Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bardzo proszę o pomoc


BRZEZKA

Recommended Posts

Sprzedałam mieszkanie. Osoba kupująca pokrywa koszty mieszkania kredytem z banku. Z banku na moje konto najpóźniej do dnia 22.04 miały wpłynąć pieniązki tak też zapisane było w akcie notarialnym do dnia dzisiejszego nie ma kasy. Bank tłumaczy się awarią systemu. Proszę mi podpowiedzieć czy jest sens starać się o odsetki z banku za nieterminowe przekazanie pieniędzy na moje konto . Jak tak to jaką sumę?

Pozdrowienia Brzezka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W/g mnie jest sens, ale:

1. To Ty nie dostałaś pieniędzy od osoby kupującej z powodu, który nie musi Cię interesować: co Cię obchodzą kłopoty banku (niech zgadnę: PKO SA?), niech kupujący przyniesie gotówkę w zębach, skoro nie może zrobić przelewu.

2. A więc obciążasz kupującego odsetkami ustawowymi albo karnymi (jeśli taki był zapis w umowie) - bo nie wywiązał się z umowy

3. Kupujący obciąża tą samą kwotą bank - bo z powodu opieszałości banku ponosi stratę (bo płaci Ci odsetki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRZEZKA

Skoro kupujący nie położył kasy na stole notariusza, a był zobowiązany do przelewu w terminie 22.04, to .... No właśnie - co jest w umowie notarialnej na okoliczność niewpłacenia kasy do 22.04? A więc czy wtedy własność przechodzi na kupującego czy nie, czy i jakie będą liczone odsetki za zwłokę, czy umowa pozostaje ważna czy ulega unieważnieniu itp.? Doprawdy aż wierzyć mi się nie chce, że o takie rzeczy można pytać dopiero po upływie terminu zapłaty i tylko na forum Muratora, a nie przed podpisaniem umowy notarialnej i nie kupującego i notariusza. A może te rzeczy są wpisane w umowie notarialnej? Sprawdziłaś, że ich tam nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...do dnia dzisiejszego nie ma kasy. Bank tłumaczy się awarią systemu.

Wynika z tego, że kupujacy dotrzymał terminu, a wina jest po stronie banku.

I tutaj jest problem, bo to zależy od Regulaminu prowadzenia konta przez bank. A tam raczej nie ma zapisu o odpowiedzialnosci banku za "nieterminowe przelewy". Tak sadzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujący nie dotrzymał terminu, bo sprzedający nie dostał pieniążków.

W cywilizowanym świecie jest tak, że w takiej sytuacji sprzedający obciąża odsetkami kupującego, a kupujący odzyskuje je od tego, kto rzeczywiście zawinił, czyli od banku.

No chyba że w akcie notarialnym jest klauzula, że kupujący nie ponosi odpowiedzialności za nieterminową realizację przelewu przez bank. Ale podpisanie takiej umowy przez sprzedającego byłoby totalną beztroską.

 

A banki - jeśli je postraszyć odsetkami, potrafią nabierać niesamowitego speeda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze tytułem wyjaśnienia: nie chodzi mi o to, że kupujący jest winny. To bank jest winny.

Ale sprzedający, jako oczekujący na kasę, nie ma żadnego przełożenia prawnego na bank, bo przecież to nie on dawał jakieś zlecenie, prawda?

Natomiast sprzedający ma przełożenie prawne na kupującego: umowę, w której określone jest, do kiedy kupujący ma zapłacić, i co będzie, jeśli nie zapłaci.

No i kupujący ma przełożenie prawne na bank, bo dał zlecenie, dostał pokwitowanie, a bank kasy nie przelał.

 

W takiej sytuacji bank, skoro nie ma żadnych zobowiązań wobec sprzedającego, będzie go z przyjemnością spuszczał na drzewo.

 

W tej sytuacji jedynie droga sprzedający->kupujący->bank ma podstawy prawne.

 

Czyli sprzedający wysyła pismo do kupującego, że wobec niewywiązania się z terminu zapłaty kupujacy zostaje obciążony odsetkami/karami/czymkolwiek. A kupujący bierze to pismo, idzie z nim do banku, i robi im awanturę (zakończoną np. demolką oddziału ;) - żartowałem, ale PKO SA to się by czasem należało :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki cudowny jest Kredyt Bank . Kupujący jest tu nie winny. Też się wkurza bo ile razy idzie do banku to tam ciągle powtarzają że kredyt juz został uruchomiony z tym że ja niestety nie mam w dalszym ciągu pieniędzy na koncie.

W akcie notarialnym jest napisane ,że kupujący poddają się egzekucji wprost z niniejszego aktu w trybie art.777 & 1 pkt 4 kodeksu postepowania cywilnego na rzecz sprzedajacych.

Jurto idę do notariusza zobaczę co mi powie.

Odsetki karne czy ustawowe no tak, ale jak to obliczyć i od jakiej kwoty :oops:

Pozdrowienia Brzezka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odsetki karne czy ustawowe no tak, ale jak to obliczyć i od jakiej kwoty :oops:

Wysokość odsetek znajdziesz na sieci. Potem bierzesz wartość zaległości (tyle ile bank miał Ci przelać), mnożysz je przez wysokość odsetek i do tego:

- jeżeli poziom odsetek jest zdefiniowany w skali rocznej: dzielisz przez 365 i mnożysz przez okres zaległości

- jeżeli poziom odsetek jest zdefiniowany w skali dziennej: mnożysz przez okres zaległości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, ze nowe fakty przedstawione przez autorkę dowodzą, ze wina raczej jest po stronie kupujacego. Kupując nie miał (fizycznie) za co, bo do teraz nie jest uruchomiony kredyt.

Ps. Przytoczona podstawa prawna dotyczy tylko "tytułu egzekucyjnego" wobec kupujacego (w tym przypadku)

 

Wysokość odsetek ustawowych na 2008r. wynosi 11,5% w stosunku rocznym (kwata x 11,5% dzielona przez 365 x ilość dni zwłoki), ale jesli w umowie nie ma nic na temat odsetek pozostaje droga sadowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, ze nowe fakty przedstawione przez autorkę dowodzą, ze wina raczej jest po stronie kupujacego. Kupując nie miał (fizycznie) za co, bo do teraz nie jest uruchomiony kredyt.

Ps. Przytoczona podstawa prawna dotyczy tylko "tytułu egzekucyjnego" wobec kupujacego (w tym przypadku)

W zależności, co oznacza, że kredyt został uruchomiony? Może kupujący ma już podpisaną umowę kredytową, w której stoi, że bank uruchomi transzę dla sprzedajacego po przedstawieniu aktu notarialnego. I wtedy to raczej bank jest winien, że nie wypłacił. Mi sytuacja póki co nie jest taka jasna z wypowiedzi autorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki cudowny jest Kredyt Bank . Kupujący jest tu nie winny. Też się wkurza bo ile razy idzie do banku to tam ciągle powtarzają że kredyt juz został uruchomiony z tym że ja niestety nie mam w dalszym ciągu pieniędzy na koncie.

W akcie notarialnym jest napisane ,że kupujący poddają się egzekucji wprost z niniejszego aktu w trybie art.777 & 1 pkt 4 kodeksu postepowania cywilnego na rzecz sprzedajacych.

Jurto idę do notariusza zobaczę co mi powie.

Odsetki karne czy ustawowe no tak, ale jak to obliczyć i od jakiej kwoty :oops:

Pozdrowienia Brzezka

 

najpierw poprosiłabym kupującego o potwierdzenie przelewu tej kwoty.

Jesli pieniądze poszły a Ty ich nie masz to dopiero na tej podtswie możesz cokolwiek chcieć od banku.

Jakoś tak jest, że nie zawsze deklaracje zgadzają się z faktami.

A potwierdzenie przelewu to jeden enter :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla sprzedającego wina tylko i wyłącznie stoi po stronie kupującego. To on zobowiązał się do określonej daty wpłacić pieniądze na konto sprzedającego. A że korzystał z kredytu bankowego to jego sprawa. Zastrzeżenie w umowie, że kupujący nie ponosi odpowiedzialności za nieterminowe przekazanie kasy przez bank byłoby nieważne. Nie można przenieść własności nieruchomości pod warunkiem i z zastrzeżeniem terminu. Własność została przeniesiona z chwilą złożenia podpisów w akcie notarialnym. A art. 777 KPC pozwala teraz sprzedającemu na wystąpienie do sądu o nadanie aktowi, będącemu tytułem egzekucyjnym, klauzuli wykonalności o zwrot nieruchomości. A jeśli był to błąd systemu w banku to już kłopot kupującego, który zostaje z podpisaną umową kredytową i bez mieszkania. Jednak ma również swoje roszczenia w stosunku do banku - chyba że bank zabezpieczył się w umowie kredytowej. Na obecną chwilę to tylko dobra wola sprzedającego, który rozumie zaistniałą sytuację i czeka. Cierpliwości skoro bank twierdzi, że kredyt został uruchomiony, to pieniądze wpłyną. Szkoda robić problemów dla kupującego, który mimo wszystko nie jest winien zaistniałej sytuacji. Dobra rada - w akcie notarialnym zwykle daje się 3 dni na przelew pieniędzy. Nie lepiej go trochę wydłużyć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to za dziwna awaria trwająca ponad 5 dni?????? :o BRZEZKA termin zapłaty miała 22 kwietnia, a napisała 27 kwietnia.

Na stronie http://www.infor.pl masz różne kalkulatory, wystarczy wpisac kwotę zaległości i daty. (wpisałam daty 22-27 kwietnia i przykładową kwotę 150 tys. - wyszło 283 zł) Walcz, nie rób z siebie kozła ofiarnego!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz żądać.

Oczywiście bez nerwów - bo przecież rozumiesz, że to nie wina kupującego.

Porozmawiaj z kupującym i uświadom mu, że jego stratę z tytułu odsetek powinen pokryć mu bank.

Po prostu umów się, że jeśli będą z tym problemy, odstąpisz od żądania odsetek - bo tutaj procesować się chyba nie warto.

Ale pamiętaj, że dla kupującego podstawą do roszczeń wobec banku jest Twoje roszczenie - żaden bank z nim nie będzie gadał, jeśli on tylko powie: "sprzedający żąda ode mnie odsetek". Musi pokazać Twoje żądanie - i takie żądanie powinnaś przesłać kupującemu listem poleconym KONIECZNIE z podaną kwotą żądania i wyznaczonym terminem zapłaty (zwykle 14 dni).

I, żeby być pewną, że kupujący chociaż próbuje to załatwić (bo może olać i powiedzieć, że nie da się) - pojedź z nim do banku, niech załatwia to przy Tobie. Przecież to Twoja strata, a nie jego.

A jeśli Bank będzie robił takie opory, że stwierdzisz (stwierdzicie), że nie warto tracić nerwów - podrzecie Twoje żądanie i po ptokach.

I na koniec, tytułem "podładowania" Cię :wink: - pamiętaj, że to kupujący zobowiązał Ci się zapłacić określoną kasę w określonym terminie - i guzik Cię powinno obchodzić, dlaczego się nie wywiązał. Zgodnie z obowiązującym prawem umowa sprzedaży z definicji skutkuje obowiązkiem zapłaty w określonym w niej terminie i w określonej w niej kwocie. Tak jak pisali przedpiścy - to tylko Twoja dobra wola, że chce Ci się rozumieć sytuację kupującego i chce Ci się wierzyć, że to nie jego wina.

Masz papier, który podpisaliście oboje, i on zabezpiecza Twój interes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to za dziwna awaria trwająca ponad 5 dni??????

Normalna ;)

Co prawda nie przypuszczałem, że Kredyt Bank też leci w kulki, ale ja po "dobrowolnym" przeniesieniu mnie z BPH do PKO SA nie mogłem przez ponad miesiąc w żaden sposób dobrać się do pieniędzy na moim koncie.

Byłem u nich chyba z 12 razy - najpierw grzecznie, potem grzecznie i stanowczo, wreszcie po kilku awanturach udało mi się uzyskać kartę identyfikacyjną, która wreszcie działa (dwie poprzednie nie działały) i mogę wypłacić pieniądze w kasie (oczywiście po odstaniu w kolejce - przecież to PKO SA !@#$%^&*). Karta bankomatowa do dzisiaj nie działa (też trzecia z kolei) i właśnie czekam (!@#$%^&*!!!!) na kolejną. Kartę kredytową im oddałem, bo zredukowali mi limit do takiej śmiesznej kwoty, że powiedziałem, żeby się w d... ugryźli.

Do odsetek karnych jest już taka kolejka wq...nych klientów, że odpuściłem - musiałbym stać z rok.

Ja wiem, że to nie jest wina konkretnych pań w okienkach, tylko migracja z systemu komputerowego BPH do systemu PKO SA niezbyt, hmmm, im wyszła (po prostu spieprzyli, i już). Ale guzik mnie to obchodzi. A ludzi, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie tej migracji, testy "na sucho", wdrożenie pilota itd należałoby powiesić za... (tutaj nie napiszę, bo cenzura nie puści).

Dobra, koniec wyładowywania frustracji - po prostu chciałem Cię (pewnie marnie) pocieszyć, że nie tylko Ty tracisz przez bałwanów w okienkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...