Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wycinanie migdałków - jak to sie odbywa?


Majka

Recommended Posts

MajorCarter- mój syn niczego nie pamiętał, lekarzy się nie bał ani przed, ani po zabiegu. miał to znieczulenie, zanim zabrali go na zabieg było trochę śmiechu, bo dziwnie gadał, miał dziwny wyraz twarzy jak na mnie patrzył i chyba właśnie o to chodzi żeby dziecko nic nie pamiętało.Bardziej rodzice przeżywają niż dzieci,mi to się aż słabo robiło, niewiele brakowało a zemdlałabym-a ja nie z tych płochych i delikatnych :lol: :lol: .Nie okazuj córce że się boisz. Może w innych szpitalach wycinaja przez gardło- a u nas na wsi - metody przedwojenne, dobrze że chociaż "jasia" podali :wink: :wink: :wink: :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzieciom przeważnie robią pod narkozą, a dorosłym dają głupiego jasia.

 

Ja (po obejrzeniu mnie przez lekarza przed zabiegiem i komentarzu: stoi spokojnie - połowa dawki :lol: ) dostałam tylko pół jakieś tabletki do połknięcia.

 

Majka nic sie nie bój, niepokój tylko wzmaga niepożądane odruchy. Nie jest to przyjemny zabieg ale da się przeżyć. Ale na jedzenie po zabiegu to raczej sie nie nastawiaj 8) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja może klapki wezmę :roll:

 

a nie krzusiliście sie krwią? Jedynie to mnie przeraża, nawet durne żarty lekarza przecierpię :wink:

Zabieg mam na 5 maja a do tego jest wpisany na tzw. planowy, więc zawsze go moga odwołać :roll:

 

Na siedząco się nie zakrztusisz, zresztą to migdałki a nie tętnica udowa :) ;) nie jest tego tak strasznie dużo.

 

No i faktycznie: zaraz po zabiegu jesteś pacjentką chodzącą, choć pierwszego dnia bardzo senną :)

 

Na tyle na ile Cię znam z forum - po zabiegu nie będziesz wiedziała czego się bałaś. :) 3maj się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja może klapki wezmę :roll:

 

a nie krzusiliście sie krwią? Jedynie to mnie przeraża, nawet durne żarty lekarza przecierpię :wink:

Zabieg mam na 5 maja a do tego jest wpisany na tzw. planowy, więc zawsze go moga odwołać :roll:

 

Na siedząco się nie zakrztusisz, zresztą to migdałki a nie tętnica udowa :) ;) nie jest tego tak strasznie dużo.

 

No i faktycznie: zaraz po zabiegu jesteś pacjentką chodzącą, choć pierwszego dnia bardzo senną :)

 

Na tyle na ile Cię znam z forum - po zabiegu nie będziesz wiedziała czego się bałaś. :) 3maj się

 

pacjentką chodzącą? To może mogłabym do domu pójść? Jak to sie załatwia?

Ja byłam w szpitalu tylko z powodu 2 cesarek, więc nie bardzo mam wprawę w rozmowach z personelem 8)

Nie boję się "bardzo", raczej do panikar nie należę :wink:

dzieki za wszystkie rady :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pacjentką chodzącą? To może mogłabym do domu pójść? Jak to sie załatwia?

 

Bierzesz 4 prześcieradła (w szpitalu mają dużo), wiążesz, wyrzucasz przez okno i modlisz się, żeby Twoja sala była na pierwszym piętrze ;)

 

Trochę Cię muszą potrzymać - popatrzeć na swoje dzieło czy nie szwankuje, czy goi się dobrze. :) Ale na smyczy to nie. Możesz się szwendać po szpitalu.

 

O tym ze chcesz jak najszybciej do domu powiedz prowadzącemu lekarzowi. A może jakaś przepustka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do domu to sie raczej od razu nie wybieraj. Potrzebne są zastrzyki przeciwbólowe przez kilka dni. Bo tabletki to nie ma sznas połknąć.

 

To jakos inaczej miałem z moim małym.

Poszli z żoną do południa, wstawili jej łózko żeby mogła z nim być.

Po południu zabieg, na drugi dzień byli w domu.

Jedna noc przeleżał.

Nic sie nie działo złego, 3 migdału - brak od tamtego czasu.

Ale spotkałem kumpla, który miał podobnie i są kłopoty od kilku lat już.

Jak mi naopowiadał to chyba bym już nie poszedł z małym.

Dobrze że te jego historie usłyszałem jakis czas po.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam to ogromne szczescie nei wycięcia migdałków...

 

w dzieciństwie moja mama spotkała mądrego lekarza, wskutek czego przez nascie lat płukałam gardło propolisem, wskutek czego 3 migdałek mi się sam wchłonął, na co mój lekarz powiedział to niemożliwe...

 

po latach na studiach, pewien profesor laryngolog, gdy usłyszał historię bojów o nie wycinanie migdałków jaką moja mama wytrwała, powiedział że lekarze to kupa idiotów, a to że nie wycięłam migdałków to najlepsza rzecz jaką zrobiłam, bo każdy organ czemuś służy, a migdałki chronia dalsze organy, a ci co wycięli migdałki to po latach trafiaja do szpitala ale na kardiologię....

 

pisze ku przemyśleniu.....

 

a dziś na pamiątkę mam skierowania do szpitala na wycięcie 3 migdałka z których nie skorzystałam a migdałka nie ma...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko że medycyna zwłaszcza zachodnia zdecydowanie odchodzi od wycinania migdałków, szkoda że w Polsce nadal jest inaczej, choć wielu lekarzy także zaczyna odwracać ten trend, szkoda że zwłaszcza rodzice, często matki naciskają na takie rozwiązania, a przecież wycięcie migdałów skutkuje negatywnie na całe życie...., one służą ochronie całego organizmu i ich wycięcie nie pozostaje tak bez szków, życze odpowiedzialnych decyzji...

 

 

 

obrębie migdałków zachodzą procesy rozpoznawania antygenów, ich neutralizacji ,powstają miejscowe reakcje obronne. Dzięki stymulacji odpowiedzi komórkowej i humoralnej oraz recyrkulacji limfocytów uruchamiane są uogólnione reakcje immunologiczne. Ocena histologiczna daje podstawy do wniosku, że największa aktywność funkcjonalna dotyczy migdałków u dzieci w wieku od około 4 do 10 lat. Na tym etapie rozwoju stanowią one ważny element bariery immunologicznej i odgrywają główną rolę w kształtowaniu i dojrzewaniu układu odpornościowego (Zawadzka-Głos 1997, Hermanowski1999, Modrzyński 2000).

 

 

 

Funkcję migdałków podniebiennych imigdałka gardłowego potwierdzają liczne prace, w których oceniano zmiany parametrów immunologicznych, jakie zachodzą u dzieci po operacjach usunięcia migdałków. Część autorów stwierdzała różnego stopnia zmniejszenie stężenia immunoglobulin klas G, A i M w surowicy u dzieci po zabiegach usunięcia migdałków (Hermanowski 1999, Paulussen 2000, Kinciogullarii in. 2002, Zielnik-Jurkiewicz i Jurkiewicz 2002).Inni nie obserwowali znaczących różnic (Paulussen2000, Kinciogullari i in. 2002). Badania wykonywane u dzieci po zabiegach migdałków wykazują istotne zmiany w bezwzględnych ilościach, proporcjach i aktywności poszczególnych subpopulacji limfocytów (Zawadzka-Głos1997, Paulussen 2000, Kinciogullari i in. 2002, Zielnik-Jurkiewicz i Jurkiewicz 2002). Nasilenie tych zmian jest uzależnione od wieku dziecka(Zawadzka-Głos 1997, Kinciogullari i in. 2002) Obserwowane zmiany odpowiedzi komórkowej i humoralnej trudno jednoznacznie wyjaśnić ;trudno także na ich podstawie wyciągnąć odpowiednie wnioski. Poszczególni autorzy przedstawiają odrębne koncepcje dotyczące wpływu usunięcia migdałków na zmiany parametrów układu odpornościowego. Niewątpliwie jednak część z nich uważa, że w związku z istotną i nie w pełni poznaną rolą migdałków należy ograniczyć wskazania do ich usuwania, zwłaszcza w grupie dzieci młodszych (6–7 lat) (Zawadzka-Głos 1997, Homer i in. 2000).

 

 

 

Wspomniane prace pochodzą z ostatnich 10 lat i poparte są badaniami doświadczalnymi. Jednak już w latach 50. twórca laryngologii dziecięcej w Polsce, doc. Jan Danielewicz, na podstawie obserwacji klinicznych doszedł do podobnych wniosków i był zwolennikiem ograniczenia wskazań do zabiegów usuwania migdałków u dzieci, choć wtedy tego typu poglądy nie były powszechnie uznawane i spotykały się z krytyką (Danielewicz 1954, 1956).

 

Całość: http://www.magazynorl.pl/artykul1127052509,0,,Operacje-migdalkow-podniebiennych-i-migdalka-gardlowego-u-dzieci-%E2%80%93-metody-operacyjne-i-wskazania-do-zabiegow.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytałam 2 razy. Zrozumiałam. mam nadzieję, że nie zostanę denatem :wink:

Ty sie jeszcze nie szykuj moja Droga .

Latem do Ciebie na grilla zamierzam , wiec wychodz ze szpitala szybko. :D

 

Bylam intubowana 3 razy , pozniej gardlo boli jak cholera .

Da sie jednak przezyc , ale Ciebie intubowac bankowo nie beda .

Trzymam kciuki 5 maja .

:p

A co Ty do mnie nie zagladasz wcale ? :roll:

Zbiesila sie czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cztery piec dni po migdalkach ? nie chce mi sie wierzyc.

na wszelki wypadek Majka - to bym na tyle nie liczyla :)

Mysle, ze Cie wymelduja gora po dwoch dniach. Nie zeby Ciebie jakos specjalnie nie lubili - ale 1) krotki zabieg =krótkie znieczulenie, czyli w miare szybko dochodzisz do siebie ,2) chyba z kasa u nich krucho ..

Takie sa moje doswiadczenia - co prawda nie z migdalkami,

ale krotkimi zabiegami :)

A w ogole to glupi jas jest fajny - tzn mi sie podobalo :oops:

 

Trzymaj sie i nie martw . Szybko zleci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z zasady wolałabym tam nie nocować. te sale zbiorowe, światło po oczach itp :roll:

 

dzisiaj miałam poodbierać wyniki badań i zglosić się do lekarza kwalifikatora /znaczy tak ja sobie postanowiłam :lol: /

O 7.30 Tomek wysadził mnie pod bramą kliniki, żwawym krokiem udałam się na radiologię po odbiór prześwietlenia płuc / jakieś 100m/. Kolejka 10 osób, czynne od 8.00. Elegancko zajęłam sobie chwilowo ostatnie miejce w ogonku i postanowiłam odebać pozostałe wyniki. Odbiór w poradni przyklinicznej /200m/.

Wydają mi jakieś zadrukowane kartki i coś przebąkują, że lekarz teraz jest tylko jeden, lepiej popołudniu :o Niezrażona pędzę po rtg /200m/, w końcu otwierają okienka i po 10minutach dowiaduję się, że mój wynik odebrał wczoraj goniec z laryngologii :p . Kolejne 200m, przy rejestracji stoi na szczęście tylko 4 osoby, po kolejnych 10 minutach dowiaduję się, że wynik jest w pokoju nr. 3. Tup, tup.... :D

Uf, pomimo działania pokoju nr. 3 od 9-tej odbieram wynik. Udaję się do przychodni, może mnie ten pojedyńczy lekarz przyjmie :roll:

Nic z tego, muszę jeszcze raz, a najlepiej popołudniu /wtedy, kiedy ja jestem w pracy :evil:

 

wniosek. Dobrze, że ja na migdałki a nie na nogi choruję :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majko, nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było. Ja, w przyszły czwartek muszę tup, tup do ZUSa, bo bank wpisał 2007 zamiast 2008. Bedzie tup, kuśtyk na piętro bez windy. Pani jednak powiedziała, że zejdzie do chwilowo niepełnosprawnego. :o Nie mogę w to uwierzyć, chyba sprawdzę :D czy to możliwe. Windy brak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...