Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SEWERYNA - dziennik budowy olo69


Recommended Posts

Nadszedł ten dzień kiedy facet musi się ustatkować :) . Więc wziąłem ślub i to nawet bez przymusu. Ogólnie jestem zadowolony bo mam fantastyczną żonę 8). Mieszkaliśmy tak sobie na wynajętym a nasz gospodarz zabierał większą część moich dochodów :evil: . I tak rozważaliśmy co z tym fantem zrobić. Ja tam jestem bardzo wygodny więc mówię "mieszkanie" żona na to ,że dom bo to łono (natury oczywiście) i w ogóle. Jako, że jestem uległy :D to przytaknąłem. Na drugi dzień miałem już na stole gazety z ogłoszeniami "sprzedam ziemię" i kilka stronek w necie. Muszę dodać, iż wiedziałem ,ze moja Ala (żona znaczy) jest szybka ale nie wiedziałem że aż tak :-? więc zamiast w piękny weakend odpoczywaać jeździłem od pola do pola :x. NIe sądziłem, że tak szybko uda nam się znaleźć coś co nas zadowoli. A tu przy drugiej wizycie piękna działka 20 km od centrum miasta 150m od jeziora kupa zieleni no cud natury (zdaniem mojej lepszej połowy)2000m2 budowlana. Jak już pisałem jestem wygodny więc wolałbym gdzieś bliżej centrum (tak żeby w kapciach do pracy możnaby) ale moja A zasypała mnie taką ilością argumentów, że po raz drugi powiedziałem TAK. W sumie to trzeci :)

Sprawdziliśmy papiery, notariusz itp. i już jesteśmy właścicielami :).

Oczywiście moja A działa w trybie expres więc wszystko załatwiła w 3 dni i popędziła do urzędu sprawdzić co dokładnie tam można postawić.

Więc czytam dom mieszkalny z użytkowym poddaszem :D potem jakieś tam ogólnie co można czego nie jaki dach kolor itp i na samym dole małym druczkiem wysokość zabudowy do 5m :evil: .Tak sobie pokalkulowałem ja mam 192 cm wzrostu więc wyszło mi że w tym domu to na lekko ugiętych nogach musiałbym łazić (w mieszkaniu to przynajmniej mógłbym się wyprostować ).Żona mnie pociesza,że na starość i tak się zdepczę napewno więc nie poczuję :-? terefere.

Jak już pisałem moja A działa szybko więc telefon do zaprzyjaźnionego (przyszłego naszego kierownika budowy) i już za godzinę jesteśmy u niego. Popatrzył, poczytał coś tam powiedział, że według przepisów z użytkowym poddaszem to 7,20m czy coś koło tego i kazał pisać odwołanie. Tzn on pisał a my patrzyliśmy :) Coś narysował opisał objaśnił i przed północą byliśmy w domu. Położyłem się spać ale takie jakieś dziwne myśli mnie naszły. Przede wszystkim jedna "skoro teraz jeszcze nic nie budujemy a ja już nie śpię po nocach to co będzie później" :cry:

Rano pobudka bo trzeba jechać z papierem do urzędu - tzn.A jedzie a ja do pracy. Podanie przyjęli, pieczęć przybili i kazali czekać do marca aż się zbiorą i pomyślą (to był listopad ). Przy okazji muszę napisać, że urzędnicy w tej gminie to chyba gdzieś z za granicy ściągnięci bo wszyscy mili, uprzejmi, żadnych problemów. Jak na obczyźnie :) tzn na zachód od Polski.

Oczywiście nie dane było mi czekać spokojnie na decyzję, gdyż musiałem przeglądać projekty. Moja A pokazywała a ja mówiłem TAK albo NIE. Tutaj nadmienię, że mamy bardzo podobny gust jeżeli chodzi o budynki i wnętrza więc nie ma spięć na tym polu :D. Rozważaliśmy kilka opcji. Oczywiście braliśmy pod uwagę najgorsze (przecież mieszkamy w Polsce) i na wszelki wypadek wybraliśmy też takie "norki" do 5m wysokości. Jak już mieliśmy wstępnie wybrane z niepokojem czekaliśmy na decyzję.

Nadszedł marzec i telefon. Zadzwonił Pan z Gminy " Proszę państwa są nowe warunki zabudowy dostaliście 10 m" :D Odłożyłem słuchawkę, myślę "pewnie pryma-aprilis"- patrzę w kalendarz - "w tym roku jakoś wcześniej". Dzwonię do A podzielić się informacją i moimi przemyśleniami z tym związanymi. Oczywiście moja lepsza połowa wieczna optymistka pojechała po pracy do urzędu i co...???? NIespodzianka - pryma-aprylis w tym roku jednak będzie o czasie.

Kładę się spać i znowu różne myśli chodzą po mojej głowie (jeszcze nie siwej), że to może jakieś REALITY SHOW. Przecież, nie ma u nas takich urzędów, takich miłych uczynnych urzędników i do tego coś za łatwo idzie... Muszę to zbadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie dotarł projekt. Jak już pisałem podnieśli wysokość zabudowy do 10m więc mogliśmy zakupić to co nam się podoba i stanęło na SEWERYNIE z Archipelagu :D. I tu kolejne zaskoczenie. Na stronie archipelagu domek ma 225m2. Myśleliśmy, że w tym jest garaż. Dostaliśmy projekt a tam :o prawie 265 m2 z garażem. No cóż parę metrów w tą czy w tą :wink: .

Teraz ta bardziej sporna część czyli przeróbki :-? . Po dwóch nieprzespanych nocach doszliśmy z A do porozumienia. Trochę wyrzuciliśmy trochę przestawiliśmy, pozamienialiśmy i teraz architekt kreśli to żeby było legalnie. Qrcze w sumie zrobiłbym to sam bo rysunek techniczny i AUTOCADA w małym palcu mam ;) ale pieczęci to bym pod tym nie mógł postawić. Ech ile mogą zdziałać przed nazwiskiem literki arch. czy inż. :wink: .

Moja lepsza połowa już robi listę potrzebnych kwitów PODZIWIAM JĄ ZA TO. Ja na razie pytam ludzi o różne potrzebne (moim zdaniem) rzeczy czyli co ,gdzie, kogo i za ile. Czym więcej wiem tym gorzej się czuję .Im więcej czytam na temat materiałów, technologi itp. tym jestem bardziej skołowany Ilość zwolenników każdego rozwiązania i jego przeciwników to średnio 50/50 :( i bądź tu człowieku mądry.

Dobrze, że nasz kierownik budowy to istna skarbnica wiedzy więc pewnie i tak jego zapytam o radę :D Widziałem jego dom i jest piękniutki w każdym calu więc chyba mogę mu zaufać :) Zresztą ma dobrą opinię wśród znajomych, którym prowadził budowę. Na razie i tak pytam bo podobno kto pyta nie błądzi :D i czekam na to kiedy architekt skończy modzić i moja kochana dzielna A załatwi papierologię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Kilka dni tu nie zaglądałem ale od mojego ostatniego pisania sporo się zmieniło.

Po pierwsze sprawdziłem sobie Urząd Gminy i rzeczywiście ludzie pomocni, bardzo sympatyczni i każdemu takich urzędników życzę :D

Pisałem, że zmienili warunki zabudowy i podnieśli do 10m i zrobili to bezproblemowo. Ale oni to zmieniają a podpis musi walnąć jakiś facio z urzędu w Pyrzycach a tam już nie są tacy mili, więc na piśmie to dopiero będzie dane nam to oglądać przy dobrych wiatrach pod koniec maja. :(

 

Po drugie okazało się, że moja działka leży w strefie objętej programem NATURA2000 i tu już jest gorzej. Tzn zależy, z której strony na to patrzeć. Jeżeli chodzi o pozytywne strony to na pewno ptaszki. przyroda, zero hałasu, itp i na pewno nikt mi nie postawi w okolicy żadnego zakładu, który tą naturę chciałby w jakikolwiek sposób "zmolestować" :)

Ale są też i minusy: jeżeli chę mieć kominek to muszę na komin filtr założyć :o o ogrzewaniu węglem itp. to mogę zapomnieć. ALe jeżeli będę palił peletem, lub ekogroszkiem to mogę :) I tu wdałem się w dyskusję z urzędnikiem w Gminie dlaczego na kominek opalany drewnem mam założyć filtr a na piec, któy będzie buchał dymem defakto z węgla (czytaj ekogroszek) już nie. Dyskusja była miła w rodzinnej rzekłbym atmosferze (jak pisałem ludzie w gmninie do rany przyłóż) i Pan przyznał mi rację, że to jest bezsensu ale wiadaomo takie przepisy "odgórne" . Plus taki, ze jak bym założył solary i pompę ciepła to zwracają część kasiorki. Panie z gminy ochoczo zaproponowały, ze mi to sprawdzą bo,że za solary to wiedzą, że kasa się należy ale że za pompę to nie wiedzą bo nikt się o to u nich nie pytał.

 

I SAMI POWIEDZCIE CZY NIE CUDNI URZĘDNICY?!?!?! :D

 

Ale jedziemy dalej. Na mojej działce wystaje z ziemi drut, w któym podobno jest prąd. Czyli mozna powiedzieć, że prąd mam. No ale cóż nic mylnego. Pofatygowałem się do ENEI (moja działka podlega pod Pyrzyce) i tam mi powiedzieli, że skrzynkę do tego "druta" to mi mogą podłączyć - ZA 10 MIESIĘCY :o :evil: orzeszq.... Jak się dowiedziałem to se usiadłem (dobrze, że krzesła dla petenta mają, coby mógł usiąść z wrażenia lub żeby chyba raczej na kolana nie padał). Znalazłem rozwiązanie poza ENEĄ tzn w niej ale od tyłu jakby 8) (TU PODZIĘKOWANIA DLA FORUMOWICZÓW) więc zobaczymy.

 

Teraz wodociągi. Okazało się, że przez wioskę idzie rura 3/4 cala i ciśnienie jest takie, że masakra. Więc wodogłupki (czyt. wodociągi) stwierdzili, że nikomu już do rurki dostępu nie dadzą więc jak ktoś chce wodę to niech se studnie kopie :evil: A tu na działce łupek i woda super jest podobno ale pod tym łupkiem na 30 m. Już byłem tam z panem od wiercenia i mu pokazałem. Za tą przyjemność (tzn studnia szczelna tzn. taka że nic się do niej niedostanie plus reszta bajerów z instalacją, filtrami (widziałem taki filtr jest prawie wielkości mojej pralki) czyli kompleksowo wszycho) 15 000 PLN.

Kanalizy też nie będzie bo się podobno nieopłaca (wodogłupkom oczywiście). A ponieważ jest to ta strefa NATURA2000 i do jeziora mam 150m to przydomowej oczyszczalni nie mogę nigdy przenigdy i na wieki wieków. (I ZA TO KOCHAM PROGRAMY UNIJNE :wink: ) Zatem pozostaje mi tylko szambo.

 

A więc na chwilę obecną idziemy z papierologią do przodu, tzn moja A. najkochańsza brnie przez te urzędy miłe (czyt. Gmina) i te niemiłe czyli cała reszta.

KOCHAM MOJĄ ŻONĘ :D jeszcze :wink:

A ja nadal myszkuję po forum :) Mam nadzieję, że przy następnej mojej wizycie tutaj będę miał więcej dobrych wieści...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years później...

Witam,

jak wygląda sprawa z modyfikacjami. Chcielibyśmy na przykład cofnąć ścianę zewnętrzną przy kuchni, tak by zrównała się z pozostałą częścią domu. Przeróbek będą wymagały też rury kanalizacyjne bo chcemy poprowadzić piony od samej góry do dołu.

Czy przeróbki robicie u producenta, czy u kogoś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...