Gość Gosc_gość 03.06.2008 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 Widziałeś gdzieś takiego aniołka? Na forum nie, ale są tu: http://www.gify.amor.pl/dolsy.html albo tu: http://www.ajlawgifs.yoyo.pl/gify-animowane.php?page=girls-gify01 sporo ich na sieci, ale taki "aniołek" jak Ty - to tylko jeden Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek EM08 03.06.2008 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 A to oni leją beton w te ławy bez żadnej folii ? A do czego folia ?? Nie widziałem nigdzie, żeby ktoś pod ławy dawał folie ( ale może mało widziałem). Zawsze wiedziałem, że ławy robi się albo w deskowaniu albo w folii wg tego przepisu... "Wykonuje się je w gruntach o dość dobrej nośności – powyżej 150 hPa (takich, które wytrzymują nacisk 15 t na 1m2). Najczęściej układa się je z betonu B15 w deskowaniu albo w gruncie. Jeżeli ława ma być wykonana w deskowaniu, dolna część wykopu powinna być od niej szersza o 10-15 cm z każdej strony, aby można było ustawić niskie deskowanie wysokości 30-40 cm, w którym zabetonuje się ławę. Gdy ława będzie wykonana w gruncie, wykop robi się na jej wymiar. Następnie jego dno i boki wykłada się folią hydroizolacyjną." Dziś doczytałem, że można zrezygnować z folii jeśli robi się ławy w gruncie spoistym: "Jeśli grunt jest przepuszczalny, warunkiem wykonania fundamentu bezpośrednio w gruncie jest wyłożenia wykopu folią budowlaną. Pozwoli to zabezpieczyć beton przed zanieczyszczeniem gruntem, a woda zarobowa nie wsiąknie w podłoże. Beton będzie też lepiej wiązał. Stanie się tak dlatego, że folię można wywinąć z pewnym zapasem na zewnątrz wykopu i następnie zakryć nią świeżo wylaną ławę, co uchroni ją przed zbyt szybkim schnięciem. Jeśli dom będzie posadowiony na gruntach spoistych, na przykład na iłach lub glinach, ławy mogą też być betonowane bezpośrednio w gruncie. Nie trzeba wówczas umieszczać w wykopie folii. Jego brzegi będą na tyle zwarte i stabilne, że skutecznie zastąpią deskowanie. Zaczyn cementowy nie będzie też uciekać do gruntu." A ponieważ wygląda mi ze zdjęć, że taki grunt masz więc wszystko powinno być OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 03.06.2008 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 ...cut... A ponieważ wygląda mi ze zdjęć, że taki grunt masz więc wszystko powinno być OK. No i dokładnie tak jest, Kierbud przed robieniem ław oglądał wyniki badań gruntu i zarządził, że folii nie nada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bartolinka 04.06.2008 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Witam serdecznie podglądam ciekawie, co u Ciebie słychać i widać, a trafiłam tu od Agikz .... tak sobie podczytuję "chodząc" po dziennikach. Tylko siły mi starcza, póki co, na opisy "własnych" dokonań budowlanych i padam ze zmęczenia. Będę kibicować, tym bardziej, że to mniej więcej ten sam etap budowy, a przynajmniej czas rozpoczęcia . Ciekawa jestem Waszej koncepcji wykończenia wnętrz; u mnie burza mózgów trwa i chwilowo końca nie widać. pozdrawiam, bartolinka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 05.06.2008 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Witam serdecznie podglądam ciekawie, co u Ciebie słychać i widać, a trafiłam tu od Agikz .... tak sobie podczytuję "chodząc" po dziennikach. Tylko siły mi starcza, póki co, na opisy "własnych" dokonań budowlanych i padam ze zmęczenia. Będę kibicować, tym bardziej, że to mniej więcej ten sam etap budowy, a przynajmniej czas rozpoczęcia . Ciekawa jestem Waszej koncepcji wykończenia wnętrz; u mnie burza mózgów trwa i chwilowo końca nie widać. pozdrawiam, bartolinka Witam w moich skromnych progach Ale widzę, że Ty mocno do przodu jesteś , a u mnie jeszcze fundamenty nie skończone. Naszej koncepcji też jestem strasznie ciekaw, wczoraj widzieliśmy przedsmak i nie mogę się doczekać Zatrudnienie Architekta jednak to są najlepiej wydane pieniądze Zaoszczędzi się bardzo dużo czasu na wyszukiwanie, jeżdżenie itp i wszystko będzie ze sobą zgrane. Bo często widzę u forumowiczów jakieś ciekawe pomysły i aranżacje, ale są one nie do końca dopracowane i niektóre elementy wyglądają jakby się tam znalazły przez przypadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agakz 05.06.2008 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Zatrudnienie Architekta jednak to są najlepiej wydane pieniądze Zaoszczędzi się bardzo dużo czasu na wyszukiwanie, jeżdżenie itp i wszystko będzie ze sobą zgrane. Bo często widzę u forumowiczów jakieś ciekawe pomysły i aranżacje, ale są one nie do końca dopracowane i niektóre elementy wyglądają jakby się tam znalazły przez przypadek Kris, zgadza się. Ale są tacy, których normalnie nie stać na architekta wnętrz czy krajobrazu, bo dom budują ostatkiem sił finansowych i własnymi rękami. Są też tacy, którym to wymyślanie własnego domu sprawia przyjemność, to wybieranie, szukanie, nawet jeśli czasami narzekają że wykańczanie wykańcza I ważne, że później oni dobrze się czują w domu, prawda. No i dzięki temu, że ludzie mają różne gusta, świat jest ciekawszy Ja na przykład mam taki problem, że nie potrafię przekonywać do swojej wersji i taki architekt by mi narzucał swoje rozwiązania, z którymi później niekoniecznie byłabym szczęśliwa... Tak było przy adaptacji projektu i w kilku podobnych sprawach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bartolinka 05.06.2008 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 a ja się waham, czy chcę pomocy architekta, czy nie . I tak się będę wahać, aż zamieszkamy. Wiem, czego chcę, ale z drugiej strony tyle rzeczy jest ładnych, ciekawych, "fajnych", że dostaję czasami oczopląsu i gubię się w koncepcjach. Już, już myślę, że wybrałam, mąż zaakceptował, żeby za chwilę się zdziwić, że ja nadal gadam o tym, co już zostało zatwierdzone . I tak się toczę w kierunku wykończeniówki po trochę wyboistej drodze , od koncepcji do koncepcji, od sklepu do sklepu. Tzn. ogólnie wiemy w jakim stylu, co i gdzie ma stać, i co ma gdzie wisieć, jakie wielkości, jaka zabudowa, co i gdzie poupychać. Ale już dobór materiałów wykończeniowych, łał, tu się nam podoba bardzo dużo . I nawet argumenty funkcjonalno - użytkowe nie zawsze poskramiają nasze fascynacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agakz 05.06.2008 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 a ja się waham, czy chcę pomocy architekta, czy nie . I tak się będę wahać, aż zamieszkamy. Wiem, czego chcę, ale z drugiej strony tyle rzeczy jest ładnych, ciekawych, "fajnych", że dostaję czasami oczopląsu i gubię się w koncepcjach. Już, już myślę, że wybrałam, mąż zaakceptował, żeby za chwilę się zdziwić, że ja nadal gadam o tym, co już zostało zatwierdzone . I tak się toczę w kierunku wykończeniówki po trochę wyboistej drodze , od koncepcji do koncepcji, od sklepu do sklepu. Tzn. ogólnie wiemy w jakim stylu, co i gdzie ma stać, i co ma gdzie wisieć, jakie wielkości, jaka zabudowa, co i gdzie poupychać. Ale już dobór materiałów wykończeniowych, łał, tu się nam podoba bardzo dużo . I nawet argumenty funkcjonalno - użytkowe nie zawsze poskramiają nasze fascynacje. Mam to samo Trudno się zdecydować na jedną wersję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 05.06.2008 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Dokładnie o to chodzi, wszystko jest fajnie i jak się to czuje i czerpie z tej wykończeniówki przyjemność. Nas ten etap przeraża - dlatego poszliśmy na łatwiznę. Architekt ma sporo zalet, ale ma też wady, np. dom będzie miał mniej naszego indywidualnego charakteru. My jak byśmy sami się zabierali za wykończeniówkę to na pewno o wielu rzeczach byśmy nawet nie pomyśleli, budżet na pewno byśmy przestrzelili. Z architektem za to będziemy mieli wszystko ustalone łącznie z określonym budżetem w jakim ma się zmieścić i dlatego jest to dla nas bardzo wygodne rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agakz 05.06.2008 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Jeszcze chwila i zacznę żałować, że nie mam architekta. A już jak zobaczyłam łazienkę Celta.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bartolinka 05.06.2008 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Dokładnie o to chodzi, wszystko jest fajnie i jak się to czuje i czerpie z tej wykończeniówki przyjemność. Nas ten etap przeraża - dlatego poszliśmy na łatwiznę. oj, to chyba jednak nie jest łatwizna , z powodów, o których piszesz poniżej - brak indywidualizmu (ale przecież niekoniecznie, wszystko zależy od wkładu własnego przy konkretyzowaniu upodobań ) Architekt ma sporo zalet, ale ma też wady, np. dom będzie miał mniej naszego indywidualnego charakteru. My jak byśmy sami się zabierali za wykończeniówkę to na pewno o wielu rzeczach byśmy nawet nie pomyśleli, budżet na pewno byśmy przestrzelili. Z architektem za to będziemy mieli wszystko ustalone łącznie z określonym budżetem w jakim ma się zmieścić i dlatego jest to dla nas bardzo wygodne rozwiązanie. Ja się bardziej obawiam, że architekt namówiłbym mnie na zastosowanie rozwiązań, które pewnie są "super" i "fajne", ale ja wiem, że w codziennym życiu, z dwójką dzieci i masą ciekawych rzeczy do robienia, ciężko by mi było to ogarniać, pucować, dopieszczać. O czym myślę? o jasnych fugach na podłodze, ciemnej podłodze (która baaaardzo mi się podoba), o sufitach zmyślnie podwieszanych (kto będzie malował te zakamarki), o karton wnękach na pierdułki (nie chce mi się sprzątać tych pierdułek), o ścianach z łupka (cudo!!!), ale myśl o odkurzaniu tego ... mnie odstrasza, itp. To wszystko jest fantastyczne, ale jednak staram się myśleć bardziej praktycznie, niż "wyglądowo". Chciałabym żeby wszystko wyglądało świetnie, ale żeby nie pochłonęło nas konserwatorsko, sprzątaczo itd. Sorki Kristo, że tak u Ciebie wzięło mnie na wyzewnętrznianie . bartolinka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 05.06.2008 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Jeszcze chwila i zacznę żałować, że nie mam architekta. A już jak zobaczyłam łazienkę Celta.. Nie chcę namawiać, ale jeszcze nie jest za późno ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bartolinka 05.06.2008 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Jeszcze chwila i zacznę żałować, że nie mam architekta. A już jak zobaczyłam łazienkę Celta.. Aga, a ja marzę o wykończeniu w stylu http://forum.muratordom.pl/dom-ls75-bocianie-gniazdo,t34093.htm Cudnie wykończony, dopieszczony domek!!!!!!!!!!! Kuchnia to wypisz wymaluj moje wyobrażenia i plany, ale się zastanawiam nad materiałami: płyta meblowa, mgf lakier, mat, połysk? O, ale płyty meblowej na ścianę bym już nie dała, bo wiem, że trudna w codziennej obsłudze. bartolinka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 05.06.2008 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Ja się bardziej obawiam, że architekt namówiłbym mnie na zastosowanie rozwiązań, które pewnie są "super" i "fajne", ale ja wiem, że w codziennym życiu, z dwójką dzieci i masą ciekawych rzeczy do robienia, ciężko by mi było to ogarniać, pucować, dopieszczać. O czym myślę? o jasnych fugach na podłodze, ciemnej podłodze (która baaaardzo mi się podoba), o sufitach zmyślnie podwieszanych (kto będzie malował te zakamarki), o karton wnękach na pierdułki (nie chce mi się sprzątać tych pierdułek), o ścianach z łupka (cudo!!!), ale myśl o odkurzaniu tego ... mnie odstrasza, itp. To wszystko jest fantastyczne, ale jednak staram się myśleć bardziej praktycznie, niż "wyglądowo". Chciałabym żeby wszystko wyglądało świetnie, ale żeby nie pochłonęło nas konserwatorsko, sprzątaczo itd. Sorki Kristo, że tak u Ciebie wzięło mnie na wyzewnętrznianie . bartolinka Spoko, każde miejsce jest dobre, żeby się wygadać Praktyczność czyli jak najmniej pracochłonne w czyszczeniu/konserwacji takie jest jedno z głównych kryteriów doboru materiałów jakie wyznaczyliśmy naszemu Architektowi. Styl i praktyczność - jedno drugie nie się wyklucza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bartolinka 05.06.2008 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Styl i praktyczność - jedno drugie nie się wyklucza no pewnie, że się nie wyklucza , pod warunkiem, że architekta wyobraźnia nie poniesie, a inwestor, w razie czego, potrafi powiedzieć nie i nie ulegnie górnolotnym wizjom architekta. A z tym u mnie mógłby być problem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 05.06.2008 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Styl i praktyczność - jedno drugie nie się wyklucza no pewnie, że się nie wyklucza , pod warunkiem, że architekta wyobraźnia nie poniesie, a inwestor, w razie czego, potrafi powiedzieć nie i nie ulegnie górnolotnym wizjom architekta. A z tym u mnie mógłby być problem . No właśnie ja bym dał się ponieść, ale na szczęście moja ładniejsza połówka potrafi twardo powiedzieć NIE - i dlatego nie będziemy mieli ciemnych podłóg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agakz 05.06.2008 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Aga, a ja marzę o wykończeniu w stylu http://forum.muratordom.pl/dom-ls75-bocianie-gniazdo,t34093.htm Cudnie wykończony, dopieszczony domek!!!!!!!!!!! Kuchnia to wypisz wymaluj moje wyobrażenia i plany, ale się zastanawiam nad materiałami: płyta meblowa, mgf lakier, mat, połysk? O, ale płyty meblowej na ścianę bym już nie dała, bo wiem, że trudna w codziennej obsłudze. bartolinka Tak, pamiętam ten domek, sama się zachwycałam Właściciel robi piękne zdjęcia... Dla mnie trochę zbyt nowocześnie. Byłam ostatnio oglądać kuchnię sasiadki po remoncie i ma takie ciemne meble - strasznie widać paluchy Pewnie to zależy od tego z jakiego materiału są fronty a nie tylko od koloru... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agakz 05.06.2008 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Kris, to kiedy będą te wizualki, bo czekamy w napięciu...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc_gość 05.06.2008 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Kris, to kiedy będą te wizualki, bo czekamy w napięciu...? ech, nie wiem może w przyszłym tygodniu. Jutro rano mamy spotkanie trójstronne ( Architekt, ja, Wykonawca) na budowie i będziemy rozmawiać o drobnych zmianach i innych szczegółach w projekcie Przy okazji zapytam Architekta, kiedy mi prześle wizualizacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karol74 08.06.2008 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2008 Hej! Ja budowę rozpoczęłam 14 Maja Buduję w Obornikach. Jutro zalewamy posadzkę od środy mury do góry. Budujemy Karminę z Archipelagu. Chętnie będę tu zaglądać. Jesteśmy na podobnym etapie. Pozdrawiam!!! Karolina KUBICA!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.