Czarek C. 21.03.2002 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2002 Ze studni sasiada też weź próbke zanim zaczniesz inwestować ( chyba że nie chcesz wiedzieć czym się trujesz). Tylko że jesli dobrze pamietam najpierw trzeba jechać do sanepidu po butelki (te na bakteriologię są specjalnie wyjałowione) i kartę studni do wypełnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TomekM 21.03.2002 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2002 Tak sobie myslę: dlaczego Twój sąsiad ma studnie i z niej nie korzysta? Czyżby miał podłączenie do wodociągu?Może w takim razie można by sie podpiąć do tego wodociągu a nie kombinować ze studnią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Czarek C. 21.03.2002 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2002 Grażyna, różdżkarstwo to pic na wodę, każdy geolog określi ci na oko gdzie usytuować studnię i nie będzie się przy tym posługiwał wachadełkiem i różdzka. Jest też wielu geologów którzy podają sie za różdżkaży, bo tylko w ten sposób znajdują rynek na swe usługi.A poważnie różdżkarstwo to dyscyplina paranaukowa i jak wszystkie kontrowersyjna. Na szczęście różdżkaż nie zagraża niczyjemu zyciu w odróżnieniu od wielu paramedyków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1719498932 21.03.2002 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2002 <<...różdżkarstwo to pic na wodę, każdy geolog określi ci na oko gdzie usytuować studnię i nie będzie się przy tym posługiwał wachadełkiem i różdzka...>=============================================================Czarku.Co się tyczy umiejętności w zakresie poszukiwania wody przez różdkarzy ( tych prawdziwych ), to pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu, a Ty oczywiście będziesz przy swoim. Z różdżkarzami to jest podobna sprawa jak ze stawianiem baniek przy chorobie. Pamiętam okres, że "młodzi i gniewni" lekarze tępili bańki i uważali to za przeżytek, a zalecali tylko antybiotyki.Jedynie starsi, doświadczeni lekarze zalecali nadal bańki, ale nie można ich było dostać w żadnej aptece, bo traktowano je jako wymysł przedwojenny i anachronizm. Z biegiem czasu jednak, gdy się okazało jakie zgubne skutki daje bezmyślne aplikowanie antybiotyków przy przeziębieniu, zaczęto nieśmiało powracać do baniek.I ci "młodzi gniewni" też do nich powrócili, ucząc się od starszych. Geolog oczywiście jest najlepszy, bo to profesja, a nie amator.Ale. Są tereny kraju, gdzie geologa ze świecą nawet poszukując, nie znajdziesz.I co? Sprowadzać go z drugiego krańca kraju, jeżeli pod ręką będzie dobry różdżkarz? Pogadaj ze starymi, doświadczonymi budowlańcami i studniarzami, to Ci powiedzą co może różdżkarz. Albo nie pogadaj, jeżeli Cię to nie interesuje. PS. Ja wiem na jakiej głębokości na moim terenie mam wodę, z ciekawości poprosiłam różdżkarza ( oczywiście nie mówiąc mu tego, co wiem o wodzie ) i poprosiłam o sprawdzenie.I co? Wyszło mu co do joty jak jest w rzeczywistości. A sprawdzał kilka razy i każdorazowo wychodziło mu jednakowo.I co? Szarlatan? Nie. Po prostu są pewne prawa natury, wykrywane przez człowieka również przy pomocy natury ( w tym przypadku najlepszy jest wskaźnik wierzbowy ).Ale to było tylko tak na marginesie.A na drugim marginesie - mam studnię od kilku lat nie używaną, nie głębinową, zamierzam ją powierzyć studniarzowi do renowacji.Na szczęście poziomu wody nie muszę sprawdzać, a hodowli zwierząt w pobliżu nie mam ( poza tymi, które żyją w naturze, znajdując sobie lokum w ogrodzie ), szamb również ( wszystko skanalizowane), więc co najmniej do podlewania będę używać wodę ze studni z uwagi na koszty wody publicznej. Oj, długie to PS wyszło, ale tak czasami już jest, gdy się człowiek rozpisze w interesującym go temacie.Pochwalam studnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ajanik 22.03.2002 07:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Owszem sąsiad jest podłączony do wodociągu,ale zrobił to kupe lat temu rura fi 32 ,nielegalnie po ogródkach sąsiadów ,w wodociagach tego przyłacza nie mają na mapach,jest nie zinwentaryzowane ,a i możliwości technicznej pociagniecia od niego nie mam, sprawdzałem to nawet z wodociagami,gdybym się podłączył ani ja ani on nie będziemy mieć wody,zbyt mały przekrój rury i nie będzie ciśnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Czarek C. 22.03.2002 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 GrażynaNie jestem młodym gniewnym. Szanuję wiedzę (niekoniecznie tę zdobytą na uczelniach). Atencją darzę ludzi z tzw. bogatym doświadczeniem życiowym. I cieszę się że trafiłaś na "prawdziwego różdżkarza" Swą wypowiedzią chciałem przestrzec przed naciągaczami a nie potępić w czambuł różdżkarstwo. W części to ta sama wiedza oparta na znajomosci lokalnego terenu.Moją nieufność budzi otoczka "szamana" zwłaszcza jeśli służy wyciągnięciu z delikwenta pieniędzy. Dziekuję z "wyprostowanie" mnie.Ale nie o różdżkarstwie mieliśmy.Ajanik.Podłączaj sie bez wahania natenczas i załatwiaj przyłacze.Może sąsiad zechce zalegalizować swoje i bedzie partycypował w kosztach? Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ajanik 22.03.2002 08:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Przecież mówię ,że jest to niemozliwe ze względów technicznych.Przez tą rurę nie będzie mi leciała woda ani sąsiadowi.To wszystko mam już sprawdzone.Nie chodzi mi o jakieś tam kwestie legalizacji tylko stricto techniczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Czarek C. 22.03.2002 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Ajanik.Chodziło mi o twoje nowe, przyszłe przyłącze. Jeśli przewidziałbyś średnicę wiekszą niż potrzeba do jednego gospodarstwa domowego (np.50 mm zamiast 32). To sąsiad mógłby się oficjalnie podpiąć do ciebie legalizując swoje. To tylko sugestia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ajanik 22.03.2002 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Nowe przyszłe przyłacze narazie dla mnie samego jest niewykonalne ze względu na koszt ,jako pierwszy kupiłem działkę z tych przeznaczonych do sprzedaży i jako pierwszy muszę się martwić.Będę pisał do Urzędu Miasta o pokrycie przynajmniej kosztów robocizny rurociągu ,materiał kupię sam,zwarzywszy na to,że działki te sprzedaje UM.Sytuacja jest śmieszna i wkurzająca jak cholera ,bo UM nie uzbroił tego terenu choć uzbrojenie ma w planach zagospodarowania miasta /brak forsy/ale za to robi drogę do jakiegoś pieprzonego supermarketu ,gdzie właścicielem jest niemiec ,który i tak nie odprowadza podatków do naszego US ,a z lokalnych jest zwolniony,jaka tu logika głupich radnych/no nie wszystkich/niektórzy za tym nie głosowali.Trochę się rozpisałem ale ta sytuacja przedstawia głupotę polskich władz .będę z tym walczył ile sił mi starczy ,bo głupoty nie cierpię i włażenia w dupę niemcom.Lecz narazie muszę korzystać ze studni .Wodę do celów budowlanych będę czerpał stamtąd a potem zobaczę jak się rozwinie sytuacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ajanik 22.03.2002 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 A na dodatek wodkan również mnie wkurzył ,w twp na mapkach był rurociąg do którego mogłem się podłączyć,jakieś 40 m ,nie byłby to jakiś chorendalny koszt,zrobiłem projekt przekopania drogi /400 zł/ pozałatwiałem wszelkie formalności z tym związane,zapłaciłem wodkanowi za twp,projektantowi za projekt przyłącza wodnego /450 zł.-w sumie z deszczówką i kanalizą -szambo/ ,a jak przyszło co do czego okazało się,że tego przyłącza tam nie ma Urzędniczka w UM pocieszając mnie stwierdziła,że takich sytuacji jest bardzo wiele.Czyżby? ja już nie wiem czy żyję na Ziemi czy może gdzieś na księżycu ,czy może w domu wariatów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EM 22.03.2002 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Ajanik: zbuduj ty chłopie tą studnię, skoro jest ci potrzebna. Filozofania tyle o dziure w ziemi, z której leci woda.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ajanik 22.03.2002 10:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Myślę ,że EM nie miałeś takiej komicznej sytuacji ,tylko pozazdrościć .A pewne fakty o beznadziejności polskich instytucji trzeba przybiżyć jako przestrogę dla innych . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EM 22.03.2002 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Ajanik: to wszyscy wiemy do znudzenia, narzekanie to tylko wentyl psychiczny. Ja mówię prosto: potrzeba Ci: buduj. Nie potrzeba: nie buduj. Z prostej sprawy dwie strony filozofii!!Na początku jak pytałeś o poradę to Ci napisałem w krótkich żołnierskich słowach jak masz studnię zbudować. Jeśli się pytasz: czy warto budować - to juz zupełnie inne pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ajanik 22.03.2002 10:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Czyli jak inne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1719498932 22.03.2002 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2002 Czarku!Cieszę się, że zrozumiałeś moje intencje, a ja Twoje. Szarlatanerii nie cierpię, ale z doświadczeń starszych osób,( w zakresie praw natury ), nie skażonych chęcią zarobku za wszelką cenę czasami korzystam ( vide: choćby mądrość górali w zakresie pogody )Ajaniku!Też uważam, tak jak któryś z przedmówców, buduj wreszcie tę studnię, oczywiście po uprzednim sprawdzeniu poziomu wody.A ponadto architektonicznie to może być bardzo ciekawa sprawa, jeżeli trafisz na dobrego fachowca albo sam masz wizję wizerunku wykończenia studni powyżej gruntu.One naprawdę znowu wchodzą w modę ( znam nawet przypadki, że niektórzy na podwórku robią atrapę studni, ale to już wg mnie przesada ).Badaj wodę i buduj.Grażyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi 15.04.2002 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2002 Witam .Powidzcie mi , czy można wywiercić studnięgłębinową w odległości mniejszej niż 7,5 mod granicy działki , jeżeli sąsiad wyrażazgodę. Czym jest uwarunkowana odległość 7,5 mod granicy działki ? ZIBI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.02.2003 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 zibiczy woda smaczna ze studni ? (mimo prawie dwukrotnie przekroczonych norm na żelazo i mangan) Sam myślę o studni dlatego pytam A. S. On 2002-03-22 10:39, Ajanik wrote: śmiać się chce z burdelu jaki panuje w polskich instytucjach,ale my za to płacimy :evil:Urzędniczka w UM pocieszając mnie stwierdziła,że takich sytuacji jest bardzo wiele.Czyżby? ja już nie wiem czy żyję na Ziemi czy może gdzieś na księżycu ,czy może w domu wariatów Ajanik- płacimy ! teraz kolejna zmiana prawa i kolejna składka na tzw. Izby Inżynierów ciepłe posadki trzeba zapewnić i ktoś to utrzymywać teraz musi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi 07.02.2003 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Do AnonimaWg aktualnie obowiązujących norm mam prawie dwukrotnie przekroczone żelazo ( 0,39 ) i mangan ( 0,11 ). Woda powypłynięciu ze studni ma lekki zapach "żelaza". Jeżelichwilę postoi , żelazo się utleni i nic nie czuć. Gotowanieeliminuje całkowicie żelazo. Woda jest czysta i bezwonna.Ale i tak zainstaluję odżelaziacz. Wodę mam miękką - 7 stopniniemieckich . Zibi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.02.2003 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2003 On 2003-02-07 21:37, zibi wrote: Do Anonima Wg aktualnie obowiązujących norm mam prawie dwukrotnie przekroczone żelazo ( 0,39 ) i mangan ( 0,11 ). Woda po wypłynięciu ze studni ma lekki zapach "żelaza". Jeżeli chwilę postoi , żelazo się utleni i nic nie czuć. Gotowanie eliminuje całkowicie żelazo. Woda jest czysta i bezwonna. Ale i tak zainstaluję odżelaziacz. Wodę mam miękką - 7 stopni niemieckich . Zibi Dzięki zibi ciekawi mnie czy do poszukiwań wody angażowałeś geologa czy różdżkarza ? i czy za pierwszym razem udało się trafić na wode ? Acha, czy magnetyzer rozważałeś (ma jakiś sens instalowanie gdy dużo żelaza ? a, może zwykły silny magnes okrągły ze starego głośnika wystarczy założyć na rurę ? i efekt ten sam będzie - co sądzisz ? dzięki A.S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.