Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KTO ma kocio? na pal. sta?e firmy KOSTRZEWA ?


MARJO

Recommended Posts

No to super!!!Chciałbym kupić taki kocioł tylko proszę od dłuższego czasu aby odezwał sie jakiś zadowolony użytkownik.(nie ze świerzym kontem)

Kocioł oglądałem w Giżycku i podoba mi się ale wśród kilku moich faworytów tylko ten nie ma rzetelnych pozytywnych opinii.

Więc proszę MAJĄCY KOCIOŁ KOSTRZEWY Z PODAJNIKIEM odezwijcie się! :-? :-? :-? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Posiadam kocioł Kostrzewy Pellets Lambda 14 od roku.

Przez cały ten czas piec pracował bezawaryjnie, nie licząc zerwanej zawleczki motoreduktora na wiosnę ( pora długich postojów w pracy ). Stało się to na skutek osadzenia nagaru w kolanie pod palnikiem, a tym samym zmniejszenia światła kolana i stworzenia "korka".

Muszę nadmienić, że w tym typie kotła czyszczenie tego kolana z nagaru jest mocno uciążliwe z powodu niewielkiej ilości miejsca.

Na szczęście producent opracował nowy palnik, który ma ograniczyć do minimum problem nagaru - mam nadzieję, że tak rzeczywiście będzie.

Poza tym zimą nie było żadnych niespodzianek.

Problem pojawił się za to w okresie letnim, kiedy kocioł grzał tylko wodę użytkową.

Wprawdzie nie było żadnej awarii powodującej jego zatrzymanie, ale zaczął się potwornie smolić wewnątrz. Zjawisko to jest na tyle intensywne, że system czyszczący nie jest w stanie prawidłowo pracować - zatrzymuje się.

Trochę mnie to martwi, próby wyregulowania ustawień niewiele dały, a samo zjawisko jest bardzo niekorzystne i może drastycznie wpłynąć na żywotność kotła.

Zastanawiam się nawet nad zakupem grzałki elektrycznej do grzania wody w następnym sezonie letnim, zaś kocioł używać tylko zimą - wtedy, przy jego ciągłej pracy nie mam żadnych problemów.

Ciekawi mnie czy ktoś z forumowiczów ma podobne problemy/obserwacje z piecami na pellets, niekoniecznie Kostrzewy?

Będę wdzięczny za porady i wskazówki.

Do Waleriana 35: chyba trochę źle oceniasz firmę Kostrzewa - chyba nie widziałeś całości. Tak się składa, że miałem okazję tam być i o ile biuro i przyległy warsztat ( de facto pozostałość z przed lat z początków działalności )nie robią wielkiego wrażenia, to główna hala produkcyjna, mieszcząca się w innym miejscu już samą powierzchnią i wysokością po prostu przytłacza, nie mówiąc o sprzęcie do produkcji. I gdyby był to jedyny argument przemawiający za kupnem produktu tej czy innej marki, Kostrzewa sprzedawałby 10x tyle kotłów, co obecnie.

Poza tym, coś co powstało w "jakimś" garażu wcale nie musi być gorsze od masówki, tym bardziej jeśli ten garaż z dobrym skutkiem funkcjonuje od 30 lat.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Podzielam opinię Łukasza - "to niekończące się pasmo usterek i problemów". Problem użytkowania pieca jest cały czas. Z uwagi na cenę paliwa przeszedłem na węgiel i opiszę problemy pracy z węglem. Najpierw węgiel zasypywałem z worków tak jak kupiłem, ale z worków woda się lała - producent węgla stwierdził że to jest technologia mycia węgla by pozbyć sie miału. Od innych producentów wziąłem wegiel i to samo - problem jest też u sprzedawców, worki składowane są na niezadaszonych placach i deszcz wnika w otwory perforacyjne worka i tak przybywa nam waga węgla. Mokry węgiel się klei do siebie i nie chce się zasypywać. Problem produktu Kostrzewy jest za mały otwór zasypowy do ślimaka. Tłumaczyli mi że jest taki mały bo przy większym ślimak im się zrywał. Nie widziałem nowego produktu Kostrzewy, ale inni producenci mają ten otwór dużo większy. Obok pieca, z desek zrobiłem koryto, do wysypywania 8 worków z węglem, by sobie wysechł, taki suchy łopatą wsypuję do węglarki i z weglarki do zasobnika. 1worek węgla = 3szt. weglarki. To ma jeden plus - w węglu znajduje się rożnego rodzaju skarby, a to kawałki desek, sznurków, resztki rozbitych butelek po piwie. Minus węgiel się pyli, piec z 2004r z jednym wentylatorem nadmuchowym spaliny wydmuchuje głównie kominem, ale minimalne ilości przez każdy element złączny tak, że w pomieszczeniu, w którym stoi piec jak w drugim pomieszczeniu oddzielonym otworem drzwiowym (bez drzwi), wszystko co jest, jest pokryte czarnym pyłem, nawet na półkach regałów. Posprzątasz - po dwóch tygodniach nie zauważasz efektów sprzątania. Wracając do zbiornika zasypowego, węgiel nawet suchy potrafi sie klinować w zasobniku i tworzyć pustą przestrzeń nad ślimakiem. Próby z węglem od trzech różnych producentów - efekt ten sam. Problem w tym, że jak węgiel się zaklinuje to musze poświęcić 20 min na procedurę rozpalania pieca. Jak często się węgiel klinuje 2- 3 razy dziennie, sukcesem jest jak popracuje z dwa dni bez zaklinowania ale to od święta. Co robię - przed pracą, po pracy, wieczorem w nocy schodzę do piwnicy, otwieram pokrywę zasobnika i drutem fi 8mm przebijam węgiel by sie wzruszył. To że zejdę nie znaczy, że piec pracuje, jak pracuje to dobrze, ale jak nie to rozpalam. Horror jest zimą jak wracasz z pracy a tu notorycznie zimna chata, zanim rozpalisz, pompa poda ciepłą wodę, kaloryfery wygrzeją chatę - robi się późno i nie masz gwarancji, że jak położysz sie spać to za pół godziny znowu w ślimaku zabraknie węgla. rano powtórka z rozrywki. Dzwoniłem do Kostrzewy, by jakiś wibrator wymyślili, który by co jakiś czas wzruszał węgiel i po kłopocie, a oni zwalają winę na węgiel. Problem w tym że używam węgla z http://www.kwsa.pl, którego poleca z 8 producentów kotłów (Kostrzewy tam nie ma). Gdy koleżanka zapytała się mnie jaki bym jej polecił kocioł z podajnikiem - powiedziałem: taki jaki stoi w najbliższym sklepie, gdzie zaoferują Tobie montaż i serwis i nich Cię nie obchodzi jakiego to będzie producenta. Tak też zrobiła, ma nowy piec (nie Kostrzewy), w zasobniku dużo większy otwór do ślimacznicy niż mój Kostrzewa. Używamy ten sam wegiel. Jest jedna różnica - ona wsypuje węgiel prosto z worka i od jesieni ub.r. nie wie co to przestój pieca, a u mnie syzyfowa praca opisana powyżej. Zapewnienie Kostrzewy, że mój przypadek to wina węgla, no cóż jakie słowa taka firma.

 

Jakie mi się przypomniały inne problemy pracy z kotłem

1. częste zrywanie śrub z zabezpieczenia napęd-ślimacznica. poradziłem sobie z tym że śruby nie skręcam nakrętka lecz zostawiłem włożone same sobie. Zobaczyłem że dwa pierścienie, które łączy śruba nie są centrycznie do siebie dopasowane, dlatego skręcenie śrub wprowadzało w śrubach niepotrzebne dodatkowe naprężenia. Wcześniej miałem 1/2 kg śrub na zapas, bo co chwila trzeba było wymieniać, jak pozostawiłem śruby nie skręcone od tego czasu mam spokój ani razu się nie zerwały.

2. zapalarka pellets bardzo często się zapychała zgorzeliną, tak że praktycznie była bezużyteczna. Nie chodziło tylko przepchanie otworu w kolanie paleniska. Aby do niej się dostać (piec z 2004r), trzeba było rozebrać pół pieca, wyjąć zapalarkę (rura długości ok 20cm fi 2 cm) i całą rurę oczyścić ze zgorzeliny.

3. Wyczystka rusztów wodnych pionowych znajduje się po tej samej stronie co podajnik/zasobnik. Aby usunąć popiół, trzeba się gimnastykować pod podajnikiem/zasobnikiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... rzeczywiście zauważyłem, że przy starszych kociołkach Kostrzewy i dużym zasobniku zawieszał się węgiel (duża komora wymuszała słaby spadek ścianek).

W urządzeniach z zeszłego roku (Plus25kW) nie widziałem tego problemu zarówno przy ekogroszku jak i pellecie.A przynajmniej nikt się na to nie uskarżał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... rzeczywiście zauważyłem, że przy starszych kociołkach Kostrzewy i dużym zasobniku zawieszał się węgiel (duża komora wymuszała słaby spadek ścianek).

W urządzeniach z zeszłego roku (Plus25kW) nie widziałem tego problemu zarówno przy ekogroszku jak i pellecie.A przynajmniej nikt się na to nie uskarżał.

 

No i jak tu wybrać kocioł?Tylu nie zadowolonych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... rzeczywiście zauważyłem, że przy starszych kociołkach Kostrzewy i dużym zasobniku zawieszał się węgiel (duża komora wymuszała słaby spadek ścianek).

W urządzeniach z zeszłego roku (Plus25kW) nie widziałem tego problemu zarówno przy ekogroszku jak i pellecie.A przynajmniej nikt się na to nie uskarżał.

 

No i jak tu wybrać kocioł?Tylu nie zadowolonych ?

 

Mój szwagier ma 24kW - działa od 3 lat bez problemów - pali drewnem (niestety nie ma podajnika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do użytkowników kotłów Kostrzewa (starsze modele). Jakie mają wyprobowane nastawy dla mocy 01, 02, 03 w zakresie ustawień dmuchawy i częstości podawania/postoju paliwa w zależności czy to są pellety czy węgiel. Lub inne pytanie, jak poprawnie ustawić stosunek powietrze - paliwo w kotle Kostrzewy, by mieć optymalne spalanie. Następne pytanie - piec Kostrzewy ma dla węgla podtrzymanie żaru, czyli gdy nie ma zapotrzebowania na ciepło w chacie piec nie wygaśnie, bo sobie okresowo poda paliwo i dmuchnie powietrzem - czy ktoś już tym się bawił i znalazł ustawienia, by utrzymać ciągłość żaru, a piec nie osiągał temperatur alarmowych przy dłużej pracy na "postoju"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romanie:

http://www.forum.pellets.com.pl/ - zadaj pytanie, bo wbrew pozorom nie zawsze te ustawione dla pana X w Krakowie beda pasowały też dla panaY w Gdańsku.

Wal tam śmiało - w końcu to ich produkt.

Sam z reguły zostawiam ustawienia na serwisowych i jest ok, ale czasami różnie bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałbym wybierać tego typu kocioł wziąłbym Kostrzewę Pellets Plus. Po prostu wiem co w nim siedzi i wiem, że nie mogę oczekiwać iż toto urządzenie np umyje mi naczynia ;-). troche zabawy z ustawieniami, dobry opał i zero stresu.

Ważny jest tylko jego montaż no i czyszczenie co jakis czas (ostatnio ciągle nacinam sie na ludzi, którzy myśleli że czyszczenie to raz na rok/2 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

niby super kocioł :D a tak naprawde dowiesz sie w praniu jaki on jest. :evil:

 

PROBLEM DOBREGO PALIWA - wegiel groszke moze byc mokry, pelet moze miec zly sklad - moze kostrzewa powinna rozszerzyc swoja oferte o paliwa do swoich kotlow?

przy zlym pelecie to mozesz czyscici i czyscic .... i bokiem Ci to wyjdzie!

 

serwis - no przy -20 mozna miec powazny klopot bo przyjedzie ktos moze po kilku dniach.

 

chcesz kupic cos drozszego aby miec pewnosc ze to jest ok. a niestety nie masz gwarancji.

 

az boje sie w jakim stanie kociol bedzie za 3 lata - po przeczytaniu roznych opinii.

 

to plomien zchodzi za nisko, to zawleczke zrywa itp. cud miód a nawet nie mysle o grzaniu wody latem bo szkoda pieca.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

A ja się podzielę moimi doświadczeniami z piecem Kostrzewa.

Byłem napalony od samego początku na kostrzewę no i jestem jej posiadaczem - Fuzzy Logic 25 kw. Piec chodzi od października. Piec fajny, mały wydawało się wszystko ok. Pierwszy problem wystąpił już na samym początku. Mianowicie aby mieć gwarancję piec musi uruchomić ich serwisant. Nie będę opowiadał całej historii, skończyło się w końcu na tym, że musiał przyjechać serwisant z centrali, który wiedział już co robi a nie jak ten pierwszy. Skasował 350 zł za 30 minut roboty. Tak na marginesie to połowa serwisantów z listy umieszczonej w internecie na stronie kostrzewy już dawno nie prowadzi dla nich serwisu bynajmniej w woj. pomorskim. Piec chodził dalej było wszystko ok. Do czasu. Spaliła się zapalarka i przewód doprowadzający powietrze od wentylatora. Żeby zgłosić awarię to trzeba wysłać do nich najlepiej to faks bo mailem to tak nie za bardzo. Czekając na serwisanta (miał być po dwóch dniach) zacząłem palić drzewem - no i co - spadł cały ruszt. Oderwała się po prostu blacha na której się opiera. Na serwisanta czekam już trzeci tydzień. Po prostu masakra. Płacąc taką kasę za piec oczekiwałbym lepszego serwisu. Owszem piec ma bajery. Sonda lambda, zapalarka, fuzzy logic ale mówiąc szczerze wątpię w oszczędności w spalaniu jakie rzekome te elementy powodują. A jeśli ktoś chce kupić ten piec niech najpierw zorientuje się czy jest blisko serwisant, zasięgnie o nim opinii a jak mu coś nawali niech kupi sobie różaniec i się modli aby mrozów nie było. Bo jak padnie cały piec to może za rok mu go wymienią.

Pozdrawia już mniej napalony posiadacz Kostrzewy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reklamacja kotła to nie jest jak zdanie do serwisu np. radia... szybciej przyjezdza serwis do lodówki czy pralki a nizeli serwis kostrzewy.

na pewno uztkowanie tego kotła jest bogate w atrakcje roznego typu! warunki gwarancji sa rownie interesujace!

pozdrawiam wszystkich uzytkownikow kotłow c.o. i zycze szczescia sobie i Wam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę mam "karniaka" w firmie ;) i tak coraz bardziej mam ochotę napisać krok po kroku jak ustawiać (choć mniej więcej ) owe cuda oraz co i gdzie je boli. Jako serwisant tej firmy, stykający się wciąż z bardzo podobnymi problemami.

O niedoróbkach nie mówię, bo na to może zaradzić wyłącznie dobra wola firmy (lub samowolne działanie mogące skutkować utratą gwarancji niestety).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wegiel - dobrze jest raz w tygodniu troche poczyscic, wybrac popiol.

pelet - no to juz trzeba zbijac nagar przynajmniej raz w tygodniu - nie jest to zbyt komfortowe!!! :evil:

dobre paliwo - no jak ktos lubi taka zabawe, kupowac kilka workow i spradzac czy jest dobre, to OK. :lol:

 

pytanie do Małego - wiesz cos siedzi w srodku kotla kostrzewy i polecasz kociol.

a czy mozesz powiedzic jak ten kociol bedzie sprawowal sie po kilku latach, jak blacha? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...