Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nowe mieszkanko GGGosika


Recommended Posts

Ha! :) Zaczynam swój Dziennik budowy :)

Może nie buduję, ale mówiliście, że mieszkanka tez tu można opisywać :)

Klucze do nowego (drugiego) mieszkanka spółdzielczego

własnościowego odebraliśmy pod koniec listopada 2007 r.

I od tej pory wpadłam w wir prac :) (piszę "Ja", bo mąż pracuje na to

mieszkanko)

Ależ to przyjemne... Pamiętam, że 12 lat temu, jak odbieraliśmy klucze

do 1-szego naszego mieszkanka, też było tak przyjemnie,

ale teraz jest internet, można się wiele nauczyć, znaleźć wiele rozwiązań...

Chociaż może było lepiej, bo teraz jak wiem więcej,

to się czepiam :) i widzę wiele szczegółów i niedociągnięć wykonawców... :)

OK, w dalszej części Dziennika zdjęcia początków... Lepiej późno, niż wcale :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj początki wszystkiego :)

Łazienka dzieci:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/N8b3iQszz4whZ88hjX.jpg

Łazienka starych :) (czyli nasza):

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/pVcwSaz1GxPzgwsasX.jpg

Kuchnia:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/kbYcwPWy3BYPVXVkjX.jpg

Salon:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/MG5kQ2CpM2wwbbs1aX.jpg

Sypialnia:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/x5E5weaLu2gBfXJuVX.jpg

 

Ależ to dawno było :) Jakieś pół roku temu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło sie od projektu łazienek i wybierania płytek,

które zostały zamówione bardzo wcześnie,

bo przecież teraz na wszystko, co nie jest z Polski,

czeka się nawet do półtora m-ca.

Dlatego płytki stały sobie u mnie i stały...

dopóki mój wykonawca ("zarezerwowany już z ponad

pół roku wcześniej- z polecenie oczywiście) nie skończył

innych prac i w końcu do mnie nie zawitał... Sławetny grudzień 2007 :)

Roboty ruszyły z kopyta... Stanęły ściany, ścianki...

łazienki zaczęły nabierać uroku....

Wciąż nie byłam pewna płytki połogowej do przedpokoju....

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/JmqgRfsQicdN2MjYgX.jpg

że za ciemna... i będzie ciemno w przedpokoju,

bo po postawieniu ścianek łazienkowych zrobił się on taki wąski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze efekty łazienkowe :)

Łazienka dzieci:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/EQ8HUKsHWAI3uqDPsX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/34z4E3uoZUmK7ybqIX.jpg

Jeszcze bez luster, umywalki.... ale już cieszyła oczy :)

 

Łazienka nasza... była później:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/ox9zjQM49IGtQz68hB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/hgTQNLNmvFHW5NqTJB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/jmNjDzWGQQOyji9ZIB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/nWA4sdbHn5PKYxpRBB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/3xEYVuLR9hagzBNIHB.jpg

 

W życiu nie zgodzę się już na łuki na ścianach,

bo pociąga to za sobą wybór najdroższych płytek, jakimi są mozaiki,

bo tylko nią można wyłożyć łuk (a wybór też nie największy... chociaż

przepraszam, te najdroższe były piękne :)

U dzieci w łazience są dosyć drogie płytki, ale warte były ceny...

(chociaż wykonawca narzekał, bo były różne odległości kosteczek

na plastrach i miał z tym roboty-ale policzył mnie też odpowiednio ufff)

Zaś w łazience dorosłych (naszej:) są polskie i tutaj zaczynają się schody...

Mozaika miała poutrącane brzegi... Katastrofa... i dla układającego

i dla oczu.... Wykonawca musiał wyciągać kosteczki z plastrów...

 

Wąski pas mozaiki położyliśmy też na przedpokoju, żeby ożywić ciemny brąz

i jest to włoski marmur... Szkoda słów.... 40 kostek poszło do kosza...

Tak były poutrącane... a niby marmur jest twardy....

 

To może skończę z tymi łukami:

drogie płytki, drogie ich ułożenie i przeklinanie wykonawcy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam napisać, że nasza łazienka powstała po przerobieniu WC:

to był pomysł męża! (ścianka poszła w głąb przedpokoju, stąd węższy

przedpokój na wejściu)

Łazieneczka powstała może mała, ale mamy to,

o czym wcześniej marzyliśmy:

wannę, prysznic, dwie umywalki i... dwa kibelki (chociaż wciąż uważam, że

kibelek w miejscu, gdzie później ktoś ma się myć, kąpać

nie przystoi, ale tutaj musiałam pójść na ustępstwa...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz dodam zdjęcia łazienki dzieci....

Tutaj widać więcej, ponieważ jest już umywalka,

kilka luster.... Może ją nawet umyłam :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/Gm1WvphSW8EzYINzzX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/Zlax1dioH8DcaoQXrX.jpg

nie, jednak to zdjęcie mówiło, że łazienka nie jest umyta :)

(brak też ostatniego lustra nad wanną... Panowie szklarze troszkę

się z nim męczyli, bo źle wymierzyli...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie zapomniałam wstawiać dat, tylko

po prostu nie wiem, kiedy dokładnie wykonawca, co kończył...

Np. te zdjęcia poniżej mam wpisane w katalogu w dniu 11.02.2008 r.

Czyli całkiem nie tak dawno temu :)

Tutaj wciąż łazienka dzieci, z widokiem na umywalkę

Koło Varius (całkiem nie trafiona, co stwierdzam, po kilku jej

myciach... Ma płaską miskę? i woda zatrzymuje się w niej....

Będę miała chyba kłopot z kamieniem....)

Miska ustępowa też z tej samej serii (z deską wolnoopadającą

- ciekawe, jak długo będzie wolnoopadająca, ponieważ na tym forum

są informacje, że w tej serii deska robi się szybkoopadająca..).

Wanna zaś też z Koła, ale z serii Neo 160x100 cm.

Obie baterie Kludi kupione w promocji:

Kup baterię nawannową potrójną?, a umywalkową dostaniesz gratis

(seria York)

....

Niestety mam problem ze wstawieniem teraz tych zdjęć,

bo coś się dzieje z moją galerią....

...

Może następnym razem....

 

To jeszcze powiem, że w naszej łazience, dorosłych :)

Jest umywalka i miska ustępowa z firmy Duravit seria Vero,

bateria umywalkową firmy Graff - Solar, a panel prysznicowy

Grohe Raindance.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

No dobrze... Zostałam zmuszona do ruszenia dalej Dziennika :)

Wyjdę już z tych łazienek, bo obecnie mam w nich już więcej

i jak zrobię zdjęcia, to wstawię już świeże.

Teraz coś o lodówce :) Będzie (jak sobie mąż zażyczył)

side-by-side :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/fbv7sAeofA8q6FARrX.jpg

Tutaj powstała zabudowa pomiędzy salonem a kuchnią,

i w tej wnęce stanie właśnie ONA!

Nad lodówką będzie szafka. A co, kochanego miejsca do składowania

nigdy za wiele :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/38fMe4qbes0xz3kizX.jpg

To część kuchenna - pas płytek, które są też na podłodze w kuchni i całym

przedpokoju. Pod tymi płytkami (nad blatem kuchennym) będzie ... blacha!

O tak.... :) Wiele osób mi odradza, że niby z tym dużo roboty...

Na "robotach" w Niemczech nauczyli mnie jak się to czyści (a mieli

całe połacie w blachach) i nie boję się tego wyzwania :) Howk!

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/E3cFaFl0MTswuM0HuX.jpg

A to słynna lodówka (kupiona ho-ho temu), która stoi sobie w przejściu

między salonem i kuchnią. Nie patrzcie na ten kolor fioletu na wystającym

ze ściany kwadraciku, bo będzie do poprawy!

Co dalej.... Będzie też akwarium :)

Tutaj nietrafiona zabudowa, która miała być nad akwarium

i zdradzę, że w późniejszym etapie prac, zostanie zlikwidowana

(górę wzięła praktyczna strona - w jej miejscu, nad akwarium, będzie

szafka wisząca na np. obrusy, serwetki itp. lekkie rzeczy)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/DbpBcM5WxR46Q5G2QX.jpg

Wspomnę, że zdjęcie to pokazuje również tył zabudowy lodówki,

a po lewej stronie jest wejście do salonu z przedpokoju.

Może jeszcze pokażę balkon, już wyłożony płytkami :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/1tLLtkWUdnbvQaVpeX.jpg

A co... jak wszyscy, to wszyscy, babcia też... :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/nOyPbEyDSarfMejMBX.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz coś dalej (muszę pokazać Wam, jak było,

bo za późno zaczęłam pisać Dziennik i muszę nadrabiać,

bo mieszkanko na wykończeniu:)

Przedpokój....

Widok od strony kuchni - na końcu pokój najmłodszej córki:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/b0U6REmE8pY4rTaA6X.jpg

Teraz widok od strony pokoju dziecka w kierunku kuchni

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/ptQ8O5zKlVzbvIcJ5X.jpg

Po prawej stronie widać wnękę na szafę w przedpokoju.

Będzie ona ciut płytsza, niż normalne szafy, ale wieszaki na płaszcze dla gości

będą wisiały w poziomie na wysuwanym ramieniu.

Za wnęką jest wejście do salonu.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/vXGRatQqyNfOUw4DlX.jpg

Tutaj jest ozdobne wnęka przy wejściu do mieszkania, która

będzie od góry oświetlona halogenem i wyłożona tapetą.

W tych kartonikach czekają szklane półeczki, które będą w tej wnęce.

Po prawej stronie od wnęki będzie lustro, a nad nim oświetlenie.

Ta piękna dziura to nic innego, jak "rewizja" pod wannę :),

a dlatego od strony przedpokoju, ponieważ w łazience nijak

nie było na nią miejsca... Tutaj jest dostęp do baterii nawannowej

i transformatorów.

Dziura będzie miała drzwiczki, które będą zaklejone tapetą, jak cała ta część ściany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu, t.j. odkąd mi mój wykonawca powiedział,

że "mogę myć podłogi", nie mogę domyć brązowych fug

na przedpokoju i w kuchni. Wciąż myślałam, że to jednak brud

i pył z budowy i że jak wszyscy "wyjdą", to uda się wszystko domyć...

A tu gucio! Dziś ostatni raz próbowałam (a płytki były chyba położone

w styczniu...) raz: starym sposobem "Kamień i rdza" i potem szczoteczka do zębów: zmywałam kilka razy samą wodą, a na koniec zmyłam 4 razy

obficie wodą z octem, który to sposób polecono mi tutaj na Forum.

I ... obawiam się, że mój wykonawca będzie musiał

usuwać starą fugę i kłaść od nowa.... Wciąż wychodzą białe plamy...

A jak doczytałam się w internecie i tutaj mi ludziki powiedzieli,

to jest efekt za szybko położonej fugi... Klej nie wysechł i taki efekt...

Boję się tego... o nie wiem, czy wykonawca się nie wypnie,

albo jak już się podejmie roboty, to czy mi nie zniszczy płytek...

I tak źle i tak niedobrze.... Co tu robić....

A może poszukam jakiegoś środka do ich pomalowania?....hm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czym były problemy....

1/ Drzwi wejściowe Gerda - to jeszcze na etapie odbioru

mieszkania - były 2 razy wymieniane (porysowane), 2 m-ce

czekałam za zwykły zamek, a jak w końcu go zamontowali,

to się cały "telepie"... Temat w trakcie załatwiania. W każdym bądź

razie nie polecam "salonu firmowego" Gerdy w Radomiu.

 

2/ Hydraulik od mojego wykonawcy... Katastrofa!!! Dwa grzejniki

łazienkowe krzywo powieszone (dobrze, że tylko te dwa wieszał)

i miał problem z umiejscowieniem grzałki w tych grzejnikach :)

Upierał się na umiejscowieniu ich na wyjściu z grzejnika (tu, gdzie regulator).

Temat skończony: grzejniki wiszą krzywo, jeden z nich porysowany,

ale grzałki przeniósł prawidłowo na wejście do grzejnika.

Trzeba było dwie płytki wymieniać, ale na szczęście jeszcze miałam.

Ciekawe, jakie szopki jeszcze wyjdą, bo robił też mi podejście do zlewozmywaka, zmywarki, lodówki ( z kostkarką). Jeśli chodzi o pralkę, to cały zawór, trzeba było wyjąć, bo za bardzo wystawał, a miał powiedziane, że będzie mało miejsca i ma zrobić wszystko minimalnie.... ech...

Syfony pod umywalkami całe się ruszały, bo stwierdził, że

"tak ma być". Nowy hydraulik na szczęście je unieruchomił

za pomocą dodatkowej uszczelki.

Obawiam się też pierwszego napełnienia wanny wodą....ufff....

i kąpieli pod prysznicem.... ufff...

I Pan w którymś momencie powiedział, że urządzam "polowanie

na czarownice", bo wciąż mam do niego o coś pretensje.....

No tak,.... bo mi porysował nowiusieńki kaloryfer....

i że krzywo powiesił grzejniki.... no tak....

Oby do końca "remontu" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3/ Mało który wykonawca dba o mieszkanie, w którym robi....

Ten hydraulik to wszystko ufajdał tymi smarami.... i doczyść to potem...

A inni.... Elektryk porysował sufity, przy kontaktach nababrał...

Stolarze od kuchni i szafek w łazienkach... mieli powiedziane,

że mieszkanko jest już na gotowe pomalowane... to nie...

Tu porysowane, tam zahaczyli, tam walnęli.... no szok..

Ten malarz mój za głowę się łąpie, ile będzie mieć poprawek...

Bardzo żałuję, że sama na wszystkim się nie znam,

bo sama bym zrobiła wszystko dokładnie i nic nie uszkodziła...

bo to moje! :)

Jeszcze się Polacy nie nauczyli..... Ciekawe, czy za granicą,

gdzie większość naszych budowlańców wyjechała,

też tak robią byle jak....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

No tak, moje mieszkanko już na "wykończeniu"

a ja nic nie piszę... Ostatnie szlify w kuchni

(wymiana porysowanej blachy na nową!),

ostatnie szlify z listwami przypodłogowymi

(w przedpokoju kładą listwę w łuk!),

ostatnie prace z mebelkami (podobno już łóżko się robi!)

(materac sobie wybrałam u producenta radomskiego :)

jakby ktoś chciał, to daję kontakt

http://www.radir.com.pl/start.php?sub=2

materac 160 x 200 w cenie 780,- zł kieszeniowy

z lateksem na wierzchu! Każdy producent oferował takie

materace w cenie powyżej 1.000,- zł!!!)

Lodóweczkę już sobie umyłam w środku i niedługo

nastąpi jej uruchomienie, bo przecież muszę gdzieś

zamrozić truskawki! :)

Są już tapetki w sypialni i w pokoju starszej córy...

Przedpokój musi poczekać, aż wszyscy wykonawcy wyjdą

już z mieszkanka.

A to próba oświetlenia w przedpokoju:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/B4aPwzy73zuH0oWuWB.jpg

A tu słynny łuk w przedpokoju i próba oświetlenia pod sufitem

nad wejściem do salonu:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/IZ3amrRBw2FHsVxUtB.jpg

A tutaj pośrodku ściany będzie wisiała plazma podświetlona od tyłu

(ciekawe, czy kiedyś będziemy używać tego oświetlenie :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/NayML0InwiM8R6hbhX.jpg

Tapeta u najstarszej córki:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/fBiEYYMlbHdYOZSzjB.jpg

A tu tapeta w sypialni:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/gaDpnsjkea4btiZeBB.jpg

Nio... troszkę tego już jest....a nawet i więcej, ale dozować będę powoli :)

(ciekawe jak długo wytrzymam, bo strasznie się cieszę z tego, co już jest

i chciałabym się wszystkim chwalić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łazienki już prawie skończone... Łazieneczka dziewczynek

w pełnej krasie, tylko uchwytów w szafce jeszcze brakuje...

no i brudno.... Czas zakasać rękawy i zrobić ostateczne

sprzątanie :)

Oto ona:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/KSUz5506Ngl6OzTgbX.jpg

Efekty świetlne :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/mSGBHw7e5U2fBa4xjX.jpg

I szafeczka...mało widać, bo mała po sufit i przy samych drzwiach...

W lustrze obok odbija się bałagan na wannie :)

Naprawdę już muszę tam wejść ze ścierą :)

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/Z1Du79ynVsgb6CXl3X.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz powiem, jak zrobiłam szablon.... :)

Tak sobie czytałam w internecie, wybierałam w różnych sklepach

internetowych i normalnych... i nic mnie aż tak nie zaszokowało,

żebym już to chciała mieć.... Zamyśliłam sobie wzorki w pokoju najmłodszej

córeczki i w salonie.... Teraz powiem o pokoju dziecka....

Tak sobie szukałam i szukałam... i stwierdziłam, że to nie może być tak

ciężkie do zrobienia.... Tylko na czym.... Najpierw obszukałam

w domu materiału, na którym można wyciąć wzór.

Wypróbowałam na... plastikowej okładce na dokumenty.

Takiej sztywnej i przezroczystej. Wzór narysowałam na kartce

(ściągnęłam wzory z internetu-połączyłam w jeden)

i na folii wycięłam nożykiem do tapet wzór,

tzn wzór był podzielony na dwóch foliach,

bo nie znalazłam większej folii. Próba malarska była na czystej

kartce papieru i jak już uzyskałam ideał, kupiłam więcej

takich plastikowych teczek i zrobiłam nowy wzór.

Potem pozostało przenieść to na ścianę...

Efekt:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/ma3cW1j3uDIVaMzghX.jpg

Trochę mam pracy z tym malowaniem, bo folię po jednym

malowaniu trzeba umyć, poczekać aż wyschnie... Trwa to już kilka dni...

a zrobiona jest niecała ściana... :) Ale podoba mi się to

i muszę wreszcie wziąć się ostro do pracy,

bo pod koniec czerwca mają wjechać do tego pokoju gotowe mebelki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wzorek już na ukończeniu :)

Została tylko jedna ściana...

A wygląda to już tak:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/D5OSJBxxcFxYhRPeWX.jpg

Mamy już część mebli :)

Teraz to już bardziej widać koniec, niż początek :)

Tutaj sypialnia:

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/29ZaDXGnCP7cQQjlCX.jpg

(materac już zamówiony)

Tutaj początki szafy w sypialni, jeszcze nie ma drzwi w tej szafie...

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ph/gd/7shz/UCXvFu7tDicafQ1uFX.jpg

To na razie tyle zdjęć... idę spać....

Dziś byłam w W-wie na zakupach :)

Kupiliśmy lampy do dziewczynek i do sypialni :)

Ale to później...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przejrzałam sobie ten mój Dzienniczek

i stwierdziłam, że nie ma nic o kuchni lub zbyt mało:)

A miałam z nią ogromne przejścia.

Mebelki zamówiłam w firmie, która nie robi mebli

pod prywatnych odbiorców, ale po znajomości... owszem :)

Ale co to za znajomość... może tylko cena dużo niższa...

Bo mieliśmy z nią olbrzymie przejścia.

Zaczęło się od koloru frontów...

Miał być fornir dębowy robiony na wenge, ale nie takie za ciemne

(bo wyszłoby za czarne). Jak zaczęli montować szafki,

to włosy mi dęba stanęły. Każda kolejna szafka (a raczej front)

inaczej wyglądała od poprzedniej: przebarwienia, pasy jasne, ciemne...

szok! Na nasze uwagi (tak w skrócie powiedziane) wymieniono

nam część frontów (nie chcieliśmy firmy puścić z torbami, wymieniając

wszystkie fronty - wszak załatwiane to było po znajomości...),

ale po kilku miesiącach obcowania z tą kuchnią, przyzwyczaiłam się

do tej jej inności :) (tak powiedziała mi koleżanka, po obejrzeniu

mebelków: Będziesz miała inną kuchnię!).

Potem były przejścia z blachą na ścianie :)

Blacha była zakupiona przez wykonawcę jeszcze w styczniu

i nie wiadomo, w jakich warunkach u niego przeleżała,

ponieważ jak ją powiesili na ścianie, to była porysowana

(sami też się przyczynili do tego porysowania, wycinając

wyrzynarką!!! otwory pod gniazdka). Potem próbowali to

naprawiać polerując ją (trąc papierem ściernym!) równomiernie

poziomo, żeby porysowanie było jednolite (HA!), ale niestety

w ten sposób wyszły inne braki... wgięcia blachy.

Pozostało niestety wymienić blachę, która została obcięta

w specjalistycznym zakładzie i tam też wycięto otwory pod gniazdka.

Uff... i wreszcie jest... ale jeszcze nie zdjęto folii zabezpieczającej ją :)

Sądzę jednak, że będzie ok...

Był jeszcze numer z profilem aluminiowym, takim, na którym można wieszać różne zawieszki (my chcemy tam mieć wieszak na ręczniczki papierowe

i zwykłe haczyli). Profil ten był przyklejony przez glazurnika pod rzędem

płytek na ścianie a nad blachą. Panowie od kuchni i blachy stwierdzili,

że płytki i profil ten są krzywo przyklejone (idą w górę ściany)

i musieli odkleić częściowo ten profil, a powstałą przerwę

(drobiazg: 7 mm!) mieliśmy zakleić fugą lub silikonem w kolorze fugi.

Całę szczęście (w nieszczęściu), że okazało się, że blacha musi

być wymieniona, bo mogłam wymienić profil, który okazał się

być przyklejony... do góry nogami!!! Mój ręczniczek i haczyki wisiałyby

do góry nogami :) Nikt tego nie zauważył wcześniej,

dopiero, jak kupiłam próbnie taki haczyk innej firmy,

(tańszy) żeby sprawdzić, czy pasuje do mojego profilu,

okazało się, że ten haczyk pasowałby (ale nie do końca,

bo nie dało się go wcisnąć, był za gruby do tego profilu),

ale gdybym go założyła w drugą stronę :)

Stąd decyzja o zdjęciu starego profilu i zakup nowego, tego,

do którego są tańsze zawieszki. (czekaliśmy na niego 3 tyg!!!)

Howk! Mebelki w kuchni już pomyte, pozostały tylko kosmetyczne

drobiazgi (podłączenie zmywarki i zlewozmywaka i dopasowanie

listwy przypodłogowej do wysuwanej szuflady w cokole)

i można przeprowadzać kuchenne graty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...