Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ale AKCJA ! przerwałem kabel TPSA !


Malobert

Recommended Posts

Wykonywałem dzisiaj prace ziemne na działce. W miejscu gdzie ma być parking (zgodnie z projektem) koparka przerwała kabel telefoniczny, nie był głębiej niż 50cm pod powierzchnią. Zgłosiłem natychmiast na TPSA. Przyjechało dwóch panów i powiedzieli "jak już robicie to jedźcie do końca, kabel się zwinie i złączy" koparka pojechała dalej, tym razem zahaczyła nastepny kabel, znacznie poważniejszy i grubszy, niektórzy moi znajomi twierdzą że to kabel "wojskowy".

 

O co chodzi ? nie wiadomo ? o pieniądze :)

 

Będę musiał pokryć koszt naprawy, mam na mapkach trzy kreski, w tym dwie pod parkingiem na mojej działce - kable TPSA. Na tej mapce uzgodnionej z TPSA widnieje też czerwona pieczęć "Na oznaczonym terenie (dokładnie cała moja działka) obecnie nie posiadamy urządzeń telekomunikacyjnych stanowiących własność TPSA będących w naszej eksploatacji." Nie ma innych pieczęci, np. o tym, że prace należy wykonywać ręcznie lub zachować ostrożność. Mam też drugi dokument "Uzgodnienie nr..." "pkt 1. Zastrzegamy możliwość wystąpienia w terenach urządzeń i kabli niezinwentaryzowanych, wyłączonych z eksploatacji" Kierownik z TPSA wszystkie te papiery zbagatelizowal i stwierdzil KRESKI sa narysowane, trzeba bylo uwazac....

 

Pytanie dla ludzi będących w temacie, moze prawnikow, czy zrobić pokorne mea culpa czy iść na udry z TPSA, pieniadze niemale, nie ma jeszcze dokladnej wyceny, ale kilka tysiecy bedzie, a moze jakos sie dogadac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie daj im się.

Łatwo powiedzieć, a ja tu już zostałem sam :( zastanawiam się chyba jedynie nad jakimś polubownym sposobem rozwiązania sytuacji. Byłem u architekta, dzwonił do kolegów, nie mieli takich przypadków ale pieczatka jest pieczątka i dotyczy całej działki, natomiast dokument "Uzgodnienie nr..." "pkt 1. Zastrzegamy możliwość wystąpienia w terenach urządzeń i kabli niezinwentaryzowanych, wyłączonych z eksploatacji" jest skonstruowany tak, że "na dwoje babka wróżyła" i ponoć to jest jakies super zdanie, które czesto dostają inwestorzy, doświadczony architekt stwierdził jak i inny dawny pracownik TPSA, że bardzo ciężko z TPSA będzie wygrać, sądy-koszty, rzeczoznawcy, czas..... niby wszystkie sprawy z TPSA są najtrudniejsze. Byłem też u radcy prawnego, obiecał jeszcze jutro zajarzeć do jakiegos prawa telekomunikacyjnego, ale też rozłożył ręce "ale są te kreski... trudna sprawa, lepiej spróbować się jakoś dogadać..."

 

jakby nie było... "TPSA łączy ludzi" :(

 

jutro kierownik będzie chciał podpisać ze mną jakiś protokół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

ja sugerowałbym jednak pójść na udry...

 

zwłaszcza jeżeli kabel był na działce bez tytułu prawnego (np. dzierżawa czy użytkowanie) przez dłuższy okres czasu,

 

wówczas w przypadku wytoczenia przez tpsa procesu o zapłatę odszkodowania, podniósłbym m. in. zarzut potrącenia z wynagrodzeniem z tytułu bezumownego korzystania...

 

ale muszę przyznać, iż nie przepadama za tepsą, stąd moja porada nie jest obiektywna :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też przerwałem koparka kiedyś jak robiłem drogę.

Przyjechali panowie, powiedzieli że będzie drogo, dałem im 150zeta i zamufowali z wpisem że awaria była.

I tyle było problemu z TPSA i kablem.

Szybki the end

no właśnie kiedyś były te lepsze czasy :( teraz przyjechali jacyś prywatni powykonawcy, potem kierownik TPSA i pierwsze ich teksty "kto pokrywa koszty" itp. Niestety ten grubszy kabel (nie jest urwany) wymaga dla bezpieczeństwa wymiany, a materiały maja dotrzeć dopiero jutro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja sugerowałbym jednak pójść na udry...

zwłaszcza jeżeli kabel był na działce bez tytułu prawnego (np. dzierżawa czy użytkowanie) przez dłuższy okres czasu, wówczas w przypadku wytoczenia przez tpsa procesu o zapłatę odszkodowania, podniósłbym m. in. zarzut potrącenia z wynagrodzeniem z tytułu bezumownego korzystania...

ale muszę przyznać, iż nie przepadama za tepsą, stąd moja porada nie jest obiektywna :lol:

 

Jesli chodzi o "dzierżawę" to działkę dopiero mam kilka lat, to byłyby pewnie symboliczne pieniądze - gdyby się udało.. Architekt słyszał coś o dzierżawie w przypadku słupów, natomiast ze sprawą dziwerżawy za kabel w ziemi się jeszcze nies potkał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jest też:

Na oznaczonym terenie (dokładnie cała moja działka) obecnie nie posiadamy urządzeń telekomunikacyjnych stanowiących własność TPSA będących w naszej eksploatacji.

Ja bym się tak nie przejmował.

Poza tym procesy o odszkodowanie są długie.

 

Racja, też podałem kierownikowi ten argument, on stwierdził: "że kable to nie są urządzenia telekomunikacyjne" może i nie są....

Natomiast jeśli chodzi o procesy, to są one długie, ale to gorzej dla mnie - niestety ja będę płacił za adwokatów dłuuugo :( ich stać na najlepszych prawników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o "dzierżawę" to działkę dopiero mam kilka lat, to byłyby pewnie symboliczne pieniądze - gdyby się udało.. Architekt słyszał coś o dzierżawie w przypadku słupów, natomiast ze sprawą dziwerżawy za kabel w ziemi się jeszcze nies potkał.

 

 

Wszystko zależy od tego, jaka jest wysokość szkody tpsa. W razie procesu jej wysokość byłaby przedmiotem wyceny biegłego. Podobnie byłoby z wysokością wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania (oczywiście odpowiedenie wnioski stron o takie dowody byłyby konieczne). Jeżeli szkoda jest kilkusetzłotowa, to nie sądze by tpsa chciała się procesować. Tak jak ktos napisał - postępowania odszkodowawcze są długie i trudne (tpsa musiałaby udowodnić zarówno winę jak i wysokość szkody). Bardzo możliwe, że sprawa zakończy się na kilku ostrych pismach tepsy. Tak jak napisałem wcześniej, zaryzykowałbym ewentualny proces. Zwłaszcza, że nawet kwestia winy nie jest do końca przesądzona biorąc pod uwagę czytowane na wstępie oświadczenia tpsa dot. obecnosci infrastruktury na działce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak ale jak kable były "niezinwentaryzowane" to skad miales o nich wiedziec skoro sama tpsa nie wiedziala ?:)

dla mnie to też logiczne, nawet bym poszedł jeszcze dalej, skoro były narysowane kreski, to można by uznawać, że te kable są zinwentaryzowane czyli z dwóch opcji pozostaje: "wyłączonych z eksploatacji" , dla mnie to wszystko jest logiczne, a najgorsze jest to że inni rozkładają ręce, radca prawny itp.

 

kierownik spisał moje dane w sprawie poźniejszego podpisania protokołu, może powiniem napisać jakieś oświadczenie, nie wiem co robić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego, jaka jest wysokość szkody tpsa. W razie procesu jej wysokość byłaby przedmiotem wyceny biegłego. Podobnie byłoby z wysokością wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania (oczywiście odpowiedenie wnioski stron o takie dowody byłyby konieczne). Jeżeli szkoda jest kilkusetzłotowa, to nie sądze by tpsa chciała się procesować. Tak jak ktos napisał - postępowania odszkodowawcze są długie i trudne (tpsa musiałaby udowodnić zarówno winę jak i wysokość szkody). Bardzo możliwe, że sprawa zakończy się na kilku ostrych pismach tepsy. Tak jak napisałem wcześniej, zaryzykowałbym ewentualny proces. Zwłaszcza, że nawet kwestia winy nie jest do końca przesądzona biorąc pod uwagę czytowane na wstępie oświadczenia tpsa dot. obecnosci infrastruktury na działce.

 

Kierownik który przyjechał na miejsce zdarzenia, pierwsze co zaczął to (może to miało być jakieś psychiczne zastraszenie) straszyć mnie policją, że to jest dewastacja i przy tych kwotach to policja mnie by zabrała i zamknęła, ze ktoś z 10 lat temu przy tej ulicy uszkodził ten kabel przy budowie prakingu i musiał bulić aż 12tyś bo to był jakis bardzo wazny kabel a teraz mam szczescie bo on jest mniej ważny "spadł o jedną klasę w dół", potem zaczął alej mięknąć, stwierdził, że nie będę ponosił opłat z tytułu przerwy, bo tamte centrale miały jakieś obejście, a drugi kabel nadal działa, a na koniec znowu bonus, ze policzy tylko po kosztach i tylko 10m kabla zamiast całą długość działki którą chcą wymienić... no nie wiem co o tym myśleć... psycholog jakiś czy faktycznie miekkie serce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...