Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do (Pół)dziennika gwoździka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ło jej, a co tam wpadło na Gwoździkową, że tyle strat zrobiło w zielonościach? :o

Zresztą, tego i tak pewnie się nie dojdzie, może za mokro, może za sucho, może za zimno albo za ciepło...

Mam nadzieję, że większość strat to straty związane z zimnem i rośliny jednak dojdą do siebie, trzeba tylko troskliwie o nie dbać, podlewać i zasilać (ostrożnie! żeby nie przedobrzyć!).

Pewnie się dowiedziały jakos o chorobie naszego Tomka - Komtura i dlatego tak się zmartwiły i zmarniały. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę zaległości mi się porobiło ... i widzę, że muszę się troszkę wtrącić :wink:

 

Z których? Bo to człowiek o stu twarzach...

...i stu osobowościach ...czytaj niżej :wink:

 

Mam nadzieję, że nie wszechpolski...

:evil: :evil: :evil: chcesz w szkła ?

 

kawa i owoce

dzięki Gosiu za catering

 

hej, znowu przyszłam, tym razem babski zespól + perkusista:

prosciutko, ale fajnie..ciekawam Twojej opinii:

styl mi nie leży :wink: ... ale jako zjawisko ...fajne, ...dzięki

 

przylazłam za Brazą :oops:

nieważne za kim ... ważne, że przylazłaś :D

 

Ponoć plecki Cie bolą, to dla równowagi ....

( i tu zdjęcie )

:wink: :D

 

WOW!!! od razu mi przeszło... chyba nikt Cię nie przebije :wink:

 

.... tyle strat zrobiło w zielonościach? :o

..... może za mokro, może za sucho, może za zimno albo za ciepło... pewnie się dowiedziały jakos o chorobie naszego Tomka - Komtura.....

 

prawdopodobnie wszystko na raz

 

 

 

...to na razie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie śliczne zwierzątka! Takich jaszczurek u nas zatrzęsienie, ale rzekotek nie mamy :( A takie śliczne są! I tyyyyle kijanek!

Ostatniego dnia w górach dziewczyny już po zejściu z Baraniej zauważyły wyschniętą kałużę a w niej tłum biednych kijanek, które szamotały się w błocku. Za skarby nie chciały ich zostawić na pewną śmierć, nawet tłumaczenia, że zapowiadali deszcze nie pomogły. Cóż było robić? Najpierw wzięłam liść i na nim próbowałam je przenosić do większej kałuży. Pomału szło, Andrzej pukając wymownie w czoło odszedł już dosyć daleko, więc nabierałam pełnymi garściami błoto z kijankami i nosiłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...