Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieć albo nie mieć żywopłotu


Recommended Posts

No właśnie, potrzebuję inspiracji. Już byłam w ogródku i witałam się z gąską, znaczy się pojechałam po setkę tuj i jałowców, a tu nagle zwątpienie. Szef szkółki tylko się usmiechnął i pokiwał głową. Bardzo mnie się spodobały mieszane kompozycje z iglaków z domieszką liściastego. Wróciłam, siedzę i myślę, cały plan się rozjechał. Plan polegał na tym, że wzorem sąsiadów postanowiłam się obsadzić tujami i ew. jałowcami. Plan mi się od początku nie podobał dlatego że... no hmmm, wszędzie te tuje i tuje, gdzie nie spojrzę, tuje na obwodzie siatki, a w środku trawnik z jakimiś soliterami. Nic nie poradzę, no nie przemawia to do mnie. Po wizycie architekta ogrodnika zeszłam na ziemię (cena!!!), pogadance z innymi myślę sobie, że jednak ta nieszczęsna tuja jest praktyczna, no to niech będzie. Ale cóż, zwątpiłam po obejrzeniu pięknego ogrodu, bez szpaleru tuj. W domu mała kłótnia, no bo jak to, było juz ustalone i znów zmiana planów.

Poszukuję koncepcji, potrzebuję rady, co robić? Warunki ogrodu: nowe osiedle jakich wiele, działka 1000m z domem standardowo. Rząd ulic z podobnymi domami, sąsiedzi z każdej strony, od frontu osiedlowa droga. Każdy widzę sadzi sobie szmaragdy przy siatce. Moi sąsiedzi też, u jednego co prawda 30 cm, ale są. Jakaś przegroda być musi sądzę, ale przecież kupując tuje 80 cm to i tak muszę czekać kilka lat. Mam wątpliwość, czy sadząc przy siatce jakieś mieszane iglakowe towarzystwo też osiągnę efekt zasłonięcia? Szukam jakiś przykładów w necie, ciężko mi idzie. Brakuje mi słow kluczowych, czy to jest rabata obwódkowa? Rabata mieszana? Rabata żywopłotowa? Chcę się też upewnić, czy dobrze myślę: jeśli zrobię taki żywopłot z tuji, to chcąc docelowo mieć różne iglaki ale nie na środku trawnika tylko po bokach, to jaką odległość nasadzeń muszę zachować? Metr od żywopłotu? Bo jakoś trzeba chyba do niego dojść, żeby go formować, tak? To jak dam pas tuj, przed tym jakąś grupę świerka, cyprysika, jodłym, czy co tam, to mi to zajmie kilka metrów na szer. hmmm. Trochę bez sensu. A może nie robić żywopłotu? Tylko nic, albo wiklinę dookoła działki. Na osiedlu nie ma drzew, ani widoków :roll: bo to szczere pole było. Tylko jakoś nie za bardzo mogę sobie teraz wyobrazić przechadzania się pod szpalerem jednakowej zielonej ściany. Kurczę, ja się nie znam, może to właśnie tak się robi, najpierw żywopłot, a przed nim nasadzenia innych drzew? Tylko, że jak akurat mi to urośnie jedno i drugie, to i tak tego żywopłotu widać nie będzie, a miejsce zabiera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli twoi sąsziedzi posadzili żywopłoty to kiedyś będą stanowiły zasłonę także twojej działki. Czyli "pożyczysz" sobie żywopłot. Nie musisz więc sadzić żywopłotu na całej długości działki, tylko w jakiś wybranych fragmentach.

Myślę że to czego szukasz to kompozycje ogrodowe z iglaków (ew. kompozycje mieszane).

Jest średniej wartości książeczka na ten temat, ale na początek może Ci pomóc.

 

Na pewno najpierw sadzi się żywopłot a potem resztę. Odległości sadzenia zależą od przewidywanej wielkości drzew i krzewów; metr od żywopłotu - to średniej wielkości krzew. Jeżeli przewidywana średnica drzewa iglastego wynosi 4 m - to należy go posadzić w odległości ok. 2 m od żywopłotu.

Twoja działka jest w sumie nie taka mała. Czy chcesz mieć tak jak w salonie: dywan po środku i regały po bokach?

Puść wodze fantzji i wyjdż na środek (niekoniecznie z jakimiś rozrzuconymi pojedbynczo iglakami) ze swoimi kompozycjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie zamierzam odgradzać się od sąsiadów żywopłotem.

Myślę żeby obsadzić płot pnączami w miejscach gdzie będę potrzebować trochę "intymności".

Mam to szcęście, że mieszkam na wsi przy ulicy, która nie jest przelotówką a poza tym jest dość szeroka. Od furtki do drzwi mam 24 m a do każdego sąsiada po 10m i nawet do okien nie będą mi zaglądać :wink:

A z drugiej strony czy trzeba budować twierdzę i odgradzać się?

Niech podziwiają piękny ogród. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my tez od sąsiadów nie chcemy sie odgradzać żywopłotem, po prostu przy płocie z nimi posadzimy krzewy owocowe i drzewka owocowe. Natomiast wszystkie inne strony działki, narażone na wiatry i leżące przy ulicy - obsadzimy świerkami, a przed domem - tujki.

Nam osobiście podobają się żywpłoty z tuj - bo po paru latach i odpowiedniej pielęgnacji tworzą piękną ścianę zieleni:) A żywopłot z tujek nie musi oznaczać "dywanu"z trawnika i kilku soliterów na ogrodzie ;) przynajmniej u nas w ogrodzie tak nie będzie :) Zobaczycie sami, za kilkanaście lat wkleję zdjęcia :D ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sadziłam zywopłot w zeszłym roku. Tuje odpadły w przedbiegach, bo mi sie nie podobają źle kojarzą. Zastanawiałam się nad cisami, ale cena, nad choiną kanadyjską - to samo. Do obsadzenia miałam 75 m. Stanęło na bukach. Trzeba poczekać, aż zywopłot stanie się zasłoną, ale za to potem wygląda pięknie przez okrągły rok, moim zdaniem. Brązowe liście utrzymuja się aż do wiosny, do wyrośnięcia nowych. Z drugiej strony też będzie zywopłot, ale nieformowany, bardziej urozmaicony. Myśle o zasadzeniu tam aronii, derenia jadalnego, świdośliwy i może gdzieniegdzie jaśminowca i dzikiej rózy. Może jeszcze zmienie zdanie ;-)

Odległość sadzenia zależy od gatunku jaki wybierzesz - do znalezienia w necie lub ksiązkach. Myślę, że przedmówcy maja rację. Skoro sąsiad zasadził tuje, ty ich juz nie sadź. Urosną, to zasłonia i jego i ciebie. Musisz też wziąć pod uwagę strony swiata. Jeśli żywopłot sąsiada urośnie to ile światła będą miały roślinki po twojej stronie płotu i czy to im będzie odpowiadać. Masz wiele możliwości :-) Możesz zasadzić zywopłot nieformowany z różnych gatunków np. iglaki z liściastymi - nie będzie nudny. Możesz wykorzystać pnącza szybkorosnące. Na pewno prócz estetyki ważny jest koszt takiego przedsięwzięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja pare miesięcy temu pytałam o coś takiego:

 

http://forum.muratordom.pl/zywoplot-nieformowany-szukam-inspiracji,t119886.htm

 

poczytaj, bardzo pouczające i przemawia do wyobraźni, już zaczęłam po troszku niektóre pomysły realizować - ja lubię kolory w ogrodzie i o ile szmaragdów pare mam, ale mnie to w żadnym wypadku nie zadowala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ Jeśli żywopłot sąsiada urośnie to ile światła będą miały roślinki po twojej stronie płotu i czy to im będzie odpowiadać.

Święta racja. Znam ogród, w którym thuje nigdy nie były przycinane, wyrosły na 3m i zasłoniły światło innym roślinom.

Teraz jest problem ,bo rosnąc w górę nie rozkrzewiały się na boki i gdyby je teraz ściąć nie będą ładnie wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim, Stokrotko o to to, dzieki za linka, szpaler hortensji mnie powalił.... Sąsiedzi mają trochę racji sadząc masowo te szmaragdy. Nie za duze, nie za klopotliwe, a coś zielonego, posadzić i zapomnieć. Ja proboje coś sama porysować, kiepsko to idzie, chyba trzeba się znać, hmmm. Boję się efektu pstrokacizny, albo zagłuszania, że to kompletnie nie będzie pasowało. Te tuje choć nudne jak flaki, to jednak chyba bezpieczne są. Dobra, książkę o komponowaniu iglaków zanabyłam, zobaczymy. Acha, w planie były też skyrockety, w szpalerze rzecz jasna, tylko że ogrodnik mnie oświecił, że za bardzo stykać się one nie mogą, bo chorują i są podatne na jednego holenderskiego wirusa, który idzie przez Polskę jak szarańcza i atakuję właśnie skyrockety. No ale jak się stykaćnie mogą, to żadna z nich ściana. Czy ktoś z Was ma może żywopłot z tego dłużej nić 10 lat? Pan stwierdził, że właśnie taki żywopłot nie jest długowieczny i może być do wymiany. A zawsze to co innego niż tuje. Jeszcze tylko powiem - sama tuja, jedna dwie, są przepiękne i super wyglądają, ja tylko uważam, że szpaler tuj jest zbyt monumentalny, przytłaczający i smutny, jak na przydomowy ogród. Rzecz jasna i tak lepszy niż płot betonowy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przydało się owszem :p pięknie tam macie. To fakt, że całość jest przyjemna. Taka uporządkowana i estetyczna. Ja mimo to drążę dalej. Stokrotko, czy masz może jeszcze inne przykłady mieszanego żywopłotu/rabaty przy ogrodzeniu działki i jak takie nasadzenia wyglądają po latach? Cały czas mnie męczy, czy to naprawdę zasłoni sąsiednie działki. Monia i Marek: ile to lat rosło? Tuje nie cięte, prawda? Ale jakby tak jednak ciąć, to musi być tam taki korytarz dostępu do roślin, zdaje się. A może ktoś jeszcze ma mieszane, nieregularne nasadzenia po bokach działki bez szpaleru tuj i może to pokazać? Chodzi mi oczywiście o sytuację z umiejscowieniem działki wewnątrz osiedla domków, z sąsiadami po bokach i brakiem tła w postaci okalających działeczkę wieloletnich drzew, lasu, widoku na zamkową górę, czy jezioro :lol: Będę wdzięczna.

E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie mój ogród - podałam zdjęcia jako inspiracje zaczerpnięte gdzieś z netu (może nawet z forum, nie pamiętam), ale z pewnością tuje mają ok. 8 - 10lat i raczej nie są formowane - tuje na ogół nie wymagają specjalnego formowania i cięcia. Jeśli nie chcesz samych krzewów, to mozesz również wkopać pergole - kratownice i wsadzić przy nich pnące rośliny typu clematis, róża pnąca, wisteria czy inne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewiwa, te tuje i trawniki to glownie ze wzgledow finansowych, po prostu na pewnym etapie kasa nam sie konczy. No czasami jest to masakra, sliczny dom i ogrod-potworek, zupelnie jak piekny klejnot zawieszony na kawalku sznurka do snopowiazalki, ale na to nic nie poradzisz, "first things first" jak mawiali starozytni etruskowie. :wink: Kuchnia za 1k+ zlotych od metra kwadratowego? Spoko. Ogrod za 20 zlotych od metra kwadratowego? Gruba przesada! :wink:

Ja mysle ze jezeli po budowie zostaly Ci jakies zaskorniaki to mozesz sie pokusic o oprawe odpowiednia do tego co lubisz i z czym sie czujesz dobrze, ale nie wiem czy tu przegladanie zdjec wystarczy, raczej pomoc architekta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stokrotko, czy masz może jeszcze inne przykłady mieszanego żywopłotu/rabaty przy ogrodzeniu działki i jak takie nasadzenia wyglądają po latach? .

 

Ewiwko - pokażę Ci za pięć lat, OK? ;-)

 

Na razie oglądam co sie da w czasopismach i w necie, czytam po nocach i sama eksperymentuję. U mnie wynajęcie projektanta odpada - chyba mam jakiś emocjonalny stosunek do mojego ogródka i chcę wszystko sama, nawet jeśli nie będzie zwalać z nóg (a z tego, co widzę, raczej nie będzie ;-) ) - a wykształcenia ogrodniczego nie mam żadnego, za to mam zapał szalonego neofity. Wiem, czego na pewno nie chcę - własnie takiego modelu: tuje, trawnik i kupę soliterów, a w środku kopczyk mający imitować skalniak, z kanną na czubku ;-) - aha, i do tego manifestacja staropolskiej gościnności, czyli zółta tabliczka z napisem "Ja dobiegam do furtki w 3 sekundy, a ty?" ;-)

 

Co do ogrodzenia - ja się nie upieram, żeby koniecznie każdy metr był zasłonięty - i owszem na dwudziestu metrach, które chciałabym odgrodzić od sąsiedniej działki, mam szpaler tuj :-) natomiast na granicy z już-niedługo-sąsiadem posadziłam wiciokrzewy i posadzę jeszcze clematis - sąsiad jest spoko, twierdzi, że jak mu kwiatki przelezą na jego stronę to się ucieszy. Oby :-)

 

Generalnie układam sobie roślinki w grupy, i czekam na efekt - może nie będzie konkursowo, ale będzie moje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt. Stokrotki: "Wiem, czego na pewno nie chcę - własnie takiego modelu: tuje, trawnik i kupę soliterów, a w środku kopczyk mający imitować skalniak".

haaa, o to to :lol: normalnie jakbym to ja mówiła. I też zabrałam się do dzieła, odpaliłam program "Wymarzony ogród", prosty jak barszcz, tylko co mi z tego, jak połowy roślin z mojej upatrzonej szkółki nie ma. Taką sobie przyjęłam zasadę, planować nasadzenia w 99% z tego co jest i wiem, że we wrześniu też będzie w danym miejscu, a nie patrzeć na ładne zdjęcia z katalogu i potem szukać po Polsce. Problem też jest taki, że nie można 'wsadzonemu w zastępstwie' na moniotrze drzewku zmienić wymiarów, to znaczy wziąć jakiś np świerk serbski i wpisać mu wielkość jodły koreańskiej. Nie da się. Boję się też, że te widoki z bajeranckich perspektyw i 3D niajk się będą miały do rzeczywistości, najlepiej chyba planować z poziomu ziemi, gdzie się będzie głównie patrzyło. Chciałabym też jako docelowe wielkości przyjąć wstępnie wielkość roślin po 10 latach, jak to zrobć? To znaczy, żeby ten ogród jakoś wyglądał już za 10 lat, bo co potem, to nikt nie wie. Ale program pomógł mi uruchomić trochę wyobraźni i widzę, że szpaler kilku, kilkunastu roślin może być, taki w pasie zasłaniającym miejsca newralgiczne od sąsiadów. Ale nie więcej. Obsadzenie 42 m tym samym doprowadziłoby by mnie do szaleństwa. Jeszcze taki problem, czy w rogach działki największe iglaki? czy może większe liściaki? czy liscie opadające nie będą przyczyną waśni z sąsiadami? Umyśliłam sobie po prostu duże tyły i boki, przed nimi średnie i niżej podsadzone jeszcze mniejszymi. Wymyślić coś takiego, to naprawdę duże wyzwanie. Komputerem dużo się nie ujedzie, chyba się wybiorę po zwykłe kredki i porysuję coś ręcznie. Na widoku z góry i na widokach "z normalnej perspektywy" na każdy z boków ogrodu. Z góry mogę dobrać szerokości koron, a w normalnym rzucie dobrać wysokości roślin. Na razie coś tam klecę z ustawieniem najwyższych drzew (acha pytanie od razu, czy sadzicie w przydomowych ogrodach-na osiedlu domków, takie np świerki serbskie o wielkości do 30 m? czy o drazu przyjąć górną granicę 10m, albo wołać później ogrodnika alpinistę do przycinania?). Potem dodam średniaki i resztę, jak na razie jako szkielety wysokości. Następny etap, uhhh, może spróbować to pokolorować i pozamieniać odmiany na barwne. Kolejnym pożądanym krokiem byłoby tez dobranie np. efektownego kwitnienia w danej porze roku... już widzę jak ja to robię :roll: Ciężka sprawa, mam otwarte 3 atlasy, internet, na szczęście można wyszukiwać pod względem konkretnego typu roślin. Acha, zaznaczyłam obszary na planie kompletnego cienia i kilkugodzinnego cienia. I teraz walczę. Stokrotko też tak masz? Jeszcze tylko powiem co jest najtrudniejsze. Rodzina ciosająca kołki na głowie: weź kup i posadź, wszyscy już posadzili i będą mieli (tuje rzecz jasna) kolejny sezon wegetacyjny przepadnie, bosze bosze na co ty dziecko czekasz (to moja mama :oops: ) trzeba było juz dawno zanim jeszcze dom.. i tak dalej :x

Przepraszam za takie rozpisanie, dziękuję za cierpliwość w czytaniu mnie.

Pozdrawiam

E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świerki serbskie 30-metrowe przerabiam u sąsiadów moich rodziców - szeregówki postawione za PRLu - wtedy się sadziło, co było i efekt jest taki, że co niektóremu choineczka do kuchni włazi ;-)

 

Wiesz co, ja z Wymarzonym Ogrodem próbowałam i wymiękam, nie przemawia mi to do wyobraźni, chyba jednak wolę kredki. No i niestety mam kiepską wyobraźnię przestrzenną, nie potrafię ogarnąć całości, więc robię sobie po kawałku.

 

No i jeszcze tak mam, że czasem najpierw kupię roślinkę, a potem się zastanawiam, gdzie ją posadzę, dzięki takim zapędom mam kupę irysów kazdy w innym kolorze, powojniki tanguckie i bylinowe, kalinę Burkwooda i tak dalej... Albo rodzinka coś podrzuci, a to ketmię, a to piwonię, a to świerczka w doniczce po sezonie choinkowym...normalnie radosna twórczość :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wcześniej było parę roślin w tragicznym stanie - 2 róże damscenki, 2 derenie

i 2 tawuły.

Doasadziłam liściaste i iglaki, tworząc ogródek osłonięty od ulicy żywym płotem.

 

Po 2 sezonach jest tak:

 

http://images33.fotosik.pl/220/eca411b225ae2ab6med.jpg

 

http://images31.fotosik.pl/219/6398402ac2206105med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, no właśnie :) Hanko, uroczy ten żywopłot. Zdjęcie od moni i marka tez ładne, ale zdecydowanie wolę inne klimaty. Te iglaki są zbyt monumentalne, może i w sam raz do rezydencji, mnie to zbytnio przypomina katalogowy obrazek, Ale doceniam to i obiektywnie mówię, że w swojej klasie jest fajne. Łatwiej też później to utrzymać :lol: A ja bym chciała, żeby moje "żywopłoty" były zmienne, żeby coś się działo, kwitło, przebarwiało się itd. Myślę jednak, że szkieletem takiej kompozycji powinno być więcej iglaków, żeby zimą nie straszyły puste gałęzie. I czy od strony tej jezdni nie przydałby się jednak dodatkowo zewnętrzny pas szczelnego żywopłotu, chroniącego nie tylko przed wiatrem, ale i kurzem, spalinami i hałasem? Typowo użytkowy żywopłot? Jak się sprawują te liściaki? ciekawe, jak z ich odpornością na zanieczyszczenia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...