Dobra informacja dla budujących domy.

[pluszku]

Prawdziwy krach będzie w przyszłym roku, jak dojdzie do nas kryzys na rynku nieruchomości i pojawi sie wysyp tanich mieszkań i domów.

Tanie mieszkania juz sa, tylko sprzedajacy o tym jeszcze nie wiedza.

Wszyscy moi znajomi budujacy teraz domy maja jakies mieszkanie ktore zamierzaja sprzedac po ukonczeniu budowy. Niektorzy sobie nawet szacuje, ze "działka + mieszkanie na sprzedaz = nowy dom"

[siemka]

Prawdziwy krach będzie w przyszłym roku, jak dojdzie do nas kryzys na rynku nieruchomości i pojawi sie wysyp tanich mieszkań i domów.

Tanie mieszkania juz sa, tylko sprzedajacy o tym jeszcze nie wiedza.

Wszyscy moi znajomi budujacy teraz domy maja jakies mieszkanie ktore zamierzaja sprzedac po ukonczeniu budowy. Niektorzy sobie nawet szacuje, ze "działka + mieszkanie na sprzedaz = nowy dom"

 

Oj żeby sie nie przeliczyli.....coś mi się wydaje, ze czasy niepohamowanego apetytu na "gierkowsko-gomułkowskie wytwory mieszkaniowe" juz zdecydowanie minął......przynajmniej w tych "chorych cenach"

[przyby]

Potwierdzam wasze opinie......materiały generalnie dostępne od ręki, ceny zastopowały, a hurtownicy zdecydowanie bardziej grzeczni w rozmowach......znowu musza schowac "słome do butów"

W rozmowach nieoficjalnych.......nie ukrywaja, ze popyt zmalał drastycznie w stosunku do roku ubiegłego

Rozmawiałem takze nt. kredytu hipotecznego w kilku bankach i tutaj takze zdecydowany spadek zainteresowania......co ciekawe banki zaczynaja schodzic z marży aby zrównoważyć wzrost wibor/libor.

I ostatnia gałąź czyli ekipy budowlane......jeszcze filozofują, ale coraz mniej pewnie.........rynek budowlany Irlandii upadł ( info bezpośrednio z TV RTEone - zapowiedź zwolnienia 50 tyś robotników budowlanych !!!......zgadnijcie kogo pierwszego wyrzucą )

Oby tak dalej

 

skoro zjedzie ta rzesza robotnikow to tez beda w cos inwestowac ,a czy pierwszych nas zwolnia to nie jest powiedziane w irlandi ceni sie pracownika za fachowosc a nie za pochodzenie,(bynajmniej ja sie zawsze tak mialem),nawet przy przestojach byli zwalniani irole ktorzy szli na zasilek a potem wracali,ja sam za trzy tygodnie zjezdzam na stale (chyba),bo jak zaczolem placic firmom to okazalo sie ze koszt robocizny u nas w kraju i w irlandii jest podobny,czasem chyba nawet wyzszy(niektore przypadki),wiec szczerze mowiac nie zarobilem tam na to by pokryc firme w Polsce(a zarobki sa na poziomie 550e tygodniowo,ale po spadku euro przestaje sie to oplacac,chyba ze zostaje tam ktos na stale ,albo zyje w koczowniczych warunkach)

[pluszku]

póki co to Anglicy szukaja 200.000 robotnikow budowlanych do budowy infrastruktury na olimpiade

funt mocno spadł ale tak dlugo jak dlugo 15 funtow > 15 zl

tak dlugo robotnicy z Irlandii pojada predzej do Anglii niz do Polski

Liczby powyzej nie sa przypadkowe - sa to stawki roboczogodziny w GB i w Polsce.

Raczej nie oczekuje, ze nagle za sprawa Miłościwie Nam Panującego Cudotforcy

pracownicy sektora budowalnego zamienia 2500 funtow na 2500 zl.

[izabela.16]

15 funtow to juz cos ale porownujac 5zl i 5funtow to juz nie kazdemu oplaci sie w uk siedziec na zarobek..no zyba ze on tam zyje tylko i nic nie odklada ale ta stawka i tak chyba tam cienka...

[izabela.16]

aha nie wiem tego z autopsji bo nie byam w uk ale przypuszczam...

[przyby]

nie wiem jak w uk ale w ie jest srednia 15e /h na budowach,to moge potwierdzic

[martinez44]

Więc cały ten wywód o tym że koszt ceramiki poryzowanej to 5% budowy domu i że generalnie nie staniało na całości budowy domu to raczej demagogia. A w najbliższych 2 miesiącach można się spodziwać zwałki cenowej na całego. To dopiero początek.

nie liczył bym na to, jak kupiłem działkę U-220 był po 1,66, jak gromadziłem materiał do budowy kosztował już 2,60, teraz jest po 3,6 II gat albo po 4 zł I gat. cement był po 8 zł worek w 2005 teraz jest II po 11 a I po 12-14, drewno podrożało tak samo z 440 zł/m3 na 800 zł/m3, cegła pełna kosztowała 0,55 teraz II gat 1,05 do 1,50 za I gat. siporek szary był po 5,99 teraz jest po 10 zł

 

ja bym się raczej spodziewał małej korekty cenowej niż zwałki, bo ten spadek cen jest zauważalny tylko dla materiałów II gatunku którego w 2005 roku nikt nawet na stodołę by nie kupował

 

Cena pustaka PW25 w dolnośląskim to obecnie 5,8 zł brutto, a cena pójdzie w dół (w czerwcu wineberger uruchamia dużą fabrykę k. Kielc). Realanie sądzę że spadnie w okoloce 5 zł. Oznacza to że cena max'a spadnie w okolice 2,5 zł. Oczywiście im dalej na wschód tym drożej. Spadną ceny styropianu - materiał stosunkowo łatwy w produkcji (tu też poszły duże inwestycje) chociaż barierą jest droga ropa. Cement ostatnio staniał w handlu hurtowym o ok. 10-20zł (ele chętnych nie ma więc raczej cena zadołuje). Ogólnie mamy nadwyżkę podaży na popytem co widoczne było w marcu i kwietniu ten efekt się pogłębił. Nierównowaga ta doprowadzi do spadku cen a tutaj barierą będą ceny z importu oraz koszty produkcji. Warto wziąć pod uwagę, że rosnie cena gazu co w produkcji ceramiki jest koszt ok. 30-40% więc ceny 2005 to raczej nie wrócą, ale poziom II połowa 2006 i 2007 też napewno jest już historią. Ogólnie w 2006 i 2007 roku drożały te rzeczy które trudno było przywieźć - wysokie koszty trasportu ze względu na kubaturę (styropian, wełna) lub ciężar (materiały ścienne). Tutaj stosunek wartości "samochodu" do kosztów trasportu (ok. 3 zł/km) blokował efektywność importu więc ceny szalały.

[pluszku]

Zastanow sie wiec martinez44 bo raz piszesz o "zwałce cenowej na całego" raz o powrocie do cen z roku 2005 a raz o powrocie cen z 2006 roku.

PTH 30 P+W wczesna wiosna 2007 roku kosztował 3,40 zl (przynajmniej u mnie w tzw. Polsce B) teraz kosztuje 5,50 zl.

Sugerujesz ze PTH 30 P+W spadnie ponizej 3 zl?

 

Było owszem pare miesiecy w 2007 roku gdy pare osob w Polsce poczuło w sobie żyłke handlowca i probowało sprzedawac go po 8 zl lecz na prawde niewielu budujacych godziło sie na takie ceny - może w Warszawie gdzie "pare stowek wiecej na metrze nie robi roznicy". W pozostałej czesci kraju budujacy albo "organizowali" import z sasiednich krajow, albo wstrzymywali sie z budowa, albo zmieniali materiał na inny - tanszy i dostepny; panikarskie przedstawianie sytuacji z zeszłego roku to w duzym stopniu zasługa mediow.

 

Piszesz, ze cement staniał ostatnio 10-20 zl na tonie - swietnie, ale wczesniej zdrozał o 100 zl na tonie wiec do powrotu do starych cen jeszcze mu sporo zostało.

O budowie domu AD 2008 w kosztach z AD 2005-2006 ponownie pisze, ze musisz zapomniec.

 

Ogolnie mamy nadwyzke w produkcji samochodow osobowych w Polsce wzgledem popytu na nie - wiec dlaczego ich ceny nie spadaja, tylko ludzie dalej sprowadzaja samochody z UE? "Niewidzialna reka wolnego rynku" nie działa?

[martinez44]

Zastanow sie wiec martinez44 bo raz piszesz o "zwałce cenowej na całego" raz o powrocie do cen z roku 2005 a raz o powrocie cen z 2006 roku.

PTH 30 P+W wczesna wiosna 2007 roku kosztował 3,40 zl (przynajmniej u mnie w tzw. Polsce B) teraz kosztuje 5,50 zl.

Sugerujesz ze PTH 30 P+W spadnie ponizej 3 zl?

 

Było owszem pare miesiecy w 2007 roku gdy pare osob w Polsce poczuło w sobie żyłke handlowca i probowało sprzedawac go po 8 zl lecz na prawde niewielu budujacych godziło sie na takie ceny - może w Warszawie gdzie "pare stowek wiecej na metrze nie robi roznicy". W pozostałej czesci kraju budujacy albo "organizowali" import z sasiednich krajow, albo wstrzymywali sie z budowa, albo zmieniali materiał na inny - tanszy i dostepny; panikarskie przedstawianie sytuacji z zeszłego roku to w duzym stopniu zasługa mediow.

 

Piszesz, ze cement staniał ostatnio 10-20 zl na tonie - swietnie, ale wczesniej zdrozał o 100 zl na tonie wiec do powrotu do starych cen jeszcze mu sporo zostało.

O budowie domu AD 2008 w kosztach z AD 2005-2006 ponownie pisze, ze musisz zapomniec.

 

Ogolnie mamy nadwyzke w produkcji samochodow osobowych w Polsce wzgledem popytu na nie - wiec dlaczego ich ceny nie spadaja, tylko ludzie dalej sprowadzaja samochody z UE? "Niewidzialna reka wolnego rynku" nie działa?

 

Z tą ceną 3,4 zł (brutto) jak mniemam, na wiosnę 2007 roku to trochę popuściłeś wodze fantazji. W tej cenie to wtedy max chodził. A kupowali suporex po 17 i maksa po 6 zeta było tak i to nie tylko w Warszawie wierz mi. 25 PW już teraz do odbioru w Berlinie kosztuje ok. 4,2 zł. (co oznacza, że w Poznaniu będzie za ok. 4,8 zł brutto - reszta czyli ok. 1 zł to marża naszych domorosłych handlarzy)

[pluszku]

Z tą ceną 3,4 zł (brutto) jak mniemam, na wiosnę 2007 roku to trochę popuściłeś wodze fantazji. W tej cenie to wtedy max chodził. A kupowali suporex po 17 i maksa po 6 zeta było tak i to nie tylko w Warszawie wierz mi. 25 PW już teraz do odbioru w Berlinie kosztuje ok. 4,2 zł. (co oznacza, że w Poznaniu będzie za ok. 4,8 zł brutto - reszta czyli ok. 1 zł to marża naszych domorosłych handlarzy)

Po 3,40 byl sprzedawany na allegro odbior ze skladu budowlanego pod Krakowem - nazwy nie pomne.

Widocznie nie mam dostepu do tak taniego towaru jak Ty. Ja tam na niemieckim ebayu najtanszy Poroton 25 widzialem po 1,40 euro co daje 4,80 plus koszt transportu. To ja juz bym wolal zaplacic za Polski 5,50 i odliczyc vat - wyszloby w rozliczeniu taniej.

Suporex za 17 zl - co w tym zlego.

Aby sie upic niektorzy kupuja wino za 4,50 a inni za 450. Jak wypijesz litrowa butelke to na nastepny dzien głowa boli tak samo. Moze dla osob ktore kupowaly suporex po 17 zl bylo to mniej bolesne niz dla innych kupno maxa po 3,60 zl.

[mk CocaYna]

Mimo wszystko, powiało optymizmem.....

[seba_x]

dziwne , w zeszłym roku kupiłem maxa29 za 4,2 brutto , a teraz u tego samego producenta kosztuje 4,16zł ale terminy dopiero na lipiec ! jakoś nie widać żęby taniało .

[martinez44]

dziwne , w zeszłym roku kupiłem maxa29 za 4,2 brutto , a teraz u tego samego producenta kosztuje 4,16zł ale terminy dopiero na lipiec ! jakoś nie widać żęby taniało .

 

A na co ci MAX skoro masz porotherm 25 (czy inny poroton) po 5,80 zł i BK po 9,5 zł. Całkowicie bez sensu. Maksy sprzedają się takich cenach w Polsce wschodniej gdzie porothermy 25 sięgają 7 zł. W dolnośląskim popularność MAX'a to bardzo słaba jest. Polecam EDERA 25 PW - idealnie proste, wytrzymałe no i coraz taniej.

[seba_x]

dziwne , w zeszłym roku kupiłem maxa29 za 4,2 brutto , a teraz u tego samego producenta kosztuje 4,16zł ale terminy dopiero na lipiec ! jakoś nie widać żęby taniało .

 

A na co ci MAX skoro masz porotherm 25 (czy inny poroton) po 5,80 zł i BK po 9,5 zł. Całkowicie bez sensu. Maksy sprzedają się takich cenach w Polsce wschodniej gdzie porothermy 25 sięgają 7 zł. W dolnośląskim popularność MAX'a to bardzo słaba jest. Polecam EDERA 25 PW - idealnie proste, wytrzymałe no i coraz taniej.

 

tak , mam maxa bo mój wujek jest dyrektorem w cegielni i załatwił mi , jak kupywałem to cena była dużo wyższa .

[rael_ww]

Sprawdzałem styropian na podłogi EPS100. Stare dostawy po 220zł za m3. W innej hurtowni 175zł za m3. Można kupić taniej?

[pluszku]

Sprawdzałem styropian na podłogi EPS100. Stare dostawy po 220zł za m3. W innej hurtowni 175zł za m3. Można kupić taniej?

Swietnie, ale w 2007 roku kupowałem Swisspora EPS 100 w cenie 156 zl/m3.

Legalnie, z faktura i z dowozem w cenie.

Czy ten watek ma polegac na tym, ze ktos znajduje jakąś totalnie odjechana cene, gdzie sprzedajacy ja podał tylko i wyłacznie po to by kupujacy sie odczepil a nastepnie porownuje sie tą cene do obecnych cen by wykazac, ze "staniało"?

 

Poza Warszawa, Krakowem czy Wrocławiem tez zyja ludzie (powaznie), nie ma tam tylko lasow i pól. Część z tych ludzie tez sie buduje i to przy zarobkach rzędu 2000 zl. Wymaga to tylko troche wiecej pogłowkowania i pokrecenia sie za tanszym materialem.

[coulignon]

Sprawdzałem styropian na podłogi EPS100. Stare dostawy po 220zł za m3. W innej hurtowni 175zł za m3. Można kupić taniej?

Swietnie, ale w 2007 roku kupowałem Swisspora EPS 100 w cenie 156 zl/m3.

Legalnie, z faktura i z dowozem w cenie.

Czy ten watek ma polegac na tym, ze ktos znajduje jakąś totalnie odjechana cene, gdzie sprzedajacy ja podał tylko i wyłacznie po to by kupujacy sie odczepil a nastepnie porownuje sie tą cene do obecnych cen by wykazac, ze "staniało"?

 

Poza Warszawa, Krakowem czy Wrocławiem tez zyja ludzie (powaznie), nie ma tam tylko lasow i pól. Część z tych ludzie tez sie buduje i to przy zarobkach rzędu 2000 zl. Wymaga to tylko troche wiecej pogłowkowania i pokrecenia sie za tanszym materialem.

 

hmmm... Jam jest wsioch rodowity chwilowo (10 lat ) przebywajacy w Warszawie i muszę stwierdzić że sporo rzeczy można tu kupić taniej niż w reszcie kraju. Ostatnie moje zdziwienie to architekci: w Białymstoku za plan zagosodarowania działki i adaptację projektu życzą sobie od 2000 zł, w Warszawie i okolicach od 1200-1500 zł.

 

Byłem ostanio w dwóch fabrykach betonu komórkowego i tam oznajmiono mi że na razie to jest jeszcze drogo ponieważ większość fabryk ruszyła z produkcja na początku kwietnia No cóż - lepiej sprzedać mniej z większą marżą i obłowić się przynajmniej na początku sezonu

[RAIDER12]

Było do przewidzenia, że tak drastyczny skok cen zabije popyt.

Jeszcze w tym roku ruszy sporo budów siłą rozpędu.

Prawdziwy krach będzie w przyszłym roku, jak dojdzie do nas kryzys na rynku nieruchomości i pojawi sie wysyp tanich mieszkań i domów.

Asz sie zdziwisz.Gdzie będzie ten wysyp tanich domow w Polsce? nie porownuj nas z USA bo u nas kredyty to zaledwie 7% a w ameryce prawie 90% w Polsce brakuje 3 mln mieszkań a jeśli nawet teraz deweloperzy już nie sprzedają ich niczym nie wybudują to nie szybko obniżą ceny tylko wyhamują dalsze inwestycje w przypadku problemów ze sperzedażą,jaka jest obecnie inflacja w Polsce wiesz?ponad 5% a to że ceny jeszcze nie pogalopowały zawdzięczamy wyjątkowo mocnej zlotówce a czy ty chciałbyś zarabiać mniej czy wiecej? i to samo jest w budownictwie zwrosly koszty robocizny bo jest nacisk na place to samo z energią gaz i prąd juz podrożały o 14 do 20% a dla odbiorców instytucjonalnych jeszcze więcej to myślisz zatem że ktoś będzie doplacał do interesu?Jestem pewien a znam się na tym że obecnie nastąpi stabilizacja cen z niewielką korektą w poszczególnych miastach a jedynym zyskiem ewentualnych kupców będzie to ze deweloperzy będą musieli coś zaoferować ekstra do wykończenia swoich mieszkań.

[pluszku]

Asz sie zdziwisz.Gdzie będzie ten wysyp tanich domow w Polsce? nie porownuj nas z USA bo u nas kredyty to zaledwie 7% a w ameryce prawie 90% w Polsce brakuje 3 mln mieszkań a jeśli nawet teraz deweloperzy już nie sprzedają ich niczym nie wybudują to nie szybko obniżą ceny tylko wyhamują dalsze inwestycje w przypadku problemów ze sperzedażą,jaka jest obecnie inflacja w Polsce wiesz?ponad 5% a to że ceny jeszcze nie pogalopowały zawdzięczamy wyjątkowo mocnej zlotówce a czy ty chciałbyś zarabiać mniej czy wiecej?

Byl u nas juz taki jeden polityk co chcial wybudowac w Polsce 3 mln mieszkac - wszyscy wiedza jak skonczyl. Co z tego ze mieszkan brakuje, skoro jeszcze bardziej brakuje ludzi ktorych na nie stac. 2 mln mlodych ludzi wyjechalo na wyspy i ani mysli o powrocie, ci ktorzy zostali w wiekszosci mieszkaja albo u rodzicow albo w jakis mieszkaniach po dziadkach. Buduje sie bardzo niewielki odsetek mlodych osob. Ponadto wiekszosc z budujacych domy ma w zanadrzu jakies mieszkanie do sprzedania. Wiec .... domow przybyw a ludzi i mieszkan nie ubywa, do wzrostu cen to raczej nie doprowadzi.

Moje prywatne statystyki oparte na ilosci ofert sprzedazy nieruchomosci z allegro:

Koniec 2007 roku:

Sprzedaż (97476)

Domy (13177)

Garaże i miejsca postojowe (69)

Grunty i działki (19136)

Lokale użytkowe (2015)

Magazyny i hale (311)

Mieszkania (62768)

 

Styczen 2008 roku:

Sprzedaż (113359)

Domy (15475)

Garaże i miejsca postojowe (93)

Grunty i działki (22953)

Lokale użytkowe (2202)

Magazyny i hale (326)

Mieszkania (72310)

 

Obecnie:

Sprzedaż (213616)

Domy (30059)

Garaże i miejsca postojowe (101)

Grunty i działki (47319)

Lokale użytkowe (3753)

Magazyny i hale (516)

Mieszkania (131868)

 

Za cholere w gospodarce rynkowej przy wzroscie podazy i spadku popytu ceny nie moga rosnac.