Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dlaczego dlugie budowanie jest drogie? Zakladajac, ze sie nie bierze kredytu, tylko buduje na biezaco z gotowki (nie wiem, na ile to jest realne ;) ), a miesiecznie mozna odlozyc - powiedzmy - 5-10tys. I majac w miare wygodne lokum, ktorego nie trzeba sprzedawac. Czy moze takie rozciaganie budowy w czasie nie ma sensu (pewnie budowa trwalaby z 10 lat :D ) ? Jakie sa Wasze opinie?

 

Tak sobie dywaguje, bo przeciez kazdy normalny czlowiek chcialby jak najszybciej zamieszkac w nowym domu :) A ja juz od blisko 10 lat odwlekam decyzje o budowie... Jak tu sie przelamac??? :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/
Udostępnij na innych stronach

bo materiały bud. ciągle drożeją?

bo połowę materiałów budowlanych albo wyposażenia wykańczanego domu rozkradną? lub trzeba będzie płacić za ochronę?

bo trzeba ogrzewać pustostan?

bo prąd el. budowlany jest droższy?

bo jak skończysz budować to zaczniesz już remontować? bo dom będzie miał 15 lat ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472401
Udostępnij na innych stronach

bo jak skończysz budować to zaczniesz już remontować? bo dom będzie miał 15 lat ;)

 

Oj, to do mnie najbardziej przemawia :D

Choc mieszkajac w starym domu tak przywyklam do tego, ze nie wyobrazam sobie wakacji bez jakiegos malego remonciku ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472412
Udostępnij na innych stronach

Jeśli miesięcznie możesz przeznaczyć na budowę 5 - 10 tys, to załóżmy, że to będzie 7,5 tys. Rocznie wychodzi 90 tys. Nie sądzę, żeby budowa trwała 10 lat, no chyba, że to ma być zamek jakiś... Dwa lata odkładasz, zaczynasz z 180 tys, dalej ciągniesz za bieżące dochody - moim zdaniem, bez problemu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472434
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku było odwrotnie

- mała inflacja - ceny materiałów praktycznie stały w miejscu

- duze bezrobocie i otwarte granice - siła robocza była bajecznie tania

- nie okradali tak, bo im sie nie opłacało - miedź była tak tania ze porządny złodziej tylko spluwał na jej widok ...

... A ja juz od blisko 10 lat odwlekam decyzje o budowie... Jak tu sie przelamac??? :D

dobrze kombinujesz - jak wejdzie znów duza ulga budowlana to mozna będzie zaczynac budowe i doic skarbówke jak krowe ...

trzeba tylko byc cierpliwym ...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472439
Udostępnij na innych stronach

Jeśli miesięcznie możesz przeznaczyć na budowę 5 - 10 tys, to załóżmy, że to będzie 7,5 tys

 

Jeden maly problem - jak jest rata kredytu do splacenia, to nie ma bata - placic trzeba i juz. A jak przyjdzie odkladac, to zawsze sie znajdzie cos 'potrzebniejszego' ... Z drugiej strony - oddawac bankowi dwa razy tyle, co sie pozyczylo?! Brrr!!!

No nie dogodzisz kobiecie :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472458
Udostępnij na innych stronach

Buduje się od roku - etapami - układają właśnie dachówkę.

Kredyt mam od 2 miesięcy.

Dzięki temu że budowa ruszyła pełną parą dopiero od grudnia oszczędziłam z 30 tyś na materiałach - bo omineła mnie hopka.

Teraz już rozglądam się za materiałami na wykończenie (za około pół roku) -deski będę ściągła z małopolski na podłogi - to da mi oszczędności 50-60% i tylko dlatego mogę sobie pozwolić na podłogi drewniane na legarach. We Wrocławiu podłoga dębowa to koszt 260 zł za m2, ja mam deski za 110 zł. w I klasie. Odrazu zamówie sobie parapety, schody, deski na ogrodzenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472460
Udostępnij na innych stronach

zawsze sie znajdzie cos 'potrzebniejszego' ...

 

A cóż może być potrzebniejszego, niż dach nad głową ? :D U nas po rozpoczęciu budowy zmieniły się priorytety w wydawaniu pieniędzy - myślę, że u innych budujących też...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472530
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW

Dlaczego lepiej krótko:

 

1. 5-10 tys to niewiele w skali budowy. Główne elementy - stan surowy, elewacja, okna, podjazd, ogrodzenie, instalacje musisz kupować na raz inaczej jest problem (koszty) z zabezpieczaniem, prowizorkami itp. a czasem (np. dach, strop) w ogóle nie da się zrobić po kawałku.

 

2. Uzależniasz zakupy od wpływu gotówki a nie od sezonowości cen i wymagań technicznych.

 

3. Najważniejsze.

Przez 5 lat będziesz mieszkać w jakimś lokum niedocelowym i zamiast kupić fajne wakacje, nowy samochód itp. będziesz kupować deski i beton. Krótko mówiąc marnujesz 5 lat swojego życia. W imię czego ? Czas zmarnowany (ponosisz koszty a jeszcze nie mieszkasz) warto ograniczyć do minimum.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472610
Udostępnij na innych stronach

3 pkt mocno naciągany...

 

ilu jest takich którzy kończą budowę w rok po czym kupują nowy samochód (nowy - rozumiem że z salonu a nie jakiegoś "nowego" szrota w rodzinie) i jadą na miesiąc na karaiby

 

co do sezonowości... jak budujesz szybko to budujesz prawdopodobnie od wiosny do zimy i masz akurat najwyższe ceny - nie możesz poczekać aż ceny spadną... no bo przecież budujesz szybko... :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472621
Udostępnij na innych stronach

Krótko mówiąc marnujesz 5 lat swojego życia.

 

Ale jesli splacam kredyt, to tez musze rezygnowac z wielu rzeczy, niestety... I ogromnie nadplacam w porownaniu do kwoty, ktora pozyczylam.

 

 

:D Bo tu nie marnujesz 5 lat swojego życia, a coś około 20 a niektórzy nawet 30 lat swojego życia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472663
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od koniunktury na rynku. Na przyklad ktos kto wzial rok temu kredyt w dolarach, powiedzmy 300 tys PLN, teraz ma do splacenia tylko 200 tys - stowa za darmo w kieszeni. Jesli wybudowal dom 2 lata temu, to ten dom jest w tej chwili wart jakies 50% wiecej (w okolicy wiekszych miast). Czyli w ostatnich kilku latach po prostu oplacalo sie brac kredyty, bo nieruchomosci za nie kupione czy wybudowane sa wiecej warte niz wyniosl koszt kredytu. Ale co bedzie za 10 lat tego nikt nie wie. Moze sie okazac ze budowanie bedzie tansze, ale bardziej prawdopodobne jest ze koszty pracy i materialow beda szly w gore. Wiec to by wskazywalo ze nadal oplaca sie robic szybko i za kredyt.

A co do czasu, to juz kwestia preferencji. Ja bym nie mogl sie babrac z budowa przez 5 lat, jeden rok to i tak bylo za duzo. To pochlania mnostwo czasu - praktycznie praca na drugi etat, oraz mnostwo paliwa...

No i jeszcze kwestia kupowania samochodu po budowie, czy tez wyjazdu na karaiby. Dzieki kredytowi pod koniec budowy mielismy do dyspozycji gotowke, mozna bylo pojechac na wakacje i odreagowac stresy budowlane, mozna bylo urzadzac wnetrze i ogrod. Bez kredytu by sie nie dalo - przez co najmniej 3 lata trzeba by cala kase przeznaczac tylko na budowe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472744
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW

Miałem na myśli bardziej rozwlekanie budowy w czasie niż kredyt

 

Budując krótko wydajesz dużo pieniędzy ale masz szybko satysfakcję - mieszkasz w domku, masz poczucie sukcesu (pomyślnie zakończony projekt). Krócej trwają nerwy związane z wykonawcami ;)

 

Na słowo "kredyt" przyszło mi jeszcze jedno do głowy.

Co będzie jeśli stracisz zasilanie przed zakończeniem budowy ? W czasie 5 lat jest to bardziej prawdopodobne niż w ciągu 1 roku.

 

Budując szybko, choćby na kredyt w razie problemów wycofujesz się sprzedając gotowy zamieszkały dom. Spłacisz koszty manipulacyjne i w najgorszym razie wychodzisz na zero po jakimś czasie mieszkania w wymarzonym domku.

 

Budując powoli w razie padu zostajesz z rozgrzebaną budową i tracisz:

 

1. Przyjemności których nie kupiłaś w ciągu tych kilku lat. Gotówka ze sprzedaży rozgrzebanej budowy w sytuacji padu nie pójdzie raczej na przyjemności.

2. Stracone odsetki od kilkuset tys zł ("NPV", o którym wspomniał Barbossa)

3. Nie miałaś szansy pomieszkać w wymarzonym domku.

 

 

Kompromisem jest mniejszy dom, taki który da sie zbudować przy koszcie kredytu do 600 tys pln / 5 lat. Zapytaj w jakimś banku. Pewnie dom nie będzie dużo mniejszy (krótki czas spłaty = nieduże odsetki)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472758
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od koniunktury na rynku. Na przyklad ktos kto wzial rok temu kredyt w dolarach, powiedzmy 300 tys PLN, teraz ma do splacenia tylko 200 tys - stowa za darmo w kieszeni. Jesli wybudowal dom 2 lata temu, to ten dom jest w tej chwili wart jakies 50% wiecej (w okolicy wiekszych miast). Czyli w ostatnich kilku latach po prostu oplacalo sie brac kredyty, bo nieruchomosci za nie kupione czy wybudowane sa wiecej warte niz wyniosl koszt kredytu. Ale co bedzie za 10 lat tego nikt nie wie. Moze sie okazac ze budowanie bedzie tansze, ale bardziej prawdopodobne jest ze koszty pracy i materialow beda szly w gore. Wiec to by wskazywalo ze nadal oplaca sie robic szybko i za kredyt.

A co do czasu, to juz kwestia preferencji. Ja bym nie mogl sie babrac z budowa przez 5 lat, jeden rok to i tak bylo za duzo. To pochlania mnostwo czasu - praktycznie praca na drugi etat, oraz mnostwo paliwa...

No i jeszcze kwestia kupowania samochodu po budowie, czy tez wyjazdu na karaiby. Dzieki kredytowi pod koniec budowy mielismy do dyspozycji gotowke, mozna bylo pojechac na wakacje i odreagowac stresy budowlane, mozna bylo urzadzac wnetrze i ogrod. Bez kredytu by sie nie dalo - przez co najmniej 3 lata trzeba by cala kase przeznaczac tylko na budowe.

 

 

Niestety tego dolarowego dołka nieliczni szczęśliwcy doświadczyli, za to rosnących odsetek od kredytu prawie wszyscy, tak jak opłacało się brać kredyt 2 lata temu tak teraz opłaca się go szybko zwrócić, bilans wychodzi na razie na zero z tendencją jednak ujemną i na niekorzyść,

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472766
Udostępnij na innych stronach

Moze sie okazac ze budowanie bedzie tansze, ale bardziej prawdopodobne jest ze koszty pracy i materialow beda szly w gore.

 

I nasze pensje tez beda szly w gore, nie zapominaj! :lol:

 

 

Ja bym nie mogl sie babrac z budowa przez 5 lat, jeden rok to i tak bylo za duzo.

 

A ja sie nie czaruje, ze uda mi sie w jeden rok wszystko wykonczyc i sie przeprowadzic. Nawet z kredytem. Jesli za piec lat bede miala wszystko umeblowane i uporzadkowane, to bede wystarczajaco szczesliwa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/102105-dlugie-budowanie/#findComment-2472772
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...