Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cięcie płytek pod kątem 45 stopni


krasti1

Recommended Posts

Witam.

Pomagam teściowi w kafelkowaniu łazienki. Ostatnio trochę naczytałem się jak ładnie wyglądają położone płytki bez plastikowych listew. Chciałbym też zrobić te "ładne" narożniki, ale nie bardzo mogę sobie wyobrazić o co chodzi z tym szlifowaniem płytek.

 

W związku z powyższym proszę o podopwiedź, krótki elaborat jak to wykonać i jakim urządzeniem? Czy dotyczy to tylko zewnętrznych narożników, czy także wewnętrznych i czy przy zabudowie wanny też praktykuje się szlifowanie płytek?

 

Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzw fazowanie płytek jest dość trudne i raczej lepiej zlecić to firmie specjalistycznej - tak czy owak to dość spora kwota. Wykończenia fazowane sprawdzają się lepiej w gresie niż w terakocie - bo są bardziej kruche i narażone na wyszczerbienia.

My chcieliśmy unikąć listew plastikowych, więc daliśmy na naroża zewnętrzne (i tam ,gdzie nie da się wykończyć oryginalnym brzegiem na styk) specjalne glazurnicze listwy metalowe. Z jednej strony widać cieniutki pasek metalu, z drugiej szerszy. Są w sprzedaży aluminiowe (nam takie lepiej pasowały) i także mosiężne (w kolrze złotym). Jest to według mnie estetyczne, ttrwałe i niezbyt drogie wykończenie - pasujące do innych wykończeń metalowych w łazience.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kafelkarz po cięciu na maszynie z wodą pod kątem 45 st., brał każdą płytkę i szlifował ręcznie drobniuteńkim papierem ściernym te krawędzie. Dzięki temu mam idealnie gładnkie narożniki. Zarówno w dolnej jak i górnej łazience, przy różnych płytkach.

 

Tak na marginesie - widziałam w hotelu z wieloma gwiazdkami wykończenie łazienki - było cięcie pod 45 st, ale całe krawędzie były poszczerbione takimi malutkimi odpryskami, tamtym fachowcom nie chciało się szlifować :-? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż sam docinał płytki gresowe (nie zajmuje się wykańczaniem mieszkań zawodowo, robił to pierwszy raz). Najpierw docinał je do rozmiaru, potem szlifował diaksem z odpowiednią tarczą, a na koniec papierem ściernym. Zajeło mu to sporo czasu, fakt, ale wyszło na prawdę super.

Serio, można to zrobić samemu.

A jaka potem satysfakcja. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzw fazowanie płytek jest dość trudne i raczej lepiej zlecić to firmie specjalistycznej - tak czy owak to dość spora kwota. Wykończenia fazowane sprawdzają się lepiej w gresie niż w terakocie - bo są bardziej kruche i narażone na wyszczerbienia.

My chcieliśmy unikąć listew plastikowych, więc daliśmy na naroża zewnętrzne (i tam ,gdzie nie da się wykończyć oryginalnym brzegiem na styk) specjalne glazurnicze listwy metalowe. Z jednej strony widać cieniutki pasek metalu, z drugiej szerszy. Są w sprzedaży aluminiowe (nam takie lepiej pasowały) i także mosiężne (w kolrze złotym). Jest to według mnie estetyczne, ttrwałe i niezbyt drogie wykończenie - pasujące do innych wykończeń metalowych w łazience.

 

mam pytanie o te listwy metalowe - mozesz pokazac zdjecie jak to wyglada zrobione??? gdzie mozna kupic takie listwy.

Chcialam tez zapytac jaki u was jest koszt takiego przygotowania plytek - moj majster straszyl,ze 450 zl za metr :o W sumie jak ktos ma siedziec tak i szlifowac to sie nie dziwie,ale mimo wszystko dosc nierealna ta cena mi sie wydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzw fazowanie płytek jest dość trudne i raczej lepiej zlecić to firmie specjalistycznej

Gadanie. Mój mąż wcześniej nie układał płytek. Kupił sobie maszyne do cięcia glazury (jedną z tańszych) i fazuje płytki ach miło patrzeć. Zapraszam do dziennika budowy tam jest kilka zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety nasze plytki do kuchni nie szlo ciac nawet wodna

Nikt nie mówi, że nie, po prostu na taką trafiłeś :p

 

tylko szlifira,a potem papier,ale sie udalo.

Faktem jest jednak,ze ze wszystkim mozna sobie poradzic.

I nie trzeba szukać półśrodków ani płacić mnóstwa kasy specjalistycznym firmom "bo się nie da". I w tym jak widzę jesteśmy zgodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat godny dyskusji. Cieszę sie i dziękuję za wszelkie rady i sugestie. Jednak widziałem płytki... no cóż, nie są z górnej półki, więc wysiłek cięcia pod kątem chyba nie jest wart zachodu. Jednak z pewnością wykorzystam wszystkie rady w przyszłości. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak widziałem płytki... no cóż, nie są z górnej półki, więc wysiłek cięcia pod kątem chyba nie jest wart zachodu.

Mówisz o moich? Owszem są z dolnej półki położone w spiżarni. Czy warte zachodu? Warte. Lepiej się uczyć i psuć materiał w spiżarni niż w łazience. To po pierwsze. Po drugie w spiżarni wystarczy, że mam tanie płytki nie chcę mieć jeszcze na dodatek badziewnych plastikowych profili :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie rozumiem dlaczego cena układania miałaby zależeć od plytek - przecież droższe powinny być lepsze więc łatwiejsze do układania prawda??? Chyba że oni wliczaja stres związany z odpowiedzialnością, albo koszt drugich płytek,ktore muszą dokupić jak nie wyjdzie :D

A ja ukłądam wcale nie takie drogie płytki... Może mu chodziło o metr kwadratowy tych szlifowanych??? :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie rozumiem dlaczego cena układania miałaby zależeć od plytek - przecież droższe powinny być lepsze więc łatwiejsze do układania prawda???
Nie, nieprawda. Nie ma na to reguły. Cena układania mniej zależy od ceny płytek niż cena szlifowania, bo przy szlifowaniu bardzo łatwo uszkodzić brzeg płytki i cała płyta idzie do kosza. No chyba, że jesteś takim dobrym inwestorem że przymkniesz oko jak Ci paczka płytek odejdzie na odpady :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm, no ja na szczęście mam taką umowę z majstrem,że on kupuje materiały - cena jest tak ustalona. Chciałam uniknąć latania do sklepu po każdą śrubkę....

zobaczymy co powie konkretnie, ostatnio mimo mruczenia że trzeba było wcześniej powiedział że to zrobi...widocznie z góry policzył tyle że mu wystarczy

a tego co wiem płytek nie zamawiał więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety nasze plytki do kuchni nie szlo ciac nawet wodna

Nikt nie mówi, że nie, po prostu na taką trafiłeś :p

 

tylko szlifira,a potem papier,ale sie udalo.

Faktem jest jednak,ze ze wszystkim mozna sobie poradzic.

I nie trzeba szukać półśrodków ani płacić mnóstwa kasy specjalistycznym firmom "bo się nie da". I w tym jak widzę jesteśmy zgodni.

 

:cry: :cry: :cry: A ja mam listwy ! :oops: :cry: Bo mąż wszedł w jakieś porozumienie z kafelkarzem :o i stwierdzili, że się "ni da" i że się płytki popsują i potem poodszczypują, koszty straszne itd.itp. - i ogólnie mi ściemnili - paparochy wstrętne !!! :evil: :evil: :evil:

Na szczęście nie są to jakieś okropne plastiki, tylko metalowe matowo-srebrne i cieniutkie z jednej strony, płaskie z drugiej. W sumie pasują do reszty łazienki. Wygląda to ładnie, będzie też trochę innych elementów metalowych w tym kolorze. Poza tym jest pokafelkowane super - równiutko, starannie i ładnie pofugowane, więc w zasadzie nie mogę się czepić.

Ale i tak jestem zła. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...