MagdalenaK 18.05.2008 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Powiedzcie mi proszę co się ze mną dzieje, zbudowaliśmy wymarzony domek 6 km od miasteczka w którym mieszkamy , domek pod lasem , wykańczamy go w chwili obecnej, dodam że chcieliśmy tego bardzo. I nagle gdy wszystko dobiega końca i marzenia się urzeczywistniły ,to dopadł mnie jakiś lęk , mieszkanie w bloku którego niecierpiałam nagle staje się przyjazne i z bólem serca je sprzedaję. Boję się jak poradzi sobie tam nasz syn , trzeba go będzie wozić do szkoły i na zajęcia dodatkowe. Wszystko nagle jest dla mnie problemem. Powiedzcie proszę czy to jakaś depresja budowlana , lęk przed nowy, przesilenie wiosenne czy inne licho . Źle mi z tym , nie chcę rozmawiac o tym z mężem, żeby nie robić mu przykrości bo on sie tak cieszy. A może inni z was też tak mieli ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 18.05.2008 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Nie martw się, jak tylko się wprowadzisz to wszystkie obawy miną. My kobiety jesteśmy narażone na taką huśtawkę nastrojów, znam to z autopsji.PozdrawiamAnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.05.2008 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Nie martw się, jak tylko się wprowadzisz to wszystkie obawy miną. To ciekawe... dajesz gwarancje ze po wprowadzeniu sie wszystkie obawy mina? I ze wszyscy reaguja tak samo jak ty? Hm... bardzo ciekawe ale - bez urazy - piszesz cokolwiek zeby pocieszyc. Dla mnie w tym momencie to taka gadka - szmatka pt " wszystko bedzie dobrze, nie ma sie co martwić". Która - wiem z autopsji - jest oczywiscie bardzo miła ale mało (o ile w ogóle) pomaga. Magdaleno! - czasami tak bywa ze lęk dopada. I poniewaz jest to duza rewolta w zyciu - jest to "normalne" Poszukaj watku kuleczki "Depresja w nowym domu" - chyba miala podobny problem i podobne obawy. I duzo tam bylo rad i cieplych słow dla niej Btw. jej problemy nasiliły sie wlasnie po wprowadzeniu do nowego domu! I o ile wiem udalo jej sie z tego wyjsc ale nie bylo to pare dni a pare miesiecy. (kuleczka dopiero duzo pozniej przyznala sie ze choc poczatek byl najgorszy i ze potem dzielnie pisala ze "jest lepiej" to definitywnie pozbyla sie obaw duzo pozniej) Wazne ze sie pozbyła Ja trzymam oczywiscie kciuki zebys obawy miala teraz a po wprowadzeniu do nowego domu - one ustąpiły ale nie zaszkodzi w/w watek poczytac pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.05.2008 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 A tu znalazlam wątek:http://forum.muratordom.pl/depresja-w-nowym-domu,t75664.htm?highlight=depresja%20domu ps. byl jeszcze jeden podobny ale juz niestety nie pamietam czyj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majcia 18.05.2008 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Ja wlasnie przezywam to samo co Magdalenka Domek piekny, taki jak chcialam. Przeprowdzka za jakis tydzien a ja.... sie boje Mam nadzieje, ze bedzie tak jak u kuleczki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdalenaK 18.05.2008 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Cóż miam powiedzieć, bardzo Wam dziękuję za miłe słowa. Bardzo!!! Wierzę że to się dobrze skończy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdalenaK 18.05.2008 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Miałam jeszcze dodać że jak przeprowadzaliśmy się do obecnego mieszkania to jakoś przebiegło to niezauważalnie. Fakt że po prostu przenosiłam się z ulicy na ulicę. Większość sąsiadów znałam. Ale po prostu wzięłam parę rzeczy i wylądowałam w nowym pachnącym mieszkaniu. Jakoś tak bez emocji ,większej radości co również było dla mnie dziwne. Wszystko było by dobrze gdyby nie właśnie sąsiedzi, którzy robią imprezy do trzeciej rano, brud na nowych klatkach schodowych i prawie całkowity brak prywatności.Mieszkamy w obecnym mieszkaniu dwa lata i prócz tego że mamy piękne mieszkanie reszta jest be. Może mój lękowy stan potęguje to że po prostu idę w obce miejsce gdzie nikogo nie znam. Przeczytałam wątek Kuleczki, no jakbym opisywała swój stan wewnętrzny i ten nieznośny uścisk w klatce piersiowej. Niech to trwa jak najkrócej. Jutro mam trudny dzień podpisuję akt notarialny sprzedaży mieszkania. Mam nadzieję że nie zwieję od notariusza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 18.05.2008 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Wydaje mi się, że lęk przed przeprowadzką nie jest nienormalny. Przecież to duże przedsięwzięcie logistyczno-emocjonalne. Każda zmiana w życiu może rodzić niepewność. Życzę Ci z całego serca, żeby Twoje obawy szybko przerodziły się w ogromną radość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 18.05.2008 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Daleko się przeprowadzasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 18.05.2008 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Oj, ale ze mnie gapa! Teraz zauważyłam, że napisałaś, że to 6 km. To wcale nie jest daleko, znajomi i przyjaciele pokonają tę odległośc bez problemu. Gdyby to było 600 km to byłby problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 19.05.2008 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 A mi ten strach wydaje się czymś normalnym - ja tak mam za każdym razem gdy w moim życiu zachodzą jakieś poważniejsze zmiany. Było tak jak wprowadzaliśmy się z mężem do obecnego mieszkania, jest tak jak zmieniam pracę i zapewne będzie tak jak będziemy się przeprowadzać do domku. To normalny lęk przed zmianami. Wg mnie to minie po przeprowadzce i powrocie do normalności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 19.05.2008 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 Ja mam gorzej bo jeszcze nie skończyłem ale już blisko i mam jako taka pewność że się wszystko uda (głównie finansowo). No i dopadaja mnie różne dziwne lęki związane z bezsenesem mojej pracy i przyszłością naszej cywilizacji włącznie . Kurna co jest...Może to cos a'la depresja poporodowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 19.05.2008 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 Wszystko nagle jest dla mnie problemem. Powiedzcie proszę czy to jakaś depresja budowlana , lęk przed nowy, przesilenie wiosenne czy inne licho . Źle mi z tym , nie chcę rozmawiac o tym z mężem, żeby nie robić mu przykrości bo on sie tak cieszy. A może inni z was też tak mieli ? Moja rada jest taka. Powiedz męzowi, bo takich emocji lepiej nie ukrywać. Mozesz dac mu do przeczytania ten watek załozony przez Ciebie. Jak jest mądrym człowiekiem i wrażliwym to zrozumie, a wierzę że tak jest. No i spróbuj na poczatek jakos się zrelaksowac. Mysl o miłych rzeczach, nie analizuj za bardzo swoich odczuć. Staraj się od tego uciec. Może okaać się ,że ten Twój stan stan to tylko takie lakkie załamnie. Ale jeżeli objawy zaczną sie nasilać i poczujesz, zę nie potrafisz normalnie funkcjonowac, normalnie zyc, to nie zwlekaj z wizyta u specjalisty. Trzymam za Ciebie kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdalenaK 19.05.2008 07:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 Dziękuję!!! Nawet nie wiecie ile dla mnie znaczą wszystkie Wasze wypowiedzi. Już mi troszkę lepiej, ilekroć poczuję się gorzej wrócę do tego wątku. Wasze uwagi są dla mnie bezcenne. Nie omieszkam z każdą z Was się skontaktować po przeprowadzce. Pozdrawia Was Zagubiona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 19.05.2008 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2008 Madziu - ja to znam, nie wiem, czy w takim stopniu jak Ty, ale też miałam strasznie dużo obaw, które tłumiły mi radoć z posiadania domu. Cztery km od miasta, ale oboje pracujemy, przedszkole gminne z łaską utrzymywane i czynne w takich godzinach, że na styk wyrabiamy, bałam się właściwie wszystkiego - że mi auto nawali i nie będzie miał kto dzieci odebrać, że po sąsiedzku (stolarnia) znajdą się jacyś, co będą plastikiem palić pod naszym nosem, że nam ktoś szambo wywali, że nas będą obgadywać we wsi. Byliśmy nieogrodzeni a po sąsiedzku przechadzał się pan niepełnosprawny umysłowo z psem... Nowy dom w nocy miał nowe odgłosy, kazde skrzypnięcie mnie budziło...Nie słychać odgłosów miasta, tylko wiatr... Teraz jest super. Fakt, codzienność dużo wyzwań niesie i nie jest łatwiejsza niż cztery lata temu - to my jesteśmy mocniejsi Wiesz co mi pomaga, kiedy się boje życiowych zmian - myślę sobie o przyszlości w dalszej perspektywie. Nie o tym, jak ciężko będzie poukładać nowe życie, tylko jak fajnie będzie, jak już sobie je poukładamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdalenaK 26.05.2008 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2008 Postanowiłam napisać co dalej u mnie, czuję się już troszkę lepiej, akt notarialny jakoś przeżyłam chociaż łatwo nie było. Na pewno bardzo mi pomogłyście. Pomału zaczynam łapać oddech i godzić się z tym że zachodzą a może powinnam napisać że zaszły już poważne zmiany w moim życiu. Patrzę na nasz dom i myślę że musi nam być tam dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 28.05.2008 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2008 miałam dokładnie to samo. Przeszło drugiego dnia po przeprowadzce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majcia 28.05.2008 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2008 Musze powiedziec, ze ja tez czuje sie lepiej. Do tej pory jak wchodzialam do domu to czulam, ze to wszystko jest jakby " nie moje" ze ten dom to kogos innego jest a ja jestem tu tylko " na wczasach" Jednak wczoraj ( cztery dni po przeprowadzce ) po powrocie z pracy pomyslalam " fajny ten MOJ domek " Jeszcze tylko noce są dziwne Teraz to juz chyba bedzie z gorki co??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 29.05.2008 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2008 jestem w takiej samej fazie:) z każdym dniem lepiej i coraz bardziej czuję, ze to moje miejsce na ziemi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 29.05.2008 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2008 jestem w takiej samej fazie:) z każdym dniem lepiej i coraz bardziej czuję, ze to moje miejsce na ziemi grtulacje z powodu awansu do elyty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.