Brak zgłoszenia budowy do nadzoru budowlanego - konsekwencje

[Afterkar]

Jak w temacie... Wychodzi na to, że nie zgłosiłem rozpoczęcia budowy w nadzorze budowlanym... Wybieram się tam, ale chciałbym najpierw dowiedzieć się co mi za to grozi, da się załatwić czy od razu brać ze sobą szczoteczkę do zębów...

 

pozdrawiam

[Trociu]

A wybierasz się tam bo Cię zaprosili czy sam chcesz się zgłosić? Bo od tego może wiele zależeć.

[Afterkar]

Sam się wybieram... Dowiedziałem się właśnie że powinienem coś takiego zrobić, a nie zrobiłem... W końcu to moja pierwsza budowa... I taki błąd na fali entuzjazmu... Oczywiście mam prawomocne pozwolenie i kierownika z uprawnieniami... Ech życie...

[sSiwy12]

A w jakim stanie jest budowa? Jeśli nie ma "znaczących śladów", to zgłaszaj rozpoczecie prac.

[Trociu]

A w jakim stanie jest budowa? Jeśli nie ma "znaczących śladów", to zgłaszaj rozpoczecie prac.

Dokładnie. Jezeli rozpocząłeś budowę bez zgłoszenia w terminie, to po prostu zgłoś, że właśnie masz zamiar rozpocząć. Poczekaj ustawowy czas i rób pierwsze zapisy w Dzienniku.

[Trociu]

Oczywiście mam prawomocne pozwolenie i kierownika z uprawnieniami... Ech życie...

A co to za kierownik, który nie dopilnował tego? Chyba wiedział, że trzeba powiadomić nadzór. No chyba że to on wskazał Ci, że jednak musiałeś to zgłosic w momencie gdy przyszedłeś do niego aby Ci wpisał, że już fundamenty stoją.

[aneska]

Jak w temacie... Wychodzi na to, że nie zgłosiłem rozpoczęcia budowy w nadzorze budowlanym... Wybieram się tam, ale chciałbym najpierw dowiedzieć się co mi za to grozi, da się załatwić czy od razu brać ze sobą szczoteczkę do zębów...

 

pozdrawiam

jeśli zgłosisz i przyznasz się do spóźnienia to skończy się na mandacie. zapewne niewielkim, bo i wina niewielka (art. 93 pkt 4 ustawy Pb)

w każdym razie nic stasznego.

powodzenia

 

a w dzienniku są już jakieś wpisy?

[Afterkar]

Zdaje się, że rzeczywiście skończy się tylko na mandacie... To oczywiście była moja wina, kierownik coś wspominał ale uradowany rozpoczęciem wymarzonej budowy jakoś to puściłem mimo uszu... Wpisy w książce mam, bo wspomniany kierownik nie dość że stawia (z ekipą) dom w imponującym tempie, to jeszcze prowadzi dziennik na bieżąco.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.