krzys_i_aga 21.08.2008 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 W poszukiwaniach udało się nam dotrzeć do starszego pana, który posiada już bardziej konkretny sprzęt do wiercenia, szuka jednocześnie wody i jest kierownikiem budowy Starszy pan przyjechał na działkę ze swoim sprzętem dużym polskim Fiatem 125 P (nie wiedziałem, że jeszcze jeżdżą) który miał chyba ze 25 lat ! Poszukał wody i stwierdził, że jest metr od naszego wcześniejszego odwiertu. Odwiert rozpoczął mój ojciec ze swoimi kolegami, bo moi jakość nie mieli czasu (zaczekam aż oni będą wiercić !) O godz. 16 byli na na 5 metrze i tu ....... Trafili na kamień, którego nie dało się ominąć. Więc lekko załamani zaczęliśmy wiercić od nowa pół metra dalej ! Załamka totalna. Gdy podczas wiercenia natrafialiśmy na jakiś kamyczek serce stawało na dęba ! Żeby ta robota znowu nie poszła na marne ! Zmierzch nas jednak dosięgnął wcześniej niż my piątego metra. Prace przełożone na dzień następny. Kierownik wiercenia i jego bryka ! Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 21.08.2008 08:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 Na następny dzień po około godzinie walki okazało się, że yes, yes, yes woda !Chwila emocji podłączenie pompy abisynki i woda płynie, płynie płynie ....Dwie godziny pompowania i płynie dalej ! Przez samą rurę bez założonego filtra ! Po podłączeniu filtra płynie wartko dalej. Nic dodać nic ująć !Do tej pompy dokupiłem jeszcze kila innych elementów i hydrofor. Podłączenie zajęło nam dosłownie chwilkę. Przed włączeniem moment napięcia i jest leci pięknie woda. Pierwsze podlewanie idzie pięknie !Troszkę pracy, nerwów i pieniędzy bo nic nie ma za darmo. Trzeba tylko przeliczyć za ile zwróci się inwestycja. Myślę, że po roku spokojnie. Można podlewać trawniki, myć samochód napełnić basen na przyszłe lato. Podlać drzewka. No właśnie drzewka .... ale to już nowy temat .... Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 22.08.2008 13:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2008 Praca na budowie stanęła - przerwa technologiczna. Zrobimy troszkę na zielono - postanowione ! Tuje były posadzone już wcześniej wzdłuż tylnego płotu. Teraz zostały wyłożone agrowłókniną i obsypane korą. Teraz trzeba dosadzić po bokach. Przekopać ziemię i posadzić trawę. Chociaż na części. działeczki gdzie nie będą już prowadzone prace.A oto efekt: Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 27.08.2008 07:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2008 Postanowiliśmy również posadzić trawę na części działeczki. Jak również ją przekopać. Pomaga mi w tym dzielnie synek Michaś, chłop z niego wyrósł nie ma co ! Oraz Agniesia. Można było przeorać traktorem ale co to za satysfakcja. Znikoma. Całe popołudnia i wieczory spędzamy na działce. Do mieszkania tylko spać. Pogoda dopisuje. Entuzjazm też. Robota w rękach a raczej w łopacie się pali. Misiek bardzo mi pomaga. Agusia też z łopatą (chyba sama w to nie wierzy haha). Na części już przekopanej posadziliśmy trawę. A oto efekty pracy !Agusia urządziła kącik z drzewkami ! Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 02.09.2008 09:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Strop schnie, praca wrze. Oczywiście przy pracach ziemnych. Część działeczki została skopana. A na części gdzie została posiana wcześniej już wyrosła. Podlewanie przyniosło swoje efekty:NA nowo skopanej została posiana oraz zawalcowana trawka. Teraz regularne polewanie. Wyrównuję również troszkę przy tarasie. Na razie kosmetycznie !i piękne widoki na zachód słońca z okna naszej sypialni: Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 05.09.2008 12:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 Od wczoraj prace na budowie znowu ruszyły. Zaczynają po woli rosnąć mury na poddaszu użytkowym. Powiększone są okna frontowe na poddaszu. Widać juz pierwsze zarysy całkowitego kształtu budynku.Pomieszczenie za łazienką na górze (nad garażem), przeznaczone na pralnio suszarnię.Pojawiły się też kominy: *** w kotłowni *** od kominkaPrace idą do przodu a kasa jeszcze szybciej. Wszystko cieczy. Tylko ta opieszałość banków jest porażająca. Albo mają tak dużo klientów, albo za mało ludzi zatrudniają. To drugie jest bardziej prawdopodobne. I widok na nasz piękny domek. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 11.09.2008 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2008 No i przyszedł czas na ścianki działowe. Ekipa murowała je również w sobotę. Konsultacje na temat postawienia ścianek odbywały się telefonicznie. Niestety szef zapomniał projektu, w którym uwzględniłem zmiany. Ale wszystko się udało i robota idzie do przodu.Ścianka między sypialnia a łazienką:Wejście do sypialni:Ścianka odgradzająca salon od kuchni:Ścianka i drzwi wejściowe do pomieszczenia gospodarczego.Została również dowieziona wieźba dachowa. Chyba jeszcze na niej dwa dni temu ptaki siedziały. O wysuszonej wieźbie w tych czasach to można zapomnieć. Samo życie. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 23.09.2008 09:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2008 Muszę ze smutkiem oświadczyć, że od dwóch tygodni na budowie nić się nie działo . Zastój kompletny. Ekipa zawsze znajdzie jakieś wytłumaczenie ale zapewnie mieli robotę na innych budowach. Później coś innego wymyślili i tak dalej tak dalej ... Przeczekali całą najlepszą pogodę. Więc przyjdzie im teraz w te "ciepłe" dni najwięcej czasu spędzić na dachu. Przewieje ich tam solidnie. W między czasie zamówiłem okna, drzwi wejściowe i bramę garażową. Elektryk też będzie już robił swoje. Po założeniu dachu będzie to już dom ! A z oknami i drzwiami to ho ho. Już trzeba myśleć o tynkach. Wybór nie jest łatwy. Zawsze powtarzam, że dobre jest wrogiem lepszego. Rzeczy dzielę na dwie kategorie: - te co mi się podobają - i te co muszą mi się podobać Oznacza to mniej więcej tyle, że kupują na: drzwi wejściowe za 2000 zł a nie te rewelacyjnie mi się podobające za 4500 zł. I właśnie te tańsze nazywam tymi co mi muszą się podobać. W jeden dzień ułożyli część więźby dachowej. Dzisiaj zapewnie nie pracują bo deszcz pada. W Anglii gdzie przez cały czas prawie pada nie zarobili by na utrzymanie. Dzień jest coraz krótszy więc i ja mam już niewiele czasu na zrobienie czegokolwiek na budowie. Gdy nie ma jeszcze okien można porobić bruzdy na przewody elektryczne. A kurzy się przy tym bardzo. Widok na okno tarasowe Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 30.09.2008 10:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2008 Na budowie pojawili się ponownie Panowie od dachu. Dokończyli jego konstrukcję. Przyjechały zamówione łaty i kontrłaty. Budowę odwiedził Kierownik Budowy. Przekazał kilka uwag pracującym fachowcom. Jedna strona dachu została pokryta folią paroprzepuszczalną. Budowa zaczyna przypominać coraz bardziej domek. Dachówka rynny i cały ten inny osprzęt też. To rusztowanie, które widać zostało rozłożone prze ze mnie i mojego teścia. Od jutra rozpoczynamy ocieplanie domu. Zawsze parę groszy zostanie w kieszeni. Mój teść stary budowlaniec skakał po tych rusztowaniach jak kot. Aż mi serce dęba stawała. Więcej chęci niż możliwości. Wiek już nie ten i zdrowie nie te ale krzepa i ochota wielka. Ściągnięte zostały już wszystkie podpory ze stropu. Strop nadal stoi. Widok na salon od strony wejścia do domu. Powiększone drzwi tarasowe i przesunięte powiększone wejście z holu. Widok na klatkę schodową. Schody będą drewniane, krótsza część od strony holu. Lubimy przestrzenie.Ten Pan widoczny w kawałeczku na zdjęciu na chwilkę po wykonaniu tego zdjęcia "próbował" przestawić głową belkę. Nie udało się belka została na swoim miejscu gorzej z jego głową. Krwawił okrutnie. Pierwszy raz w życiu przydała się apteczka wożona w samochodzie ! Na szczęście to tylko zadrapanie ! Znienacka zmieniamy konstrukcję daszku nad wejściem do domu. Robimy wejście z filarkami (podporami z drewna). Mojemu Słoneczku (żoneczce)tak się podoba więc i ja się zgadzam ! Dodatkowy koszt wyjdzie około 500 zł. Ale co to do wieczności i uśmiechu zadowolenia na jej ślicznej buzi. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 04.10.2008 14:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2008 Tak będzie wygladało zmienione wejście do domku. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 04.10.2008 15:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2008 Dla zainteresowanych kilka zdjęć ścianek działowych na poddaszu. Przedpokój zmniejszyliśmy do minimum. Przez przesuniecie ścianek znacznie powiększyły się pokoje, które i tak bez ścianki działowej wydają się duże. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 14.10.2008 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2008 Przyszedł kolej na ocieplenie budynku przed zimą. Zaplanowana na to została określona suma funduszy. Po cenach rynkowych. Poszukiwania ekipy do tych robót zacząłem od prześledzenia wątków na forum muratora co do cen z m2. Dodam, że w tym roku chciałem położyć tylko styropian zaciągnąć klejem a strukturę dokleić w przyszłym roku. Ceny różne i zależne od lokalizacji na mapie polski. Średnia cena na terenie moich okolic do 40 zł za metr za całość z tynkiem łącznie. Ekipy z którymi rozmawiałem chciały 28 zł od metra bez tynku - no i później za tynk około 15 zł. Więc wychodzi znacznie drożej niż jednorazowo. Ale nie będę kładł struktury teraz ze zrozumiałych względów. Panowie z ekip są tak zmanierowani, że robią tylko na klej w tubkach. Jeśli inwestorów na to stać to niech płacą - mnie nie. Ale ponieważ "Święci garnków nie lepią" postanowiłem ocieplić sobie dom sam, no oczywiście przy pomocy teścia i ojca. Teściu stary budowlaniec powiedział, że damy radę ! Prześledziłem wszystkie informacje na temat ocieplenia i stwierdziłem, że to tak naprawdę nic trudnego. Wydrukowałem instrukcję klejenia z internetu. Przygotowanie teoretyczne bardzo ważne ! Rusztowanie mój teściu pożyczył od swojego kolegi, z którym kiedyś skakał po wieżach kościelnych. Rozłożył je a pół godziny i wszedł na samą górę jak małpka po drzewie. Chociaż już na emce i swoje lata ma. Ja tez się nie boję ale musiałem je jeszcze solidnie zabezpieczyć. Od kolegi teścia dostaliśmy jeszcze instrukcję kładzenia styropianu i przystąpiliśmy do dzieła. Przyklejanie styropianu idzie sprawnie. Ściany są proste więc nie ma problemu. Gorzej ze styropianem niby prosty a jednak. Styropian kleimy na placki. Luki wypełniamy pianką, lub wełna zwłaszcza w miejscach trudnych do docięcia. Oklejenie poszło sprawnie. Teraz siatka i klej na siatkę. Podczas działań mogliśmy już mieć dwa inne zlecenia Inwestorzy szukają ekip do ociepleń. Z siatka i klejem też się uporaliśmy. Chyba ekipa fachowców nie zrobiła by lepiej. Robimy wszystko dokładnie. Pozostaną jeszcze tylko do obrobienia okna jak je wstawią. Klej wysechł wiec teraz wystarczy tylko zagruntować. Do unigrutnu dolewam troszkę białej farby do malowania elewacji. Z daleka domek wygląda na biały. Kilka dni pracy i co prawda mniej urlopu ale kilka niezłych tysięcy w kieszeni. Pozostało jeszcze kilka paczek kleju do styropianu i siatki oraz około 20 m 2 styropianu. Mój znajomy jeszcze dokupywał - daje to do myślenia. Pieniądze w kieszeni - satysfakcja bezcenne. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 15.10.2008 07:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2008 W sobotę udało mi się zakonserwować daszek oraz wszystkie przycięte elementy więźby dachowej. Piękna pogoda "polskiej złotej jesieni" sprzyjała pracy ale nie za bardzo do niej zachęcała. Słoneczko dawało ciepełko bliższe błogiemu lenistwu spowalniając znacznie ruchy. Pieczony w ognisku ziemniaczek i kiełbaska z griila smakowały nadzwyczaj dobrze. Zwłaszcza na tarasie oświetlonym słońcem. Moi budowlańcy mają "wejść" na budowę od wtorku. Obaczymy. Misiek (syn) twierdzi, że zmienione wejście do domu wygląda super. Podoba się również Agniesi (takie chciała i jest) ! Misiek aktywnie (jak tylko czas pozwala angażuje się w prace na budowie. Nie ma to zastosowania do córek. Ich budowa zupełnie nie interesuje We wtorek po pracy śmigam zobaczyć jaką robotę na budowie zamarkowali fachowcy. No byli to widać okleili część komina klinkierówką i nabili troszkę łat. Robota coś im dzisiaj nie szła. Może ze względu na wcześniej już wspomniany deszcz. No cóż ale są i robią trzeba się cieszyć ? Sam nie wiem chciałbym żeby już skończyli. Tym bardziej, że w czwartek przywożą okna. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 22.10.2008 10:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2008 Faktycznie w czwartek około 10 pojawili się panowie z oknami. Na szczęście były takie jak zamówione. Zwłaszcza chodzi o kolor. Widać, że ekipa doświadczona w montażu. Profilaktycznie biorę jednak dzień urlopu. Doglądnę sam. Praca wre. Trzy ekipy uwijają się. Dobrze, że domek nie jest mały. Nie pomieścili by się wszyscy. Robią elektrycy, murarze no i wymienieni już monterzy. Okna są wstawiane prawidłowo. Przynajmniej tak mi się wydaje. Pracę monterów przyjeżdża sprawdzić jeszcze przedstawiciel firmy. Ale tak naprawdę to przyjechał dowieść jedną roletę zewnętrzną. Montaż okien trwa do godz. 17. Przyjeżdżam już tylko na odbiór. Wygląda elegancko. Nie ma żadnych prześwitów między oknem a murem. Na dole okna są plastikowe wykończenia do których dosuwa się parapety. Okno tarasowe też nie stoi na cegłówkach tylko na specjalnych plastikowych podporach przymocowanych do ramy. Podpory są zalewane posadzką. Okna od zewnątrz są w kolorze złoty dąb a wewnątrz białe. Rolety tylko na dolnej kondygnacji. Podoba nam się. Zdjęcia z budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 23.10.2008 14:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2008 Cały czas jest też robiona instalacja elektryczna (nie pisałem o tym wcześniej) chociaż widać ją na zdjęciach. Instalacja elektryczna wymaga dokładnego przemyślenia. Na nic nie zda się instalacja umieszczona w projekcie. Tam jest standard. My natomiast musimy ją dostosować do naszych lokalnych potrzeb. Rozrysowuję sobie całość wcześniej na projekcie. Wygląda że jest ok. Jednak nie do końca. Co wizyta na budowie to nowy pomysł rozmieszczenia gniazda. Odwiedzam też przyjaciół, którzy wybudowali dom. Słucham ich rad dotyczących rozmieszczenia kontaktów i włączników. Wybieram te które wg mnie są nam niezbędne. Decyzja musi szybko zapaść. Niebawem będą już kładzione tynki. Wtedy nici ze zmian pozostanie przedłużacz. Stwierdzam, że nie podjął bym się robienia instalacji w domku chociaż elektryka nie jest mi obca. Co innego mała przeróbka kilku punktów w mieszkaniu. Pewnie, że może ktoś powiedzieć nic trudnego. Naprawa samochodu też nic trudnego tylko tyle, że trzeba się znać ! A ja aż tak się nie znam. Ekipa może nie jest najtańsza ale solidna. Nie ma problemów z dorobieniem jednego punkt (płacę za całość domu a nie za punkty. W pierwszej kolejności ma być zrobiony garaż, który będzie już tynkowany. Przyczyna banalnie prosta w piątek ma być montowana brama garażowa. A do tego musi być już położony tynk. Robię również instalację pod głośniki w salonie. Może kiedyś będzie mnie stać na kino domowe bo na wyjście do kina to już chyba nie. No nie żartuję, nie jest jeszcze tak żle. http://images47.fotosik.pl/22/20e75ba982ba1cac.jpg http://images33.fotosik.pl/391/63b56bbd27d3d385.jpg Pomyśleliśmy też o oświetleniu tarasu.Dwie lampki za oknem tarasowym i na rogach tarasu. http://images48.fotosik.pl/22/876b03f6356fba7e.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 24.10.2008 06:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Wybór rodzaju tynków jest tak samo skomplikowany jak wybór materiału na budowę ścian. Tylko, że na ściany jest kilka rodzajów a tu dwa. Gipsowy lub cementowo wapienny. Ile tynków tyle zdań czy ile ludzi tyle zdań. Ileż mniej dylematów mają osoby kupujące już domy lub mieszkania w stanie developerskim ! Tynk jest i już a jak się nie podoba to co z tego nie będzie go przecież zbijał ! Ten oddycha ten nie ! A jak nie oddycha to co nie żyje ? Ten tańszy ale gorszy i grzyby na nim rosną, ten drogi ale super. Zawsze można gładź położyć ale po co w takim razie kłaść na niego gips skoro ma być ekologiczny i oddychać. To niech oddycha pełną gębą a nie przez zęby. Miałem taki tynk i taki a nawet przez 20 lat nie miałem, żadnego tynku tylko tapety na żelbetonie. I co jakoś nie zauważyłem różnicy. Może ktoś mnie oświeci a raczej oświetynkuje. Ostatnio usłyszałem, że teraz to nawet są modne takie nierówne tynki jak kiedyś. W Niemczech zwłaszcza ! A jak ktoś mi mówi, że w Niemczech lub niemieckie to wiem, że super no bo jak może być inaczej ! A ja właśnie robię nie zdrowo i nie modnie i nie tak jak w Niemczech taka moja to przekorna natura ! Robię tynki gipsowe grzyby też muszą gdzieś rosnąć ! Zawsze sos można zrobić ! Ekipę znalazłem przez przypadek. Zresztą jakby wszystko co jest związane z budową to przypadek … Więc trzeba było otynkować garaż bo brama garażowa miała być już tuz tuż a nawet wczoraj. Więc otynkowałem i co bramy ani widu ani słychu ! Może w przyszłym tygodniu. Przestaję lubić słowo może. Podczas całej budowy chyba nie słyszałem słowa na pewno. Takie słowo chyba nie funkcjonuje w języku budowlańców ! Co do ekipy tynkarzy to jak na razie złego słowa powiedzieć nie mogę. Coś troszkę narzekają na ciśnienie ze studni (wody z sieci jeszcze brak). Sprawdzam dzisiaj i przez około 1,5 godziny napełniam 1000 litrowy baniak. Może to oni mają problem z maszyna. Ciężko powiedzieć nie znam się ale jeśli otynkowali już prawie pół domu to chyba jednak się da. Wody idzie co niemiara. Studnia przydaje się oczuwam to na każdym etapie. Dobry ruch z tą studnią. http://images36.fotosik.pl/22/70c1b8bd28b48951.jpg http://images35.fotosik.pl/22/412782996ae3918c.jpg http://images41.fotosik.pl/22/373ed30719beb68d.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 27.10.2008 07:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2008 Zakupiliśmy drzwi wejściowe właśnie z tych co „muszą się nam podobać”. Nie no spoko ładne są. Podobają nam się zwłaszcza ze względu na cenę. Takie dębowe to były by super ! Ale cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi …. Zastanawiałem się kiedy je zamontować. Każdy doradza inaczej. Bo się uszkodzą, bo nie będą uważać itp. Ja postanowiłem jednak, że zamontuje je teraz. Ale nie będą używane do wchodzenia. Wszelkiego rodzaju wejścia będą się odbywać przez garaż. Brama garażowa schowa się pod sufitem i nie będzie narażona na uszkodzenia. Tym bardziej, że drzwi przy tynkowaniu będą ładnie obrobione. Zamontowanie drzwi trwało nie dłużej niż 1,5 godziny. Pomagał mi kolega. No chyba raczej to ja mu pomagałem (czytaj asystowałem). Przekonałem się ile jest warta moja tania poziomica. Tyle co nic. Nie warto kupować tanich rzeczy bo się nie sprawdzają a sumując wyjdą tyle samo co te lepsze i droższe. Drzwi zostały zamontowane i opiankowane. Na szczęście się zamykają chociaż uszczelka musi się jeszcze ułożyć. Wiec w domykanie trzeba włożyć troszkę energii. Mam nadzieję, że się wszystko w nich ułoży. Drzwi zastawiam nie ma możliwości wchodzenia przez nie. http://images47.fotosik.pl/24/e52e36b349d08147.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 28.10.2008 07:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Kładzenie dachu było odkładane przez moich wykonawców przez 3 tygodnie. Wreszcie wzięli się do pracy. Wieczorem zauważyłem, że jakoś dziwnie montują druty mające na celu przytwierdzenie dachówki do łaty. No i efekt był taki, że na drugi dzień rozbierali położoną dachówkę nad garażem zarówno z jednej jak i drugiej strony. Chyba trzeba się na wszystkim znać choć ponoć to oni są fachowcami. Okazało się, że młody wyrwał się i kładł dachówki nie pytając się nikogo. Wysyłam na budowę kierownika budowy. Z obawą patrzę na resztę ich działań chociaż kierownik twierdzi, że wszystko już robią zgodnie ze sztuka dekarską. Od tej pory ich szef już jest cały czas na budowie. Żebym nie musiał zbierać później dachówki po okolicy. Zresztą te mocowanie dachówki lekko mnie zadziwia. Ale przecież tak wszyscy robią i jest ok. Więc muszą one spełniać swoją rolę. Zakładanie tych haczyków powinno odbywać się co 4 – 5 dachówkę w zależności od konta nachylenia dachu i strefy wietrznej. Haczyki zakłada się po skosie. Z dachem jest coraz weselej ale to dopiero początek .... http://images35.fotosik.pl/24/d2ac8d307d01f681.jpg http://images41.fotosik.pl/24/41f18a7c143fddd4.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 29.10.2008 12:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Dostaje wstępną wycenę materiałów na centralne na centralne ogrzewanie i instalację wodną wewnętrzną. Nawet jestem mile zaskoczony. Wiadomo do wyceny trzeba dodać plus 20 % innych kosztów ale i tak jest ok. Zdecyduje się na tego wykonawcę. Mam nadzieję, że uda mi się założyć ogrzewanie jeszcze w listopadzie. Pozostaną tylko wylewki i mam stan surowy developerski. Skrupulatnie liczę finanse powinienem się zmieścić w transzy a może jeszcze coś zostanie. Miejmy nadzieję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzys_i_aga 30.10.2008 15:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2008 Drzwi wejściowe zostały zamontowane fachowo i bez uwag ! Nie tam żebym się chwalił czy coś (nie pozwala mi na to moja wrodzona skromność). Przycinam piankę, wyciągam kliny wszystko ok ! Montuje zamek (chcę je zamknąć żeby nikt nie chodził przez nie - do wnoszenia i wynoszenia będą drzwi garażowe) próba ich zamknięcia na zamek nie przynosi efektu. Pianka weszła i zablokowała wejście zamka. Skrupulatnie ją wydłubuję ! Druga próba nadal coś blokuje. Sprawdzam już dokładnie i co ? Otwór wpustowy dolny jest o pół centymetra za nisko wycięty. No ładnie myślę sobie. Po co kupowałem takie tanie drzwi i co od nich wymagam ! Za jakieś tak 2000 zł maja pasować wszystkie otwory ? No nie oczywiście, że nie ! Mój teść mówi wystarczy wyciąć troszkę lub podpiłować. I co ? Jak ma piłować drzwi za 2000 zł. Mogę prosta sprawa ale chodzi o zasadę ! Zgłoszę reklamację. Ni i było oszczędzać na drzwiach ? Nie wiem już czy się śmiać czy płakać. Fuszerki jednak zdarzają się wszędzie. Resztę do przemyślenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.