wytyczenie dzialki - proszę o pomoc

[basiekg]

Kupiłam dzialkę budowlana od gminy i tu zaczyna sie cala historia:

1. działka powinna miec 728 mkw,

2. zamówiłam mapke projektową (jako ze zamierzam rozpoczać budowe) geodeta robiac mapke mierzył ogrodzenia sasiadow i z przygotowanej w ten sposob przez niego mapki wynika ze dzialka ma duzo mniejszą powierzchnie, jako ze z tyłu nieco sie zwęża

3. to nasuneło mi podejrzenia ze sasiedzi "ciut" przesuneli swoje ogrodzenia na moją dzialke jako ze dzialka nie miala wlasciciela (tzn wlascicielem byla gmina ale przypuszczam ze nie byla zbyt zainteresowana miejscem stawiania ogrodzen)

4. teraz okazuje sie ze brakuje mi doslownie kilku cm szerokosci zeby stanal na mojej dzialce domek wg wybranego przeze mnie projektu

Moje pytanie:

czy w jakis sposob da sie sprawdzic czy sąsiedzi nie przesuneli sobie ogrodzen poza granice ich działek? Jak wyglada taka procedura? od czego zacząc? i jak nei zrazic do siebie sasiadow?

[sSiwy12]

Granicę nie stanowi ogrodzenie, tylko linia łącząca słupki graniczne - powinny być oznaczone na mapce ewidencyjnej. A odległość posadowienia budynku jest własnie do tej "umownej" linii.

Zawsze możesz wykonac "okazanie granic", a w miare potzreby "wznowienie granic działki" - wszystko na koszt własny.

[Trociu]

Jak zwykle granica granicą a życie swoje. Tak jest i u Ciebie.

Moim zdaniem geodeta tycząc Twoją działkę nie powinien się sugerować ogrodzeniami sąsiadów, bo nigdzie nie jest napisane, że ogrodzenie musi stać na granicy. U mnie z tyłu ogrodzenie od słupka granicznego dzieli jakieś 10cm, bo tak było wygodniej ogrodzić.

 

Tak więc poproś o "dokładne" wytyczenie działki. Sposób wskazała już basiekg. I potem według tego buduj się. Powinno Ci starczyć, aby ulokować Twój wymarzony domek

[M GR]

Coś mi się wydaje, że geodeta tylko przy okazji zmierzył działkę opierając się tylko na ogrodzeniach, bo sporządzając mapę do celów projektowych geodeta bierze tylko wyrys z mapy zasadniczej i sprawdza czy wszystkie elementy na niej oznaczone zgadzają się w terenie. Jeśli tak to żadnych pomiarów nie wykonuje. Tak więc, jak poprzednicy, polecam zlecenie okazania granic przez geodetę i będzie wszystko jasne, gdzie powinny stać graniczniki (jeśli ich nie ma). I właśnie może się okazać, że sąsiedzi "weszli" z ogrodzeniem na Twoją działkę. Przez lata pewnie tak to się zatarło, że sąsiedzi są przekonani, że ogrodzenia stoją we właściwym miejscu:) Ewentualne spory rozstrzygnie wznowienie lub rozgraniczenie granic.

[robwys]

Witam.

Jestem geodeta i mogę poradzić. Otóż jak wspomnieli moi poprzednicy przy wznowieniu granic nie można sugerować się istniejącym ogrodzeniem. Geodeta po ustaleniu z właścicielem działki ma obowiązek wznowić granice - wkopać narożniki działki. Po wykonaniu tych czynności należy spotkać się z sąsiadami i przedstawić im dokumentację, która powstanie po tych czynnościach łącznie z granicznikami.

Z praktyki wiem, że czasem dane ewidencyjne nie są "doskonałe”, bo np ktoś, kto robił modernizację ewidencji źle coś policzył ( czasem nawet błędy sięgają 2-3 metrów). Geodeta używa zazwyczaj współrzędnych, które pobiera z Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno - Kartograficznej. Są to współrzędne narożników danej parceli, punkty osnowy geodezyjnej. Stąd duże prawdopodobieństwo pomyłki.

 

Jeżeli wszystko zostało wykonane poprawnie i okaże się, że płot sąsiada stoi ma naszej działce - sąsiad ma obowiązek przesunięcia ogrodzenia na swoją stronę. Dokumenty ze wznowienia granic stanowią pełnoprawny zapis i mogą posłużyć w sądzie.

 

 

Pozdrawiam

RW