był zdziwiony taka oceną naszej nieruchomości. opisałam sprawe doradzcy. 18 wieczorem tel szefa firmy ze on nie rozumie w czym sprawa i po co ta awantura, ze przeciez mozna wszytko poprawić itd. i że che sie z nami spotkac następnego dnia na działce i to wyjaśnic, talbot na to że zaprasza na 8.00 a tego zatkało ze to strasznie wcześnie itd. skończyło się tym że przysłał kolejnego pracownika (szefowie o tej nie wstają) okazało sie ze w poprzednim operacie nie był uwzględniony spory budynek garażowo-gospodarczy (ciekawe nie zauważyli na zdjęciu, projekcie, dzienniku budow!?) zapewniono nas że w poniedziałek rano poprawiony operat będzie na biurku doradcy. do tej pory nik się do nas nie odezwał (kiedyś przy okazji musze wdepnąć). mbank na równi z nordeą nasz faworyt, wielki przegrany i wielkie rozczarowanie, decyzje podejmowane uznaniowo, wielki burdel i nieprofesjonalizm. doradca ok - obiecywal 0,9 marży, wszytskie dokumenty ok, my pisalismy wyżej do dyrektora nadzorującego (jesteśmy stałymi klientami prawie od poczatku istnienia) aby mieć lepsze warunki. wszystkie warunki spełnione, decyzja tak na prawde podjeta brakowało tylko decyzji naczelnika nt marży. staneło na 1% po jakiś 2 tyg, rzadnego uzsadnienia nic, kolejne pismo do dyrektora. znów kilka dni ciszy (my już podpisana unowa z nordea) tel naczelnik spóścił do 0,9% znów rzadnego uzasadnia nic. doradcy głupio było z nami rozmawiac, wiem że ten opis nie oddaje w pełni, ale musze się zgodzić z tym co ktoś na forum pisał, nie dorosli do zajmowania się pieniędzmi, totalny brak profesjonalizmu. pozdarwiam wera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 28.05.2008 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2008 Szybki kredyt ….. Ok. jest działeczka i teraz jest potrzebna gotóweczka. Wiadomo najlepiej swoja ale jeśli nie ma to trzeba zasuwać do lichwy (czytaj banku) po zadatek w formie pożyczki hipotecznej> Ach te reklamy. Pani lub Pan wchodzi do banku i za chwilkę wychodzi ze wspaniała pożyczką udzieloną przez prze uprzejmą Panią lub Pana. Nasz klient nasz Pan, rzekło by się po fascynujących reklamach. Reklama reklamą niech pozostanie….. w czwartym banku odpowiadam wyprzedzająco na pytania obsługującego. Z tego w trzech mam wrażenie, że się narzucam. W jednym wręcz Pani ma do mnie pretensje, że nie mam wszystkich dokumentów. Natręt jeden przyszedł nieprzygotowany aż wstyd. Zaczerwieniony szybko wychodzę. Później sprawdzam a co to okazuje się, że mam te dokumenty. Chyba Pani miała zły dzień. Ale co tam już więcej tam nie pójdę. Gratuluję profesjonalnej obsługi. Wchodzę jak nakręcony do wszystkich banków po kolei. Za rogiem (nie mylić z żubrem) ulicy jest bank od jednego a nie od wszystkiego jak wskazuje reklama. Wychodzę jeszcze szybciej niż wszedłem. Faktycznie są od jednego…okradania ludzi z ich pieniędzy.... Po dziesiątym spotkaniu w banku i między innymi doradcami finansowymi oraz przeczytaniem 100 artykułów na temat kredytów… wiem chyba dużo więcej niż większość doradców kredytowych. Zresztą sam mógłbym już doradzać jaki kredyt wziąć. Wiem co do jest marża, WIBOR, ryzyko walutowe. Wiem co do czego się dodaje i dlaczego płaci się taką lichwę. Ubezpieczenia na życie, do czasu wpisu w hipotekę, marża (czytaj ukryte opłaty) i oczywiście prowizje. Czysty pieniądz i interes. Ale cóż nie ma innego wyjścia. Bank został wybrany i dokumenty złożone na szybki, miły i przyjemny kredycik. Nic tylko czekać i rozkoszować się myślą o pięknym domku… Ale hola hola … nie tak szybko. Najpierw trzeba wybrać projekt. No i tu się zaczynają schody … Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 06.06.2008 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2008 Ze 3 tygodnie temu złożyliśmy papiery o kredyt hipoteczny w millennium, kredyt o ok. 30% mniejszy od maksymalnych możliwości finansowych. 28 maja mieli już komplet dokumentów wraz z wyceną ich kosztorysanta. Jedynym problemem dla kosztorysanta był brak księgi wieczystej na działkę, ale czekamy na jej założenie już 6 miesiąc, ale to standard u nas... Panienka z okienka twierdziła, że wniosek jest rozpatrywany do 3 dni roboczych, dziś jest 7 dzień. Dzwoniłem na infolinię, nadal nie ma decyzji, bank od początku tygodnia nabrał wody w usta. Najbardziej wkurza brak kontaktu, brak możliwości rozmowy z analitykiem, brak jakichkolwiek informacji zwrotnych.Ile tak naprawdę trwa ocena wniosku w millennium? Jest możliwość że będzie odmowa, a jeśli tak to czy jednocześnie można złożyć wniosek do innego banku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 06.06.2008 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2008 Ze 3 tygodnie temu złożyliśmy papiery o kredyt hipoteczny w millennium, kredyt o ok. 30% mniejszy od maksymalnych możliwości finansowych. 28 maja mieli już komplet dokumentów wraz z wyceną ich kosztorysanta. Jedynym problemem dla kosztorysanta był brak księgi wieczystej na działkę, ale czekamy na jej założenie już 6 miesiąc, ale to standard u nas... Panienka z okienka twierdziła, że wniosek jest rozpatrywany do 3 dni roboczych, dziś jest 7 dzień. Dzwoniłem na infolinię, nadal nie ma decyzji, bank od początku tygodnia nabrał wody w usta. Najbardziej wkurza brak kontaktu, brak możliwości rozmowy z analitykiem, brak jakichkolwiek informacji zwrotnych. Ile tak naprawdę trwa ocena wniosku w millennium? Jest możliwość że będzie odmowa, a jeśli tak to czy jednocześnie można złożyć wniosek do innego banku? Mozna zlozyc wnioski to wszystkich bankow jednoczesnie, jesli tylko ma sie na to sile i czas. Czasami pytaja we wniosku, czy sie zlozylo do innych bankow i byc moze nawet dziala to na banki mobilizujaco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mundi73 13.06.2008 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 witam szanownych forumowiczów.a ja walcze z deutsche bankiem 2,5 miesiaca.zrobki dużo ponad zdolność kredytową.własna działka co prawda na wsi zabitej dechami ale zawsz 1,5 hektara.chcę na 250tys złotych a jednak przeklinam dzień w ktorym do nich trafiłem.fundament lada dzien leją a ja mam do wyboru daja co chcą i brać lub iść do innego banku i znowu 2 miesiace stracić.czasu nie ma bo umowy podpisane.dodam że oddział w jeleniej górze a człowiek który przed moim wyborem co do banku był okazem fachowości i wigoru po mojej decyzji na ich korzyść ma to wszystko w dupie(przepraszam) i ma czasu tyle jakby miał zamiar żyć ze 200lat.jeszcze teraz sie zastanawiam czy nie zrezygnować z nich.a poinformował mnie jeszcze ż e odwołać sie nie moge .chyba zadz do warszawy do centrali i im na wsadzam ile wlezie.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lizka 14.08.2008 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2008 jeśli złożysz wnioski w kilku bankach to nawet jesli sie nie przyznasz to widać (widać zapytania do BIK) w niektorych bankach jesli w ciagu ostatnich 3 miesiecy jest wiecej niz 3 zapytania o ten sam produkt to moze to byc przyczyna decyzji negatywnej w skrajnych przypadkach. W mniej skrajnych trzeba przynosic zaswiadczenia ze gdzie indziej sie nie wzielo kredytu, albo napisac oswiadczenie, a czasem nic.. wiele zalezy.. rzeczoznawca wycenia nieruchomosc na podstawie srednich cen transakcyjnych (nie nalezy w zaden sposob sugerowac sie cenami ofertowymi, bo to nie ma znaczenia dla banku) za osttanich 24 miesiace (wg litery prawa,banki zwykle żadaja do 12 miesiecy) podobnych nieruchomosci w podobnej lokalizacji. RM odpowiada tak jak adwokat za swoje opinie. oczywiscie "pyproki" zdarzaja sie w kazdym zawodzie wspolczuje przejsc. kiedys zajmowalam sie tym zawodowo i kredytami hipo w duzym znanym banku i rm tez podobno jestem (choc niepraktykujacym), ale to już historia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.08.2008 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2008 Hehe z tymi cenami rynkowymi to taka ładna teoria. Na nieszcześćie pana dostałam w swoje ręce operat - choć nie powinnam przed przyznaniem kredytu.I jak byk : źródło Gratka.pl i kilka innych portali ogłoszeniowych- sorry, ale nie Notariusz tylko Gratka. Fakt, tam ziemię już niewiele osób sprzedaje. Ale to , że to rzeczywiste transakcje to fikcja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.08.2008 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2008 A żeby rozwiać wątpliwości - oto kawałek mojego operatu - cytat : "Ceny ofertowe nieruchomości zabudowanych, w wybranych rejonach dzielnicy ................, opracowane na podstawie http://www.gratka.pl" tu lista OGŁOSZEŃ Z GRATKI "Ceny ofertowe nieruchomości niezabudowanych, w wybranych rejonach dzielnicy Targówek, opracowane na podstawie www.gratka.pl" tu lista OGŁOSZEŃ Z GRATKI Również pokazano TRANSAKCJE - tylko z dzielnicy położonej tak ze 30 km dalej, generalnie na zadupiu ( tu serdecznie przepraszam mieszkańców ulicy Kaczy Dól o której nie słyszałam, pomimo, że w W-wie się urodziłam ). PILNOWAĆ Kochani, PILNOWAĆ. A BTW - wyceną budynku (który był w trakcie budowy w dniu robienia oeratu) zrobiono na podstawie DOSTARCZONEGO PRZEZE MNIE i WYPEŁNIONEGO PRZEZE MNIE z sufitu :) kosztorysu. Zawsze będę się zastanawiać czy ktokolwiek widział kiedykolwiek moją działkę, skoro zapisał, że "działka niezagospodarowana (brak drzew i krzewów)" a przy ulicy stoją 3 świerki chyba 80 letnie Zresztą w dzienniku widać jak nie ma roślin na moje działce :) Baaardzo zabawne. To żenada jak został wykonany ten operat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bmiara 15.08.2008 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2008 Różnie bywa…Ja widziałem kilka operatów, wykonanych przez różnych rzeczoznawców, wszystkie dosyć solidne, ze zdjęciami, cena ustalana wg kilku metod, na podstawie cen transakcyjnych. Oczywiście w każdym były błędy, ale ogólnie nie było jakiś rażących nieścisłości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.