Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy do humusu potrzebny jest geodeta?


Recommended Posts

Czy kształtowanie terenu jest rozpoczęciem budowy ?

Czy wymaga pozwolenia na budowę ?

Nie i nie .

Co ma kształtowanie terenu do budowy i na odwrót .

 

A ma, np. Art.41 i choćby 34.3.1 PB

Pomijajac inne i oczywiście, oczywiste zapisy PB, to można przyjąc również interpretacje taką, ze w efekcie zdjecia humusu otrzymuje sie płaski teren, to jak by na to nie patrzec, to jest to niwelacja terenu z definicji :lol:

 

Ps. Wytyczenie przez geodete juz jest pracą przygotowawczą (tak jak niwelacja), a to jest rozpoczeciem budowy - mówimy o działce "budowlanej"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Właśnie się dowiedziałam, że aby odgarnąć humus geodeta musi jakby wstępnie wyznaczyć gdzie będzie stał dom i pokazać miejsce, z którego ten humus trzeba odgarnąć a po usunięciu humusu wytycza dopiero budynek. Czy Wy też tak robiliście? No i zastanawia mnie, czy geodeta w tej sytuacji liczy sobie podwójnie za fatygę, czy liczy się to jako jedno wytyczenie.

A drugie pytanie, to czy można ten humus usunąć już na 2 miesiące przed rozpoczęciem budowy?

Poratujcie proszę radą początkującą:)

 

Do odgarniecia humusu proponuje wynajac:

- geodete, zeby wytyczyl obszar zdejmowania humusu

- ekspertyze geologiczna, na jaka glebokosc mozna sciagac humus

- ksiedza proboszcza do poblogoslawienia robot

;)

 

 

A tak powaznie. Ja jak zaczynalem to rzeczywiscie zdjalem humus zanim uprawomocnilo sie moje PnB, bo akurat pogoda sprzyjala temu. Przeciez mozesz sobie robic co chcesz na swojej dzialce, np. wymieniasz grunt. Natomiast jesli masz czas, to moze poczekaj z uprawomocniemiem sie, zeby nikt sie ciebie nie czepial (czytaj twojego portfela w celu wziecia w lape). Jesli masz jeszcze 2 miesiace, mysle jednak, ze mozesz sobie humus zdjac. A geodete najmij pozniej, przeciez czy kolki wbije przed czy po zdjeciu ziemi, to jeden pies.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc zaskoczyliście mnie tą dyskusją czy ściągnięcie humusu to już rozpoczęcie budowy, do głowy by mi to nie przyszło... Fakt, że wystąpiłam o pozwolenie na budowę nie znaczy jeszcze przecież, że faktycznie tę budowę rozpocznę, mogę się choćby rozmyślić i co, wtedy nic sobie na działce nie mogę zrobić? Bzdura jakaś według mnie, ale zdaję sobie sprawę, że w Polsce żyjemy i tutaj różne absurdy mogą się zdarzyć. Mam nadzieję, że Palikot w końcu rzeczywiście zlikwiduje te pozwolenia na budowę, bo to faktycznie sięga już paranoi. Z budowy małego domku robi się niewiadomo jakie przedsięwzięcie, które wymaga mnóstwa papierów, decyzji, opłat, czasu, nerwów, droga przez mękę po prostu...

A co do meritum pan koparkowy sam zaproponował takie rozwiązanie, żeby za jednym zamachem powyrywać drzewa, które rosną na działce (owocowe, na ich ścięcie nie jest potrzebne pozwolenie, to wiem) i ściągnąć ten nieszczęsny humus właśnie a czas nas nieco goni, bo drzewa a konkretnie jedno przeszkadza w zbudowaniu skrzynki energetycznej.

No w teraz to nie wiem ostatecznie czy olać te teorie, że potrzebne jest pozwolenie na budowę, czy jednak czekać i robić to na dwa razy:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ma, np. Art.41 i choćby 34.3.1 PB

Pomijajac inne i oczywiście, oczywiste zapisy PB, to można przyjąc również interpretacje taką, ze w efekcie zdjecia humusu otrzymuje sie płaski teren, to jak by na to nie patrzec, to jest to niwelacja terenu z definicji :lol:

 

Ps. Wytyczenie przez geodete juz jest pracą przygotowawczą (tak jak niwelacja), a to jest rozpoczeciem budowy - mówimy o działce "budowlanej"

Czyli rozumiem, że też jesteś za tym, że usuwanie humusu stanowi rozpoczęcie prac?

 

A już myślałem, ze czytam jakieś odbicie lustrzane Twojego PB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

 

to nie "polactwo" jak mowisz .... to nieprecyzyjne prawo, w cywilizowanym swiecie interpretowane na korzysc obywatela, a u nas nie

 

Ano Jacku niestety jest to "polactwo" w cywilizowanym świecie ludzie zazwyczaj nie kombinują i nie patrzą, jakby tu okantować drugiego, a urzędnika w szczególności ;)

 

7 dni przy całym procesie inwestycyjnym to pestka, warto poczekać niż narobić sobie bigosu. Fakt, że ten bigos może się narobić raz na 10 000 przypadków, ale co będzie, jak ten 10 000 przypadek trafi na autora wątku ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych co maja odmienne zdanie niż przepisy PB.

Może się przydać - prawie "gotowiec": :lol:

 

Starostwo Powiatowe w ........................

Uprzejmie informuję, że wykonane na działce budowlanej ....... prace nie są pracami przygotowawczymi zwiazanymi z budową domu jednorodzinnego, na którą złozyłem wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.

Wyjaśnienie:

- nie przeprowadzałem niwelacji terenu, a jedynie prowadziłem prace porządkowe polegajace na usuwaniu starych drzew owocowych. Rzeczone prace wykonywane były przy pomocy koparko-spycharki. Spychacz tylko zasypywał dziury powstałe po wyrwaniu przez koparke drzew owocowych.

- całkowitym przypadkiem jest to, że przy okazji tych prac zdjeto humus z części działki,

- również całkowitym przypadkiem nastapiło to w miejscu w którym ewentalnie stanie dom,

- nie wytyczałem tez geodezyjnie terenu pod zabudowe. Widoczne "kołki" wbiłem razem ze szwagrem, równiez przez przypadek pokrywa to sie z posadowieniem domu. Ani szwagier, ani ja nie posiadamy uprawniń geodezyjnych.

 

(jesli "kołków" nie było - skreslić")

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
Czy kształtowanie terenu jest rozpoczęciem budowy ?

 

A planujesz budowę czy tam sobie gdybasz ?

 

Czy wymaga pozwolenia na budowę ?

 

Jeśli nie planujesz budowy to nie. Ale spróbuj zmienić warunki wodne na sąsiednich działkach to się przekonasz, że jednak nie jesteś "panem" na swoich włościach i podlegasz pod szereg różnych przepisów. To samo jeśli postanowisz sobie wykopać dołek i zrobić oczko wodne o powierzchni większej niż 30m2.

 

Już jestem po ;) Udało mi się przy tym nie zmienić warunków wodnych

Wiedza nie boli, jeśli będę kiedyś budował po raz drugi to się przyda.

 

super to pismo w sprawie kołków i szwagra :lol:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych co maja odmienne zdanie niż przepisy PB.

Może się przydać - prawie "gotowiec": :lol:

 

Starostwo Powiatowe w ........................

Uprzejmie informuję, że ...

 

albo mozna inny

 

Starostwo Powiatowe w ........................

Uprzejmie informuję, że pseudo humus z własnej działki zamierzam sprzedac bo trafił mi sie dobry kupiec ale nie chciał kupowac "kota w worku" wiec musiałem wydobyc na wierzch aby mu pokazac ze nie jest zanieczyszczony kamieniami, perzem czy stłuczka szklaną ...

 

 

podpis

 

albo Starostwo Powiatowe w ........................

Uprzejmie informuję, że zamierzam uprawiac rabarbar a w zwiazku z tym ze rabarbar ma duze wymagania glebowe zebrałem pseudo humus z jednej częsci działki na miejsce gdzie zamierzam sadzic karpy rabarbaru - aby mu było lepiej wegetowac ...

 

podpis

 

albo

 

Starostwo Powiatowe w ........................

Uprzejmie informuję, że wykopałem sobie dołek w miejscu gdzie zamierzam stawiac dom dla tzw "przymiarki" bo moja zonka ma słaby zmysł przestrzenny a

darmowych programów wizualizaji nie moge cos ostatnio wypatrzyc w kiosku ...

dołek oczywiscie zasypie jak sie moja zonka napatrzy, a nastepnie znów wykopie (po uzyskaniu pozwolienia of course)

 

 

podpis

 

itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak potrafi :)

 

I tak nalezy z usmiechem traktowac przerosnieta biurokracje atakujaca nas z kazdej stony. Inaczej nie daloby sie zyc wcale z tymi de.. ami.

Moze troche off topic, ale np. u mnie w starostwie, gdy skladalem wniosek o PnB, zostal on odeslany do poprawki. Okazalo sie bowiem, ze:

1. do szamba nie bylo dojazdu (nie waznie, ze scieki mozna odbierac przez ogrodzenie...)

2. Ktores linie nie byly zaznaczone w kolorze (SIC!).

 

Dobrze ze wielkosc czcionki byla ok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja zwaliła mnie na kolana. Klęczę i piszę. Poziom pomysłowości niektórych interpretacji przepisów poniżej mojego wyobrażenia. Zamiast czystać te przepisy litera po literze proponuję trochę więcej samokrytycyzmu.

 

Do eilian:

Jeśli w trakcie tych prac nie zasypiesz jakiegokolwiek rowu (melioracyjny, przydrożny), nie uszkodzisz drenażu, nie usypiesz góry, z której będzie spływać woda nie tam gdzie trzeba (np. na drogę, do sąsiada), nie wykopiesz stawu, jeśli działka ma naturalny spad, w którymś kierunku to przy tych pracach nie odwrócisz tego spadu lub jeśli jest duży to jeśli go radykalnie nie zmniejszysz itp., itd. to nie naruszysz stosunków wodnych. Wycinaj te drzewa spokojnie i zdejmuj humus. Takie prace nie są jeszcze rozpoczęciem robót budowlanych.

 

Drodzy Forumowicze: proponuję odrobinę więcej wyobraźni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak już na zakończenie. Humusu (inaczej próchnica), nie "ściąga się" tylko z uwagi na wymogi (konstrukcyjne) posadowienia budynku. Reguluje to m.in. Ustawo o ochronie gruntów i Ustawa o ochronie środowiska. Biorąc pod uwagę tylko te dwie, to nie ma możliwości bezkarnego zdjęcia humusu (czytaj degradacji) dla potrzeb innych niż inwestycyjne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy chore przepisy oraz wielce nadąsanych urzędników od których zależy wydanie pozwolenia na budowę , a trwa to czasami miesiącami .

Sam będę się gimnastykować za tydzień , jak zacząć budowę bez uprawomocnienia PnB - czas i pracownicy .

 

Szczęścia i pomyślności - zwłaszcza w sytuacji, gdy ktoś oprotestuje decyzję o wydaniu pozwolenia na budowę.

 

Ps. Przepisy nie były by takie "chore" gdyby nie "cwaniaczki" je obchodzące. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy chore przepisy oraz wielce nadąsanych urzędników od których zależy wydanie pozwolenia na budowę , a trwa to czasami miesiącami .

Sam będę się gimnastykować za tydzień , jak zacząć budowę bez uprawomocnienia PnB - czas i pracownicy .

 

Szczęścia i pomyślności - zwłaszcza w sytuacji, gdy ktoś oprotestuje decyzję o wydaniu pozwolenia na budowę.

Mam nadzieję że nie .

Mam chytry wybieg który jest zawsze skuteczny i niepodważalny a potrafi przyspieszyć roboty .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humus zdejmuje sie też w innych niz budowa przypadkach np. : założenie szkółki roślin w kontenerowej uprawie ( humus out i na to miejsce piach a na wierzch czarna tkanina zeby chwasty nie rosły). A prawda jest taka że trzeba najpierw udowodnic ze rozpoczeło sie budowę przed czasem. Co w cale nie jest proste, bo nawet jak wykopie dół 3x2 do mogę twierdzić że zrobiłem odkrywke i badam grunt :lol: Wiec nie szukajcie problemów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humus zdejmuje sie też w innych niz budowa przypadkach

To ściągaj i nie ściemniaj

 

Wiec nie szukajcie problemów.

Szukają problemów właśnie ci wszyscy kombinatorzy, którzy próbują rozpocząć budowę bez wymaganych pozwoleń. Wystarczyło oczywiście wystąpić o pozwolenie kilka miesięcy wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ale w ogóle o co chodzi?" chciałoby się zapytać czytając tę dyskusję...

Podstawowe pytanie jaki mi się nasuwa to co komu szkodzi, że ściągnę sobie ten humus parę miesięcy wcześniej? Innymi słowy pytam się: dlaczego nie mogę zrobić tego wcześniej? Jest jakiś konkretny powód? Bo jeśli jedyną odpowiedzią jest:" bo takie są przepisy", to mnie to nie przekonuje, zwłaszcza że owe przepisy nie są precyzyjne i, jak już ktoś napisał, w normalnym kraju takie niejasności interpretowane są na korzyść obywatela a nie wykorzystywane przeciwko niemu przez sfrustrowanych urzędników, którzy chcą poczuć, że mają władzę. Inaczej mówiąc czy jest jakieś konkretne uzasadnienie? Ja nie znajduję żadnego.

p.s.

zaciągnęliśmy języka i: geodeta, koparkowy, majster mówią wszyscy jednym głosem "humus można ściągnąć, bo to nie jest jeszcze budowa".

I to mi się wydaje logiczne, przygotowanie terenu do budowy to nie jest jeszcze jej rozpoczęcie. Tego domu mogę przecież wcale nie zacząć budować, co z tego, że miałam takie plany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jest jakiś konkretny powód? Bo jeśli jedyną odpowiedzią jest:" bo takie są przepisy", to mnie to nie przekonuje, zwłaszcza że owe przepisy nie są precyzyjne i, jak już ktoś napisał, w normalnym kraju takie niejasności interpretowane są na korzyść obywatela a nie wykorzystywane przeciwko niemu przez sfrustrowanych urzędników, którzy chcą poczuć, że mają władzę. Inaczej mówiąc czy jest jakieś konkretne uzasadnienie? Ja nie znajduję żadnego.

ble, ble, ble

s.ż.

 

p.s.

zaciągnęliśmy języka i: geodeta, koparkowy, majster mówią wszyscy jednym głosem "humus można ściągnąć, bo to nie jest jeszcze budowa".

I to mi się wydaje logiczne, przygotowanie terenu do budowy to nie jest jeszcze jej rozpoczęcie. Tego domu mogę przecież wcale nie zacząć budować, co z tego, że miałam takie plany?

skoro zaciągnięcie języka jest dla Ciebie autorytatywne, pozostaje tylko przystąpić do robót

 

Art. 41. 1. Rozpoczęcie budowy następuje z chwilą podjęcia prac przygotowawczych na terenie budowy.

2. Pracami przygotowawczymi są:

1) wytyczenie geodezyjne obiektów w terenie;

2) wykonanie niwelacji terenu;

3) zagospodarowanie terenu budowy wraz z budową tymczasowych obiektów;

4) wykonanie przyłączy do sieci infrastruktury technicznej na potrzeby budowy.

3. Prace przygotowawcze mogą być wykonywane tylko na terenie objętym pozwoleniem na budowę lub zgłoszeniem.

4. (204) Inwestor jest obowiązany zawiadomić o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych, na które jest wymagane pozwolenie na budowę, właściwy organ oraz projektanta sprawującego nadzór nad zgodnością realizacji budowy z projektem, co najmniej na 7 dni przed ich rozpoczęciem, dołączając na piśmie:

1) (205) oświadczenie kierownika budowy (robót), stwierdzające sporządzenie planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia oraz przyjęcie obowiązku kierowania budową (robotami budowlanymi), a także zaświadczenie, o którym mowa w art. 12 ust. 7;

2) (206) w przypadku ustanowienia nadzoru inwestorskiego - oświadczenie inspektora nadzoru inwestorskiego, stwierdzające przyjęcie obowiązku pełnienia nadzoru inwestorskiego nad danymi robotami budowlanymi, a także zaświadczenie, o którym mowa w art. 12 ust. 7;

3) informację zawierającą dane zamieszczone w ogłoszeniu, o którym mowa w art. 42 ust. 2 pkt 2.

5. (207) Rozpoczęcie dostaw energii, wody, ciepła lub gazu na potrzeby budowy może nastąpić jedynie po okazaniu wymaganego pozwolenia na budowę lub zgłoszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeśli jedyną odpowiedzią jest:" bo takie są przepisy", to mnie to nie przekonuje,

Jeśl chcesz łamać prawo to łam, a nie szukasz usprawiedliwienia na forum.

Zadaj Sobie po prostu pytanie:

Chcesz rozpocząć budowę, czy nie?

 

"w normalnym kraju takie niejasności interpretowane są na korzyść obywatela

W każdym normalnym kraju to normalny obywatel nawet otym nie pomyśli żeby łamać prawo (bez względu na to czy się z nim zgadza czy nie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...