Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GRUPA ZACZYNAJACA NA WIOSNE 2009


kamilaJ

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

alamisiowa, o kurcze, to rzeczywiście nie fajnie :evil: :evil: :evil:

 

ja już po doświadczeniach z moją pierwszą działką, nie wierzę w żadne dobre chęci urzędów :evil: . Gminy chcą się pozbyć gruntów, aby zarobić i ich to wali, czy tam będzie komuś śmierdziało, czy nie :evil: :evil: :evil:

 

alamisiowa, mam nadzieję, że uda wam się znaleźć inną o wiele ładniejszą działkę :D http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/a025.gif

 

w środę spotkaliśmy w architektką wnętrz, aby wypowiedziała się pod kątem wykończenia wnętrz o zmianach jakie zamierzamy wprowadzić do projektu. Okazało się, że prawie wszystkie zmiany jak najbardziej popiera, więc teraz musimy umówić się z architektem, aby te zmiany naniósł na projekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alamisiowa, ja powiem tak: całe szczęście, że jeszcze tej działki nie kupiliście i możecie się wycofać! Szkoda straconych pieniędzy, ale szczęście w nieszczęściu takie, że nie straciliście całej sumy na zakup działki! Gdybyście kupili, to już byłoby za późno i kto potem by odkupił od Was taki grunt "z problemami". A tak - wciąż macie szansę na znalezienie swojej ziemi, czego z całego serca życzę! :D

 

Mamy komplet dokumentów do PnB! :D Ale żeby nie było, że tak gładko...architekt robiacy adaptację źle obliczył pow.netto. A od pow.netto zależy cena, jaką płacimy wykonawcy. W przyszłym tygodniu specjalnie muszę jechać do W-wy żeby to poprawili. I tak się zastanawiam - skoro tak podstawowe obliczenia są schrzanione, to co z pozostałymi?! Płacisz trzy tysie, a oni nie potrafią wyliczyć podstawowych danych... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yuka, ta działka smierdząca to ta własnie z nadzorem archeologicznym i z koniecznościa akceptacji konserwatora zabytków. Można rzec, że mamy ten problem z głowy :lol:

Nasza dziła lerzy w scisłej strefie konserwatora zabytków ..to tylko formalnosć bo u nas nie ma stanowisk archeologicznych .Ale wiążało sie to z dodatkową zgodą konserwatora i nadzorem archeologicznym przy kopaniu fundamentów (250zł )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, prawnik nie mial dla nas dobrych wiadomości... nie ma żadnego pzrepisu, który zobowiązywałby gminę to poinformowania nas o tym wonnym fakcie :(

Ale to dla nas nauka, że nikomu, ale to nikomu nie można ufać. Tylko sobie. Sprawdzać, sprawdzac i jeszcze raz sprawdzac. Wszystko. Od planów budowy autostrad w okolicy po jakość wody z wodociągu. Że o takich drobnostkach jak hodowla kur niosek, garbarnia czy - tfu! - oczyszczalnia ścieków w sąsiedztwie nie wspomnę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, prawnik nie mial dla nas dobrych wiadomości... nie ma żadnego pzrepisu, który zobowiązywałby gminę to poinformowania nas o tym wonnym fakcie :(

Ale to dla nas nauka, że nikomu, ale to nikomu nie można ufać. Tylko sobie. Sprawdzać, sprawdzac i jeszcze raz sprawdzac. Wszystko. Od planów budowy autostrad w okolicy po jakość wody z wodociągu. Że o takich drobnostkach jak hodowla kur niosek, garbarnia czy - tfu! - oczyszczalnia ścieków w sąsiedztwie nie wspomnę...

 

Niesamowite jest to co piszesz. Przykro mi bardzo. A co na to gmina? Zwróci Ci tą kasę czy musisz sama szukać kupca na działkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy. Czy ktos może podpowiedziec jakis dobry sposób na szukanie działki? Ja bzauje w tej chwili tylko na Internecie, ale mam świadomość, że cześć (pewnie spora) działek internetowej egzystencji nie prowadzi... Poza tym - jeśli w necie jest działka przez biuro nieruchomości wystawiana - za diabła nie dowiesz się jak dokładnie jest usytuowana... Zniechęca mnie to... Poradźcie coś, proszę. Może zrzucić ten ciężar na barki jednego biura nieruchomości i niech szukają??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak teraz – podobno jakiś kryzys czy zastój na rynku jest – ale opisze Ci nasze doświadczenia jakie nabyliśmy na przełomie lat 2006 / 2007:

1. biuro nieruchomości to zło. W tamtym czasie było tylu kupujących że traktowano nas jak natrętów w myśl zasady „jak nie wy to inni”. Jeśli już zdecydujesz się na biuro to nie na jedno tylko na kilka i UWAGA nie podpisuj umowy bez negocjacji. Jak już znajdą dla Ciebie działkę która Ci się spodoba, Twoja pozycja negocjacyjne będzie o wiele gorsza,

2. polecam przejażdżkę po interesujących Was okolicach i wizyty w sklepach :) pytajcie czy ktoś nie ma w okolicy działki na sprzedaż,

3. w naszym przypadku akurat tą wymarzoną działkę żona znalazła w Internecie. Mieliśmy duuuużo szczęścia. Ogłoszeni ukazało się o 9:00, o 9:15 żona je znalazła i już była druga w kolejce. O 19:00 tego samego dnia wpłacaliśmy zadatek :) Działkę kupowaliśmy za pośrednictwem biura nieruchomości, ale akurat trafiliśmy na wyjątkowe biuro (a mięliśmy już porównanie)

 

powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poradźcie coś, proszę. Może zrzucić ten ciężar na barki jednego biura nieruchomości i chiech szukają??

...ciężko mi pomóc w tej sprawie bo sama kupiłam od kogoś znajomego i nigdy nie miałam kłopotów tego typu ale chyba jest to dobry pomysł by zgłościć takie zapotrzebowanie w jednym biurze nieruchomości. Tylko jaką Oni biorą prowizję??? bo jeżeli jest to tylko kilka % od wartości działki to myślę że warto. A takie oferty już biuro sprawdza i myślę że zakup jest w miarę bezpieczny. Zapytaj jaki % biorą sama jestem ciekawa???

 

Pozdr. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy. Czy ktos może podpowiedziec jakis dobry sposó na szukanie działki? Ja bzauje w tej chwili tylko na Internecie, ale mam świadomość, że cześć (pewnie spora) działek internetowej egzystencji nie prowadzi... Poza tym - jeśli w necie jest działka przez biuro nieruchomości wystawiana - za diabła nie dowiedsz się jak dokładnie jest usytułowana... Zniechęca mnie to... Poradźcie coś, proszę. Może zrzucić ten ciężar na barki jednego biura nieruchomości i chiech szukają??

ja bym szukała osobiście i przez biuro.

 

My tak robiliśmy. Porozklejaliśmy ogłoszenia w interesującej nas okolicy, ale niestety odzew był dość marny.

Szukałam w internecie, ale większość działek była wystawiana przez biura nieruchomości. W związku z tym, postanowiliśmy zlecić kilku biurom szukanie dla nas działki.

Nam się to opłaciło, bo znaleźliśmy piękną działkę, której nie było w internecie, biuro załatwiało za nas wszelkie papiery, sprawdzała księgi wieczyste, dokumenty w gminie.

Agencja poszła nam nawet na rękę, bo jak się okazało, że jest inny kupujący (z innej agencji), to nasza agencja zrezygnowała ze swojej prowizji od sprzedającego i wzięła prowizję tylko od nas, co przekonało sprzedającego do naszej oferty :D

Ja jestem jak najbardziej zadowolona ze współpracy z naszym biurem nieruchomości.

 

Zawsze można też z biurem negocjować wysokość prowizji od zakupu. Nam się udało znegocjować jakieś 2000 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zlecisz szukanie działki kilku biurom, to pamiętaj, aby nie pokazywały ci tej samej działki, bo jeśli ją kupisz, to będziesz musiała zapłacić prowizję tym biurom, które ci tą działkę pokazały, pomimo tego, że będziesz kupować działkę tylko od jednego biura.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wskazówki, a Tobie lidszu także za ostrzeżenie, nie miałam pojęcia, ze takie niebezpieczeństwo istnieje.

Bardzo podoba mi sie pomysł z pytaniem w sklepach w interesujacej mnie okolicy - pomysł prosty i może okazać się skuteczny. Klamaka zapadła - jedziemy w sobotę na przejażdżkę! :)

Troche się boje biur nieruchomości - wiem, że to z praktycznego punktu widzenia najlepsze rozwiązanie, ale wiem także, że niezaleznie od tego co i jak sprzwdziłoby biuro - ja i tak sprawdzałabym jeszcze po nich (doświadczenie tego, który wdepnął - dosłownie - w szambo :evil: ).

Chociaż kilka lat temy (no, tak z 7 :)) szukałam mieszkania i pani z biura nieruchomości, która prowadziła poszukiwania była cudowna... O holender! - a możeby tak ją odszukać??? Może się nie zmanierowała przez te kilka lat??? :). No to mam co robić :).

Zatem: działania dwutorowe. Ole!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje oprócz sklepów popytać jeszcze osób decyzyjnych w danej miejscowości. W przypadku wsi będzie to sołtys - przeważnie jest to osoba najbardziej zorientowana. Możesz również zostawić sołtysowi namiar na siebie - jak cos sie pojawi to cię zawiadomią.

życzę owocnych poszukiwań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alamisiowa, trzymam mocno kciuki, na pewno coś z najdziecie!

Ja bym radziła szukać samemu w necie (na gumtree jest sporo bezpośrednich ogłoszeń) i również przez agencje - nie jedną ale kilka. Bywa tak, że niektóre nieruchomości są tylko w jednej agencji i właściciel nie sprzedaje bezpośrednio, bo np.nie ma na to czasu. Więc wtedy tylko za pośrednictwem takiej agencji możecie dotrzeć do takiej działki. Są też osoby, które sprzedają tylko bezpośrednio - i jesli powierzycie poszukiwania agencji, to agencja takiej działki Wam nie pokaże. Tak więc najlepiej trochę samemu, a trochę z agencjami szukać. :)

KONIECZNIE sami sprawdzajcie wszystko. Nas jedna agencja chciała wrobić w działkę rolną, dowiedziałam się dopiero w gminie jak sprawdziłam PZP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...