Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Czy to dobry pomysł aby wygrabić płytko ziemię spod świerków razem z opadłym igliwiem i wymieszać z glebą w miejscu gdzie będę sadzić borówkę amerykańską?

 

W poradnikach piszą żeby kupić kwaśny torf, ale samochód mi się zepsuł i ciężko by mi było taszczyć :) Czytałem, że świerki zakwaszają ale czy borówce to wystarczy ? Optymalne PH to 3,5-4,5. Więc jak myślicie?

 

Acha i jeszcze jedno. Mam trochę świeżych trocin (wiąz). Czy można nimi użyźniać bez wcześniejszego kompostowania???

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/100819-czy-to-dobry-pomys%C5%82-na-zakwaszenie-gleby-pod-bor%C3%B3wk%C4%99/
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam że to dobry pomysł ale trochę kwaśnego torfu powinieneś dodać. U mnie taka mieszanka się sprawdza, na dno dziury warto dać obornik. Optymalnie dla kwaśnolubnych w 1/3 kwaśnego torfu+1/3 igliwie z darnią lub kora +1/3 rodzimy grunt.

http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1366

Same igły nie wystarczą, tak jak człowiekowi nie wystarczy do życia sama woda :-)

Poproś, może przywiozą Ci ze sklepu do domu - u nas tak robią niektórzy sprzedawcy :-)

Jeżeli pozwolicie, podepnę się pod ten wątek i zadam pytanie dodatkowe: jakie znacie / stosujecie sposoby zakwaszania ziemi pod borówkę, azalię, rododendron itd. Mam na myśli takie "nietypowe" spooby, jak ten z kawą w poście powyżej.
Zakwaszanie fusami z kawy to nie nietypowy sposób, ale oszołomstwo :). Jeśli zakwaszają, to raczej w stopniu niewielkim. No i aby to było skuteczne trzeba byłoby mieć kawiarnię, bo nawet kilku kawoszy nie zakwasi gleby, chyba, że chodzi o jedną roślinkę. To tak jak z poradą, aby gdy brak żelaza we krwi zacząć jeść szpinak - tylko już nikt nie dopowie, że aby miało to sens, trzeba byłoby zjadać 2 wiadra tego szpinaku na dobę zamist dwóch tabletek.

No generalnie fajne to fusy, to ja jeszcze proponuje dodawac plasterki cytryny po wypitej herbacie, albo resztki octu z talerzyka na ktorym odbywala sie konsumpcja zimnych nozek. 8)

A nie latwiej kupic za 10 zlotych worek torfu? :wink:

No generalnie fajne to fusy, to ja jeszcze proponuje dodawac plasterki cytryny po wypitej herbacie, albo resztki octu z talerzyka na ktorym odbywala sie konsumpcja zimnych nozek. 8)

A nie latwiej kupic za 10 zlotych worek torfu? :wink:

ale jak samochód zepsuty :roll:

Ok. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Juz mam ten torf :)

 

Co do innych metod, o które pytał(a) Zabra, wyczytałem, ze mogą być trociny z roślin iglastych. Jak podejrzewam, nie powinny być swieże. Warto tez mieszkać w rejonach dotkniętych kwaśnymi deszczami (ze wzgl. na siarkę i azot). Sposobów"domowych" nie znalazłem.

A jak sadziliście borówki? Mi sprzedawca powiedział, żeby na każdą wykopał dół 50x50x50, ale że trochę leń mnie dopadł to zrobiłem 30x30x30, do środka dziurawy worek, a potem ziemie, torf, ziemia, torf i jeszcze przesypywałem igliwiem i korą, ale przez ten rok jakoś nie wyrosły mi za bardzo, więc zastanawiam sie czy dobrze zrobiłem?

A po co ten dziurawy worek :wink: ,

żeby woda nie podsiąkala i roslina nie rosła jak należy :wink:

Może ziemię z kwaśnym torfem należało zmieszać a nie robić jakieś „przekładańce" :) .

..

Widzę, że jedyną polecaną tu opcją jest kwaśny torf. Czasmi jest to trudne do wykonania np. rośliny już rosną i jest po prostu drogie (do wspomnianego powyżej dołu 50x50x50cm wchodzi 125l torfu). W wątku o różanecznikach wspomniano o siarce. Tak samo w ulotce dołączonej do właśnie zakupionego kwasomierza. Tylko gdzie kupuje się siarkę?

Siarkę odrywa się od zapałek :). No to chyba jasne - w sklepie z nawozami ! Chyba nie w cukierniczym :).

Zakwaszać można oprócz torfu wszelkimi nawozami zakwaszającymi, trochę tego na rynku jest. Nie jest to cudowna metoda i najelpeij stosowac ją razem z kwaśnym torfem. W takie wykopane otwory można dać pół na pół torf z ziemią i 1-2 razy w roku zakwasić nawozem, ewentualnie podsywywac torfem lub/i ułożyć grubą warstwę kory sosnowej.

Nie wiem czy to nietypowy sposób, ale prosty i skuteczny tyle że długotrwały. W zeszłym roku w miejsce przeznaczone na różaneczniki wywalełem skoszoną trawę. bez wapnowania, skorupek jajek, gałązek itd. tak żeby bardziej kisła niż gniła. Efekt pH spado z 5,5 do 3 Teraz muszę ciut odkwasić :wink:

No niestety, jak się spodziewałem, w sklepach z nawozami nie oferuje się siarki (sprawdzałem w ogrodniczych i takich, gdzie zaopatrują się rolnicy). Ma allegro oferowana jest tylko siarka pylista, orginalnie przeznaczona dla młodych terrorystów.

Oferowano mi natomiast do zakwaszania gleby siarczan amonu. Czy i ile należy go używać?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...