Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

(Pół)dziennik gwoździka


Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 392
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Po długim niebycie zajechałem na chwilę do Gwoździkowej ....

 

 

smutno i szaro jakoś..... na szczęście Gwoździkowa i staw stoją tam gdzie stały ....

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/07%20grudzien/staw2.jpg

 

... ale Wacusie już zasnęły ... i nikt mnie nie przywitał :( .....

 

 

.... poza jedną mendą ....

... nornicą :(

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/07%20grudzien/nornica.jpg

 

....ale prędzej czy później (raczej prędzej) przyjdzie kryska na Matyska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać, że gunnerze "olbrzymiej" zrobiłem tracheotomię ....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/07%20grudzien/gunnera.jpg

 

... co by się nie zadusiła, bo za mocno okryta była .... a mrozów ni widu ni słychu........

 

 

 

...no i poturbowałem Ślicznotkę oczywiście .... :D :D :D :D

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/07%20grudzien/drumming-smile-drum-kit.gif

.... znaczy dzień zaliczony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paczki jadą do dzieciaków ... a ja pojechałem do Gwoździkowej ...

 

 

.... patrzę na "trawę" ... a ta menda kret ją "wypalił" ...

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/14%20grudzien/kret.jpg

 

... nawet spanikowałem jak zobaczyłem schnące łodygi budlei i kupy kreciego piasku obok.

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/14%20grudzien/kret2.jpg

Zadzwoniłem do Żonki, że menda kret (nornica - wsio rawno) najarał się trawy i zeżarł budleje ....

... w słuchawce usłyszałem : " Kotku, budleje schną na zimę, to normalne ..."

W dziedzinie roślinek betonem do końca zostanę :(

 

...nie było już co "wypalić" przez tą mendę - kreta - to zapaliłem papierosa ...

 

Podszedłem do stawu..... i zdziwiłem się, że pomimo silnego wiatru nie ma fal na stawie. No, myślę, poddenerwowany kretem jestem to i obrazy tak szybko się nie przesuwają ....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/14%20grudzien/cztold.jpg

...zszedłem nad wodę ... a tu lód :o :o

 

kamienia wziąłem, myśląc, że lekkie uderzenie spowoduje olbrzymią dziurę ....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/14%20grudzien/ld3.jpg

 

.... a wyszło jak widać powyżej ...

 

Jak zwykle nieodzowne okazały się pałki i odpowiednia technika uderzenia (pisałem Dandiemu3 - to nie wierzył)....

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/14%20grudzien/pakinalodzie.jpg

 

Porozbijałem trochę ten lodzik, coby Wacki miały więcej powietrza ...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/14%20grudzien/whisky.jpg

jak tak patrzę na to zdjęcie to whisky z lodem mi przypomina :D :D

...lubię ten staw :D :D :D ... smakuje mi

 

Chyba nie zgadniecie ile mi zajęło rozbicie takiej powierzchni stawu

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/14%20grudzien/ldnastawie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

W Nowym 2009 Roku życzę Szanownym Forumowiczom dużo zdrowia i spełnienia marzeń !!!

 

A sobie (poza powyższym) życzę cierpliwości w adaptacji fabryki.

Łatwo było napisać w pierwszym poście "LOFT NA WSI" ..... ale , żeby to zrobić to .... i zdrowia ... i pieniędzy ... i szczęścia trzeba.

Ale zawsze optymistą byłem ... i w tym roku też będę of kors. :D :D :D

 

 

Odwiedziłem dziś z Żonką siedlisko na Gwoździkowej.

Żonka robiła fotki. Zaraz wrzucę .... bo niektóre z nich to majstersztyk. :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kolei ....

 

Zima bez śniegu .... owszem .... ale jak zajechaliśmy na Gwoździkową to piździło jak w Kieleckiem. Ale cisza taka, że aż chciałoby się posiedzieć przed kominkiem .....niestety kominka NIET :( .

 

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0016.jpg

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0017.jpg

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0018.jpg

 

(Żonka znalazła od razu piec do kupienia .... opiszę później, to może ktoś mądrzejszy podpowie ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniegu nie ma ....ale mróz zrobił swoje i moje Wacusie znalazły się pod lodem .

 

Nawet wyryłem na nim napis ... ale nie wiem, czy czytelny będzie ...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/gwodzik-1.jpg

 

....sprawdziłem,...... w miarę czytelny ... to piszę dalej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem dostarczyć Wackom trochę O2 ....

Przeczytałem kiedyś o "włożeniu" w taflę lodu snopka siana .... no niby proste ....ale weź tu człowieku w naszych czasach znajdź snopek siana ...

 

Pogadałem z sąsiadem:

- "Dałbyś mi snopek jeden do stawu"

- "Belę zmieloną to ci mogę dać a snopki to mój ojciec miał ... 10 lat temu ...jak kombajna nie było"

- "To zapytaj sąsiadów"- mówię

- " No co ty, nikt już snopków nie trzyma" - odpowiedział sąsiad .....

 

Jakoś inaczej pamiętam wieś .... zawsze snopki były .... i te koszule "noniron", na czas żniw, które zawsze mi kazali ubierać podczas wakacji na wsi. Fuj.... każdy guzik inny .... fuj ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wyśmieją mnie prawdziwi rybacy i hodowcy ryb.

 

Skoro snopków nie było ... to zadziałałem tak ....

 

najpierw zrobiłem dziurkę ... :D :D :D

 

przyjemne było ... chociaż siły włożyłem trochę (no ale nie ma nic za darmo) :D

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0003.jpg

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/staw.jpg

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0007.jpg

 

potem rozmontowałem wiklinową miotłę, wziąłem dużą plastikową donicę, w której wyciąłem otwór....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0025.jpg

dodałem do tego kawałek rurki wodociągowej i ......

.... i wszystko włożyłem do "dziurki" ...

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0027.jpg

 

 

 

.... no i tak zostało ... na razie ... bo to zmienię po czasie ....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0024.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żonka robiła fotki. Zaraz wrzucę .... bo niektóre z nich to majstersztyk. :D :D :D

 

Wiem od dawna, że moja Kochana Żona dobrze gotuje,. :D ........

 

... wie też wiele osób, że genialnie naucza gramatyki angielskiej (nie bez powodu ukończyła kiedyś filologię z wyróżnieniem i dostała dyplom po łacinie) :D ,

 

.... wiem też, że nigdy nie będzie taką optymistką ja ja ..... :(

 

 

.... ale nie wiedziałem, że ma zmysł do fotografii ... :D

 

Na zwykłych ustawieniach aparatu zrobiła :

 

1. "tajemnicze" zdjęcie kibelka

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0021.jpg

 

zaznaczam, że nikt nie palił... nie paliło się.... nikt nie chuchał .... i w ogóle dymu nie było ....

 

2. zdjęcie męża "na Ślicznotce"

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/01%20styczen%2009/0029.jpg

 

... taki majstersztyk nadający się do publikacji....

 

 

Ale jak Ona to zrobiła .... ????

Widocznie ma "dryg" do elektroniki. :D :D

 

PS. Napisałem już maila do National Geographic czy nie mają wakatów. :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na FM pustka jakaś ....(po zabawie sylwestrowej chyba :D) ....

 

No to dopiszę coś dla poddierżanja rozgowora :D

 

Pojechałem na Gwoździkową, cele miałem dwa:

2. pokrycie ....przepraszam .... przykrycie rododendronów i pierisów...

3. dokładne zmierzenie fabryki, aby przemyśleć dalsze inwestycje...

 

 

... oczywiście ZAWSZE moim celem ukrytym jest pogranie na perkusji ...

( TO ZAWSZE CEL NUMER 1 - dlatego przy wyjazdach na Gwoździkową cele zaczynam liczyć od 2 :D :D :D)

 

Żonka nie pojechała, bo po wczorajszej sesji zdjęciowej troszkę jest podziębiona :(

(przestraszyła się kontraktu z National Geographic czy co ??? :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cel numer 2 wydawał się prosty ... ot pokryć ... co ja z tym pokrywaniem :o .....przykryć kilka rododendronów i pierisów ...... wszystkie nie większe niż nasz Bobik (o którym później) .....

 

 

 

... włóknina była (która miała służyć jako tropik do namiotu) ....

.... kamienie są pod dostatkiem (które miały służyć jako śledzie do namiotu)....

 

 

 

... tylko masztu qrwa nie było .... masztu, czyli mocnych "rurek", które utrzymałyby namiot...

 

Miałem użyć bambusowych "listewek" do zrobienia "parasola" dla ww. roślinek .....ale ziemia tak twarda, bo zmarznięta, że bambuski pękały po pierwszym uderzeniu ....

 

 

Myślę sobie ... doopa blada .... Mission będzię nie Completed :(

 

Zacząłem rozglądać się po Gwoździkowej .... pies też (ale o nim później)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby fabryka gwoździków ... ale prętów nie ma :(

(jeszcze, bo kiedyś będą ... mam nadzieję :D )

 

Znalazłem starą domową rurkę od gazu ...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0019.jpg

 

...odkręciłem zawór (bo mi było szkoda w niego walić młotem) ...

 

...i jeden maszt już był ...

 

...drugi znalazł się w składziku połamanych narzędzi ... były to połamane widły sprzed ....20 lat, tak na oko ...

 

.... wbiłem przy pierisach oba "maszty" .....

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0021.jpg

 

... i potem już poszło ....

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0022.jpg

 

Niestety "masztów" zabrakło na rododendrony ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem jeszcze jeden pęknięty kij .... ale rodo...ten tego ... potrzebowałyby z pięciu takich ... bo powierzchnia większa ...

 

 

... wykorzystałem więc plastikowe donice i po prostu je okryłem (uff... udało się nie użyć słowa pokryć :D ) ...

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0002.jpg

 

... założyłem włókninę i wła-la ....

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0004.jpg

 

Mission No. 2. Completed :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mission No 3. poszło gładko ....

 

...bo miarkę przytrzymywał mi Bobik ...

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0025.jpg

 

... swymi brudnymi łapami zresztą :(

(mógłby się wykąpać brudas jeden :D )

 

"Miernicze" rozważania zapodam kiedyś ....

 

.....teraz czas na kilka słów o moim kochanym psie ...

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0028-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobby ... w skrócie Bobi .... to owczarek staro-angielski, którego głównym celem jest utrzymanie stada w całości ....

 

... i stąd chyba jego problem ...

 

 

Jak wyjeżdża do Gwoździkowej ....i nie ma wszystkich domowników na siedlisku to miejsca sobie nie może znaleźć ....

Tutaj mu się nie dziwię ... bo miejsce jeszcze nieokreślone ... ale bez przesady ...

Popiskuje, cały czas pilnuje samochodu (boi się chyba, żeby nie odjechał bez niego )...

Na domiar złego, sąsiad zaorał jego dotychczasowe miejsce „toaletowe” i jakoś miejsca nie może znaleźć ( w sumie mu się nie dziwię, bo jakby mi kibelek postawili ukośnie, to też bym unikał )...

Mądry to pies..... i po jednym czy dwóch reprymendach nie załatwia się na „terenach uznanych za roślinne” .... teraz biedak lata „za drogę”

(naszą drogę zresztą ... ale już mu tego nie mówiłem, bo by się załamał)

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/02%20styczen%2009/0028-1.jpg

 

Podczas prac wewnątrz Gwoździkowej, Bobi zawsze pilnuje samochodu ...

 

 

Dzisiaj od razu zaprosiłem go do środka, co by na śniegu nie leżał .... przyszedł obrażony ... kazałem mu się położyć na ciepłym dywanie (jedynym zresztą rozwiniętym w fabryce) ...

 

Rozpocząłem "badanie" ....

 

...”Bobi, czemu jesteś smutny ? Może o tym porozmawiamy?” – mówię

...westchnął tylko ...

...” Co, brakuje Ci Pani Gwoździkowej i Juniora ?” – pytam,

... coś mruknął ...

...”Bobi, nie lubisz Gwoździkowej ?”

... zamachał ogonem, którego nie ma ...

 

Myślę , MAM CIĘ!!!

 

...”Bobi – no otwórz się ...pogadamy” – idę na całego ...

 

... no i się otworzył ....

 

... puścił takiego bąka, że trzeba było wietrzyć 15 minut...

 

Nie wiem o co mu chodzi ... ale się dowiem .... nawet jakby się miał otwierać przede mną co minutę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Byłem dziś w Gwoździkowej....

 

Cele :

1. zrobić nową przerębel dla Wacusiów

2. sprawdzić, czy po tygodniowych mrozach wszystko działa i nic nie popękało

3. podlać rododendrony i pierisy pod ich "namiocikami"

4. pograć na perkusji

 

(cele nie są uszeregowane pod względem ważności ... bo musiałbym wtedy zacząć od pkt. 4 :D )

 

... a no i byłbym zapomniał ... Agduś przekonywała mnie na skiringu ....

W moim przypadku mógł to być tylko "traktoring" ... czyli jazda za ciągnikiem rolniczym.

Ponieważ nie posiadam nart ... to jechałem na butach ....

 

Oto ślady ... trochę duże .... bo w gumofilcach "jeździłem ... no i mi się nogi na końcu trochę rozjechały :( )

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20styczen%2009/0003.jpg

 

.... i Ty mi Braza nie mów, że finezji mi brakuje :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim dojechałem na wieś ....przebiłem się przez kilometrowy odcinek drogi polnej, który wyglądał tak ..

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20styczen%2009/0002.jpg

 

...zaspy jak na Syberii ... szerokość "odsypanej drogi na szerokość samochodu ....

...na szczęście nikt nie jechał naprzeciw w tym samym czasie.

 

Pomyślałem, Boże, skoro kilka km od Gwoździkowej jest taka sytuacja, to nie mam szans, aby przejechać 200 m mojej polnej prywatnej drogi na działkę.

 

Okazało się, że martwiłem się na zapas. Droga była spoko.

 

Nie miałem pojęcia, gdzie wiatr "zabrał" cały śnieg ...

 

Bobi na dzień dobry użyźnił drogę ...

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20styczen%2009/0010.jpg

 

...dobrze, że droga moja ... i jeszcze przed "traktoringiem" bo gdybym wpadł, to odwiedziny Gwoździkowej musiałbym uznać za gówniane :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie wiatr "zabrał" cały śnieg ?

 

 

 

Po chwili już znałem odpowiedź...

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20styczen%2009/0005.jpg

spad do stawu po lewej zaczyna się na linii widocznej trawy

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20styczen%2009/0006.jpg

metr od drzewka na lewo są schodki kamienne do stawu

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20styczen%2009/0022.jpg

 

Nieźle co ???

 

 

No i jak widać nie było potrzeby realizować celu nr 1.

Sam się zrealizował. :D

Było więcej czasu na cel numer 4 :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...