Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

(Pół)dziennik gwoździka


Recommended Posts

Przyjechał po 40 minutach, podzielił robotę w trymiga ... i pochwalił " młodych" , że pocięli sporo blachy i jeszcze ją wstępnie powyginali :o .

Jak słusznie się domyślacie zadziałały moje słowa skierowane do "młodych" przed 20 minutami : "... Ile Szef wam płaci za 3 ucięte paski blachy w pół godziny - bo muszę z nim (Szefem) się dokładnie na koniec dnia rozliczyć " .

Powiedziałem to mimo woli, przejeżdżając obok z taczką. Nic więcej.

PS. Mogę się tylko domyślać, że że "starą wygą" tak łatwo by mi nie poszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 392
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Załoga "G" pracowała bez zarzutu. :D :D :D

A ja taki "optymista", myślałem, że będą tylko spać przy stawie ( z wyrzutniami przy boku).

 

Robota na kalenicy szła sprawnie:

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/robotadachu.jpg

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/robotadachu2.jpg

 

... przy obróbce komina działał sam Pan Garfield

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/kominwrobocie.jpg

 

.... podczas roboty Załoga "G" rozłożyła sprzęt audio

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/kolumnamusic.jpg

 

i słuchała "majteczki w kropeczki" i "sia la la" po tysiąckroć na full głośności.

W pewnym momencie poprosiłem "młodego", który był zawsze na ziemi a nie na dachu, aby przyciszył trochę majteczki.

Jego odpowiedź: " A to wie Pan zależy od tych na górze (czyli na moim dachu). Ta muza pomaga im w pracy i przyciszać nie mogę. "

Znów wziąłem taczkę i pojechałem w najdalszy róg działki :( .

Po dwóch godzinach już sam podśpiewywałem sobie o majteczkach. :D :D

 

Kilka godzin i po robocie. Przyznam, że takiej szybkiej i naprawdę dobrej roboty się nie spodziewałem. Na koniec pracy Pan Garfield podliczył mnie dokładnie co do metra (chyba z dwa metry przy tym dodał, ale mu wybaczam). I tak mnie zaskoczył - pozytywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobili co trzeba i jak trzeba

 

"eternitowa kalenica"

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/kalenica.jpg

 

i obróbka komina

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/komingotowysuper.jpg

 

Poza tym uzupełnili braki eternitowe i ....

..... wreszcie nie leci deszcz na konstrukcję dachu, a "blacha kalenicowa" podczas wiatru nie wywołuje efektu uderzenia pioruna. :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz kilka faktów poza-budowlanych (tak jakby w tym Półdzienniku tylko takie były :D )

 

Z dna stawu wygrzebałem trochę gliny i ulepiłem narzędzie do gaszenia. :wink:

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/17%20wrzesien/popielniczkawobrbce.jpg

 

Myślałem, że rozpadnie się podczas lepienia .... ale nie rozpadło

Myślałem, że rozpadnie się po tygodniu .... ale nie rozpadło.... tylko stwardniało.

I się trzyma jak dzwon :D

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/17%20wrzesien/popielniczka.jpg

 

Czy ktoś sprzedaje koło (czy jakkolwiek to się zwie) do lepienia z gliny ?

 

Tak pomyślałem, że nawet to może być fajne hobby, ale ... pozostaje problem wypalenia produktu. :(

 

Podobno łatwo jest wypalić trawę .... ale czy glinę tak samo ??? :D :D :D

 

 

Jak już w poście są "gliny" to musi być i jakiś terrorysta.....

No tu się sprawdził syn, który znudzony strzelaniem z łuku do kupy piasku - stworzył "ben ladena" ....

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/17%20wrzesien/benladen.jpg

..... i będzie strzelał do niego z odległości 30 metrów .

 

W kupę piasku trafiał więc myślę, że "ustrzeli terrorystę" :D

 

.... A skoro się pojawił "terrorysta" to i w jego środowisku pojawić się musiał jakiś KRET - no i niestety pojawił się na naszej posesji.

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/17%20wrzesien/kret.jpg

 

Czy zna ktoś prosty pomysł na likwidację kreta ?

Słyszałem o wkładaniu rury ze spalinami do otworu ......( oczywiście nie kreta tylko w ziemi :D )

 

SUPLEMENT

Zapomniałem dodać coś o rosnących roślinkach mojej żonki (sorry dla żonki!)

Otóż dosadziła rododendrony do funkii (którym chyba dobrze się rośnie przy Gwoździkowej)...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/16%20sierpien/rodo-1.jpg

 

... Jej wrzosy rosną w siłę ...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/16%20sierpien/030708021.jpg

 

...Jej trawy wprost wnikają w beton...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/trawa.jpg

 

... a Jej gunnera "olbrzymia" ....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/16%20sierpien/gunnera.jpg

....odrasta powoli po brutalnym ścięciu przez miliony chińskich koni ....

...nigdy nie zgadniecie kto obsługiwał wtedy kosiarkę :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W październiku planowałem i nadal planuję rozciągnąć wreszcie siatkę wzdłuż ogrodzenia. Ale zanim to nastąpi muszę poszerzyć działkę o 13,5 metra na długości 37 m. Po prostu były właściciel wmurował w grunt słupki ogrodzeniowe tak, że zmniejszył swoją działkę o ponad 4 ary. I było mu z tym widocznie dobrze :D

Wiedziałem o tym kupując siedlisko, ale ponieważ brakujące metry zasiane były żytem i użytkował je najbliższy sąsiad, oznajmiłem mu, że poczekam aż zbierze plony i dopiero na jesieni przesunę ogrodzenie. Myślę, że sąsiad tę decyzję bardzo docenił (patrząc na nasze sąsiedzkie stosunki do tej pory - ...żeby nie zapeszyć).

No więc trzeba pomyśleć o kilku dniach urlopu w (mam nadzieję) bezdeszczowe październikowe dni i wziąć się do roboty.

Teściu już od miesiąca stoi w blokach startowych bo chętny do pomocy :D ... a poza tym chciałby wreszcie z teściową zrobić naoczną Nikowską inspekcję Gwoździkowej, bo jeszcze nie byli. Oglądając zdjęcia teściówka chwaliła, a teściu podchodził do siedliska bardzo sceptycznie - szczególnie do przyszłych robót w Gwoździkowej :

"a bo po co ?..." - odpowiedziałem: "bo trzeba coś robić w wolnym czasie"

" a bo dużo kasy pójdzie na adaptację..." - odpowiedziałem: "wcale nie tak dużo" (mówiłem chyba zbyt nieprzekonywająco bo padła następna kwestia...

"a bo mniejsze trzeba było znaleźć..." I trochę ma racji, ale ciężko znaleźć coś idealnego szczególnie za hipoteczne pieniądze :( ... i wreszcie

"a kiedy wy skończycie adaptować fabrykę na to coś?" - odpowiedziałem tym razem bez wahania: "w 2048" (nie wierzę, że teściu nie zauważył, że będę miał wtedy ponad 80 lat - ale przemilczał, więc chyba trafiłem z datą :D )

Pogada, pogada.... a potem przyjedzie, zobaczy i ... pokocha. Będzie pracował jak mrówka przy Gwoździkowej bo taki już z niego porządny chłop.

 

A tak przy okazji inspekcji to mój rodzicielski NIK kontrolował tydzień temu i .... byli pod pozytywnym wrażeniem :D

..... nawet na część ogrodzenia dali :D :D :D. Niech żyje NIK !!!

Mój ojciec spędził dzieciństwo na ubogiej wsi i chyba z tego powodu był pod szczególnym wrażeniem. Powiedział, że wróciłem do korzeni.

...Chyba powoli staję się Kunta Kinte.

:D :D :D

No ale odszedłem od tematu ogrodzenia. Zaraz wstawię w posta zarys działki i spróbuję podzielić się moimi rozterkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poniżej zarys działki (trochę na kolanie robiony)

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/17%20wrzesien/plan1.jpg

to co kropkowane to dotychczasowe słupki do przesunięcia.

 

czyli finalnie będzie to tak

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/17%20wrzesien/plan2.jpg

 

Słupki są solidne, z przyspawanymi nakrętkami do mocowania siatki.... ale utwierdzone w ziemi sposobem najprostszym, tzn. słupek jest w dużej stożkowej dziurze w ziemi zalanej betonem. Coś jak na rysunku poniżej

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/wrzesien04/17%20wrzesien/supek.jpg

 

No i teraz rozterki:

1. Czy do płotu bez podmurówki można zastosować siatkę zgrzewaną?

zgrzewana ma jeden tylko plus- przy prawie 200 mb do pokrycia będzie ponad 50 % tańsza;

2. Czy zgrzewana nie będzie "tańczyła" między słupkami stojącymi co 3 m ?

3. Jak wygląda łączenie siatki zgrzewanej gdy łączenie wypada pomiędzy słupkami ? A może tak się nie da i trzeba przycinać. Wtedy chyba będę musiał kupić więcej rolek.

4. Czy jest jeszcze jakiś inny sposób na ogrodzenie w kosztach podobnych do "zgrzewki" ? Chyba nie.

5. Bramy nie będę przesuwał w lewo bo utwierdzona solidnie, szkoda czasu i pracy - poza tym nie uzyskałbym tym posunięciem ani metra użytkowego, bo dalej to będzie droga wjazdowa.

 

PS. Podpowiedzi mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Powyższe rozterki stają się ....... nieaktualne.............. aż do przyszłej wiosny !!!

A wszystko przez ...... przeczytane na tym forum

http://forum.muratordom.pl/grodzenie-na-jesieni-przesad,t112314.htm?highlight=kto%20jesieni%B1%20grodzi%20wiosna%20odchodzi

Kto na jesień grodzi,wiosny nie dochodzi

Taką wersję usłyszałem od ciotki i sąsiada.

Jak zabierałem się za płot w ostatnich dniach lata momentalnie zlecieli się sąsiedzi żebym nie grodził.

Mówili o dwóch przypadkach że to się źle skończyło.

Zakończyłem wylewkę pod płot przed pierwszym dniem jesieni :)

Resztę robiłem na wiosnę.

Nie wierzę w kominiarza,czarne koty i stawiane na jesień płoty.

Jednak jest coś takiego jak zbiorowa autosugestia.Gdybym stawiał płot to wszyscy w koło czekaliby podświadomie aż spełni się przepowiednia - takie nieświadome życzenie komuś wszystkiego złego.

Chciałem tego uniknąć.

..............i ja też chcę tego uniknąć. .....

Powyższy post Tediego - napisany ponad rok temu - dokładnie opisuje moje teraźniejsze odczucia.

Co więcej, już po przeczytaniu tego wątku o "niegrodzeniu na jesieni", dwa tygodnie temu natknąłem się na niemalże całą rodzinę sąsiada segregującą ledwo-co-wykopane ziemniaki. Poniżej wycinek rozmowy pomiędzy mną (JA) i najstarszym z rodziny sąsiadów tzw. Ojcem Chrzestnym (OC).

 

OC - "No i kiedy się sąsiad grodzi ?"

JA - " A chyba dopiero na wiosnę"

OC - "A czemu?" (tu mnie podpuszcza :D ")

JA- " Bo podobno na wsi taka zasada, że na jesieni się nie grodzi"

(wszyscy z Rodziny zaczęli się śmiać - ale tak jakoś "z szacunkiem do tematu śmiechu")

 

OC- "... nie chcieliśmy się wtrącać, ale u nas taka zasada, że buduje i grodzi się na wiosnę. Dobrze, że pan podtrzymuje tradycję. "

Jestem pewien, że nie chodzi o tradycję ze Śląska opisywaną na Forum.

 

...... po rozmowie dostałem na spróbowanie ponad 20 kg ziemniaków.

 

WNIOSEK - słupki "poszerzające działkę" przestawię jeszcze tego roku a wiosną wszystko ogrodzę siatką.

 

Ojciec Chrzestny powiedział także , że i tak nikt tutaj nic nie ukradnie. Czyli jego Rodzina będzie pilnowała.

WNIOSEK II - po cholerę kusić los i podważać słowa Capo di Tutti Cappi ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No dobra. Czas skończyć z przesądami i gusłami.

Wzięliśmy się do jesiennych robót.

 

Żonka zrobiła "oczko" winobluszczowe

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/pncza2.jpg

 

a ja zacząłem wkopywać zakupione wcześniej drzewka owocowe (czereśnie, śliwy, grusze i jabłonie).

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/drzewkaowocowe.jpg

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/drzewkaowocowe3.jpg

Jakieś karłowate takie :( .... ale podobno owoce karłowate być nie muszą.

Pożyjemy - zobaczymy.

Na zewnętrznej ścianie Gwoździkowej "zapuścił" się milin...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/milin.jpg

 

.... a w środku szalały łapki na Speedy Gonzalesa i jego rodzinę

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/puapkiuzbrojone.jpg.

 

PS. Speedy Gonzales

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/4176__437_mysz.jpg

(cwaniak, który potrafi zjeść żarełko z kilku pułapek nie powodując ich uruchomienia - nadaje się do "Mam Talent")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas przestawiać te cholerne słupki. :(

Niby ich nie dużo..... ale jak zabrałem się do jednego z nich....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/supekwykopany.jpg

.... to od razu wezwałem "teściowe" posiłki.

Zaczęliśmy z teściem rewelacyjnie. Pół godziny i wykopane 2 słupki.

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/supkidowykopania.jpg

Trzeci chcieliśmy tak szybko wydobyć z ziemi, że .... nam pękł :(

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/pknitysupek.jpg

 

W tym momencie "szacun" dla sąsiada, który wydobył "beton z kikutem" z gruntu, dospawał pęknięty słupek i ... przywiózł go z powrotem

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/traktorzesupkiem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z teściem przy słupkach .....

...........a w tym czasie....

 

Teściowa została poproszona o zgrabienie liści......

... a było ich dużo....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/fulllici.jpg

 

Myślałem, że grabienie skończy się po pierwszej "kupie"...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/kupalici.jpg

 

...ale nie. Teściowa zebrała wszystkie liście z kilku arów ziemi. Byłem pod wrażeniem.

Poza tym, w "wolnej" chwili przystroiła jeden z pokoików Gwoździkowej

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/kuchnia1.jpg

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/kuchnia2.jpg

 

PS. Po robocie wypiliśmy z teściem za to, co by "słupki dobrze stały" :D :D :D

Filipek też nie omieszkał machnąć jednego

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/oblewanie.jpg

 

PS2 Żeby nie być gorszym w grabieniu liści - kupiłem od razu po wyjeździe teściów odkurzacz do liści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teściowie pomagali fizycznie a Rodzice pomogli w inny sposób. Kupili mi to, co chciałem kupić dopiero po remoncie Gwoździkowej!!!

 

Oto ŚLICZNOTKA !!!

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/25%20pazdziernik/perkusja.jpg

 

REKLAMA - Imprezy, wesela, bibki i potańcówy dla ludzi Muratora ze zniżką 50 %!!!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem wreszcie do Gwoździkowej :D. Brakowało mi jej. Zawsze mi brakuje. Gdyby nie praca to mógłbym Tam być codziennie.... No dobra, rozczuliłem się troszku. :oops:

 

Liści co niemiara. Załamka, bo miałem tylko pokarmić Wacusie, przywieźć szafkę do "kuchni" i "pobrać" od sąsiada worek ziemniaków. A tu ....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/fulllici.jpg

Robota Teściowej poszła w p....du.

 

Jak tak się przyjrzałem, to liście też mają swój urok ....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/fulllici-aleadne.jpg

 

.... ale nie do cholery w naszym stawie!!!!

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/stawwliciach.jpg

 

Zacząłem więc wyławiać podbierakiem liście ze stawu. Wyjąłem 4 taczki. Syzyfowa praca.

Poza tym, Wacusie i amury nie chciały nawet wypływać na powierzchnię.

Na pewno myślały, że ich pan przygotowuje już kolację wigilijną. . :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpaliłem więc odkurzacz liści. Zaczął ciągnąć świetnie, w typowym ciągu geometrycznym, tj. 2, 4, 8 liści .... przy 16-stym zadławił się. :evil:

Za mokre liście na chińskie ciągi geometryczne.

 

Zmieniłem rurki i przestawiłem maszynę ze ssania na dmuchanie. :D :D :D

No i powiem wam, że byłem pod wrażeniem. Chińskie koniki ssać może nie umieją, ale dmuchanko nie jest im obce. :D

Oto "klombik przed dmuchankiem ...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/klombprzedodkurzaniem.jpg

 

...no i po 30 sekundach dmuchanka...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/klombpoodkurzeniu.jpg

 

wrzosy przed...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/wrzosyprzed.jpg

 

... i po dmuchanku

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/wrzosypo.jpg

 

Ogarnięty szałem dmuchania dorwałem się do trawy... i dmuchałem ....i dmuchałem.

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/12%20pazdziernik/30%20pazdziernik/poodkurzeniu.jpg

 

Już teraz wiem, że będę dmuchać z przyjemnością jeszcze nie raz. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wieczorem kupiliśmy z wyprzedaży dwa wieeelkie jałowce płożące ( przecena z 50 zł na 20) i dwa metrowe sky rockety po 9 zł jeden. Na pewno chińskie.

Właśnie śpią w samochodzie bo nie chciało mi się takich kolosów targać.

Jutro zawiozę do Gwoździkowej i zakopię.

Tzn. wkopię. :D ... i zdjęcie cyknę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...