Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z czego zbudować ściany domu - Wasze wybory i argumenty  

323 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Z czego zbudować ściany domu - Wasze wybory i argumenty

    • beton komórkowy
      101
    • bale drewniane
      3
    • koształtki styropianowe wypełnione betonem
      16
    • pustaki ceramiczne
      107
    • bloczki silikatowe
      88
    • szkielet drewniany
      8
    • inny wybór
      9


Recommended Posts

tak, np. IZODOM2000 czy inne klocki styropianowe. Każdy ma inne zdanie. Beton komórkowy jest bardzo fajny, ale nie w każdej wersji. Jeśli ciężki dom (dachówka, strop żelbet) to będą potrzebne rdzenie żelbetowe. Silikat też fajny, "zdrowy", mocny ciężki i dźwiękoszczelny. Ale zimny, Choć te nowsze silikaty już nie są tak "zimne" jak jeszcze kilka lat temu.

Budowa z gliny (ceramika poryzowana, MAX itd.) dla mnie jest pomyłką. Chyba że pustaki byłyby za pół darmo.

Bardzo fajne pustaki są z keramzytu z wkładką ciepłochronną, ale drogie.

No i zostają pustaki styropianowe. Budujemy od razu ciepły dom, ściany ocieplone bez mostków, mocne i trwałe.

 

Nie ma złotego środka. Każdy musi wybrać po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pomijając wyższość tego i owego, chciałbym usłyszeć zdanie na temat dwóch rodzajów materiału. W planach albo MAX (ściana 288 mmm) albo Wienerberger 25 P+W. Pytanie czy ta druga ściana będzie mogła poczekać ze 2 lata na docieplenie czy lepiej zrobić od razu? No i czy 15 cm styro będzie ok? :) Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia na temat ceramiki poryzowanej jest negatywna ...

 

Ekipa umówiona na ceramikę, w projekcie ceramika, a i ja już się chyba na ten materiał nastawiłem, żeby go teraz zmieniać na silkę czy BK. A z tymi 15 cm to tylko tak strzeliłem, bo różnica w cenie 15 a 20 nie jest chyba olbrzymia MAX tańszy, ściana grubsza, ale koszt pionowych spoin wyrównuje droższą cenę Wienerbergera. No i z tego ostatniego szybciej się buduje. Sam już nie wiem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słusznie zauważyłeś - oba wybrane materiały mają swoje zalety i wady. Jeżeli znajdziesz max-a z ceramiki prawdziwej, nie poryzowanej o co teraz nie łatwo to lepiej dołożyć do budowy z maxa z pionowymi spoinami - ich brak to kompromis a nie poprawa technologii po to wymyślony by było szybciej nie lepiej.

Porotherm też dobry, bez kombinowania wybrał bym winerbergera.

Jeżeli myślisz o max-ie 29 to rozważ też porotherm 30 zamiast 25 - cieplejszy ze względu na korzystniejsze ułożenie żeber i moim zdaniem jedyny (właśnie ze względu na ten układ żeberek) warty do polecenia do murowania na zaprawę cienkowarstwową.

 

Dla mnie z kolei BK to tandeta a nie materiał na budowę ścian nośnych domu, silikaty jak najbardziej ok ale lepiej 24cm, pustaki keramzytowe to poziom BK, jak ktoś oszczędza każdy grosz to już lepiej pustaki żużlobetonowe Alfa 24.

Edytowane przez _olo_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My wybudowaliśmy z SILKI. Twardy materiał, solidny, zero odpadów. Ciężki i dlatego ekipy murarzy tak namawiają to gazobetonu i innych wynalazków.

Poza tym gazobetony dają ekipom odpowiednie upusty, maszyny do cięcia itp. Silikaty nie robią takiego marketingu.

 

Wyobrażacie sobie zamki i kościoły ze średniowiecza budowane gazobetonem lub pustakami? Ja nie, natomiast wyobrażam sobie stare kościoły z SILKI :)

 

Montuję obecnie drzwi wejściowe. Kołek wbity w SILKĘ trzyma aż miło, kołek wbity w gazobeton zachowuje się jak nuż w maśle /przy otworach okienno drzwiowych by nie kaleczyć i docinac SILKI zastosowaliśmy gdzieniegdzie dopasowany twardszy gazobeton/ Nie wyobrażam sobie solidności mocowania futryny na kołki w pustakach :-). Wystarczy że kołek w SILCE wejdzie w miejsce puste montażowe i jest różnica w solidności mocowania.

 

Poza tym SILKA to komfort akustyczny i przede wszystkim brak reakcji na wychładzanie / ogrzewanie pomieszczeń przy zmianach temp za oknem.

Stabilność temperaturowa.

Jedyna wada to ciężar i dlatego ekipy nie proponują ich lub wręcz odradzają wymyślając bajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli myślisz o max-ie 29 to rozważ też porotherm 30 zamiast 25 - cieplejszy ze względu na korzystniejsze ułożenie żeber i moim zdaniem jedyny (właśnie ze względu na ten układ żeberek) warty do polecenia do murowania na zaprawę cienkowarstwową.

 

Pozostanę chyba jednak przy opcji 25 cm + 20 cm styro, choć opcja 30 +15 kusi ze względu na teoretycznie większą ilość światła przez okna. Jak zwykle w życiu osiołkowi etc. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ceramika odstrasza trochę przez cene. Mało się w mojej okolicy buduje z ceramiki stąd pewnie ceny też wyższe, większość widzę buduje z solbetu. Na ściany zewnętrzne skłaniam się właśnie najbardziej ku betonowi komórkowemu. Jeżeli chodzi o wytrzymałość to albo blachodachówka albo blacha na rąbek stojący, wszystko jest jak na razie w fazie projektów i przemyśleń. Dachówkę też odrzucamy ze względu na cenę, a nie chcę robić byle jakiej najtańszej tej dachówki. Niestety finanse u nas odgrywają bardzo dużą rolę dlatego musimy wszystko dobrze sprawdzić żeby nie przepłacać niektórym "fachowcom". Ale na ścianach i ich ociepleniu nie ma co oszczędzać. A jaka jest różnica między solbetem i ytongiem? Czy opłaca się dać troche więcej za ytonga czy lepiej solbet i grubszy styropian żeby dom był ciepły?

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi i że tak się udzielacie na tym forum :) Bez tego pewnie dużo ludzi zginęłoby w tym gąszczu zagadnień budowlanych jak ciotka w Czechach :D Mimo, że ja jakieś pojęcie w tym temacie mam bo jestem po geodezji jednak takie zagadnienia jak materiały budowlane to dla mnie czarna magia, wszystko się tak zmienia i co chwile wychodzą nowe produkty, każdy producent ma swoją wspaniałą teorię na temat swojej oferty że idzie się pogubić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dachówkę też odrzucamy ze względu na cenę, a nie chcę robić byle jakiej najtańszej tej dachówki. Niestety finanse u nas odgrywają bardzo dużą rolę

 

To nie ten dział, ale myślę, że zwłaszcza gdy finanse odgrywają dużą rolę nie powinno się przesadzać z oszczędnościami, zwłaszcza jak to są oszczędności pozorne - dachówka angobowana roben piemont lub tondach holenderka - 26zł/m2, najzwyklejsza blachodachówka pewnie z 20-25 zł/m2, różnica w trwałości pewnie dwukrotna na korzyść dachówki, gdzie ta oszczędność ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktos sobie zdaje sprawe ze coraz rzadziej mieszkamy tak dlugo w tym samym miejscu jak kiedys.

 

Ile z was mieszka nadal w domu, w kotrym sie wychowalo? Sadzac po tym, ze sie budujecie to za chwile pewnie juz nikt:)

 

Argumentowanie drozszego wyboru zywotnoscia nie 15 a 30 lat dzisiaj jest bez sensu jesli kosztem tego wyboru dzis czy w najblizszym czasie ktos bedzie mial problemy z plynnoscia finansowa albo bedzie musial rezygnowac z wakacji, itp.

 

Inwestujcie w siebie a nie w mury.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, że dziś nie mieszkają w domu dwa kolejne pokolenia przez 100 lat to nie oznacza, że należy wybierać materiały o 30-50% trwałości tych droższych za 90% ich ceny bo to sie zwyczajnie nie opłaca.

Poza tym buduje się przeważnie będąc w wieku aktywności zawodowej gdy są dochody i lepiej jak jest budynek na tyle solidny aby starczył bez kapitalki do końca życia a nie na 20 lat bo z ZUS-owskiej emeryturki mało kto takową będzie w stanie na starość przeprowadzić a i odsprzedać porządny budynek w razie czego łatwiej i korzystniej można niż taki co go już trzeba łatać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzedając za 20 lat budynek z dachówką ceramiczną na pewno uzyska się inną cenę, niż gdyby taki budynek miał na sobie dachówkę cementową lub blachę; proponuję sprawdzić wyceny np. na Roben Monza - można się naprawdę miło zaskoczyć; można też zrobić krańce z blachy, a nie z drogich dachówek końcowych; owszem, robocizna za blachodawchówkę pewnie niżej wyjdzie niż położenie ceramicznej; słowem - wszystko do policzenia

co do ścian - również warto policzyć, bo można mieć pod nosem np. producenta silikatów, i wtedy chociażby transport wychodzi lepiej, a przy tych ilościach to już są zauważalne koszty

szukając oszczędności dobrze też dokładnie (naprawdę dokładnie!) policzyć ilość betonu na fundamenty, wieńce, schody itd. i odpowiednio porobić ewentualne zmiany - mam wrażenie, że często pod małymi domkami daje się potężne fundamenty, a ilości betonu typu 40-50 m3 to ból finansowy... do tego dochodzą wieńce, stropy, schody itd. i się okazuje, że sam beton boli jak cholera :( dlatego warto naprawdę dobrze to policzyć wcześniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam jak ludzie psioczą na ten porotherm, ale w tym wątku padły tylko dwa argumenty że to kiepski materiał na ściany. Pierwszy, że jest to kruche, a drugi że bez kotew chemicznych jest problem z mocowaniem czegokolwiek do ścian. Reszta krytyki nie poparta była żadnymi rozsądnymi argumentami. Ja mam w projekcie właśnie Porotherm i nawet po lekturze tego wątku nie zastanawiałem się nad zmianą...dopóki nie natrafiłem na to http://www.forum.domki.net/budowlane-f3/zmiana-porothermu-na-bk-t19156.html

 

Tutaj jest drugi też fajny http://www.dom.pl/doradcy-branzowi/doradcy-z-firmy-termo-organika-2/dlaczego-wieje-z-gniazdek-elektrycznych

 

Po przeczytaniu tych wątków można powiedzieć że w porothermie i jemu podobnym hula wiatr, nawet jeśli ściany wykonane są przyzwoicie, a nie tak jak tutaj.

 

Teraz już wiem, że nie wybuduję z ceramiki i wiem dlaczego. Problem jest taki, że mam teraz dylemat między silikatami a BK, ale po kolei.

 

1) Chcę w tym roku wybudować SSO, i niech sobie stoi przez zimę. Tak więc pierwszy warunek to to, żeby ściany przetrwały niezabezpieczone styropianem wilgoć, śnieżne zawieje itp. Nie wiem jak jak sobie poradzi BK, ale z wypowiedzi wnioskuję, że silikaty lepiej się sprawdzą, tzn nie nasiąkną wilgocią tak jak BK. Z drugiej strony przyjdzie wiosna i beton komórkowy wyschnie. Naprawdę nie wiem czy to jest problem - pomóżcie.

 

2) Akumulacja ciepła, chociaż wolę posługiwać się terminem bezwładność cieplna. Wiadomo, że w silikatach jest ona większa i to bardzo dobrze. Dobrze nie dlatego, że "jak się nagrzeje to długo trzyma" - nie zależy mi na tym bo ogrzewanie będę miał tylko podłogowe i w związku z tym będę miał ograniczoną możliwość regulacji temperatury. Zakładam, że przez cały sezon grzewczy będę grzał aby wewnątrz panowała stała temperatura powiedzmy 21 *C, więc bez znaczenia jest czy dynamika ścian związana z oddawaniem/przyjmowaniem ciepła jest duża czy mała. Natomiast zależy mi na "trzymaniu zimna" w lecie, gdy z nieba w południe leje się żar. Ściany z silikatów dłużej będą się nagrzewać niż te z BK i , co za tym idzie, dłużej w domu będzie chłodniej. Punkt dla silikatów, ale ...

 

3) ... w zimie występują większe straty ciepła do fundamentów. Dla niezorientowanych tłumaczę i objaśniam. Silikat, jest zdecydowanie lepszym przewodnikiem ciepła niż BK. Ciepło z wnętrza budynku najpierw trafia na warstwę konstrukcyjną ściany, a później na ocieplenie i to ocieplenie nie pozwala się tak łatwo temu ciepłu wydostać na zewnątrz. Ale ciepło w warstwie konstrukcyjnej rozchodzi się również w kierunku ściany fundamentowej na której warstwa ta stoi. A tam już nie ma żadnego ocieplenia. Trzeba polegać tylko na oporze cieplnym materiału z którego jest zrobiona. Punkt dla BK. Ale jak te straty oszacować i czy ta różnica między silikatem a BK jest do przyjęcia to już nie wiem. Pomóżcie proszę.

 

4) Czytam, że kilka osób zrobiło ściany zewnętrzne z BK, a działowe z silikatów. Takie rozwiązanie załatwia w zasadzie moje problemy opisane w punktach 2 i 3, ale silikaty są dość ciężkie. Na czym stoją te ściany działowe? Mają swoje fundamenty? Jeśli tak to ciepło będzie przez nie uciekać do gruntu. Jak nie mają fundamentów, tylko stoją na chudziaku, to też będzie uciekać tylko trochę mniej, tylko czy chudziak wytrzymuje taki nacisk? Nie wiem, pytam, bo muszę podjąć jakąś decyzje. Wcześniej myślałem o lekkich ścianach działowych z płyt GK. Pozbywam się w ten sposób mostka termicznego do ziemi, ale tracę na bezwładności cieplnej ze względu na praktycznie żadną pojemność cieplną takich ścianek.

Coś za coś, problem w tym żeby wybrać optymalnie. A ja nie wiem jak to ugryźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w projekcie właśnie Porotherm i nawet po lekturze tego wątku nie zastanawiałem się nad zmianą...dopóki nie natrafiłem na to http://www.forum.domki.net/budowlane-f3/zmiana-porothermu-na-bk-t19156.html

 

Tutaj jest drugi też fajny http://www.dom.pl/doradcy-branzowi/doradcy-z-firmy-termo-organika-2/dlaczego-wieje-z-gniazdek-elektrycznych

 

Po przeczytaniu tych wątków można powiedzieć że w porothermie i jemu podobnym hula wiatr, nawet jeśli ściany wykonane są przyzwoicie.

 

Porotherm jak murowany na paskach zaprawy (bo sie murarzom nie chce przyłożyć do roboty albo cement do domu potrzebny) lub na klej to i owszem - może hulać wiatr.

Jak ekipa porządna i wymuruje dokładnie na pełną spoinę to nic nie hula bo niby którędy ? Jak mi mój dom murowali "fachowcy" to jak spadł deszcz to ściany na całej wysokości zamokły, gdy ich pogoniłem i zacząłem sobie sam murować to po ulewie jak mi przyszło szałować strop to w ostatniej warstwie pustaków stała jeszcze woda a więc i wiatr nie hula. Wszystko zależy od dokładności wykonania. Same zamki jak się postarać i pustaki są dobrej klasy (proste i jednakowe) to na styk ułożysz i w tą stronę też nic nie hula. A materiał bez porównania mocniejszy ok BK. Z tych dwóch, które bierzesz pod uwagę to bym wybrał silikaty.

 

A i jeszcze jedno - pustaki jak zmokną i zamarzną (o ile w nich woda nie stoi) powinny ze względu na wytrzymałość przejść bez szwanku zimę, co do BK mam wątpliwości czy napity wodą i zamarzający jest w stanie to wytrzymać bez widocznych uszkodzeń.

Edytowane przez _olo_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porotherm jak murowany na paskach zaprawy (bo sie murarzom nie chce przyłożyć do roboty albo cement do domu potrzebny) lub na klej to i owszem - może hulać wiatr.

Jak ekipa porządna i wymuruje dokładnie na pełną spoinę to nic nie hula bo niby którędy ? Jak mi mój dom murowali "fachowcy" to jak spadł deszcz to ściany na całej wysokości zamokły, gdy ich pogoniłem i zacząłem sobie sam murować to po ulewie jak mi przyszło szałować strop to w ostatniej warstwie pustaków stała jeszcze woda a więc i wiatr nie hula. Wszystko zależy od dokładności wykonania.

 

Nie neguję tego co mówisz, ale jest to dowodem na małą odporność na fuszerkę. Być może wielu użytkowników takich domów nie ma pojęcia, że w kanałach pustaka ma przeciągi i spowodowane tym straty ciepła. Pytania się zaczynają dopiero, jak ktoś przyuważy, że np. wieje mu z gniazdek

 

Zrobisz pierwszą warstwę z ceramiki zasypanej perlitem a potem w górę silikaty i wszystkie problemy z głowy. W zimie BK namoknie i tak sobie będzie w kółko zamarzał i odmarzał - co z tego że szybko wyschnie wiosną?

To chyba dobry pomysł :). A ten perlit, to się w workach kupuje, czy jak?

 

Firma postawi mi SSO, a resztę będę robił z bratem. Zastanawiam się czy to bruzdowanie faktycznie takie trudne w silikatach. Tarczą diamentową jak się ponacina bruzdę to chyba nie będzie problemu z wybraniem rowka?

I jeszcze jedno, silikaty lepiej murować na klej, czy na zwykłą zaprawę?

 

A jeśli zdecydowałbym się na BK - jak po wymurowaniu ścian owinąłbym to dookoła folią, to przetrwa zimę? Koszt folii nie jest duży.

Edytowane przez Horher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli zdecydowałbym się na BK - jak po wymurowaniu ścian owinąłbym to dookoła folią, to przetrwa zimę? Koszt folii nie jest duży.

 

Ja mam same silikaty, ale powyżej wieńca piętra chcę dać BK i ściany szczytowe też z BK. Tyle że to będzie wysoko i częściowo pod dachem, będzie zimowało i zastanawiam się czy w ogóle tam to jakoś zabezpieczać, szczególnie że mam pełne piętro i nie wiem jak tam wejść ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Horher, jeżeli nawet tam są jakieś przepływy powietrza to nie wiem, czy to powoduje jakiekolwiek straty ciepła, nie sądzę. No chyba, że mowa o przypadku, gdy mamy mur 44cm oparty na fundamencie 25cm i te 20 cm wystaje poza fundament, i jest jednocześnie otwarte od dołu i góry - to może tam przeciąg nastąpić , jednak to moim zdaniem nie problem bo przecież od góry wystarczy obmurówka z pełnego materiału lub z cienkiego pustaka na pełnej fudze i wieniec stropu co się zwykle w przypadku takich murów robi - przeciąg zlikwidowany, jak ktoś bardziej przewrażliwiony to z dołu jedna warstwa na pełną fugę i też sprawa załatwiona.

Jak mur z pustaka 25 na fundamencie 25 to nie widzę żadnego problemu - od dołu fundament, od góry wieniec, wiatru brak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...