Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom i emocje


Mgdalena

Recommended Posts

Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego budowa domu wyzwala w nas takie emocje???? Myślałam sobie po przeczytaniu wielu postów na forum,że będzie ciężko,że będę się wk...i takie tam,,ale nigdy nie przyszło mi na myśl,że będę płakać p ł a ka ć z powodów śmiesznych(cóż znaczy miesiąc w skali naszego życia :roll: ),że będę wrzeszczeć na męża i czuć sie jakbym była ciągle w fazie napięcia przedmiesiączkowego :oops:

Bardzo bym chciała wiedzieć co za tym stoi??,lub kto?(teściowe i partie polityczne sie nie liczą 8) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płacz ludzka (podobno bardziej kobieca) rzecz.

Sam nie raz miałem ochotę, tylko kurcze nie wypadało, bo dzieciaki patrzyły.

Szczególnie jak policja najechała moich górali - bo se urodzinki zrobili.

Leżeli pokotem w majtach wyciągnięci na ulicę ze śpiworów, a policjanci pod bronia sprawdazli dokumenty i resztę.

Jak spytałem "majstra" dlaczego dowiedziałem sie od znajomego policjanta o sytuacji - to ze szczerym spojrzenie cocer spaniela w oczach stwierdził - " a wiycie majster - nie beło sie cem chwolić" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podczas budowy przechodziłam od chęci zamordowania niektórych wykonawców, przez realne groźby "po moim trupie dostaniecie kasę za ta fuszerę" po histeryczny śmiech gdy dekarz był nieuchwytny przez kilka tygodni po wykonaniu 30 proc dachu:) Za to jak wczoraj zobaczyłam kominek nowo obłozony to mi sie łezka w oku zakręciła-ze teraz to jauż faktycznie jestem u siebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podczas budowy przechodziłam od chęci zamordowania niektórych wykonawców, przez realne groźby "po moim trupie dostaniecie kasę za ta fuszerę" po histeryczny śmiech gdy dekarz był nieuchwytny przez kilka tygodni po wykonaniu 30 proc dachu:) Za to jak wczoraj zobaczyłam kominek nowo obłozony to mi sie łezka w oku zakręciła-ze teraz to jauż faktycznie jestem u siebie

 

za pierwszym razem miałam podobnie...

 

teraz buduje mi sie 2 dom...zero emocji...zero planowania w szczególikach gdzie będzie stał gazetnik a gdzie powiesze ten obrazek z tancereczką...co ma być to będzie...mają być jasne ściany (takie jak mam teraz) podłogi (takie jak mam teraz) kominek (taki jak mam teraz)...

kuchnia? jakaś tam będzie... :roll:

zaufałam fachowcowi od wykończenia...wierzę że będzie dobrze...

jak nie będzie...to wywalę na pysk i poszukam spokojnie drugiego... 8) trzeciego... czwartego... :roll:

 

nie zamierzam się już spalać... 8)

sama nie wiem dlaczego tak się dzieje... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podczas budowy przechodziłam od chęci zamordowania niektórych wykonawców, przez realne groźby "po moim trupie dostaniecie kasę za ta fuszerę" po histeryczny śmiech gdy dekarz był nieuchwytny przez kilka tygodni po wykonaniu 30 proc dachu:) Za to jak wczoraj zobaczyłam kominek nowo obłozony to mi sie łezka w oku zakręciła-ze teraz to jauż faktycznie jestem u siebie

 

Czy jesteś zwolenniczką kary śmierci? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mym skromnym zdaniem, że się wtrącę... Gdyby nie te EMOCJE, byłoby nudno, ale z pewnością zdrowiej...

Ja już wykańczam (się też) 7 lat...

Przybyło siwych włosów, ubyło pieniędzy, ale ciągle mam nadzieję, że może w TYM roku przekroczę próg własnego domu i zasnę we własnym pokoju... Amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i zasnę we własnym pokoju... Amen

Byle nie na wieki. :wink:

Budowało mi się przyjemnie.

Najwięcej nerwów to rozdawanie pieniędzy za nic (n.p. przyłącze prądu,gazu i wody,niekończąca się ilość nikomu niepotrzebnych map z błędami).No i oczywiście elektrycy,których zresztą przegoniłem.

Poza tym spokojnie i przyjemnie.Po prostu lubię coś robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i zasnę we własnym pokoju... Amen

Byle nie na wieki. :wink:

Budowało mi się przyjemnie.

Najwięcej nerwów to rozdawanie pieniędzy za nic (n.p. przyłącze prądu,gazu i wody,niekończąca się ilość nikomu niepotrzebnych map z błędami).No i oczywiście elektrycy,których zresztą przegoniłem.

Poza tym spokojnie i przyjemnie.Po prostu lubię coś robić.

 

To czego mnie nie dałeś zlecenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podczas budowy przechodziłam od chęci zamordowania niektórych wykonawców, przez realne groźby "po moim trupie dostaniecie kasę za ta fuszerę" po histeryczny śmiech gdy dekarz był nieuchwytny przez kilka tygodni po wykonaniu 30 proc dachu:) Za to jak wczoraj zobaczyłam kominek nowo obłozony to mi sie łezka w oku zakręciła-ze teraz to jauż faktycznie jestem u siebie

 

Czy jesteś zwolenniczką kary śmierci? :D

 

tylko wobec partaczy gwqałcacych moje poczucie dobrego smaku i mordujących jakość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podczas budowy przechodziłam od chęci zamordowania niektórych wykonawców, przez realne groźby "po moim trupie dostaniecie kasę za ta fuszerę" po histeryczny śmiech gdy dekarz był nieuchwytny przez kilka tygodni po wykonaniu 30 proc dachu:) Za to jak wczoraj zobaczyłam kominek nowo obłozony to mi sie łezka w oku zakręciła-ze teraz to jauż faktycznie jestem u siebie

 

Czy jesteś zwolenniczką kary śmierci? :D

 

tylko wobec partaczy gwqałcacych moje poczucie dobrego smaku i mordujących jakość

 

więc jednak... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...