Agduś 28.12.2014 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2014 Do świątecznego obżarstwa. Ciast nie piekłam, ciocia kupiła kilka, więc codziennie do kawki kawałek albo dwa pochłaniałam, ale ciasta to nie jest mój największy grzech, a czekolady specjalnie nie kupowałam. Pierogów ulepiliśmy w tym roku 1290. Część gotowanych została zamrożona, smażone wszystkie pochłonęliśmy... Na wagę wejdę za kilka dni, kiedy trochę pobiegam. Po co się stresować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 28.12.2014 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2014 Przyznaję się obżarłam się jak dzika, ale śledziami i iiną rybą. Na barszczyk z uszami już mi ledwie miejsca starczyło. Na koniec upchalam jeden plasterek makowca Tylko, a bardzo lubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 28.12.2014 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2014 Do świątecznego obżarstwa. Ciast nie piekłam, ciocia kupiła kilka, więc codziennie do kawki kawałek albo dwa pochłaniałam, ale ciasta to nie jest mój największy grzech, a czekolady specjalnie nie kupowałam. Pierogów ulepiliśmy w tym roku 1290. Część gotowanych została zamrożona, smażone wszystkie pochłonęliśmy... Na wagę wejdę za kilka dni, kiedy trochę pobiegam. Po co się stresować? Agduś, na przyszłość zamrażaj pierogi i uszka nie ugotowane. Ułóż na tacy posypanej mąką i zamroź. Jak skamienieją, wsyp do torebek i tak przechowają się w zamrażarce do gotowania. Tak jest lepiej. Bo wsypane (bez rozmrażania) na gotującą wodę, po wypłynięciu są jak świeżo zrobione i nie rozłażą się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.12.2014 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2014 Ba, problem w tym, że nigdy nie wiadomo, ile się zje na świeżo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.12.2014 01:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 Zamrożone pierogi się już nie sklejają i luźno latają w torebkach. Więc zawsze można wyjąć nawet część bez problemu. U mnie są pakowane po 20 sztuk w jednej torebeczce. Dla nas dwojga to jest akurat. A jak się mamy ochotę obeżreć, albo ktoś wpada niespodziewanie, to zawsze można wyjąć następną i szybko na gotującą wodę rzucić. 5 minut i są gotowe na talerzach. Wiele razy tak się u nas zdarza, że napoczynamy drugą torebkę Spróbuj Zobaczysz, że będą smaczniejsze. Ja nie lubię raz ugotowanych pierogów znowu zagotowywać, bo ciasto robi się do d... i smak tracą. Jak już muszę odgrzewać, to tylko na patelni podpiekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 29.12.2014 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 najbardziej lubie ruskie z patelni z cebulka i wedzonka:D w tym roku nie zjadlam ani jednego za to pochlonelam 1,5 gotowanego karpia (oczywiscie nie na raz) moja mama reszte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.12.2014 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 Ruskie z patelni, ale bez wędzonki - pychotka. Rzadko jednak robimy pierogi. W Wigilię lubię lepienie pierogów, bo siada cała rodzinka i się gada, gada, gada, a pierogów przybywa nie wiadomo kiedy. Czasem latem u Brazy, kiedy się jakieś grzyby trafią, to Andrzej zarządza robienie pierogów, dziecka dopingują i pomagają, więc też szybko idzie. A w domu rzadko mi się chce, chociaż ruskie uwielbiam. Za to jeżeli już się zmobilizujemy, to od razu więcej i do zamrożenia. Wtedy rzeczywiście układamy na specjalnej półeczce w zamrażarce i mrozimy surowe. Na szczęście nie przeszkadza mi też smak gotowanych ponownie, wcześniej mrożonych po gotowaniu. Może dlatego, że są al dente przed mrożeniem i wcale się nie rozdziamgują po ponownym gotowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 29.12.2014 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 u Gwozdzika zrobilo sie kulinarnie i domowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.12.2014 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 ... a Gospodarza nie ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 29.12.2014 18:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 jestem jestem ... czytam i się uśmiecham .... ... najbardziej ubawiło mnie zjedzenie przez Brazę kawałka maowca i pochłonięcie przez Tarcię 1.5 kg karpia ....i przez jej Mamę resztę (nie wiem i nie chcę zakładać ile karp ważył w całości ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 29.12.2014 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 Gwozdziku nie 1,5 kg tylko 1,5 karpia, byly 2 szt. ze 4 kg razem wazyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.12.2014 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 Gospodarz kałuże wyciera z podłogi .... Barszczyk z uszkami to jest to,co Brazunia kocha w te święta najbardziej!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 29.12.2014 19:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 .....ze 4 kg razem wazyly .... a ja głupi liczyłem 3 kg, myśląc że zaskoczę swoją matematyką Gospodarz kałuże wyciera z podłogi .... ... tym razem to pies nasiakał, nie ja .... słowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.12.2014 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 nasiakał, nasiąkał, nasiekał, nasikał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.12.2014 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 jestem jestem ... czytam i się uśmiecham .... ... najbardziej ubawiło mnie zjedzenie przez Brazę kawałka maowca Dobrze, że nie kaowca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Babydream 29.12.2014 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 Gwoździk się czepia literówek, a tu proszę...sam został przyłapany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 29.12.2014 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 nasiakał, nasiąkał, nasiekał, nasikał? .... z nasikiem na ostatni Gwoździk się czepia literówek, a tu proszę...sam został przyłapany ... chylę czoła Agduś ... zazwyczaj dbam o literki ;( ... Baby - jeszcze Cię złapię ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Babydream 29.12.2014 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 No na pewno mnie złapiesz, bo ja roztrzepana jestem, a Ty czepliwy niemożliwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 29.12.2014 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2014 Nosił wilk... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 30.12.2014 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2014 Dużo zdrowia w Nowym Roku, uśmiechu, łaskawości losu.Niech spełnione marzenia dadzą dużo radości,niech zamierzenia się realizują, a chęci do nowych wyzwań przybywa.Wartość miłości, przyjaźni, empatii niech pozostanie wartościami największymi,a dobre, wzajemne relacje międzyludzkie dostarczą satysfakcji i siły do walki z przeciwnościami losu.WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE I NAJPIĘKNIEJSZE W NOWYM ROKU życzy tola http://blog.ekarteczki.pl/wp-content/uploads/2012/12/4.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.