Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wybór psa


Recommended Posts

mam psa samojeda- swietny towarzysz, dzieci z calej okolicy moga robic z nim wszystko: targac z uszy, futro, wyciagac pilke z pyska itp, bardzo cierpliwy rowniez z osobami starszymi.

Teraz, z powodu przeprowadzki do nowego domu, z duzym ogrodem zastanawiam sie nad zakupem drugiego psa: z bardzo lagodnym usposobieniem(podobnym do samojeda) ale o wiele wiekszego.

Wydaje mi sie ze czesto sama postura psa odstrasza wielu i to mi wystarczy.

Czasami wystarczy zakup(w celach "ochronnych" :wink: ) malego psa ale za to bardzo chalasliwego.

jakikolwiek by to pies nie byl nalezy poczytac o rasie i popytac wlascicieli takich psow.

Kupowanie bo piesek ladnie wyglada, albo bo ma sliczne niebieskie oczka to kompletnie nieporozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 127
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gabryjella.... hm... każda z nas ma inny sposób i pomysł na wychowanie psa. Mnie książkę polecił weterynarz ... przeczytałam, część zagadnień przyjęłam , inne nie ...wychowałam psa może nie z książką w ręku - ale w zasadniczych sprawach na jej bazie. I też problemów nie mam z moim psem.

 

Co do berneńczyka...absolutnie nie do kojca.... ten pies potrzebuje kontaktu z domownikami . Zresztą ja osobiście żadnego psa nie zamknęłabym w kojcu.... nasz pies (w przyszłośco-psy) będzie w domu z nami mieszkał...przecież to członek rodziny :wink: :D .

 

AT ..śliczny berniś :D ....od razu widać, że szczęśliwy :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabryjella.... hm... każda z nas ma inny sposób i pomysł na wychowanie psa. Mnie książkę polecił weterynarz ... przeczytałam, część zagadnień przyjęłam , inne nie ...wychowałam psa może nie z książką w ręku - ale w zasadniczych sprawach na jej bazie. I też problemów nie mam z moim psem.

 

 

Jasne, że tak. Metod jest tyle, że każdy wybierze coś dla siebie, to co trafia do nas i przede wszystkim przynosi efekty w pracy z psem. :wink:

 

Ja jako pierwszego psa zawsze polecam collie, to są psy, których właściwie nie da się źle wychować. Trzeba tylko uważać, bo mają delikatną psychikę i trzeba uważać, żeby takiego psa nie zgasić już na starcie. No i collie to na pewno nie pies "kojcowy". Fajna rasą jest również bouvier des flandres, ale z tym psem trzeba juz trochę popracować, no i raz na trzy miesiące zaliczyć fryzjera, za to podobno świetnie dogadują się z dziećmi, są zrównoważone, chętnie się uczą, mocno przywiązują, a i rodzinę bez problemu obronią - po odpowiednim szkoleniu. No i tego psa tez nie wyobrażam sobie w budzie.

 

Właściwie jedyne rasy, które mogłabym trzymać na zewnątrz to kaukazy i CAO, no ale to już wyższa szkoła jazdy i komuś kto nigdy psa nie miał nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od roku mieszka z nami sznaucer. Mamy go od szczeniaczka. Mieszka w domu. Teraz chcemy drugiego psa na działkę. Mieszkałby w budzie. Działka jest zagospodarowana i b.duża.

Mam na oku 10-miesięczną sukę husky. Jest u takiego rolnika. Mieszka na dworze ale na uwięzi. Na podwórku są też inne, duże psy m.in. kaukaz.

Mam trochę obaw. Czy 10-miesieczna suka ma juz takie nawyki, ze moze niezaakceptować nas lub naszego psa? Czy umiałaby się u nas zaklimatyzować? Nie wiem co robić. Mam wielką ochotę ją stamtąd zabrać ale też wiele obaw. Sama jestem ostrożna w stosunku do zwierząt ale Koko nauczył mnie zaufania. Boję się, że suka może byc nauczona złych rzeczy lub jest zbyt dominująca skoro była na jednym podwórku z innymi zwierzetami.

Nie wiem czy jest wysterylizowana. Jeśli nie to napewno bym to zrobiła. Czy 10-miesieczna suka moze spodziewać się szczeniąt?

Wiem że na wiele z tych pytań powinnam szukać sama odpowiedzi i pewnie bym je znalazła. Ale chyba potrzebuję wsparcia bo trudno mi podjąć decyzję a nie należę do osób które potem sie wycofują z podjętych decyzji. Mam też za mało wiedzy na temat psów, ich nawyków, wychowania i rozwoju. Czy husky ze sznaucerem sie bedą tolerować? Jak z dziećmi? Czy husky lubi dzieci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że suka może byc nauczona złych rzeczy

Jesli jest na lancuchu to mi sie nie wydaje , ze jest w ogole czegos nauczona.

Zaloze sie, ze przyczepili ja do lancucha i podkopuja noga miske z jedzeniem.

Na wsi ludzie maja calkiem inne podejscie do zwierzat .

Nie ma mowy o socjalizacji .

 

 

Powiedz mi prosze po co Ci ten pies w budzie ?

Nie wnikam w Twoje decyzje tylko powiedz po co?

Naprawde staram sie to jakos zrozumiec i nijak nie moge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę go tam wiazać ani zamykać w kojcu z budą. Nie zamierzam też całkiem ograniczać mu wejście do domu. Wręcz przeciwnie. Myśle by wskazać mu budę jako jego miejsce, jego teren, schronienie. Terenem Koko jest łóżko córki :lol: Ale to mały piesek i troche mu uleglismy. :wink: Nie zamierzam desperacko wpychać psa do budy ale wiekszość czasu spedzałby na dworze (napewno pod naszą nieobecnosć).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam nic przeciwko trzymaniu psa na dworze - zresztą moja sucz wbrew zdjęciu też nie jest kanapowcem (tym bardziej, że rasa pracująca i swoje ,,w polu" odrobić musi) ale ma wstęp do domu kiedy tylko chce i czasem ją na kanapę zaproszę, ma swoją budę, którą gardzi bo cholera odporna na mróz jest i -20 jej nie straszne :wink: . Kojec dla psa jestem w stanie zrozumieć tylko jeśli ktoś ma psa rasy wybitnie stróżującej (CAO, fila, kaukaz itp) która nie toleruje obcych (w tym naszych gości) i na czas pobytu obcych na naszym terenie psa się w tym kojcu zamyka - ale tylko wtedy. Bo żaden pies, żadna rasa nie jest stworzona do kojca i smutek mnie ogarnia jak sobie pomyślę o tych wszystkich owczarkach niemieckich (bo to one zazwyczaj w Polsce wiodą kojcowe życie) - rasie która żyje po to by być wpatrzonym w swojego pana pozamykanych w kojcach z dala od domowników. zresztą trzymanie psa w kojcu jeśli trzymamy go do stróżowania jest bez sensu bo zamknięty nie spełni funkcji.

Należy zadać sobie pytanie po co nam pies. Jeśli do pilnowania to radzę wybrać jednak alarm i firmę ochroniarską - taniej i pewniej, dzisiejszy złodziej się z psem nie cacka i jak nabierze ochoty na nasz dobytek to nam psa otruje a jak uczony, żeby od obcych nie jeść to zastrzeli.

jeśli chcemy psa zeby wyglądał ładnie na trawniku - lepiej kupić rzeźbę

Jeśli chcemy psa po to żeby z nim po prostu się przyjaźnić i żyć to izolowanie go od domowników wpłynie negatywnie na jego psychikę i zazwyczaj nie będzie to pies z którym będziemy obcować z przyjemnością (zwłaszcza gdy mamy dzieci - można sobie poczytać na innych wątkach jak może skończyć się izolowanie psa od dzieci) i do którego będziemy mieli zaufanie.

Naprawdę nie potrafię zrozumieć intencji niektórych posiadaczy czworonogów - wydawało by się, że jak ktoś chce psa to dlatego, ze kocha zwierzęta a jak się okazuje - niekoniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam nic przeciwko trzymaniu psa na dworze - zresztą moja sucz wbrew zdjęciu też nie jest kanapowcem (tym bardziej, że rasa pracująca i swoje ,,w polu" odrobić musi) ale ma wstęp do domu kiedy tylko chce i czasem ją na kanapę zaproszę, ma swoją budę, którą gardzi bo cholera odporna na mróz jest i -20 jej nie straszne :wink: . Kojec dla psa jestem w stanie zrozumieć tylko jeśli ktoś ma psa rasy wybitnie stróżującej

 

no to ja też będę miała podobnie na razie mała już teraz wpada do domku na inspekcję lub po to by się poprzytulać. ale na czas naszej nieobecności docelowe będzie na zewn. A kojec tylko czasowo choćby podczas cieczki.

AT jaką rasę masz przypomnij?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie miałem żadnego doświadczenia w hodowli psów. Co więcej raczej się ich obawiałem a do pasji doprowadzali mnie właściciele psów wyprowadzjący je pod moje okno (w wiadomym celu). Jednak na wsi, przy domu musi być pies. Wybór padł na szpica wilczego. Mieszka na powietrzu, nie jest wpuszczany do domu. Jest przyjazny dla domowników (dzieci) a jednocześnie pilnuje obejścia. W podanym linku jest on opisany ze wszelkimi zaletami.

Nie sprawia nam problemów i mogę go polecić każdemu niezbyt doświadczonemu hodowcy.

http://img170.imageshack.us/img170/1449/chili9mcy001qg1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja też będę miała podobnie na razie mała już teraz wpada do domku na inspekcję lub po to by się poprzytulać. ale na czas naszej nieobecności docelowe będzie na zewn. A kojec tylko czasowo choćby podczas cieczki.

AT jaką rasę masz przypomnij?

Rasę mam taką jak widać na zdjęciu powyżej czyli berneńskiego psa pasterskiego :wink:

A jak sunie ma być w czasie cieczki pod Waszą nieobecność zamykana w kojcu to radzę dobry, podmurowany, zadaszony z grubego drutu - bo znam przypadek, że pannica pokonała wysokość 2,5 m żeby dostać się do kawalera. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja też będę miała podobnie na razie mała już teraz wpada do domku na inspekcję lub po to by się poprzytulać. ale na czas naszej nieobecności docelowe będzie na zewn. A kojec tylko czasowo choćby podczas cieczki.

AT jaką rasę masz przypomnij?

Rasę mam taką jak widać na zdjęciu powyżej czyli berneńskiego psa pasterskiego :wink:

A jak sunie ma być w czasie cieczki pod Waszą nieobecność zamykana w kojcu to radzę dobry, podmurowany, zadaszony z grubego drutu - bo znam przypadek, że pannica pokonała wysokość 2,5 m żeby dostać się do kawalera. 8)

 

a to tak tylko pytanie czy wystarczy podmurówka pod siatką czy lepiej cała posadzkę zabetonować ? a dach and tym planowałam tylko muszę pokombinować jak to zrobić by miało ręce i nogi... :roll: czy drut jak na ogrodzenia siatka powlekana wystarczy?

 

a berneńczyki śliczne są

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie nie betonowałem całości. Moim zdaniem zależy to od podłoża. U mnie jest lekkie (piasek) i deszcz dość szybko wsiąka nie tworząc kałuż. Przy glinie może być inaczej. Piesek kopie sobie czasem dołek lub zakopiuje i znajduje swoje skarby. Przy betonie nie miałby tej szansy. Zamiast betonowania podmurówki wstawiłem półmetrowej wysokości płyty, takie jak do betonowego ogrodzenia ale prawie całkowicie schowane w ziemii. Jeżeli siatka, to naprawdę solidna, dolne końcówki siatki zagięte i dodatkowo dolny drut przymocowany na środku, między słupkami, do podmurówki. Widziałem jak całkiem nieduży piesek sąsiada (jag terier) 'rozplątywał' zagięcia siatki na dole i przedostawał się pod spodem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie nie mają pojęcia o psach, zresztą o wychowywaniu dzieci również rzadko.

 

znajomy ostatnio zachwalał labradora,po tym jak pięknie pilnował wózek z dzieckiem i warczał na zbliżających się obcych.

 

z takich sytuacji biorą się tagedie. pies nie jeset do pilnowania dzieci ani do ich obrony. prędzej pogryzie płaczące/ruszające się dziecko w wózku, niż obroni przed bandytą.

 

PSA NIE WOLNO ZOSTAWIAĆ SAMEGO Z DZIECKIEM!!!! (do 10rż) i ne ważne czy to kundelek, czy doberman. rany po jednym i drugim długo się goją i pozostawiają szpecące blizny.

 

popieram w 100 %, żaden pies nie nadaje się do zostawiania go z dziećmi, pomysły dzieci nie znają granic, a w razie pogryzienia zawsze obwinia sie psa, gdyby mnie ktoś ciągnął za ucho pół dnia, to nie wiem jaka byłaby moja reakcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko!

ja naprawdę nie rozumiem po co Ci pies (jak i zresztą wielu innym)

Pies to takie zwierze, które przez tysiące lat było przez człowieka oswajane i ,,modyfikowane" tak aby jemu służyło i było z nim w bliskim kontakcie. Oczywiście są rasy, które zachowały pewną ,,dzikość" i niezależność i nie potrzebują do szczęścia aż tak bliskiego kontaktu z człowiekiem ale tych raczej nie polecałabym komuś kto się na psach nie zna.

Po co Ci pies trzymany w garażu? zrozum, że większość psów (a na pewno labradory) żyją po to by uszczęśliwiać swoich właścicieli, chcą być cały czas jak najbliżej nich i im służyć. Jak Ty byś się czuła gdyby Twoi bliscy postanowili, że i owszem będziesz mieszkać z nimi ale nie za blisko - bo po co skoro możesz mieszkać w garażu.

Ludzie biorą sobie psa dla kaprysu (bo modne, bo znajomi mają, bo dzieci chcą), a potem izolują je od domowników, nie zaspakajają podstawowych potrzeb socjalnych i na końcu się dziwią, że mają zdewastowane ogrody, pogryzione ściany albo, że pies pogryzł domowników (pogryzienia zdarzają się w każdej rasie - przez ,,łagodne" labradory też).

Pytasz jaka rasa była by dobra dla Ciebie - moim zdaniem każda, pod warunkiem, że piesek będzie gipsową figurką (pluszaka Ci nie zaproponuję- one źle znoszą deszcze i mieszkanie na dworze im nie służy, raczej wolą domowe pielesze) bo żywa istota, posiadająca uczucia i emocje raczej nie będzie szczęśliwa mieszkając w Twoim garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...