Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szeroko?? drogi dojazdowej


rzucimar

Recommended Posts

Witam,

Właśnie się dowiedziałem, że droga przy której znajduje się moja działka (budowlana - oczywiście) jest za wąska, bo ma tylko 4m, a powinna mieć 6m.

Problem polega na tym, że moja działka jest daleko i nie realne jest, żebym uzgodnił z wszystkimi 10-ma sąsiadami, aby przesunęli swoje ogrodzenia o 2 metry.

Dodatkowo droga ta jest ślepa, pytanie moje brzmi jak można to załatwić, tzn. otrzymać pozwolenie na budowę w obecnej sytuacji, tj. drogi o szerokości 4m.

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 52
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 month później...
Ostatnio przed budową domu dokonaliśmy z sąsiadami wytyczenia drogi dojazdowej, którą przekazaliśmy gminie. Z wytycznych jakie dostaliśmy wynikało, ze ma mieć ona miń 4 metry i taką wydzieliliśmy. Faktem jest, że nie jest zbyt szeroka - mieści się na niej wprawdzie samochód ciężarowy, ale z rozmijaniem się jest problem. Nie wiem tylko czy ten przepis odnośnie wymaganej szerokości drogi jest odgórny, czy zależy od gmin, bo skoro u nas wystarczyła droga 4-metrowa, to dlaczego w twoim przypadku robią praoblemy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wystąpić o warunki zabudowy i zagospodarowania do urzędu, oni tam wszystko określą. Warto też przestudiować miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (do wglądu w wydziale architektury i budownictwa), można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o okolicy, między innymi o planowanych drogach...polecam wszystkim budującym się. Śepa ulica jest moim zdaniem atutem, nie będą się po niej "pałętać" obce auta np. skracające sobie drogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years później...

podnoszę temat...

mam właśnie ten sam problem :(

mam już praktycznie wszystko do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę,a tu okazało się że droga dojazdowa do działki ma 4 m. (wydzielona w dopiero co zakończonym postępowaniu podziałowym :o ) i nie dostanę pozwolenia na budowę dopóki droga nie będzie miała min. 4,5m. :evil:

i co teraz???

kolejny podział ?????

dodam, że chodzi tu o podział wielkiego pola na jakieś 15 działek( w tym jedna moja), z tą nieszczęsną drogą pośrodku...

postępowanie podziałowe trwało prawie 4 m-ce,(najlepsze jest to że geodeta - niby specjalista w tej dziedzinie wydzielił 4m, gmina to zatwierdziła, starostwo to podpisało a teraz okazuje się że droga za wąska) jak sobie pomyślę o kolejnym,nowym podziale, i znów 4 m-ce czekania by złożyć wniosek o pnb to mi się po prostu ryczeć chce :cry:

chyba nie rozpocznę tej budowy w tym roku :cry: :cry: :cry:

CO ROBIć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam że często mamy nieprzyjemności ze strony właścicieli - po co taka szeroka droga, przecież 3m starczy, przecież tyle metrów odeszło, a wyszła by jeszcze jedna działka budowlana - tylko nikt nie zastanawia się co będzie później.

Może tak samo jest u ciebie, że podzielono na max ilość działek i robiąc szerszą drogę wyszło by o jedną mniej, a człowiek łasy na kasę i co go później obchodzi że ludzie nie dostaną pozwolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki podział na etapie postanowienia powinien być odrzucony przez urząd.

 

Niby na jakiej podstawie? W wyniku podziału powstaje działka, a nie droga.

Droga dojazdowa do 5 działek min 4.5 m Powyżej już 10m.

Totalna bzdura. może jakiś przepis to regulujący?

 

To o czym mówimy nie jest drogą, bo droga moze być tylko publiczna i zastosowanie tu maja przepisy z Ustawy o drogach publicznych i Rozporzadzenia MTiGM o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać drogi .......

Natomiast dojścia i dojazdy do do działek budowlanych, oraz dostęp do drogi publicznej regulują przepisy Rozp. MI o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie i właśnie te przepisy mogą być wymagane przez urzędników. (Par.14 i 15)

 

 

Ps. Na szczęście w mojej gminie nie ma takich urzędników, z taka znajomością obowiązującego prawa. No chyba, że wczoraj zmieniły się przepisy a ja nie doczytałem :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki podział na etapie postanowienia powinien być odrzucony przez urząd.

 

Niby na jakiej podstawie? W wyniku podziału powstaje działka, a nie droga.

Droga dojazdowa do 5 działek min 4.5 m Powyżej już 10m.

Totalna bzdura. może jakiś przepis to regulujący?

 

To o czym mówimy nie jest drogą, bo droga moze być tylko publiczna i zastosowanie tu maja przepisy z Ustawy o drogach publicznych i Rozporzadzenia MTiGM o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać drogi .......

Natomiast dojścia i dojazdy do do działek budowlanych, oraz dostęp do drogi publicznej regulują przepisy Rozp. MI o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie i właśnie te przepisy mogą być wymagane przez urzędników. (Par.14 i 15)

 

 

Ps. Na szczęście w mojej gminie nie ma takich urzędników, z taka znajomością obowiązującego prawa. No chyba, że wczoraj zmieniły się przepisy a ja nie doczytałem :oops:

 

od kiedy to nie ma dróg niepublicznych ??!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minimalne szerokości dróg wewnętrznych (dojazdowych) są podane w Uchwale Rady Gminy nr ...... z dnia .....- każda gmina ma coś takiego w masowych ilościach, trzeba tylko poszperać.

I faktycznie w ustawach nigdzie nie jest o tym powiedziane, natomiast jest ustawa o gospodarce nieruchomościami, i tam art. 93 ust. 3 mówi o wydzieleniu drogi wewnętrznej (nie gminnej - o gminnej mówi art. 98 ust 1).

 

Jeśli szerokość drogi nie jest zgodna z Uchwałą Rady Gminy to nie dostanie się pozwolenia.

 

U nas jest min. 4.5 m, ale są gminy gdzie minimum to 6 -7m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minimalne szerokości dróg wewnętrznych (dojazdowych) są podane w Uchwale Rady Gminy nr ...... z dnia .....- każda gmina ma coś takiego w masowych ilościach, trzeba tylko poszperać.

I faktycznie w ustawach nigdzie nie jest o tym powiedziane, natomiast jest ustawa o gospodarce nieruchomościami, i tam art. 93 ust. 3 mówi o wydzieleniu drogi wewnętrznej (nie gminnej - o gminnej mówi art. 98 ust 1).

 

Jeśli szerokość drogi nie jest zgodna z Uchwałą Rady Gminy to nie dostanie się pozwolenia.

 

U nas jest min. 4.5 m, ale są gminy gdzie minimum to 6 -7m.

Cytowany Art.93.3 mówi o tym, że w przypadku obowiązującego MPZP nie można podzielić nieruchomości jeśli w wyniku podziału działki nie będą miały dostępu do drogi publicznej.

....za dostęp do drogi publicznej uważa się również wydzielenie drogi wewnętrznej.....

Działka niebędąca drogą spełnia takie wymagania, ale i droga wewnętrzna też spełnia (zapis Ustawy).

Większość działek "dostępowych" nie jest, formalnie, drogami - bo to niesie dodatkowe obciążenia dla właścicieli (podatek od nieruchomości, zarząd, utrzymanie drogi, itp.)

Te przepisy dotyczą w przypadku gdy jest obowiązujący MPZP - czyli zapisy w planie decydują o szerokości "dostępu" do działki - jeśli je określono, jeśli nie określono, to dla działek budowlanych obowiązują przepisy PB i Rozporządzenia MI.

W przypadku podziału dokonanego na terenie bez aktualnego planu, o tym jaka ma być szerokość działki "dostępowej" decydują zapisy w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu - dla działek przeznaczonych pod zabudowę.

 

I taka ostatnia uwaga. Jeśli podział gruntów dotyczy gruntów przeznaczonych w zapisach MPZP jako tereny rolne i leśne, lub w przypadku braku planu są wykorzystywane jako rolne i leśne nie stosuje się tych zasad. Wynika z tego, że możliwy jest taki podział działek rolnych, które nie muszą spełniać warunków "dostępowych", takich jak wymagane są dla działek pod zabudowę, co może w późniejszym czasie stanowić problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam, ale czy już udowodniliście sobie kto ma rację ?

Stokrotko, skoro urzędnik twierdzi, że droga jest za wąska, to zacytuj proszę paragraf i rozporządzenie, na który się powołuje. To pomoże wskazać Ci jakąś drogę, która może pozwoli uniknąć zbędnych przepychanek i wydatków.

 

PS.

sSiwy - podtrzymuję swoje pytanie, bo nie dostałem na nie odpowiedzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem w odpowiedzi na temat DROGI DOJAZDOWEJ, a ta z definicji jest publiczna, fakt, może zabrakło stwierdzenia .... "ta" droga......

Natomiast problem ze Stokrotką jest taki, że pisała w kilku wątkach i tam udzielano jej odpowiedzi. Czytając całość można dojść do sensownych wniosków.

Pozdrawiam

 

Ps. Tu nie chodzi o rację, tylko pokazanie przepisów, które mogą być pomocne w takich sytuacjach, bo bardzo często urzędnicy przywołują przepisy, które nijak się maja do określonej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem w odpowiedzi na temat DROGI DOJAZDOWEJ, a ta z definicji jest publiczna, fakt, może zabrakło stwierdzenia .... "ta" droga......

Natomiast problem ze Stokrotką jest taki, że pisała w kilku wątkach i tam udzielano jej odpowiedzi. Czytając całość można dojść do sensownych wniosków.

Pozdrawiam

 

Ps. Tu nie chodzi o rację, tylko pokazanie przepisów, które moga być pomocne w takich sytuacjach.

 

droga dojazdowa nie jest z definicji publiczna. Z definicji publiczną jest droga spełniająca określone dla niej (danej klasy drogi) warunki - między innymi droga oznaczona symbolem D, czyli dojazdowa - rozporządzenie właściwe sam przytoczyłeś wcześniej.

"To o czym mówimy nie jest drogą, bo droga może być tylko publiczna" Na tak postawioną tezę, a właściwie twierdzenie odpowiadam, że jesteś w błędzie, ponieważ istnieją jeszcze drogi niepubliczne ,czyli nie zaliczone do żadnej z klasy dróg, czyli nie spełniające odpowiednich parametrów. Ba, mają nawet swoją nazwę: to drogi wewnętrzne.

 

w Kwestii Stokrotki - nie polemizuję

 

W kwestii pomocności przytaczanych przepisów - nie podważam.

Jako praktyk przepisów doświadczony w codziennych bojach z urzędnikami, lubię wiedzieć na jaki przepis adwersarz się powołuje, a tego w wypowiedzi Stokrotki zabrakło. Stąd uznałem że toczona dyskusja ma charakter akademicki :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrwana z kontekstu faktycznie teza nie do obronienia :lol: i faktycznie bardzo błędna.

Natomiast z czystej polemiki.

Pojecie (określenie) "droga dojazdowa" jest przypisane mocą Ustawy do określonej drogi publicznej, w tym przypadku gminnej, spełniającej ......

Inna droga (również niepubliczna), może pełnić funkcje dojazdu do ....... i potocznie jest nazywana drogą dojazdową.

Dlatego w omawianych przepisach mówi się o dojazdach i dojściach, a nie o drodze dojazdowej, bo to było by równoznaczne z drogą publiczną w tym wypadku gminną, a co za tym idzie szerokość "tego czegoś" nie mogła by być mniejsza niż 10m (co pojawiło się w odpowiedzi dla Stokrotki "Droga dojazdowa do 5 działek min 4.5 m Powyżej już 10m")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż... debata zaczyna dotyczyć tego, czy szklanka jest w połowie pusta, czy w połowie pełna. Literalnie rozporządzenie nie mówi o "drodze dojazdowej", tylko o drodze klasy D, czyli dojazdowej.

NIe ma o co dalej toczyć sporu bo i sąd miałby problem go rozstrzygnąć

 

A wracając do meritum, drogi niepubliczne również istnieją :) " a Kartagina powinna być zburzona" :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o czym mówimy nie jest drogą, bo droga moze być tylko publiczna

i też moje

może zabrakło stwierdzenia .... "ta" droga.....

i do tego

Wyrwana z kontekstu faktycznie teza nie do obronienia i faktycznie bardzo błędna.

 

Czyli tez twierdzę, że niepubliczne tez istnieją :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witam serdecznie!

Proszę mi wybaczyć jeżeli wybrałem zły watek do tego tematu ale mam ogromny problem i zależy mi bardzo na szczegółowych odpowiedziach.

 

Parę lat temu kupiłem pole na której zasiałem sobie trawkę. Wzdłuż tej mojej działki była ścieżka prowadząca do domu poniżej. Na nieszczęście ten dom się spalił i od tego momentu zaczęła się cała sprawa. Nagle właściciele przypomnieli sobie ze maja dom i powinna być droga do tego domu. Wtedy wzięli pług, traktor i zrobili mi dwie skiby żeby poszerzyć sobie drogę. Przemilczałem to ponieważ nie lubię się kłócić i ze spotkała ich tragedia odnośnie tego spalonego domu. Ale oni na tym nie przestawali i zaorali mi działkę jeszcze dalej i poszerzyli sobie ta dróżkę w jednym miejscu o 1,5 metra a niżej prawie o 3 metry. Wtedy już wyszedłem z siebie: powbijałem paliki i rozciągnąłem drut żeby tego więcej nie robili. Pech chciał ze napotkałem na właścicieli tego domku i wyzywali mnie a nawet grozili ze "zdechnę". Następnego dnia pojechałem zobaczyć na swoja działkę a tam paliki są powyrywane i zaczęli mi jeździć po działce ciężarówkami z materiałami. Niestety powiedziałem tez parę słów od siebie ale mniejsza z tym. Powbijałem je z powrotem i zagroziłem ze następnym razem wezwę policje. W tym samym dniu był donos do gminy na mnie ze zagrodziłem im drogę i nie maja jak dojechać do domu co jest bzdura bo zagrodziłem tylko swoją działkę a przejazd mieli. W co w takiej sytuacji mam zrobić?

 

Przepraszam ze taki długo post ale nie wiedziałem jak to dokładnie opisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...