Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy będzie zamarzać kanalizacja? zdjecie


Recommended Posts

Wykonawca kanalizacji poprowadził kanalizacje inaczej niż w projekcie w związku z czym mam pytanie czy nie grozi to zamarzaniem przy silnych mrozach. Rura biegnie (jak na zdjęciu) w miejscu gdzie będzie wjazd do garażu. Garaż znajduje się w piwnicy. Obecnie rura położona jest na ławie fundamentowej. Na ławie będą jeszcze dwa bloczki w górę i będzie robiona podłoga piwnicy. Na tej samej wysokości bedzie podjazd do garazu. (Nie wiem ile cm będzie mieć grubość podłogi ale całość jest obecnie na 15 bloczków a wysokość piwnicy ma wynosić docelowo 2,20m.) Przed garażem ma być jeszcze zrobione odwodnienie liniowe. Jaka powinna być wysokość gruntu nad rura kanalizacyjna żeby wykluczyć możliwość zamarznięcia wody? Czy nie powinno się ponownie położyć ta nieszczęsną kanalizację tak jak pokazuje projekt? Co o tym sadzicie?

http://images32.fotosik.pl/263/762379a2e0aeb5c2.jpg

dorysowalam obecny przebieg rury

http://images34.fotosik.pl/263/83b286f97b2518ea.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Skrajne przypadki z zasady odrzucam ;) Jak zapytałem swojego speca od hydrauliki dlaczego nie kładzie rur poniżej strefy przemarzania to najpierw się uśmiał a dopiero potem wytłumaczył dlaczego. I tak się dowiedziałem ( potem oczywiście potwierdziłem to u innych ;P ) że w dobrze zrobionej kanalizie nie ma prawa stać woda a po drugie to on może zrobić to poniżej głębokości przemarzania, ale potem muszę wykopać pod szambo "dół jak ..uj" - cytat - żeby w pełni wykorzystać pojemność zbiornika. Mnie to przekonało bo brzmi to sensownie ( a od domu do zbiornika mam jakieś 20m )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrajne przypadki z zasady odrzucam ;) Jak zapytałem swojego speca od hydrauliki dlaczego nie kładzie rur poniżej strefy przemarzania to najpierw się uśmiał a dopiero potem wytłumaczył dlaczego. I tak się dowiedziałem ( potem oczywiście potwierdziłem to u innych ;P ) że w dobrze zrobionej kanalizie nie ma prawa stać woda a po drugie to on może zrobić to poniżej głębokości przemarzania, ale potem muszę wykopać pod szambo "dół jak ..uj" - cytat - żeby w pełni wykorzystać pojemność zbiornika. Mnie to przekonało bo brzmi to sensownie ( a od domu do zbiornika mam jakieś 20m )

Dzieki Mariusz za odpowiedz. Na jakiej zatem glebokości masz zakopaną tą rure od kanalizacji? Ile lat uzytkujesz bez problemow? no i jaka jest średnica tej rury? Moze to tez ma wpływ na dobre funkcjonowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Na wyjściu z budynku jest jakieś 40cm poniżej poziomu terenu. Nie użytkuję, dopiero deskują mi dach ;) Ale, że hydraulikę robi mi ktoś z rodziny więc nie sądzę, że chciałby mnie "wsadzić na minę" ;) Zresztą znajomi instalatorzy mówili dokładnie to samo .. Pilnuj spadków i będzie OK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamarznąć nie ma prawa.

Ja mam 30 cm poniżej gruntu, użytkuje od roku jak na razie nie ma problemu, niech by tylko był jakiś problem to biedny by był kumpel co mi tą instalację wykonywał.

 

Jak mu powiedziałem co nieraz piszą ludziska na forum o tych granicach przemarzania to się chłopisko uśmiał, a potrafił logicznie uzasadnić że nie trzeba tak głęboko kopać kanalizacji.

Tak więc mam płyciutko tę śmierdzącą rurę :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi, trochę mnie to uspokoiło. W kwestii zamarzania zastanawiałam się nad takim jej przebiegiem- woda spływa po mocno wychłodzonej rurze. Prawie cała woda oczywiście spłynie ale cienka warstewka zamarza na jej powierzchni. Następna porcja wody spływając również zamarznie cienka warstwą na tej już wylodzonej powierzchni i tak kolejno przy spływaniu kolejnych porcji ścieku może dojść do całkowitego zatkania rury (zakładając długotrwałe mrozy). Czy taki scenariusz nie jest możliwy? A może można by ocieplić styropianem czy czymś innym ten fragment rury przebiegający najbliżej powierzchni?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej będzie tak, że nawet jeśli jakaś warstewka zamarznie, to kolejna "woda" ją rozpuści. Zauważ, że ścieki w większości wypadków mają temperaturę powyżej 30 st. C, czyli w porównaniu z mrozem są niemal gorące ;)

 

Jedyne ryzyko jest wtedy, gdy przepełnisz szambo i jednocześnie będziesz mieć na tyle szczelne pokrywy (lub np. doszczelnione przez śnieg czy błoto), że część ścieków będzie stała w przewodzie. Ale to oznacza, że za chwilę (np. następnego dnia) będziesz mieć gejzer w brodziku ;), a więc w trybie pilnym wezwiesz szambiarkę. A w ciągu jednego dnia (nocy, doby) raczej nie zamarznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu widzialem w Irlandi kanalize na zwenatrz(piony) mimo ze jest tam cieplej niz u nas to jednak tez maja temp. ponizej zera- wszystko dziala- choc wyglad takiej instalacji... bez komentarza. Rozmawialem o tym z doswiadczonym hydraulikiem i mowil ze takie instalacje widzial w mroznej rosji i tez dziala a wszystko rozchodzi sie o koszty i serwis instalacji. U mnie bedzie rura odplywowa w strefie przemarzania.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...